Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

TeJot

Współczesne własne mechanizmy manufakturowe (in-house)

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkich nie wyliczę, bo nie mam wiedzy o wszystkich, mających na pewno in-house według definicji jak podałem (całość werku robiona w manufakturze i werk jest projektem manufaktury). Niektórzy producenci mają swoje werki, ale stosują w wielu zegarkach werki kupowane, z powodów oczywistych - za trochę mniejsze pieniądze sprzedać klientowi brand i w ten sposób maksymalizować zysk. To robota marketingowców żeby wycisnąć z rynku co się da.

In house mają na pewno AP (1 kaliber 3120), IWC, GP, JLC, Zenith, Piaget, Rolex (?). Niektóre firmy podają, że mają (np. Breitling, Tag-Heuer), ale nie jestem pewien, czy rzeczywiście werki są robione u nich, czy też są zamawiane i tylko w tych firmach dopracowywane. Według mnie to twory grupy kapitałowej, a ideologia dorobiona przez marketing. Chętnie zobaczyłbym film z Rolexa z produkcji mechanizmów. Rolex przez lata kupował werki np. od Zenitha do Daytony, ale od dłuższego czasu podaje, że ma swoje, lecz czy sam je produkuje u siebie ? Tego nie wiem na pewno.

Sporo firm rozwija ostatnio swoje mechanizmy - np. VC, AP. Także mniejsze firmy zaczęły inwestować w mechanizmy, ale dalej nie jest jasne, czy mają zamiar robić je u siebie, czy też na podstawie swojego projektu zlecają produkcję komuś np. w ramach grupy kapitałowej. Tak jak napisał TeJot pojęcie in-house się bardzo zdewaluowało w dzisiejszych czasach ze względu na fuzje, grupy kapitałowe i przeróżne powiązania pomiędzy firmami, o których nie wiadomo zbyt wiele. To księgowi tną koszty i nakazują kombinacje na mechanizmach, żeby uzyskać efekt finansowy - jedyny ważny cel w tej całej zabawie. Powstają mechanizmy quasi in-house w ramach grupy i nikt nie dojdzie, na jakiej zasadzie mechanizm powstaje, tym bardziej, ze grupa się tym nie chwali.

 

Popatrz sobie do Ranffta i tam masz praktycznie wszystkie w historii zegarmistrzostwa mechanizmy bazowe (czyli in-house). Są tego tysiące i żal, że dzisiaj cała produkcja w Szwajcarii bazuje na może 30-40 kalibrach z tej ogromnej listy, a może nawet na mniejszej ilości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex lata swietlne temu zaczal produkowac wlasny mechanizm do Daytony.

Najwiekszy % elementow potrzebnych do wytworzenia kompletnego zegara we wlasnych fabrykach wykonuje wlasnie Rolex i Seiko. To sa prawie samowystarczalne fabryki.

Rolex ma np wlasna sprezyne Parachrom a to rzadkosc wsrod nawet Top manufaktur, najczesciej kupuja je od zewnetrznych firm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex lata swietlne temu zaczal produkowac wlasny mechanizm do Daytony.

 

Te lata świetlne to 2000 rok, w którym wyprodukowano i 2001 w którym zaprezentowano kaliber 4130 Rolexa w Bazylei na targach ;) 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zgadza sie. Dla mnie 13 lat w branzy zegarkowej to szmat czasu ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mi się czasem wydaje, że lata 90 były tak ze 2 lata temu, ale to już 14 :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No zgadza sie. Dla mnie 13 lat w branzy zegarkowej to szmat czasu ;-)

 

Bartku, 

prawda, że z naszego punktu widzenia a właściwie z punktu widzenia naszego życia to nie tak mało,

jednak patrząc na branżę zegarkową szerzej - z punktu widzenia "jej życia" nie naszego, to początek kształtowania się zawodu zegarmistrza i pierwsze cechy zegarmistrzów ukształtowały się już w połowie wieku XVI. A tak naprawdę to rzemiosło związane z wytwarzaniem zegarów funkcjonowało wiele wcześniej choć formowało się wokół grup zawodowych wyspecjalizowanych w danej dziedzinie.

 

 

 

Co do meritum wątku to:

 

Rolex posiada obecnie dwie główne lokalizacje. W fabryce w Bienne samodzielnie produkuje i składa większość części jak płyty, mostki, koła  - w tym balansu, śruby do mikroregulacji Microstella i inne mikroskopijne elementy a także sprężyny balansu Parachrom i systemy ochrony antywstrząsowej Paraflex. Natomiast w oddziale w Genewie wszystkie gotowe elementy są montowane w kopertach testowane i finalnie przygotowywane do sprzedaży.         

 

 

Tag Heuer w zasadzie ma własne koncepcyjne bądź małonakładowe mechanizmy natomiast, seryjnie produkuje mechanizm który kupił od Seiko i wykorzystał na własne cele. Jednakże z tego co udało mi się ustalić, doczytać to jedynie elementy naciągu automatycznego zostały wykorzystane, pozostałe zaprojektowano od nowa na własne potrzeby. Trudno więc jednoznacznie ustalić jak to jest z tym cal. 1887.

 

edit:

TH ma obecnie jeszcze jeden serynie produkowany mechanizm cal 1969 i tam chyba jest już w pełni własna konstrukcja, choć 100% pewności nie mam. 

 

Breitlinga nie dociekałem więc na razie się nie wypowiem.     


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TeJot - tak, masz rację, ja parzyłem na te 13lat przez pryzmat samego Rolexa.

Co do reszty Twojej wypowiedzi, jak zwykle profi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to Rolex wyjaśniony i chyba bez wątpliwości. Ich nowe kalibry chrono i zwykły są in-house. Dzięki TeJot  :) - zawsze dobrze dowiedzieć się czegoś ciekawego w tej materii. 

Breitling ma od 2009 roku bodajże własny kaliber B01 i to jak najbardziej wygląda na in-house.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

B01 jest Breitlinga.

Seiko ma również własne mechanizmy.

Tag ten nowy podobno.

1887 od Seiko kupil na własność. Seiko go po sprzedaży nie produkowało. Czyli też chyba własny.


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bartek79, Georg01

 

dzięki za miłe słowa :)

 

 

Breitling ma od 2009 roku bodajże własny kaliber B01 i to jak najbardziej wygląda na in-house.

 

 Faktycznie patrząc choćby na rezerwę chodu wygląda na nową konstrukcję, reklamowaną jako ich własną. 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Co do meritum wątku to:

 

Rolex posiada obecnie dwie główne lokalizacje. W fabryce w Bienne samodzielnie produkuje i składa większość części jak płyty, mostki, koła  - w tym balansu, śruby do mikroregulacji Microstella i inne mikroskopijne elementy a także sprężyny balansu Parachrom i systemy ochrony antywstrząsowej Paraflex. Natomiast w oddziale w Genewie wszystkie gotowe elementy są montowane w kopertach testowane i finalnie przygotowywane do sprzedaży.         

 

 

 

 

 

Tomek mam nadzieje ze sie nie obrazisz jak troche dolacze materialu zeby naswietlic troche sytuacje jak bylo kiedys a jest teraz u Rolexa . Znowu nie zdecyduje sie na tlumaczenie bo wtedy napewno nikt tego nie zrozumie 

 

As per James Dowling 

 

  For the last fifty years Rolex have pursued one policy with an almost myopic vision; that of self-sufficiency. In that period, they have purchased bought almost all of the sub-contractors who used to supply them....

 

at one point Rolex had 27 factories; hardly the height of efficiency, so, starting in the 1990s they began a decade long programme of consolidation.

 

 

The 27 factories became three mega factories; dials were made at Chéne-Bourg, which is also where diamond and jewel setting takes place; Plan les Ouates is where both cases and bracelets are manufactured and where Rolex operates its own gold foundry; whilst Acacias is where final assembly and testing takes place. The Acacias plant is also the firm’s world HQ and where all of their research & development is carried out.

Yet despite all this consolidation, there was one part of the watch that Rolex didn’t make, and that was a rather important part, the movement. Although all the movements came from one factory which even bore the name Rolex, they didn’t own it, it was owned by the Aegler/Borer family;...

 

This convivial, yet completely informal, relationship lasted for almost seventy years, but in March 2004 an email landed in my in-box which amazed me; Rolex Geneva had bought Rolex Bienne outright; and, not long after, the consolidation masterplan was modified to include the Bienne facilities.....

 

 However, when you realise that they don’t just make the movement blanks and bridges here, but they even make the jewels, the shock protection and even the lubricants used in the watch right here in Bienne, you realise just how monumental the operation needs to be.

 

These new facilities are designed so that they can be doubled in size should the need arise; meaning that after more than a century on one site in Bienne, Rolex are set for their second century in the town in their new complex.

 

 

irek


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A więc o rzeczywistym in-house u Rolexa możemy mówić dopiero od roku 2004. I chyba wszystko jasne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Seiko ma również własne mechanizmy.

Tag ten nowy podobno.

1887 od Seiko kupil na własność. Seiko go po sprzedaży nie produkowało. Czyli też chyba własny.

Własny, ale kupiony, czyli to nie jest projekt Taga tylko Seiko. To jest taki quasi in-house w moim odczuciu. Podobnie jak z kalibrem 137 Ebela sprzedanym do Ulysse Nardin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek mam nadzieje ze sie nie obrazisz jak troche dolacze materialu zeby naswietlic troche sytuacje jak bylo kiedys a jest teraz u Rolexa . 

 

Irek, 

obrazić się? Żartujesz sobie ?

 

Bardzo Ci dziękuję za uzupełnienie i garść ciekawych informacji, nie wiedziałem że Rolex wykupił niemal wszystkich podwykonawców. W sumie parząc na jego działania od samego początku, to było dokładnie w stylu Wilsdorfa  :lol:   

 

A więc o rzeczywistym in-house u Rolexa możemy mówić dopiero od roku 2004. I chyba wszystko jasne.

 

Wilsdorf jeszcze przed rokiem 1908 - czyli przed zarejestrowaniem nazwy Rolex - podjął współpracę z Hermannem Aeglerem, który wytwarzał dla Rolexa mechanizmy pod bezpośrednim i osobistym nadzorem Wilsdorfa. Prawdopodobnie wszystkie kalibry, które powstały dla Rolexa były wykonane wg zaleceń i wizji Wilsdorfa a potem (od 1931 roku - perpetual rotor) przy udziale Emila Borera.     


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odchodząc od Rolexa, czy ktoś może mi nakreślić sytuację z werkami Perrelet? Czy podług podanych wcześniej definicji np. P-211 lub P-281 GMT to in-house'y? Według znalezionych przeze mnie informacji wygląda na to, że tak. Firma chwali się in-house'm oraz - jako część Festina Group - sporą niezależnością pod kątem pozyskiwania komponentów.

Czy to rzeczywiście in-house, czy kryje się tam np. jakaś historia zakupu mechanizmu od innego producenta? I z innej beczki, macie jakieś doświadczenia mechanizmami Perrelet (jakość wykonania, dokładność chodu etc.)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytałem, ale nie pamięta gdzie, że maja własne.


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy podług podanych wcześniej definicji np. P-211 lub P-281 GMT to in-house'y? Według znalezionych przeze mnie informacji wygląda na to, że tak.

Na pewno nie. P-211 to po prostu ETA 2892 z modułem MHVJ a kaliber P-281 to zwyczajnie ETA 2892 z modułem DD. Ob są pięknie zdobione u Perreleta. W roku 2012 Perrelet wprowadził swój pierwszy i jedyny in-house - kaliber A10. Nie wiem w jakich zegarkach chodzi, ale spodziewam się, że w niczym tanim. A10 oczywiście ma podwójny rotor - znak rozpoznawczy Perreleta.

Tak nawiasem mówiąc ETA 2892 i pochodne wcale nie jest taka zła - powiedziałbym, że jeden z najlepszych mechanizmów seryjnie produkowanych w ogóle. Poczytałem ostatnio trochę recenzji zegarmistrzów na forach zagranicznych a także bardzo dużo opinii użytkowników i obraz ETA 2892 w moich oczach bardzo się zmienił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informację. Muszę zatem pogrzebać i sprawdzić do czego wkładają A10. Zapewne masz rację, że nie będzie to nic takiego... <br /><br />Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprostowanie - A10 to nie jest in-house Perreleta, ale konstrukcja Soproda dla całej grupy Festina (coś jak ETA dla Swatch). Perrelet nie ma swojego in-house i chyba się na to nie zapowiada. Konstrukcja A10 została wymuszona na Soprodzie po stopniowym ograniczaniu dostępu przez Swatch do ETA 2892 i pochodnych. A10 nie jest kopią ETA 2892 ale wygląda na nową konstrukcję (kilka lat), chociaż niczego nowego w nim nie widzę. 42 godzinna rezerwa chodu rozczarowuje.  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niespecjalnie interesuję się markami z Festina Group... Możesz mnie oświecić gdzie jeszcze wkładają zatem Soproda / A10? Tzn. do zegarków jakich marek, bo przecież nie ma tam tuzów zegarmistrzostwa...<br /><br />Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka<br /><br />

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odgrzeję trochę... Macie jakąś wiedzę o A35 - 1 Damasko? Czy to rzeczywiście werk w pełni stworzony przez nich? Nie znalazłem informacji o tym, że to np. jakaś modyfikowana ETA. Wiem jednakowoż, że producenci wręcz "ukrywają" informacje o rzeczywistym pochodzeniu mechanizmów, które są przez nich lekko modyfikowane i zdobione. Jak jest w tym przypadku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Jeśli chodzi o Perreleta to kilka zdań wyjaśniających.

Marka stosowała różne kalibry, poczynając od Ety, która to była robiona w specjalnych wersjach tylko dla nich. Często też dochodziły tam moduły DD, jak np. w chronografach.

Czyli to akurat był żaden in house.

Ponadto dochodzą werki Soproda i MVHJ. Są to teoretycznie firmy zewnętrzne, ale należą do tej samej grupy, co Perrelet i mają tego samego właściciela.

A10 to również mechanizm wyprodukowany przez Soproda, ale tylko dla Perreleta. Czy to in house? Określiłbym go raczej jako kaliber manufakturowy w ramach grupy. Coś jak cal. 8500 zrobiony przez Eta, ale tylko dla Omegi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jash,

możesz napisać w których modelach jest stosowany A10? Dzięki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Soprod A10 jest też w Stowa Marine Automatic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.