O WDZIĘKACH MARYNY...

[janekp 516]

To co się dzieje obecnie to koszmar... jakieś Farne Podsiadła i inne margarety minety... Jedynie dr. Misio daje radę...i ewentualnie nową płytę Nosowskiej, chyba sobie zakupię.

To jest Packard?

Nie pamietam chyba Packard 1928 albo  Buick 1928   ?Ma  trzy auta w  tym Buicka  i  dwa  Packardy .

[Yodek 2548]

Arek Jakubik wymiata, u-uwielbiam takich "typóf".. o, taki na ten przykład :-D

 

Edytowane 30 Października 2018 przez Yodek

[LESKOS 3470]

Jak dla mnie przerysowane...i trochę sztuczne.

[Yodek 2548]

A dlaczego, jeśli wolno spytać? Muzyka? Wokal czy "historyjka" w tle? A może teksty? :-)

[LESKOS 3470]

Wszystko przerysowane, to jak zbyt mocny makijaż, jednym się podoba innym nie... 

Mam wrażenie jakby się ktoś dobijał do mojej głowy i traktował jak "debila" któremu wszystko trzeba pokazać czarno na białym, nie pozostawiając miejsca dla mnie i mojej interpretacji(to też przerysowane - i pewnie też tak to odbierasz jak ja główny temat) . Nie słyszysz - podkręć ma maxa, nie widzisz , dodaj kolorów... tak to odbieram. Nie oznacza to, że komuś nie może się podobać. Mnie średnio, choć pomysł jest ok. A może taki świat mamy współcześnie. 

Edytowane 30 Października 2018 przez LESKOS

[Yodek 2548]

"Może taki świat mamy współcześnie" - osobiście tego bym upatrywała w takich przekazach. Nie odbieram tego utworu, że nie daje miejsca na wieloplaszczyznową ocenę i wnioski. Wyrazisty przekaz (moim zdaniem oczywiscie) to jak wyładowanie elektrostatyczne - stawia na równe nogi i tych ktorym się podoba i tych, którym się nie podoba. I tu clou - ci "za" i ci "przeciw" stają naprzeciw siebie i ROZMAWIAJĄ. O czym? O tolerancji na przyklad.

Druga sprawa, że ja lubię przejaskrawienia. I stawiam sobie pytania czy to życie czy bajka?

 

P.S. Dziś jestem w średniej formie więc powyższe może być niestrawne lub nudne za co wielce przepraszam ☺

 

Będę nieoryginalna - do szału doprowadzają mnie filmy bez wskazania jakie mogłoby być zakończenie; -)

Edytowane 30 Października 2018 przez Yodek

[LESKOS 3470]

"...Będę nieoryginalna - do szału doprowadzają mnie filmy bez wskazania jakie mogłoby być zakończenie; -) "

No tu jestem w permanentnej kontrze, kocham filmy , książki, opowieści bez jasnego zakończenia. Zmuszają mnie do analizy , pozwalają poflirtować z myślami ... Z drugiej strony zdaję sobie sprawę, że czasami to spory dyskomfort i może być to to być różnie odbierane przez różne osoby 

A pamiętacie taki kawałek , a propos makijażu ... Róże Europy... poznajecie, praktycznie debiut Edyty Bartosiewicz. 

[Yodek 2548]

Doprecyzuję myśl o zakończeniach - "mogłoby być = niejasne" zakończenie, w przeciwieństwie do "żadnych" zakończeń, bo co innego domyślać się "który zabił", a nie "kto zabił" :-D

Edytowane 30 Października 2018 przez Yodek

[LESKOS 3470]

Żadne zakończenia, są w kiepskich filmach, a tych staram się nie oglądać . Zresztą to subiektywna rzecz. Nie lubię filmów „zabili go, a na końcu uciekł ...” ;-) czyli kryminałów bo to zawsze jest dalekie od rzeczywistości gdzie nie ma czarnych i białych charakterów... to już wolę kreskówki pooglądać ;-)

[Yodek 2548]

Kreskówki oglądam! A jak ..

Hotel Transylwania, W głowie się nie mieści itp. ;-)

Podobno się dziecinnieje z wiekiem co tu dużo dywagować.. jeszcze tylko iść w piasek babki klepać pozostaje mi ;-)

 

 

PS. Kryminałów mam w pracy po dziurki w nosie.. nie do czytania ;-)

Edytowane 30 Października 2018 przez Yodek

[LESKOS 3470]

:-) dobre :-)

[kiniol 2281]

Wszystko przerysowane, to jak zbyt mocny makijaż, jednym się podoba innym nie... 

Mam wrażenie jakby się ktoś dobijał do mojej głowy i traktował jak "debila" któremu wszystko trzeba pokazać czarno na białym, nie pozostawiając miejsca dla mnie i mojej interpretacji(to też przerysowane - i pewnie też tak to odbierasz jak ja główny temat) . Nie słyszysz - podkręć ma maxa, nie widzisz , dodaj kolorów... tak to odbieram. Nie oznacza to, że komuś nie może się podobać. Mnie średnio, choć pomysł jest ok. A może taki świat mamy współcześnie. 

Jest to tworzone w Norwidowską myśl "trzeba rzeczy powiększyć, by rzeczy postrzegli" ... ot i wszystko...

[LESKOS 3470]

No, taki "Romantyzm" XXI wieku, tylko że akurat do mnie to nie trafia. Szczerze mówiąc, odczuwam to jako formę kiczowatej ekspresji, powstałem z chęci ucieczki od przeciętności. Przebicia się, nie wybicia, bo to zarówno mogą być rzeczy z wysokiego pułapu jak i niestety z niskich gdzie inspiracja czerpana jest z dna ...  Takie czasy.

Edytowane 31 Października 2018 przez LESKOS

[LMed 111]

No tak. Kiedyś to wszystko było ciekawsze, bardziej wartościowe,...

Weźmy na przykład niepowtarzalną atmosferę Breslau Baru na ul.Wrocławskiej, oczywiście w Gliwicach.

To se ne wrati .

Edytowane 31 Października 2018 przez LMed

[LESKOS 3470]

Była też Gondola, bar mleczny Żak ...  .

A wycieczki po północy do "babci" na Pszczyńską po flaszkę, żeby się smutno nie skończyła imprezka ...

My byliśmy młodzi ...  

[Yodek 2548]

Jestem kiczowata ale silnie ekspresyjna :-P

[LMed 111]

My byliśmy młodzi ...  

Młodzi, niemłodzi, ale przecież Breslau barowi obiektywnie należała się gwiazdka Michelina w kategorii Mordownie.

[old time 456]

No, taki "Romantyzm" XXI wieku, tylko że akurat do mnie to nie trafia. Szczerze mówiąc, odczuwam to jako formę kiczowatej ekspresji, powstałem z chęci ucieczki od przeciętności. Przebicia się, nie wybicia, bo to zarówno mogą być rzeczy z wysokiego pułapu jak i niestety z niskich gdzie inspiracja czerpana jest z dna ...  Takie czasy.

Trafiles w 10,mam podobne zdanie.

Pozdrawiam

[Yodek 2548]

Trzeba chyba zaznać "dna" żeby je czuć..

[Taraj 220]

Na dnie można dużo ciekawych rzeczy zobaczyć.

[Yodek 2548]

Dno żyje, widziałam

[tarant 2972]

A od spodu stukają w nie ci, którzy mają je za firmament do którego się dostali ...

[old time 456]

Dno żyje, widziałam

Widziec a brac czynny udzial w jego zyciu to tak jak porownywac dzien z noca

[tarant 2972]

Kilka dni temu wyszła jego nowa płyta (Purple House). Fender lub Gibson i rozrzut od Davisa przez Mitchell do Kiss...

[Yodek 2548]

Widziec a brac czynny udzial w jego zyciu to tak jak porownywac dzien z noca

A jak się jest na dnie to co się robi? Widzi też..?

Można być, ale nie brać czynnego udziału.

Dajmy na to dziecko "z dna" bierze czynny udział, świadomie?

Edytowane 31 Października 2018 przez Yodek