O WDZIĘKACH MARYNY...

[tarant 2971]

Się wrażliwi nie obrażą...

 

[fibo 416]

         

My zdies' emigranty....

[FRANK 1]

Przeniosłem się na Marynę z rozważaniami na temat wyższości prania kotów w myjkach ultradźwiękowych, bo nam się z Roczniaków obora zrobi 

Piotrek ja nie wiedziałem ,ze Ty masz tak ładnego przyjaciela.Jak się wabi? Ja bym go nazwał Gacek .

[tarant 2971]

Ja mam tylko Teofila w menażerii...

To jest zdjęcie sprzed ponad 5 lat. Teraz dobija dwudziestki i już mu się nie chce latać.

 

 

Piotrek ja nie wiedziałem ,ze Ty masz tak ładnego przyjaciela.Jak się wabi? Ja bym go nazwał Gacek .

 

Gremliny nie mają imion.

Edytowane 30 Listopada 2013 przez tarant

[FRANK 1]

On jest tylko podobny do Gremlina. Piotrze czy nauczyłeś Teofila coś mówić.

[tarant 2971]

Tak. "Cześć Teofilku", "Dzień dobry", "Co słychać". Nadto gwiżdże po kilka/naście taktów z Iron Man Black Sabbath, Smoke on the Water Deep Purple i motyw z Love Story. Na nauce hymnu zatkał mu się dysk (a było to jakieś 19 lat temu...).

[dziadek 1296]

No to ja też się pochwalę moim bardzo sympatycznym przyjacielem z którym ciągle rozmawiam, razem śpimy, razem jemy, razem grzebiemy przy zegarach, razem siedzimy przy komputerze i obydwaj uwielbiamy jogurty Bakoma .

Mojemu przyjacielowi Mruczkowi jedzenie kupuję ja, a mnie żarcie kupuje żona i właśnie przed godziną zjedliśmy obydwaj kolację, Mruczek zjadł świeżutką pokrojoną na małe kawałki wołowinkę, a ja podsmażoną kaszankę z cebulą. Tak sobie myślę, że mój Mruczek ma zdecydowanie lepszy żywot niż ja i ma chyba znacznie lepszego chlebodawcę.  

Edytowane 30 Listopada 2013 przez dziadek

[fibo 416]

Koty, pies i takie coś. To jakaś zasada musi być- moje też jedzą lepiej niż ja... 

[Master Yoda 2171]

A ten ostatni "słodziak"- na lwa go "przerabiasz"?

[FRANK 1]

Mojego lenzika znacie lecz nie widzieliście jego pełnego profilu.Człowiek,który żyje wspólnie z jakimś zwierzątkiem jest bardziej wrażliwy na nieszczęście innych.Cieszę się,że wśród braci zegarmistrzowskiej jest nas tak dużo.

[piotr.m 0]

Jak zwierzatka to i ja cos dorzuce.

Najpierw przyjaciel ktory przyjechal jako malutki do nas wprost ze wsi:

 

Ten sam kotek jak troche podrosl:

 

Tu z kolei z siostrzyczka ktora rowniez wyladowala w naszym domu:

[fibo 416]

A ten ostatni "słodziak"- na lwa go "przerabiasz"?

To jest zwierzątko mojej córki  . Ona na to mówi pies, ale na "pies" to sobie trzeba zasłużyć! Jest obleczony, francowaty, w kubraczek (!!!), bo mu zimno, jak temperatura spada poniżej +15. Na siku wypada galopem, leje migiem i zanim zdążysz powiedzieć "ło matko!", już jest pod kominkiem. 

Latem, powyżej 25 też nie jest dobrze- leży w cieniu i dyszy jak parowóz... Poza tym pierdzi, beka, chrapie w nocy, jest zbyt entuzjastyczny i nie ma zalet. Z bliska wygląda jak tłusty gacopyrz, co nawalony leciał po kolejną flaszkę i się zderzył obliczem ze ścianą. Skąd w tym nędznym ciałku tyle złego? 

Ale córka sobie wybrała, więc NIC nie mówię      . Dzieci trzeba wspierać  .

Każdemu jest ciężko...

Edytowane 1 Grudnia 2013 przez fibo

[kasiaMF 234]

Tak,  tak  nasze zwierzaki  to mają  fajne życie

[FRANK 1]

Czekałem Kasiu kiedy się pojawisz ze swoimi kociakami.Wszystkie zwierzaczki,które pokazujecie są śliczne i zapewne kochane.

[klonsi1995 1]

a to moja jamniczka - bardzo uparta

[klonsi1995 1]

no i jeszcze jedno zdjęcie

[STARUSZEK 207]

Tak,  tak  nasze zwierzaki  to mają  fajne życie

 

Noo...

 

 

[kasiaMF 234]

kołderka, nutella czyli high life

[kasiaMF 234]

Się wrażliwi nie obrażą...

 

angry-wet-cat.jpg

 

 

Przeniosłem się na Marynę z rozważaniami na temat wyższości prania kotów w myjkach ultradźwiękowych, bo nam się z Roczniaków obora zrobi 

No normalne sadysty jesteście....

[gosman 0]

a ja mam taką chodzącą popielniczkę

[Master Yoda 2171]

[tarant 2971]

You are the cook ? They always survive !

 

http://fakty.interia.pl/swiat/news-znalazl-topielca-a-ten-chwycil-go-za-reke-makabryczne-kulisy,nId,1068226

[Master Yoda 2171]

You are the cook ? They always survive !

 

http://fakty.interia.pl/swiat/news-znalazl-topielca-a-ten-chwycil-go-za-reke-makabryczne-kulisy,nId,1068226

[STARUSZEK 207]

Facet wychodzi z więzienia po 25 latach odsiadki. Z przechowalni wydają mu stare spodnie od garnituru, stare nieważne już banknoty, zwietrzałą i wyblakłą napoczętą paczkę papierosów, pożółkłą koszulę itp.

Facet zakłada spodnie, wkłada rękę do kieszeni i wyjmuje pokwitowanie na zegar oddany do naprawy. Myśli, przypomina sobie, że faktycznie przed pójściem do więzienia oddał zegar.

Gdy już wyszedł za bramę, postanowił pojechać pod adres z kwitka. Zachodzi na miejsce, patrzy jest zakład, poszarzały napis "zegarmistrz, naprawa zegarów" .

Wchodzi, od progu widzi podstarzałego zegarmistrza. Daje mu pokwitowanie, ten coś mrucząc pod nosem idzie na zaplecze.

Po chwili wraca i mówi oddając pokwitowanie :

- na czwartek bedzię gotowy !

[kasiaMF 234]

no właśnie, niektórzy zegarmistrzowie tak mają  Jak nie przypomnisz to poczekasz.