Klub Miłośników Zegarków ROLEX

[Dorian06 41561]

Ja nie zamieniłbym. 

[Jan 16806]

To może być ciekawa informacja dla kolegów którzy zapisywali się w różnych miejscach w Niemczech: 

 

https://blickpunktjuwelier.de/rolex-zieht-die-kontrolle-an-sich-40-konzessionen-vor-dem-aus/

 

 

[Piotr Piątkowski 6479]

Ja nie zamieniłbym. 

Miałem ostatnio full golda na ręcę w tej wersji i miałbym mega dylemat, żeby go zamienić

[jimmibaton 15193]

Zaczynam wierzyć, że posty tutaj mają moc sprawczą. Wczoraj, po 10 tygodniach otrzymałem z powrotem swojego Suba. Nie wiem, czy nie wyląduje na bazarku, bo korci mnie GMT lub zupełnie inna opcja




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Piotr Piątkowski 6479]

To może być ciekawa informacja dla kolegów którzy zapisywali się w różnych miejscach w Niemczech: 
 
https://blickpunktjuwelier.de/rolex-zieht-die-kontrolle-an-sich-40-konzessionen-vor-dem-aus/
 
 

Porządki robią

Zaczynam wierzyć, że posty tutaj mają moc sprawczą. Wczoraj, po 10 tygodniach otrzymałem z powrotem swojego Suba. Nie wiem, czy nie wyląduje na bazarku, bo korci mnie GMT lub zupełnie inna opcja




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dobrze, że wrócił

[Boogie 257]

11 godzin temu, Jan napisał(-a):

To może być ciekawa informacja dla kolegów którzy zapisywali się w różnych miejscach w Niemczech: 

 

https://blickpunktjuwelier.de/rolex-zieht-die-kontrolle-an-sich-40-konzessionen-vor-dem-aus/

 

 

Ciekawy artykuł, ale według mnie, to, że Rolex zaczyna przekształcać sieć sprzedaży, zabierając dealerom dystrybucje, stawiając swoje sklepy, jest zdrowym następstwem sytuacji.

Sytuacji, która wygląda tak, że dealer typu Kruk, zarabia wyłącznie dlatego, że ktoś gdzie indziej, kiedyś, zrobił robotę i Rolex sprzedaje się sam.

Dealerzy więc przyjmują zapisy, chrzanią smuty, organizują greymarket poprzez swoich pracowników, wymuszają poprzez popyt na Rolexa zapisy swoich produktów, przy czym nie inwestują w sumie w nic, co miałoby pomagać, zwiększać sprzedaż Rolexa, a korzystają z tego popytu dla swoich różnych celów.

Z punktu widzenia biznesowego, są nieco zbędni i w każdej innej branży zaczęto by ich wycinać

[Jan 16806]

Otóż to. My to mały pikuś bo Kruk jest jeden a w Niemczech maja pewnie grubo ponad setkę punktów - od gigantów jak Wempe po malych lokalnych AD

[Dorian06 41561]

14 godzin temu, Piotr Piątkowski napisał(-a):

Miałem ostatnio full golda na ręcę w tej wersji i miałbym mega dylemat, żeby go zamienić

Nie widziałem ani jednego ani drugiego. 

Na podstawie zdjęć Twój jest fajniejszy. 

[Photoman 1000]

Tarcza w zależności od światła- raz zimna srebrna, raz ciepła szampańska

[XoneX 299]

16 godzin temu, Boogie napisał(-a):

Ciekawy artykuł, ale według mnie, to, że Rolex zaczyna przekształcać sieć sprzedaży, zabierając dealerom dystrybucje, stawiając swoje sklepy, jest zdrowym następstwem sytuacji.

Sytuacji, która wygląda tak, że dealer typu Kruk, zarabia wyłącznie dlatego, że ktoś gdzie indziej, kiedyś, zrobił robotę i Rolex sprzedaje się sam.

Dealerzy więc przyjmują zapisy, chrzanią smuty, organizują greymarket poprzez swoich pracowników, wymuszają poprzez popyt na Rolexa zapisy swoich produktów, przy czym nie inwestują w sumie w nic, co miałoby pomagać, zwiększać sprzedaż Rolexa, a korzystają z tego popytu dla swoich różnych celów.

Z punktu widzenia biznesowego, są nieco zbędni i w każdej innej branży zaczęto by ich wycinać

E tam, może rolex nie pozwala AD nic robić, a za to obciąża AD jakimiś opłatami marketingowymi, itd. Normalna praktyka w wielu branżach. 

[Dorian06 41561]

Kumpel ma pepsi na oyster z 2022 roku odebrał w kruku i prawie go nie nosi. Albo nawet nie nosił. Nosi suba i Pama. Jakby ktoś chciał to mogę dać namiar. 

[Piotr Piątkowski 6479]

Nie widziałem ani jednego ani drugiego. 
Na podstawie zdjęć Twój jest fajniejszy. 

Początkowo byłem zapisany na full golda, ale w międzyczasie zapisałem się na bicolora 2 miesiące przed odbiorem full golda. Finalnie nie odebrałem, bicolor spisuje się świetnie i sam nie wiem czy chciałbym zmienić, czy po prostu kupić w goldzie inny zegarek typu DD

Kumpel ma pepsi na oyster z 2022 roku odebrał w kruku i prawie go nie nosi. Albo nawet nie nosił. Nosi suba i Pama. Jakby ktoś chciał to mogę dać namiar. 

Zależy od ceny

[Dorian06 41561]

Cena wydaje się być atrakcyjna patrząc po ile są na chrono. 

[Piotr Piątkowski 6479]

Cena wydaje się być atrakcyjna patrząc po ile są na chrono. 

Atrakcyjna, to retail +5K, reszta, to widzimisie

[mario1971 67265]

Kiedyś, nabywając gorące modele, zachwycałem się nowymi Rolexami z ceramicznymi bezelami — ich połyskiem i nowoczesnym wyglądem. Z przymrużeniem oka słuchałem peanów tych, którzy przedkładali starsze pięciocyfrowe modele nad nowszymi. Z czasem jednak zrozumiałem, co chcieli mi przekazać - jak wyjątkowy jest stary, dobry 16610LV „Kermit”. Ma w sobie lekkość, proporcje i wygodę, których nowszym modelom czasami brakuje. Aluminiowa luneta ma swój urok, koperta lepiej układa się na nadgarstku, a całość nosi się po prostu naturalniej. Dziś doceniam go za klasyczny charakter i subtelną elegancję, która z biegiem lat tylko zyskuje na autentyczności i duszy. To zegarek, który nie próbuje krzyczeć nowoczesnością, ale mówi spokojnym głosem o tym, czym naprawdę jest Rolex — precyzją, tradycją i ponadczasowym stylem. Im dłużej go noszę, tym bardziej czuję, że 16610LV „Kermit” to nie tylko narzędzie pomiaru czasu, ale kawałek historii, który dojrzewa razem ze mną. Dojście do tego etapu zajęło mi całe 8 lat.

[Bugs 4607]

 

 

W czym wydatnie pomogły wielomiesięczne próby sprzedaży 😂

Edytowane Niedziela o 09:08 przez Bugs

[nav 8952]

21 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Kiedyś, nabywając gorące modele, zachwycałem się nowymi Rolexami z ceramicznymi bezelami — ich połyskiem i nowoczesnym wyglądem. Z przymrużeniem oka słuchałem peanów tych, którzy przedkładali starsze pięciocyfrowe modele nad nowszymi. Z czasem jednak zrozumiałem, co chcieli mi przekazać - jak wyjątkowy jest stary, dobry 16610LV „Kermit”. Ma w sobie lekkość, proporcje i wygodę, których nowszym modelom czasami brakuje. Aluminiowa luneta ma swój urok, koperta lepiej układa się na nadgarstku, a całość nosi się po prostu naturalniej. Dziś doceniam go za klasyczny charakter i subtelną elegancję, która z biegiem lat tylko zyskuje na autentyczności i duszy. To zegarek, który nie próbuje krzyczeć nowoczesnością, ale mówi spokojnym głosem o tym, czym naprawdę jest Rolex — precyzją, tradycją i ponadczasowym stylem. Im dłużej go noszę, tym bardziej czuję, że 16610LV „Kermit” to nie tylko narzędzie pomiaru czasu, ale kawałek historii, który dojrzewa razem ze mną. Dojście do tego etapu zajęło mi całe 8 lat.

Nie wiem z którego roku jest twój zegarek, ale na ostatnim krakowskim spotkaniu jeden z kolegów miał kilkunastoletniego Submarinera i ten zegarek był, coż... po prostu świetny. Bardzo podobały mi się proporcje koperty, wygoda na ręce i właśnie aluminiowy bezel, całość była bardzo spójna.

[mario1971 67265]

@Bugs, jednym wszystko przychodzi od razu, innym zabiera to trochę więcej czasu. 

Edytowane Niedziela o 09:13 przez mario1971

[Bugs 4607]

3 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

@Bugs, jednym wszystko przychodzi od razu, innym zabiera to trochę więcej czasu. 

 

A czasem jeszcze więcej czasu zabiera przyznanie się samemu sobie do nietrafionego zakupu i zaakceptowanie sporej straty przy odsprzedaży w zmienionych warunkach rynku. 

Też mam takie zegarki w swojej historii albo i w szufladzie ( GSy, żeby było wiadomo, na tym miałem największą wtopę ). Jak nie podeszły w krótkim czasie to nie podejdą już nigdy, nie ma sensu się oszukiwać. Pewnie wrócisz do Pepsi i Daytony - i dobrze jeśli tamte sprawiają Ci więcej radości. 

A jeżeli jednak faktycznie po roku przekonałeś się do Kermita - cóż, to jeszcze lepiej, ceramiki na bazar  

[mario1971 67265]

Teraz, Bugs napisał(-a):

 

A czasem jeszcze więcej czasu zabiera przyznanie się samemu sobie do nietrafionego zakupu i zaakceptowanie sporej straty przy odsprzedaży w zmienionych warunkach rynku. 

Też mam takie zegarki w swojej historii albo i w szufladzie ( GSy, żeby było wiadomo, na tym miałem największą wtopę ). Jak nie podeszły w krótkim czasie to nie podejdą już nigdy, nie ma sensu się oszukiwać. Pewnie wrócisz do Pepsi i Daytony - i dobrze jeśli tamte sprawiają Ci więcej radości. 

A jeżeli jednak faktycznie po roku przekonałeś się do Kermita - cóż, to jeszcze lepiej, ceramiki na bazar  

Długo biłem się z myślami, ze dwa razy wycofywałem Kermita ze sprzedaży. Ostatnim razem postanowiłem dać mu w końcu szansę i go ponosić. No i został. Daytona poszła w świat, Pepsi raczej, podkreślam - raczej zostanie. Ogólnie redukuję kolekcję, bo nie czuję już tego pędu, przejadłem się...

[Bugs 4607]

8 minut temu, mario1971 napisał(-a):

. Ogólnie redukuję kolekcję, bo nie czuję już tego pędu, przejadłem się...

Bo to są tylko zegarki, nawet jak maja koronę na tarczy

[mario1971 67265]

5 minut temu, Bugs napisał(-a):

Bo to są tylko zegarki, nawet jak maja koronę na tarczy

Jeszcze tylko 2, 3 zegarki sprawdzę, i będę mógł odpocząć od tego wszystkiego. 😃

[Piotr Piątkowski 6479]

Kiedyś, nabywając gorące modele, zachwycałem się nowymi Rolexami z ceramicznymi bezelami — ich połyskiem i nowoczesnym wyglądem. Z przymrużeniem oka słuchałem peanów tych, którzy przedkładali starsze pięciocyfrowe modele nad nowszymi. Z czasem jednak zrozumiałem, co chcieli mi przekazać - jak wyjątkowy jest stary, dobry 16610LV „Kermit”. Ma w sobie lekkość, proporcje i wygodę, których nowszym modelom czasami brakuje. Aluminiowa luneta ma swój urok, koperta lepiej układa się na nadgarstku, a całość nosi się po prostu naturalniej. Dziś doceniam go za klasyczny charakter i subtelną elegancję, która z biegiem lat tylko zyskuje na autentyczności i duszy. To zegarek, który nie próbuje krzyczeć nowoczesnością, ale mówi spokojnym głosem o tym, czym naprawdę jest Rolex — precyzją, tradycją i ponadczasowym stylem. Im dłużej go noszę, tym bardziej czuję, że 16610LV „Kermit” to nie tylko narzędzie pomiaru czasu, ale kawałek historii, który dojrzewa razem ze mną. Dojście do tego etapu zajęło mi całe 8 lat.

U mnie aluminiowy bezel po roku byłby do wymiany, chyba, że ubierałbym go raz na tydzień na 3h

Jeszcze tylko 2, 3 zegarki sprawdzę, i będę mógł odpocząć od tego wszystkiego. 

Uwierzę jak zobaczę. Twoje kolejne zapisy nie potwierdzają powyższego

[SPS 55357]

[kornel91 84678]

2 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

Długo biłem się z myślami, ze dwa razy wycofywałem Kermita ze sprzedaży. Ostatnim razem postanowiłem dać mu w końcu szansę i go ponosić. No i został. Daytona poszła w świat, Pepsi raczej, podkreślam - raczej zostanie. Ogólnie redukuję kolekcję, bo nie czuję już tego pędu, przejadłem się...

Ja wiem, że nie jesteś zbieraczem ale po tych wszystkich zachwytach Daytona poszła dalej?? Jaki powód czy tak jak napisałeś przejedzenie się zegarkami??