Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Winter_Solider

Zegar roczny "Roczniak" Gustav Becker

Rekomendowane odpowiedzi

Chyba widziałem ten zegar na allegro. :rolleyes:

Zgadza się :) kupiłem go przez Allegro.

 

Co prawda karton był jeszcze oklejony taśmami Deusche Post i etykietą adresową od nadawcy z Berlina ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry wszystkim :)

 

Zgodnie z zaleceniami chyba maksymalnie jak to możliwe rozsunąłem kulki tak ,że prawie dotykają słupków. Zrobiłem to o godzinie 23 natomiast o piątej obserwacja pokazała 3,5 min do przodu względem rzeczywistego czasu. Także z 5 na godzinę mamy 3,5 na 6 godzin. Natomiast to jeszcze nie to.

 

Pytanie czy próbować jeszcze regulować wahadłem ( nie ma tam już zbyt dużo miejsca ) czy jest inny sposób?

 

I pytanie w kwestii przesuwania wskazówek. Z doświadczenia wiem, że w zegarach wiszących i stojących korekty czasu można wykonywać wskazówką godzinową ( można nią kręcić wokół własnej osi do przodu i do tyłu ) Natomiast minutową tylko i wyłącznie do przodu ( powodem tego jest mechanizm bicia ) Tutaj go nie ma więc rodzi się pytanie czy wskazówkę minutową można przesuwać do przodu i do tyle?

 

Mam nadzieję, że nic nie uszkodziłem swoim brakiem wiedzy. Oczywiście przesuwałem do przodu tylko wskazówkę minutową powoli, ścigając wahadło.

 

Dzięki

 

PS. Widać, że zegar długo stał - na jednym z łożysk zaobserwowałem chyba drobną korozję.

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę się już nad zegarem nie pastwić, tylko do pudełka i do Janusza... Praca zegara z suchymi łożyskami powoduje nieodwracalne skutki... Być może faktycznie zamontowany jest niewłaściwy włos...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę się już nad zegarem nie pastwić, tylko do pudełka i do Janusza... Praca zegara z suchymi łożyskami powoduje nieodwracalne skutki... Być może faktycznie zamontowany jest niewłaściwy włos...

Tak też zrobię.

 

Jutro jadę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się :) kupiłem go przez Allegro.

 

Co prawda karton był jeszcze oklejony taśmami Deusche Post i etykietą adresową od nadawcy z Berlina ;-)

To chyba ktos z forum sprzedal a  jak miales adres  z Berlina to znam tego goscia handlujacego roczniakami w Niemczech.Jak najszybciej do kompetentnego zegarmistrza bo beda nieodwracalne szkody po krotkim czasie 


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba ktos z forum sprzedal a  jak miales adres  z Berlina to znam tego goscia handlujacego roczniakami w Niemczech.Jak najszybciej do kompetentnego zegarmistrza bo beda nieodwracalne szkody po krotkim czasie 

W domu mam adres człowieka, jak wrócę to podam :) na pewno gość z Berlina wysłał. Zegar może pracował 12 godzin łącznie u mnie w domu. Mam nadzieję, że nic się przez to nie stanie. Dziękuje za zwrócenie uwagi. Jutro po pracy zawiozę go do Pana Janusza na Sienkiewicza w Poznaniu :)

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wtrącić, bo dyskusja poszła imo za daleko. Zegar jest/był rozebrany, wyczyszczony w Gronalu z użyciem ultradźwięków,panewki wyczyszczone itp itd, potem nasmarowany (łącznie ze sprężyną), nowy włos 0,102 mm. Opakowanie jest nie z tego zegara i mój błąd, że nie zerwałem starej nalepki, jedynie zawinąłem wszystko w nową czarną folię. Tak więc Niemiec z Berlina to fałszywy trop. Nie jest prawdą np że pracowal 12 godzin, bo chodził u mnie ponad pół roku (na allegro wisiał kilka m-cy). WS jest jak widzę trochę zbyt szybki w ocenianiu i diagnostyce, roczniaki wymagają więcej spokoju i czasu. :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wtrącić, bo dyskusja poszła imo za daleko. Zegar jest/był rozebrany, wyczyszczony w Gronalu z użyciem ultradźwięków,panewki wyczyszczone itp itd, potem nasmarowany (łącznie ze sprężyną), nowy włos 0,102 mm. Opakowanie jest nie z tego zegara i mój błąd, że nie zerwałem starej nalepki, jedynie zawinąłem wszystko w nową czarną folię. Tak więc Niemiec z Berlina to fałszywy trop. Nie jest prawdą np że pracowal 12 godzin, bo chodził u mnie ponad pół roku (na allegro wisiał kilka m-cy). WS jest jak widzę trochę zbyt szybki w ocenianiu i diagnostyce, roczniaki wymagają więcej spokoju i czasu. :rolleyes:

W dniu jutrzejszym zawioze zegar do mojego zegarmistrza. Pozwoli Pan, że dopiero wtedy skomentuje Pana wpis. Możliwe, że jest tak jak Pan mówi, że wydałem zbyt szybką opinię. Tak wstępnie oceniłem sytuację. Dlatego chcę opinii niezależnego fachowca bo życie nauczyło mnie niestety, że trzeba mieć ograniczone zaufanie do ludzi. Przykre to ale prawdziwe. Proszę nie brać tego do siebie. Liczę na to, że będzie tak jak Pan mówi. Jutro podzielę się opinią Pana Janusza.

 

Co do pracy zegara miałem na myśli, że u mnie w domu pracował 12 godzin a nie u Pana. Źle się wyraziłem.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum używamy zwyczajowo formy "na Ty", wśród nas pasjonatów, tak jest łatwiej... :)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla Piotra Fibo, zgodnie z obietnicą znalezione w moim archiwum..

 

Ten ma numer 2423361

 

post-28411-0-28403700-1562864771_thumb.jpg

 

Ten ma numer 2486773

 

post-28411-0-73140700-1562864863.jpg

 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na forum używamy zwyczajowo formy "na Ty", wśród nas pasjonatów, tak jest łatwiej... :)

Racja, znowu mi to umknęło. Pewnie jeszcze trochę czasu minie zanim się przyzwyczaje :) będę nad tym rzetelnie pracować :)

Dla Piotra Fibo, zgodnie z obietnicą znalezione w moim archiwum..

 

Ten ma numer 2423361

 

attachicon.gif20190711_185223.jpg

 

Ten ma numer 2486773

 

attachicon.gif541063157_o1.jpg

Piękne egzemplarze. Zazdroszczę pasji i kolekcji... :) i jak widać rzeczywiście nie ma reguły co do tej śrubki :) do czego ona służy?

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wtrącić, bo dyskusja poszła imo za daleko. Zegar jest/był rozebrany, wyczyszczony w Gronalu z użyciem ultradźwięków,panewki wyczyszczone itp itd, potem nasmarowany (łącznie ze sprężyną), nowy włos 0,102 mm. Opakowanie jest nie z tego zegara i mój błąd, że nie zerwałem starej nalepki, jedynie zawinąłem wszystko w nową czarną folię. Tak więc Niemiec z Berlina to fałszywy trop. Nie jest prawdą np że pracowal 12 godzin, bo chodził u mnie ponad pół roku (na allegro wisiał kilka m-cy). WS jest jak widzę trochę zbyt szybki w ocenianiu i diagnostyce, roczniaki wymagają więcej spokoju i czasu. :rolleyes:

No tak roczniaki sa wymagajace,ja sie domyslalem czyj  to zegar ale skoro kolega chyba  cos zauwazyl to nasze rady byly jak najbardziej na miejscu.Jezeli  zegar chodzil pol roku  to bedzie chodzil dalej.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tym do czego służy śrubka jest tutaj (post 55):

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/32353-eppner/page-3

Lektura obowiązkowa, podobnie jak kawał o żabie.

 

Bajka o księciu, śrubce i dupce - rewelacja! :lol:  :lol:  :lol:  

 

Ps.

A kawał o żabie to który konkretnie? 

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tej co na bagnach siedziała. Dedykujemy go tym, którzy nas chcą ustawiać ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tej żabie, co nad morze na urlop pojechała?


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla Piotra Fibo, zgodnie z obietnicą znalezione w moim archiwum..

 

Ten ma numer 2423361

Ten ma numer 2486773

 

 

Marian, dzięki bardzo, tak jak mówiłem przez telefon: w numeracji 24 mam cztery zegary, wszystkie z gładką śrubą jak zwykle. Jednak po rozmowie z Tobą coś mi nie dawało spokoju. No tak, STRYCH! Poleciałem na górę, a tam na półce, w kolejce do roboty sobie stał piąty SN 2443526. Jeszcze medalowy. Oj było krzyczane na "k", na "ch", a nawet na "wyp". Aż się pies przestraszył. 

Cóż, od rana Lecytyna łyżkami i owijanie w mokre prześcieradła.

Więc dla dobra poszukujących wiedzy: tak jest- były w krótkim okresie nacięte śrubki, sam taką mam w zegarze, a piszę o tym na Forum, bo pewnie do jutra znowu zapomnę, to se w przyszłości doczytam  :wacko:.

post-39092-0-22243000-1562874683_thumb.jpg

post-39092-0-10186400-1562874696_thumb.jpg

post-39092-0-64599000-1562874725_thumb.jpg

Edytowane przez fibo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian, dzięki bardzo, tak jak mówiłem przez telefon: w numeracji 24 mam cztery zegary, wszystkie z gładką śrubą jak zwykle. Jednak po rozmowie z Tobą coś mi nie dawało spokoju. No tak, STRYCH! Poleciałem na górę, a tam na półce, w kolejce do roboty sobie stał piąty SN 2443526. Jeszcze medalowy. Oj było krzyczane na "k", na "ch", a nawet na "wyp". Aż się pies przestraszył.

Cóż, od rana Lecytyna łyżkami i owijanie w mokre prześcieradła.

Więc dla dobra poszukujących wiedzy: tak jest- były w krótkim okresie nacięte śrubki, sam taką mam w zegarze, a piszę o tym na Forum, bo pewnie do jutra znowu zapomnę, to se w przyszłości doczytam :wacko:.

Ano i jest :) ładny egzemplarz. Ważne, że się wyjaśniło, ale żeby zaraz mokre prześcieradła i lecytyna :-)

 

Czy jeśli śrubka występowała z nacięciem to w jakimś konkretnym celu?

Edytowane przez Winter_Solider

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby brzydziej wyglądało niż bez.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Muszę się wtrącić, bo dyskusja poszła imo za daleko. Zegar jest/był rozebrany, wyczyszczony w Gronalu z użyciem ultradźwięków,panewki wyczyszczone itp itd, potem nasmarowany (łącznie ze sprężyną), nowy włos 0,102 mm. Opakowanie jest nie z tego zegara i mój błąd, że nie zerwałem starej nalepki, jedynie zawinąłem wszystko w nową czarną folię. Tak więc Niemiec z Berlina to fałszywy trop. Nie jest prawdą np że pracowal 12 godzin, bo chodził u mnie ponad pół roku (na allegro wisiał kilka m-cy). WS jest jak widzę trochę zbyt szybki w ocenianiu i diagnostyce, roczniaki wymagają więcej spokoju i czasu. :rolleyes:

Zgodnie z obietnicą mogę się ustosunkować do Pana wpisu na podstawie oględzin dyplomowanego zegarmistrza.

 

Cytuję w skrócie Pana Janusza

 

"Zegar ładny, kompletny, oryginalny. Widać, że nikt przy nim nie majsterkował. Jest dolna blokada włosa a w 90% przypadków gineła. Mechanizm był czyszczony, w całości. Nie był rozbierany. Widać ślady korozji. Pracuje na sucho. Do zlikwidowania luzy. Zegar wyszykowany przez handlarza na sprzedaż. Odświeżony. Mało jaki sprzedający podejmuje się profesjonalnej konserwacji i serwisu z racji mniejszego zarobku" mniej więcej chyba tak, mogłem gdzieś się pomylić.

 

Także drogi Kolego jak widać prawda leży po obu stronach. Po części jest jak Kolega pisał. Nie potrafię zrozumieć dlaczego za każdym razem. Każdy zegar. Każdy sprzedający wmawia mi że mechanizm nie wymaga wizyty u zegarmistrza. Wystarczy powiedzieć wprost. Proszę doliczyć sobie koszt zegarmistrza. Nie obrażę się. A tak teraz pozostaje pewien niedosyt. Trochę mi przykro. Kolejne 450 zł. Trudno.

 

Do Kolegi Kiniola. Przekazałem pozdrowienia Panu Januszowi i Pani Małgosi. Również mam przekazać serdeczne pozdrowienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za przekazanie pozdrowień... :)


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z obietnicą mogę się ustosunkować do Pana wpisu na podstawie oględzin dyplomowanego zegarmistrza.

 

Cytuję w skrócie Pana Janusza

 

"Zegar ładny, kompletny, oryginalny. Widać, że nikt przy nim nie majsterkował. Jest dolna blokada włosa a w 90% przypadków gineła. Mechanizm był czyszczony, w całości. Nie był rozbierany. Widać ślady korozji. Pracuje na sucho. Do zlikwidowania luzy. Zegar wyszykowany przez handlarza na sprzedaż. Odświeżony. Mało jaki sprzedający podejmuje się profesjonalnej konserwacji i serwisu z racji mniejszego zarobku" mniej więcej chyba tak, mogłem gdzieś się pomylić.

 

Także drogi Kolego jak widać prawda leży po obu stronach. Po części jest jak Kolega pisał. Nie potrafię zrozumieć dlaczego za każdym razem. Każdy zegar. Każdy sprzedający wmawia mi że mechanizm nie wymaga wizyty u zegarmistrza. Wystarczy powiedzieć wprost. Proszę doliczyć sobie koszt zegarmistrza. Nie obrażę się. A tak teraz pozostaje pewien niedosyt. Trochę mi przykro. Kolejne 450 zł. Trudno.

 

Do Kolegi Kiniola. Przekazałem pozdrowienia Panu Januszowi i Pani Małgosi. Również mam przekazać serdeczne pozdrowienia.

No nie jest tak zle ,trzeba sie liczyc  z tym z enie kupi sie nigdy idealu,ja ostatnio nawiazalem kontakt z handlarzem i zaoferowal mi mechanizm do roczniaka,dogadalismy  cene ,przy odbiorze okazalo sie ze jest mechanizm  i  ,wahadlo - gdzie cena samego wahadla ho ho ho .Nie narzekalemna ten zakup.


Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.