-
wpisów
0 -
komentarzy
0 -
wyświetleń
1883
O blogu
Przełom wyprawy
Thor Heyerdahl, norweski odkrywca , którego podziwiam, odbył w 1947 roku wymagającą, kilkudniową podróż tratwą z Peru na wyspy Polinezji, stosując metody, których nauczył się od tubylców. Ta wyprawa była niezwykle wymagająca, a Thor postanowił udowodnić światu naukowemu, że rdzenni mieszkańcy Polinezji opuścili kontynent południowoamerykański i mu się to udało. Załoga składała się z sześciu mężczyzn. Tratwa, wykonana była z drewna balsa, została nazwana na cześć inhaskiego boga Kont-Tiki. Ta wyprawa jest jednym z najwcześniejszych i najbardziej udanych przykładów archeologii eksperymentalnej. Spędziłem wiele godzin w Muzeum w Osolo, gdzie opowiedziano historię tej niezwykłej wyprawy i jej niezwykłego osiągnięcia.
Dawka informacji
Dla niewtajemniczonych Kon-Tiki to drugie imię boga - stwórcy, utożsamianego z Wirakoczą, który był bogiem słońca i stworzycielem świata; był to także legendarny przywódca Inków, który miał poprowadzić ich na zachód przez ocean. Symbolika znaczenia Kon-Tiki oznaczało Słońce lub Ogień. Jako ciekawostkę dodam że pod czas tej wyprawy dana tratwa pokonała 3770 mil morskich co daje nam około 6980 km. Dokonano tego w przeciągu 101 dni, co daje nam średnią prędkość 1,5 węzła czyli mniej więcej 2,78 km/h. To idealna (powolna) prędkość, dzięki której można było dość łatwo i skutecznie manewrować tratwą. Samą jednostkę pływającą można podziwiać we wcześniej wspomnianym muzeum. Będąc tam można odczuć jakie piętno miała ta wyprawa. Serdecznie zachęcam do obejrzenia historyczno-przygodowego filmy z 2012 roku w reżyserii Joachima Røninga i Espena Sandberga.
Zegarkowy dylemat
Jak część zapewne z Was się orientuje jest też książka dotycząca tej historii. Historii która nieco zaburzyła moje wyobrażenia jeśli chodzi o zegarkowy świat na tej wyprawie.
Powiem więcej po swoich doświadczeniach i zaangażowaniu moja historia z tym związana nieco pokrywa się z historią samego pana Adama Zawadzkiego. Co świadczy o tym że nie byłem sam. Zapewne znalazło by się nas wielu takich niedowiarków. Ale czy to tak na prawdę nie jest piękne? Czy nie o to w tym chodzi aby móc poznawać zegarki od środka. Zegarki które posiadamy? To nas w pewnym stopniu scala. Niby mógłbym nie robić danego blog'a. Lecz czuję wewnętrzną potrzebę która być może skłoni nas do dyskusji. Ale o tym później.
Bo dla czego niby nie ma żadnej nawet wzmianki o kultowym dzisiaj zegarku Eterny nazwanej serią na cześć wyprawy Kon-Tiki? Pogłębiony zaciekawieniem zacząłem szukać dowodów. Stąd też wzięła się moja wyprawa do muzeum w Oslo. Z pomocą grupy znajomych, którą się tam wybraliśmy, zaciekawieni prawdziwą historią, mogliśmy pozwolić sobie na nieco więcej i mieć niezwykłą przyjemność o której wcześniej człowiek się nie spodziewał. Aby pogłębić swoją wiedzę miałem również przyjemność spotkać się z odtwórcą tego wspaniałego muzeum z panem Reidarem Solsvikiem. W drodze informacji jakie uświadczyłem od owego zarządcy dowiedziałem się ciekawych rzeczy. Mianowicie. Na wyprawie były używane zegarki Longines COSD 2340, były one własnością jednego z członków wyprawy niejakiego Knuta Hauglanda. Co ciekawe był to zegarek wodoodporny. Sam Knuta pod czas II wojny światowej był skoczkiem spadochronowym szkolonym w Anglii. I tu dochodzimy do sedna sprawy informacji. Owy Longines był darowany dla spadochroniarzy. Tak więc obwiana już można powiedzieć nieskromnie legenda, historia która idzie za Eterną nieco ostudziła mój zapał do tych zegarków. Lecz na moje szczęście i szczęście jak domniemam wielu są to dobrze zrobione zegarki piękne w swej klasie.
Historia obwiana nieprawdą?
-
W oficjalnej narracji Eterny: marka twierdzi, że to ona dostarczała czasomierze załodze Kon-Tiki — „każdy członek załogi nosił Eterna timepiece” podczas wyprawy. Eterna-watches+2Revolution Watch+2
-
Powstanie linii „KonTiki” przez Eternę w 1958 roku — z nazwą bezpośrednio nawiązującą do wyprawy — często jest podawane jako hołd i potwierdzenie, że rzeczywiście Eterna była zaangażowana w ekspedycję. Coronet Magazine+2zegarkistrojny.pl+2
-
W licznych publikacjach i (starszych) artykułach o historii zegarków Eterna, historia ta jest przedstawiana jako fakt: Eterna miała zapewnić „wodoszczelne i wytrzymałe” zegarki na potrzeby tej wymagającej podróży. Revolution Watch+2zegarkistrojny.pl+2
Z tej perspektywy – marka i jej opowieść historyczna silnie wspierają tezę, że Eterna była zegarkiem „oficjalnym” lub przynajmniej „ofiarowanym” uczestnikom wyprawy.
-
Historia przedstawiana przez Eternę (że wszyscy mieli jej zegarki) wydaje się być częściowo legendą marketingową — nie ma bowiem niezależnego, jednoznacznego dowodu (np. fotografia z 1947 z widocznym logo, zapisy w dokumentach wyprawy), który pokazywałby – „Eterna = wyprawa Kon-Tiki”.
-
Najbardziej wiarygodny zachowany artefakt przypisywany ekspedycji to Longines COSD 2340 — co sugeruje, że co najmniej niektórzy członkowie mogli korzystać z tego zegarka.
-
Możliwy scenariusz: załoga miała mieszany zestaw zegarków — Eterna (być może część) oraz przynajmniej jeden Longines — choć nie ma podziału kto co miał.
Integracja
Zachęcam każdego z osobna aby zabrał głos w tej sprawie. Niech każdy się wypowie. Jak to widzi ze swej strony. Czy waszym zdaniem Eterna coś traci poznaną historią? Czy wręcz przeciwnie; zyskuje na popularności? Co z resztą widać na rynku wtórnym. Może macie więcej informacji na ten temat. Zachęcam do dyskusji. Tych modeli po prostu nie ma. I tutaj apel aby je ratować nie ważne w jakim one są stanie. One po prostu są warte. Dla mnie, nie tylko ze względu, na mimo wszystko ciekawą historię. Lecz, również na wspaniałe detale jeśli chodzi o wykonanie.
PS. Mam nadzieję że pan Adam nie będzie miał nic przeciwko, którego z tego miejsca pragnę serdecznie pozdrowić
-
Statystyki blogów
10
Liczba prowadzonych blogów13
Liczba wszystkich wpisów -
Blogi
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 3205
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 4
wpisy - 15
komentarzy - 17625
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
Referencje i inne oznaczenia
Bardzo często w zegarkach, aby wskazać konkretny model zegarka, różniący się na pierwszy rzut oka wyłącznie detalami, używa się tzw. referencji. Referencje to wszak nic innego jak powszechna i często wykorzystywana metoda selekcji. Enicar na przestrzeni lat najczęściej używał dwóch sposobów oznaczania referencji. Niestety nie do końca rozszyfrowano sposób „kodowania” informacji. Z pewnością można spotkać dwa takie same modelowo zegarki noszące tę samą referencję, różniące się np. kolorem tarczy.
Enicar na deklu zegarka podawał numery referencyjne danego modelu, którego składnie były następujące uwzględniając pierwsze najstarsze modele, przy czym zaznaczyć należy, że spotyka się również inny format oznaczenia referencji. Pierwotnie Enicar stosował zapis referencji, który sugeruje, że zegarek jest wyprodukowany w wersji limitowanej. Wielu niedoświadczonych kolekcjonerów, którzy zaczynają swoją przygodę z zegarkami, wskazywało, że nabyli zegarek z wersji limitowanej. Niejednokrotnie opisy takie można znaleźć na portalach sprzedażowych. Niestety Enicar tworzył krótkie serie zegarków, nawet w zaledwie kilku egzemplarzach, jednak nigdy ich nie numerował.
Oto przykłady z podziałem na dwie najczęściej występujące grupy, przy czym jedna z nich różniła się wyłącznie dodaniem cyfry „2” do wcześniejszego modelu oznaczeń:
1) XXX/XXX w sąsiedztwie dodatkowych liter i cyfr,Przykłady:
100/61 aSN
100/18 MB
100/172 aCS
100-45 AsZ materiałów reklamowych możemy bezsprzecznie wskazać co oznaczają poszczególne litery.
A – w zegarku użyto mechanizmu z naciągiem automatycznym,
a – koperta wykonana w całości ze stali,
B – koperta typu „Seapearl”, typu BAYONET, wodoodporność 5 ATM,
C – mechanizm z komplikacją kalendarza,
CH – mechanizm z komplikacją chronografu,
E – mechanizm elektro-mechaniczny zazwyczaj Landeron 4750,
M – koperta mosiądz, chrom, platerowana złotem 20 mikronów,
G – koperta z litego złota, zazwyczaj próby 750, 18-karatów,
S – mechanizm z centralną sekundą,
T – obrotowy bezel,
100 – zazwyczaj określa mechanizm AR1010 i automatyczny AR1034 lub AR1035,
76 – nr referencyjny koperty typu „żółw” (ang. turtle lug),
71 – nr referencyjny koperty wykonanej z duraluminium.
2) XXX–XX-XX – pierwszy człon oznaczał użyty mechanizm, następne prawdopodobnie oznaczały rodzaj koperty.Przykłady:
167-25-01 zegarek z mechanizmem AR167
692/07/01 zegarek z mechanizmem AR692
800-08-01 zegarek z mechanizmem AR801
800.0008.001 zegarek z mechanizmem AR801
320-01-01 zegarek z mechanizmem AR320
300-01-01 zegarek z mechanizmem AR350
144-49-02 zegarek z mechanizmem AR1145160-54-02
Przykład oznaczenia takiej samej referencji przy zegarkach różniących się detalami.
W powyższych przypadkach pierwszy człon (trzy pierwsze cyfry) oznaczały użyty mechanizm w zegarku. Jednak w kolekcji posiadam egzemplarze, które pokazują również inne przypadki:
Przykłady:
147-03-02 zegarek z mechanizmem AR167
173-01-01 zegarek z mechanizmem AS2073
119-01-02 zegarek z mechanizmem AS2072
134.01.01 zegarek z mechanizmem Lemania 1340Czy są to wyjątki potwierdzające regułę, niestety nie wiadomo.
3) 2XXX–XX–XX – trzeci sposób oznaczania referencji z cyfrą 2 na początku. Bardzo podobna do drugiej, będąca najprawdopodobniej rozwinięciem.Przykład:
2167-51-29 zegarek z mechanizmem ETA2789-1Oznaczenie stosowano w ostatnich latach produkcji, kiedy to w celu optymalizacji kosztów produkcji, w latach wielkiego kryzysu kwarcowego, wykorzystywano mechanizmy firmy ETA SA Manufacture Horlogère Suisse (ETA SA Swiss Watch Manufacturer) zamiast mechanizmów z własnej produkcji. Do numeru referencji z przodu wkrada się cyfra „2”. Oznaczało to, że w środku wykorzystano mechanizm wyprodukowany przez ETA czyli z ostatniego okresu produkcji przed bankructwem firmy.
Enicar chociaż produkował własne mechanizmy, redukując koszty produkcji do najniższego poziomu, w latach 70 i 80-tych, gdy tzw. „kryzys kwarcowy” powodował upadłość wielu producentów zegarków, postanowił dokonywać zakupów mechanizmów innych marek zwłaszcza FHF, ETA czy AS. Zegarki zaczynające się nr referencyjnym od „2” nie posiadały napisu „STAR JEWELS” na tarczy zegarka. W zasadzie "Star Jewels" zaakcentowano na tarczy zegarków, aby pokazać pewny przełomem technicznym, aby lepiej zareklamować produkt. Ponadto nazwę towarową powiązano z udziałem sportowców w Igrzyskach Olimpijskich, których firma Enicar sponsorowała.
Patrząc już na nr referencyjny można było pobieżnie zidentyfikować użyty model mechanizmu. Inną drogą do identyfikacji mechanizmu, już znacznie pewniejszą to otworzenie koperty zegarka i sprawdzenie oznaczenia na płycie mechanizmu pod kołem balansu. Otworzenie wielu modeli zegarków Enicar wymaga posiadania specjalnych kluczy. Znacznie rzadziej, zwłaszcza w zegarkach z pierwszych lat produkcji oznaczenie mechanizmu znaleźć można pod tarczą.
Dodatkowe oznaczenia.Na deklach zegarków szwajcarskich znaleźć możemy oznaczenie w postaci „krzyża szwajcarskiego” z opisem BREVET12 i numerem, który wskazuje na wykorzystany patent.
Przykłady:
1) Brevet + 314962 => EPSA Super Compressor Case wykorzystywany przez firmę Enicar od grudnia 1957r.,
2) Brevet + 313813 => EPSA Compressor Case,
3) Brevet + 98243 => EPSA Stop Case wykorzystywany do marca 1956r.Informacja zgłoszenia patentu w Szwajcarskim Urzędzie Patentowym
EPSA – to wersja koperty wodoodpornej opatentowana przez firmę Ervin Piquerez SA (w skrócie: EPSA) z siedzibą w Bassecourt, Szwajcaria. E. Piquerez posiadał około 200 patentów, które zgłosił między 1939 a 1979 rokiem. Jedne z najbardziej znanych to:
1) koronka MONOFLEX,
2) COMPRESSOR,
3) SUPER COMPRESSOR.
Fabryka EPSA u szczytu swojej produkcji wykonywała 10.000 kopert dziennie. 80 procent produkcji stanowiły koperty wodoodporne, w roku 1970 firma EPSA wyprodukowała ich 1.350.000 sztuk. Największym klientem była właśnie marka ENICAR, choć klientami były również OMEGA, HEUER, BAUME & MERCIER, BULOVA, IWC i LONGINES.
Istotą tych kopert było dociskanie dekla i uszczelki pod wpływem zewnętrznego ciśnienia. Im bardziej zanurzamy się (nurkujemy) tym większe jest ciśnienie wywierane na przedmioty. Charakterystycznym elementem koperty Super Compressor były zazwyczaj dwie koronki na godzinie 2 i 4, jedna do nakręcania i ustawiania zegarka (na godzinie 4), druga do sterowania wewnętrznym bezelem (na godzinie 2). Obie koronki poza logo firmy nosiły czasami oznaczenia w postaci kratki. Dodatkowo dekiel na wewnętrznej stronie nabite miał logo w postaci hełmu nurkowego z napisem EPSA.
Dodatkowym oznaczeniem określającym klasę wodoodporności zegarka, niekoniecznie z kopertami typu EPSA jest grafika umieszczona na deklach. Znak Saturna wraz z rekinem oznaczało klasę wodoszczelności zegarka do codziennego używania. Znak ostrygi umieszczonej na spodniej części zegarka oznaczał zegarek do zastosowań profesjonalnych i możliwość schodzenia z zegarkiem pod wodę na znaczną głębokość. Zegarek z samym elementem Saturna oznaczał zegarek nieodporny na kontakt z wodą.
Radioaktywność w zegarkach – niemożliwe a jednak.
Zegarki nie tylko te wyprodukowane przez firmę Enicar w momencie „uzyskania” wodoodporności, zaczęły służyć zwłaszcza nurkom głębinowym jako ważny element ich wyposażenia. Niejednokrotnie ratując ich życie. W celu lepszej czytelności w trudnych warunkach oświetleniowych w zegarkach zaczęto wykorzystywać tzw. zjawisko radioluminescencji, czyli świecenie substancji pod wpływem promieniowania jądrowego, np. cząstek α, β, promieni γ czy protonów. Jest to jeden z rodzajów luminescencji.
Po bardzo szkodliwym i niebezpiecznym radzie, w zegarkach od lat 60-tych zaczęto używać równie promieniotwórczego, co bardziej bezpiecznego dla zdrowia ludzkiego trytu. Radiowodoru – nietrwałego izotopu wodoru, którego jądro (tryton) składa się z jednego protonu i dwóch neutronów. Oznaczany jest symbolem 3H lub T. Bardzo często na tarczy zegarka, który zawiera tryt, można znaleźć oznaczenie w postaci litery T.
„T” oznacza, że Tryt został użyty jako element luminescencji. Na niektórych modelach firmy Enicar można znaleźć dodatkowe oznaczenia w postaci napisów „T < 25 mc” lub „SWISS T < 25” oznacza, że emitowania radioaktywność jest na poziomie niższym niż 25 mCi (mili Kiury). Gdy oznaczenie jest w postaci „T SWISS T” oznacza to, że emitowana radioaktywność jest mniejsza niż 7,5 mCi.
Zdjęcie z internetu
Oglądając zegarek Enicar i posiadając wiedzę umieszczoną powyżej można już wysnuć pewne informacje o samym zegarku. Jaki posiada mechanizm, dodatkowe komplikacje mechanizmu, typ czy jego przeznaczenie, dlatego jakże ważnym elementem naszego hobby jest wiedza jaką niosą dodatkowe oznaczenia i możliwość ich prawidłowego odczytania. Wszystkie powyższe informacje pomogą również w określeniu czy zegarek jest oryginalny.
- 4
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 3168
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
- 9
wpisów - 17
komentarzy - 25641
wyświetleń
Ostatnie wpisy
Ostatni wpis
Lata 1965-1966
(Dalszy ciąg efektów poszukiwań moich i Michała Gudalewicza)
Waldemar Nerka
Na chwilę obecną jest to ostatni przegląd rocznikowy pod kątem ciekawych zdarzeń związanych z produkcją zegarka naręcznego w ZMP BŁONIE. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda się odnaleźć dokumentację z pozostałych lat.
Rok 1965
1. Od czasu decyzji z 1962 roku ZMP BŁONIE czyniły wiele zabiegów o skonkretyzowanie ostatecznego profilu produkcyjnego zakładu i podjęcie decyzji dotyczących dalszej produkcji zegarka naręcznego.
2. W tym okresie zakład był zmuszony cały wysiłek skierować na uruchomienie produkcji nowych wyrobów (automatyka), żeby maksymalnie wykorzystać moce produkcyjne, w szczególności całość parku
maszynowego po zaniechanej produkcji zegarka.
3. Z tego też powodu zakład podejmował zbyt mało decyzji w zakresie modernizacji, rozwiązań technicznych i atrakcyjności wyglądu zewnętrznego zegarka. W tym czasie 47% wartości produkcji ZMP BŁONIE stanowił zegarek naręczny.
4. Planowane uruchomienie produkcji 14-tu części mechanizmu antywstrząsowego przeniesiono na rok następny.
5. Zgodnie z planem wykonano partię 1000 szt. koperty do zegarka typu młodzieżowego.
6. Prowadzono prace badawcze nad masami świecącymi w wypraskach z tworzyw sztucznych na tarczy zegarkowej.
Rok 1966
1. Z przyczyn niezależnych od zakładu w tym roku nie udało się uruchomić produkcji tarcz zegarkowych z cyframi wypukłymi.
Odpowiednia prasa została dostarczona z ZSRR dopiero w lll kwartale.
2. W omawianym okresie zgłoszono ogółem 101 projektów racjonalizatorskich.
3. Komisja Wynalazczości rozpatrzyła łącznie 133 projekty, z czego przyjęto do zastosowania 85. Przyniosły one wymierne korzyści ekonomiczne, co pokazuje tabela.
Z odnalezionych dokumentów (Analiz Rocznych Działalności) jasno wynika, że w ZMP BŁONIE główną gałęzią produkcji były zegarki naręczne (mimo epizodu montażu zegarków Poljot).
Podchodzono do tego rozwojowo. Robiono to na tyle dobrze, na ile pozwalały ówczesne warunki polityczno-ekonomiczne.
Z naciskiem na POLITYCZNE.
- Czytaj więcej..
-
- 0 komentarzy
- 9
-
- 0
wpisów - 0
komentarzy - 2993
wyświetleń
Brak wpisów bloga
- 0
-
-
Komentarze w blogu
-
Dzień dobry, nie wiem, czy dobrze adresuje swoje pytanie, ale szukam schematu budowy mechanizmu zegarka Błonie Super i nigdzie nie mogę znaleźć... Czy mogę prosić o pomoc?
0 -
sztymela 0
-
Zegarki z mechanizmami własnej produkcji ZMP BŁONIE były produkowane w latach 61 - 62.
Na dzień dzisiejszy nie znaleźliśmy takiej dokumentacji. Biorąc pod uwagę dostępne dokumenty, informacje z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć że produkcja roku 1961 zawiera się między numerami 0000001 - 0002000 (do wykonania pierwszej partii przygotowano 2 tyś. kompletów części). W 1962 między 0002001 - 0030000 (ZPP na ten rok ustaliło plan wykonania 30 tyś. zegarków z części własnych, później skorygowany, zmniejszony).
1 -
Antiquarius 938
Bardzo ciekawe i cenne informacje. Czy istnieje informacja jakie numery seryjne były bite w latach 61-62-63?
0 -
LeM51 76
W 1965 roku byłem nastolatkiem.
Co do istoty: naówczas wybór zegarków był bardzo skromny, właściwie raczej tylko Błonie (nie Blonex) i Wostok za 600 - 650 zł. Ruhla za 250 zł była raczej spod lady i chyba zasłużenie miała opinię zegarka nietrwałego. Może był i Atlanic, ale ze względu na cenę raczej w ogóle nie patrzyło się na niego: byłby to masochizm.
Zegarek Błonie miał fabrycznie zadawalającą dokładność, ale jego piętą achillesową było szkiełko pleksiglasowe (tak się wtedy mówiło na szkło akrylowe): pęknięte szkiełko - o co było nietrudno przy pracy fizycznej, jaka była naówczas powszechnością - praktycznie nie dawało się wymienić, ze względu na brak części zamiennych. I Błonie i zegarki radzieckie miały opinię nieszczelnych, i chyba zasadnie. Także serwis - regularna konserwacja zegarka - był praktycznie niedostępny, gdyż ani nie było takiej praktyki, ani nie było dostatecznej liczby wykwalifikowanych zegarmistrzów.
W takich warunkach, po kilku latach eksploatacji, zegarek Błonie raczej był wyrzucany do śmieci, niż oddawany na części zamienne.
2
-




