sbsqad

Troszkę poszedłem skrótem myślowym. wiem odnośnie Swatch grupy ale również dużo specjalistów w kraju lubuje się w serwisowaniu Omeg i robią to dobrze czytając opinie użytkowników. A z Sellitą to też bywały problemy i jakieś dziwne odsyłania do central. Chodzi mi bardziej o to że Omega ma swój mechanizm i jest to dobry mechanizm i mamy lokalny serwis autoryzowany jaki by nie był oraz mamy innych autoryzowanych serwisantów chociażby Doliński który akurat robi wszystkie zegarki z grupy Swatch. Z IWC czułbym chyba coś jak z Tudorem: wysyłka do centrali 2-3 miesiące czekania a to niby zwykła sellita Nie wiem jeszcze czy dostępność części po gwarancji do Omegi nie byłaby lepsza, np koronki, szkła i inne elementy niezwiązane z mechanizmie. Co sądzisz?

Ja zostawiłbym Omegę. Za Omegą przemawia rozmiar koperty i ogólne proporcje oraz mechanizm. Zresztą dawno temu użytkownik McIntosh opowiadał o fatalnym serwisie IWC. Jakoś od tej pory zupełnie inaczej patrze na zegarki tej firmy mimo że piekielnie podobają mi się Portugalczyki. Dla mnie serwis to bardzo ważny apsekt. Nawet najlepszy zegarek jest bezużyteczny jak go nie będzie gdzie i przez kogo naprawić. Wiem że tu jest Sellita itp ale chodzi mi o całokształt serwisu i wsparcia. W tej kwestii ufam bardziej Omedze.

Albo zapisać się na listę chętnych na wpisanie się na listę oczekujących na ewentualne ustawienie terminu przeglądu po wpłaceniu zaliczki 50% u AD (aby ten mógł obracać kasą) a po wejściu nowego mechanizmu niestety serwis nie będzie przepisany z automatu 👍

Dawno temu, tutaj w wątku Nomosa był poruszany temat wymiany dekielka i problem polegał tylko na tym że nie sprzedawali poza Nomosem więc aby wymienić trzeba było go wysłać a wysłać lepiej po coś żeby było taniej, dlatego wspomniałem o przeglądzie rocznym, wodoszczelności lub np na regulacje przed dużym, pięcioletnim serwisem. Cena nie powinna być większa niż te 200euro ze strony. A robiąc test szczelności na pewno wszystko wyszłoby taniej. A czy kupić w cenie teraz większej o 1000zł czy sprawdzić czy brakuje szklanego tylu? Wybrałbym drugą opcję a tysiaka miał w kieszeni takie moje zdanie. Zawsze dołożyć szafir z tyłu można.

Szybkę możesz wstawić bez problemu, dając np na sprawdzenie roczne szczelności to za dopłatą oczywiście mogą Tobie wstawić. Dlatego uważam że jak szukasz ceny to nie inwestowałby w szkło.

Dla mnie nie jest wart dopłaty. Jak chcesz kupić zegarek taniej to nie podbijaj ceny o przeszkolony dekiel. Lepiej np kupić dwa paski albo model droższy o tą kasę. Ja chciałem bez szkła z tyłu. Jeżeli chcesz się napawać wyglądem mechanizmu i będziesz to robił dość często to owszem bierz ale przy późniejszej odsprzedaży nie uważam przeszklony dekiel za wartość dodaną. To trochę jak np vintage Omegi. Bardziej chodzi o ich stan niż czy by miały przeszklone plecki. Ale to także tylko moja opinia.

Ja po prostu wolałem kupić bezpośrednio od producenta jak jest taka możliwość. Kontakt jest fantastyczny. Historia zegarka itp u nich jest, mówią jak zapakować, co dołączyć. Zwłaszcza że paski i inne rzeczy też będę od nich brał bo z Cordovana jestem mega zadowolony więc i kolory tylko teraz trzeba uzupełniać. Zresztą na stronie Nomosa mają coś takiego jak płatność kartą split. Gdy płacisz kredytówką można zrobić tak aby co miesiąc ściągali odpowiednio kwotę miesięczną. Byleby tylko było pokrycie na karcie kredytowej.

Ja zamawiałem bezpośrednio z Nomosa za pełną MSRP. Ale miałem pewność że warto. Bo już sprawa dokładności chodu spowodowała skorzystanie z współpracy z Nomosem. Darmowa przesyłka, wszystko na ich koszt, bez pośredników.

Mi stylistycznie najbardziej z Metro wersja 33 gold pasuje. Gdyby on z kolei miał 2-3mm więcej byłby to dla mnie Graal.

Ja uwielbiam w termicznie barwionych wskazówkach z kolei to ze raz są czarne i matowe a raz błyszczą na niebiesko jak dzikie Piękny Twój Club.

Na zamknięcie lutego, miłego weekendu dla wszystkich!

Tylko to już nowy model musiałby powstać bo np z Cluba robić chrono? I tak Club ma już tyle odsłon że jest w czym wybierać. A czy nowy model powstanie? Zobaczymy. Fakt kolorów jest od groma ale modeli zegarków również. Jakby miał powstać nowy model to na taką małą firmę to jest wyczyn, czy w tych czasach to ogarną? Ciężko powiedzieć. Limitki Ludwiga były, Tetra w fajnych kolorach wyszła, poszerzenie oferty o nowe Cluby, Metro w złocie, Lambda w stali. Centralna sekunda wprowadziłaby jeszcze większe zamieszanie w produkcji. Chyba takie rzeczy nie teraz. Ale trzymajmy kciuki, może zaskoczą

Nie dziwie się bo petarda zegarek, zaraz po nim oliwka pójdzie

Widzieliście już nowe Cluby? Dla mnie granat wygrywa. 40mm średnicy i automat na pokładzie. Cena atrakcyjna.

Nomos 352 wydaje się fajny, jak dla mnie szampan i róż pasuje do niego. Nic mu nie brakuje. Orion jako mega klasyczny zegarek może pozwolić sobie na odcienie na tarczy. Uważam że jak dobrze się czuje ktoś z takim kolorem to śmiało można brać. To pewnie i tak jest delikatny odcień.

To i tak mało, trzeba poświadczyć przed Sądem umowę o prace osoby z działu Public Relation bo to też nic oczywistego 🤣

Właściwie tylko Club wchodziłby w grę i to nie wiem czy nówka. Tangente na wtórnym bardzo rzadko a Orion to już całkiem unikat. Ale spełniają kryteria w 100% nie ma co.

Widać gramy w podobnej lidze Dolce już prawie klikałem i ściągałem z Japonii. I grubość która prawie nie iestnieje. Jest to fantastyczny zegarek. Wiesz co mnie odciągnęło od zakupu? Bardzo trywialny powód: napis DOLCE

Można byłoby sprzedawać przez swoją stronę rolex.com i wysyłać do klienta z wypełnioną kartą gwarancyjną z zastrzeżeniem np że po rejestracji zegarka mamy przedłużona gwarancję z europejskich dwóch lat na 5-7 jak ma np JLC. Każdy wie jak wyglądają rolexy, jest tego mnóstwo zarówno na forach jak i na yt. A przymiarka? Rolex ma swoje butiki jak Apple i tam tylko można przymierzać i zamawiać. I czekać na zamówienie w domu przy kawce. Proste jak jeb... ale nikomu to nie na rękę

Teraz po Tangente i casualowym Rado mam tak że albo Metro w złocie albo Tank w złocie za mną chodzi jako ostateczne uzupełnienie kolekcji. Zauważyłem że po zakupie dla żony True w ceramice ciągnie mnie do zegarka typowo biżuteryjnego. A tak jak piszesz Cartier w tej materii jest wysoko. Ikona biżuterii i mocno osadzone zegarmistrzostwo powoduje że obok oferty Cartiera nie można przejść obojętnie. Co do kwarcu uważam że jako trzeci byłby to właśnie kwarc. Nie rotuje zegarkami a takiego Tanka nosiłbym naprawdę okazjonalnie. Wracając do Twojej kostki: tarcza i wskazówki potrafią zahipnotyzować i domyślam się że spoglądając w świetle dziennym aż trudno odciągnąć wzrok od Terty

Super zegarek. Mnie ciekawi ten skeleton z częściami wykonanymi z aluminium. EEB9D23F-EB01-4FB0-A5C5-551107D35AAB.webp

Jeżeli wchodziłby w grę jakiś złoty, malutki Tank to Ok niechaj będzie. Kostka za kostkę. 👍 życzę powodzenia.

Mechanicznie to rozbudowana Alpha. Mechanizm na bazie 7001 od Pesseux określany przez Nomosa jako inhouse. Po gwarancyjnej regulacji u producenta chodzi bardzo dokładnie. Nie ma z nim problemów.

Skoro tak uważasz to wg mnie jeszcze mało wiesz o tym jakie funkcje obecnie spełniają zegarki, nawet te które pokazują tylko i aż godzinę. A co do argumentów: jaka rozmowa takie argumenty.

Najpierw poczytaj o dokładności, przemyśl to wszystko, przeanalizuj i odpisuj. Wiesz czemu nie jest gorszy? Bo tak samo pokazuje czas! Tak samo codziennie pokaże ci że jest godzina 12. Tak samo pokaże czas jak Twój Tissot i zegarek z Ali. Bo chodzi o to że dwa mechanizmy o „innym pozycjonowaniu” mają tą samą funkcjonalność: pokazywanie godziny. Jeden mechanizm może robić to dokładniej, drugi mniej. A skoro sobie coś wypominamy to gdybyś ty mniej patrzył na pozycjonowanie a skupił się bardziej na funkcji zegarka to dawno temat byłby ucięty. Pozycjonowanie mechanizmów nie ma nic do ich jakości. Pokazuje to przykład szeroko modyfikowanej 2824 i to co inni mogą zrobić z enty levelem automatycznego werku.