Od miesiąca 857-ka jest ze mną, dalej jestem nią oczarowany jak w dniu dostawy. Przed zakupem naczytałem się o tym jak dobrze są wyregulowane mechanizmy w Sinn-ach, jednak ten przeszedł moje oczekiwania. Zegarek noszony codziennie przez 16h i nocą odkładany koronką do góry, po miesiącu przyśpieszył o niecałe 4s, Według aplikacji watchcheck jest to +0,3spd. Koronkę zmuszony byłem odkręcić tylko raz, aby przestawić datę o jeden dzień do przodu. Tak jak na początku odczytywanie godziny jest super łatwe i przyjemne. Parę razy złapałem się na tym że spoglądam na zegarek o wiele za często i zadługo. Nie udało mi się (na razie) zarysować tegimentacji, pomimo kilku spotkań z futrynami. Na papieże ma 43mm ale na nadgarstku wygląda na znacznie większy. Zegarek również leży płasko i bardzo dobrze. Sam pasek jest również super wygodny. Pomimo swojej grubości po tygodniu ułożył się i pasuje idealnie. Bezel ma 60 kilknięć i miły mechaniczny klik.
Na razie dopatrzyłem się tylko dwóch drobnych (bardzo drobniutkich) wad. Luma pomimo że jest bardzo intensywna zaraz po naświetleniu, to bardzo szybko gaśnie. Jest gorsza do tej stosowanej w nurkach od Seiko, niestety tylko do niej mam porównanie. Drugie to napis SUG pomiędzy uszami na godz 6, trochę mnie drażni. Jednak to już moje subiektywne poczucie estetyki. Z napisem poradzę sobie po przez dokupienie bransolety i jego zamaskowanie
Jeśli znajdę jakieś minusy (albo i nie) to napiszę, jednak wszystko wskazuje na to że następny zegarek też będzie z Frankfurtu. Na koniec jeszcze zdjęcie lumy. Wygląda świetnie, puki nie zacznie gasnąć.