Naprawdę nie chcę być w żaden sposób uprzedzony, ale jeśli szefem działu projektowego zostaje żona prezesa, to można zacząć się zastanawiać, czy wszystko jest tam na właściwym miejscu. Cytując:
https://www.hodinkee.com/articles/sandrine-stern-patek-philippe-creative-director-interview
Z różnych informacji można też wywnioskować, że T.Stern osobiście bawi się w projektowanie tarcz niektórych modeli. Uroki firm rodzinnych.
No, ale Patek przez ostatnie 30 lat przerósł sam siebie, więc może wszystko tam działa jak należy, a my się nie znamy.