Byłem dzisiaj w Jubitomie w Galerii Mokotów przymierzyć zarezerwowanego Longines HydroConquest Chronograph. Zegarek ładny, acz dla mnie zwyczajnie za gruby i źle układający się na ręku. Ale nie w tym rzecz.
Muszę przyznać, że jestem absolutnie zszokowany poziomem obsługi. Pani ekspedientka traktowała mnie od początku jakbym przyszedł zamówiony zegarek ukraść. Była nieuprzejma i opryskliwa. Przyszedłem kupić zegarek za wiele tysięcy złotych, a już po 2 minutach przymierzania zegarka usłyszałem "decyzja tak czy nie?". Kupując majtki za 19,90, nie spodziewałbym się takiego traktowania. Nadmienię, że w sklepie nie było dzikich tłumów, czekających na obsługę. Nie, byłem tam ja sam i dwójka pracowników salonu. Rozumiem, że można mieć gorszy dzień, być nie w sosie, ale człowiek z minimalnym poziomem intelektu wtedy po prostu stara się nie mówić nic albo jak najmniej. Pani jednak z satysfakcją pozwalała sobie na kąśliwe i zbyteczne uwagi. Przy minimalnym poziomie zaangażowania i dobrej energii wyszedłbym z salonu z zegarkiem. Wyszedłem z niesmakiem.
Dodam tylko, że miesiąc temu kupowałem w tym samym salonie u innej sprzedawczyni Tissota PRX i obsługa była 10/10. Niewiarygodne, że w 2022 takie rzeczy się dzieją.