Mam wrażenie, że Ty nie za bardzo wiesz, czego szukasz
Jeśli mowa o fieldach, ich fenomen jest bardzo często nierozerwalny ze spuścizną oryginalnych, wojskowych zegarków. Pytanie, czy ta cała historia jest dla Ciebie ważna, czy kierujesz się tylko i wyłącznie wyglądem.
Za śmieszne pieniądze możesz kupić chiński odpowiednik najbardziej ikonicznych wzorów, które oferują entry-levelowe, szwajcarskie marki. Przy czym jakość bardzo często będzie im dorównywać.
Kolejna kwestia, to czy chcesz lecieć w totalne, wojskowe klasyki, coś nieco bardziej nowoczesnego czy też w kategorię "dressy field", czyli coś, co założysz nawet pod koszulę (Seiko Alpinist, Hamilton Murph, Oris Big Crown Pointer Date).
Bulova Hack to fajny zegarek, mam model z białą tarczą. Na minus grubość i hałasujący rotor, a także wypukłe szkło mineralne, które będzie łapało rysy. Natomiast jeśli chodzi o tę historię, spuściznę, trudno o coś bardziej wiarygodnego.
Seiko wydało bardzo ładnie wyglądające fieldy, mają nakładane indeksy, wypukłe szkło, ale są nieco większe - 40mm. Tylko z Seiko jest tak, że nieważny u nich rozmiar, zawsze będą pasowały do każdego nadgarstka.
Jest też jedna perełka od Seiko, którą kupisz na bransolecie za około 8 stów, a jest rekreacją kultowego zegarka noszonego w wietnamie. 37,5 mm, szkło hardlex, mega czarujący zegarecek.