Chętnie wracam do klubu z nowym urodzinowym nabytkiem. Wcześniej miałem seamastera London olympic 1948 i w niej strasznie podobała mi się czcionka użyta do oznaczenia indeksów. Był to świetny zegar ale z powodu adhd które większość z nas tutaj posiada zegar poszedł dalej w świat. Potem był seamaster 300 m kwarc 41 mm i pamiętam że to był bardzo wygodny zegarek. Do dziś żałuję że sprzedałem bo jeden kwarc by się przydał a ten był idealny. No i na zbliżającą się czterdziestke zrobiłem sobie prezent w postaci 300m chrono i jestem zadowolony. Nie ma typowych fal dla 300m ale za to wypolerowane powierzchnie pięknie przedstawiają się w świetle odbitym. Z TEGO powodu zegarek stracił wg mnie na funkcjonalności. Zamiast patrzeć która godzina człowiek zerka i cieszy oko wyglądem