Panowie - rozpisujecie sie o tych zegarkach "kto to kupi?", "do kogo sa kierowane?", "malo atrakcyjne cenowo wzgledem konkurencji" czy chocby "firma bez historii". To wszystko prawda ale pamietajcie o jednym - zegarki, nawet te znanych i szanowanych marek, to w wiekszosci "twory marketingowe" a nie tylko dziela zegarmistrzowskie To, co nam pokazuja i sprzedaja reklamami, zdjeciami, opisami czy tez ambasadorami, to nic innego, jak wartosc dodana a czesto TYLKO ta wartosc dodana i prestiz na co sie ludzie nie tyle nabieraja, tylko czego w rzeczywistosci faktycznie potrzebuja, wydajac na "niedokladny" zegarek mechaniczny w 21 wieku kilka tysiecy zlotych minimum Moim zdaniem, to Copernicus zaczal bardzo dobrze - tzn. nie zrobil gowna, tylko porzadne zegarki z ciekawa histora a to dobry poczatek. Jednak jest jeszcze 2 polowa calej zabawy - przekonac ludzi do tego, ze sa im one potrzebne i warte swojej ceny - a tu juz wchodzi wlasnie pomysl na bardzo dobry marketing i reklame, ktora moze ich kosztowac nawet wiecej, niz inwestycja w sama produkcje Piszac najprosciej - zegarki te musza zaczac funkcjonowac w swiecie otaczajacej nas reklamy i docierac do jak najwiekszej ilosci ludzi drzwiami i oknami a wtedy bedzie szansa na ich wieksza sprzedaz w kraju jak i poza nim (bo tu widze dla nich nawet wiekszy potencjal) Poczekamy - zobaczymy