Właśnie dokonałem przesłuchania nowej płyty Sepultury - Dante XXI Naprawdę fajna! Jeżeli tylko nie oczekuje się od wokalisty bycia Maxem Cavalerą (którego zastąpić się nie da) to płyty słucha się naprawdę rewelacyjnie (w przeciwieństwie np. do Nation). Muzycznie to trochę powrót do czasów Arise i Chaos AD, ale kawałki nie są tak rozbudowane jak np na Arise. Krótkie, konkretne zwarte kompozycje (średnio 3,5 minuty), brzmienie mięsiste, ostre i niepodrabialne, technika oczywiście bez zarzutu. Parę fajnych pomysłów i trochę starej szkoły - wszystko podporządkowane celowi nadrzędnemu którym jest dość bezlitosna jazda. Wokal się wyrobił i daje radę. Ogólnie - sporo fajnej muzyki, czuć w tym radochę grania. Polecam 8)