Wczoraj byłem w kinie na "W ciemności". Nie pamiętam filmu po którym na sali panowała kompletna cisza, ludzie płakali. Film do końca jednak mi się nie podobał. W skrócie mocny, oczywiście dający do myślenia, ale nie arcydzieło. Poza tym Pani reżyser ma chyba jakiś problem z tematyką seksualną. Tylu scen w takim filmie nie spodziewałem się. W poprzednich jej obrazach też już to zauważyłem.