Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kwisatzhaderach

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    345
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kwisatzhaderach

  1. Dokładnie tak, tam między nimi powinno być bicie, a ten trzpień zazwyczaj określa się po prostu jako teleskop, . Co do tego czy jest sprawny czy nie nie ma to większego znaczenia, do tych zegarków części są tak popularne, że każdy zegarmistrz ma ich wiadro (dosłownie), więc czy się go tylko oliwi czy coś wymienia, naprawa nie powinna raczej kosztować więcej niż 50 zł, no chyba że zechcesz wymienić szkiełko lub koronkę lub inne bonusy. A pozłotę może Ci odpowiednią pastą ręcznie podpolerować zegarmistrz za dodatkową dychę, albo i w ramach tych 50 zł, usunie to wszelkie mikroryski i odświeży zegarek, ale nie pomoże na przetarcia. Złocić tego zegarka się nie opłaca, bo jak poszukasz to kupisz cały zegarek z niezłą kopertą taniej od złocenia... Tak na oko ze zdjęć koperta jest całkiem ładna więc wystarczy leciutka polerka, dodatkowo wypolerowanie szkiełka (do 10zł), plus ładny pasek (ze 25 zł) i za mniej niż 100 zł (pół najsłabszego brzydkiego casio lub dwa perfecty) będzie to technicznie sprawny i super wyglądający sikor, który przetrwa demokrację tak jak przetrwał komunę :-D
  2. To całkiem ładna (jak dla mnie) sława z II moskiewskiej fabryki zegarków z lat 80-tych lub może końca 70-tych, myślę tak bo dekiel i sygnowanie mechanizmu wygląda lepiej niż na tych z końca lat 80-tych. Jeśli Ci się podoba i chciałbyś go nosić to na pewno warto go naprawić. Koperta jest wykonana jak w większości popularnych zegarków "vintage" z mosiądzu, ale jeśli moje datowanie nie jest bardzo nie trafione i zegarek nie jest młodszy powinien mieć porządną grubą pozłotę (20 mikronów), możesz to sprawdzić, próba powinna być wybita między uszami. Co do mechanizmu to całkiem niezły sprzęt, pomimo tego że to chyba najgorszy możliwy z popularnych rusków, tu w dodatku z podwójnym kalendarzem :-P Jedyną wadą niestety bardzo częstą jest nagminne psucie się ćwiertnika (a właściwie tego co jest tam zamiast niego) objawiające się tym, że może chodzić i nie "ciągnąć" wskazówek. Poza tym ten mechanizm ma długą rezerwę chodu (moj 21 kamieniowy bliźniaczy mechanizm chodzi grubo ponad 40 godzin), i potrafi być super dokładny. W ogóle to jedyny popularny zegarek który ma dwie sprężyny (stary zarzucony pomysł szwajcarów, który powielili sowieci w tej jednej fabryce) i dzięki temu miło się nakręca, tak jakby to ująć "smoothly" :-) Reasumując jeżeli zegarek pasuje Ci do noszenia lub ma jakąś wartość sentymentalną to warto wydać te 50 zł na serwis i cieszyć się sprawnym i ładnym zegarkiem z czasów Breżniewa PS. Pytanie do mądrzejszych ode mnie czy te dodatkowe 5 kamieni w stosunku do 21 kamieniowej wersji to jest związanych z kalendarzem czy jest tu jakiś inny improve??? Bo z tego co kojarze to i automaty z podwójnym kalendarzem potrafiły mieć tylko 27 kamieni? ;>
  3. Mimo tego że to rusek, a nie "szwajcar" to jest to jednak jeden z najbardziej topowych rusków, i to nie tylko ze względu na to, że jest ze złota, poza tym w środku siedzi bardzo ładny (złocony), bardzo cienki i w miarę niezawodny mechanizm. Jak dla mnie ten mechanizm jest o pół klasy wyżej niż te typowe AS'y i Felsy w szwajcarach z niższej półki (atlantic/delbana itp.). Poza tym twój łucz ma ładniejszą i trochę rzadszą tarczę niż te najbardziej przeciętne występujące w tym modelu. Co do ceny, ładne zegarki tego typu z nieprzeciętnymi tarczami w mosiężnych kopertach to dość chodliwe zegarki, a to że wartość wersji ze złota nie przekracza wiele wartości złomu to raczej kwestia niskiego popytu na złote zegarki, co wynika z dużej obecnie wartości złota. Większość ludzi którzy je zbierają woli kupić zegarek rzadki, ze specyficznym mechanizmem niż płacić za kruszec. W ogóle moim zdaniem nie warto go sprzedawać nawet przy tak wysokiej cenie złota, bo to piękny i ponadczasowy zegarek perfekcyjnie pasujący do garnituru. W ogóle to zegarek który który dzięki litej kopercie i dość łatwo dostępnym częściom może służyć wiernie przez wiele pokoleń, a i za 100 lat gdy zmęczy się życiem będzie można go bardzo łatwo doprowadzić do perfekcyjnego stanu. Tylko pogratulować takiej szuflady gdzie znajdują się takie cacka :-D
  4. Mam identyczną, to jak dla mnie najładniejszy z radzieckich prostych garniturowców z białą tarczą, dużo lepiej wygląda od podobnego poljota i łucza, chyba dzięki podziałce wewnątrz, a nie na zewnątrz tarczy i ładniejszej kopercie.
  5. Widziałem już kiedyś takiego albo bardzo podobnego rosyjskiego prawie majaka i mechanizm w nim to Zaria 2209, więc mechanizm całkiem spoko tylko, że w damce. Mam garniturową rosyjską dużą Zarie z tym mechanizmem za którą w w super stanie dałem 30 zł z przesyłką i choć działa super to w środku jest przerażająco pusto i nawet nie ma pierścienia centrującego, to zegarki z czasów najgłębszego kryzysu radzieckiego/rosyjskiego przemysłu gdy starali się tłuc coś nowego z zapasów mechanizmów jakie tylko wpadły im w ręce... :-| Inna sprawa że ta koperta pewnie jest chińska...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.