Antiquarius

@Annajoanna1980 Zegarek jest oryginalny ale poproś sprzedającego o dobre zdjęcia aby upewnić się że złocenie z tych elementów nie zeszło. Jakiś dziwny filtr na tym zdjęciu.

Zakładam, że jest on bardziej przydatny nabywcom rolexow, breitlingów, tagów i innych podrabianych zegarków za jedno zero więcej. W tych zegarkach podróbki może wychwycić tylko wykwalifikowany zegarmistrz. Współczesnych podróbek tych marek, nie rozpozna 9 na 10 zegarmistrzów w Polsce, a ASO nie przyjmuje takich zleceń. W tym przypadku vintygowej omegi wątpliwości mogą być tylko do oryginalności części eksploatacyjnych. A już nawet nazajutrz po zakupie tym certyfikatem, nie przekonasz mnie że nie zostały hm. np. podmienione I to też nie chodzi o ich wysoką cenę tylko ew brak dostępności. W przypadku vintygowej omegi, bardziej przydatna niż ocena oryginalności całości i części, byłaby ocena ich stanu technicznego, zużycia, dokładności chodu etc. ale tu jak rozumiem nie jest to opcją Tu masz porównywalne oferty z Polski https://www.olx.pl/d/oferta/omega-geneve-automatic-cal-1012-CID87-IDS43fk.html https://www.olx.pl/d/oferta/omega-geneve-automatic-cal-1022-prod-1972r-CID87-ID188MH6.html

Zegarek wygląda dobrze, cena jest wysoka, w Polsce można na pewno znaleźć tańsze egzemplarze. Weź pod uwagę że średnica zegarka to tylko 35 mm.

"Zegarek jako symbol wiary w porządek, przyczynowość i celowość ludzkiego działania" - wykuwam sobie w marmurze i maluję literki na złoto ;). Chyba odczytałeś dla mnie najgłębiej ukryty kod semantyczny.

Klasyk i świetnie się prezentuje w towarzystwie nawet mniej formalnych okazji.

Oczywiście. Taki jest obowiązek podatnika. Bo jak inaczej US może dowiedzieć się, czy przypadkiem nie przekroczyłeś progu, zdaje się że 1000 euro rocznie? Albo skąd kupujący weźmie podstawę do wyliczenia tych 2 procent. US to zakwestionuje I poda swoją wartość. Tak, tak ....

Tak. 2 x tak.

Ten który się żonie podoba :).

Z tych propozycji Longines. Nie jest to Cartier ale marka zacna. Mocno skrzywdzona pozycjonowaniem jej przez obecnego właściciela. Na pewno "nie zniknie w pomroce dziejów"

No ale zgodnie z założeniami - "albo taki do którego bransoletkę są się dorobić" Tu jeszcze widzę ciekawą opcję omegi, ale w bikolorze. https://www.olx.pl/d/oferta/omega-constellation-gold-mini-18k-zloto-zegarek-damski-jak-nowy-CID87-ID11mjtQ.html

Ja wziąłbym tego Cartiera od kol. Filipa. Zdecydowanie.

Szukam do wintydżowego zegarka złotej klamerki- 16 lub 18 mm. Chodzi o kruszec, nie kolor ;).

Ceny zegarków to stan umysłu. Czepiam się bo paski próbują się pod ten stan umysłu podpiąć. Niektórzy w to wchodzą, niektórzy nie. Dla mnie kryteria oceny dobrego paska gumowego, są najpierw "techniczne". Oczywiście jeśli ktoś chce zapłacić za kilka gram kauczuku, tyle co za komplet opon Pirelli, nic mi do tego ;).

Swoją drogą kiedy widzę, że cena małego paseczka z gumy czy kauczuku jest wyższa, niż opony samochodowej marki premium to coś tu się nie zgadza. Tzn. producentowi pasków na pewno zgadza się marża. Bo skoro opona w podobnej cenie może bezpiecznie przejechać kilkanaście tysięcy kilometrów lub więcej, to spokojnie można opracować technologie paska w tej cenie, który nie łamie się od tego że jest wyginany.

DS 1 to klasyk. Dobry rozmiar uniwersalny design. ETA 2824. Dobrze wygląda na bransolecie i paskach.