Nie wiem. Myślę nad tym od dawna ale żadne racjonalne wytłumaczenie mi nie przychodzi do głowy.
W Azji nie negują pandemii ale dane pokazują, że radzą sobie z nią lepiej. W Singapurze czy Japonii opieka zdrowotna jest na wyższym poziomie niż w PL ale czy jest lepsza niż np. w DE, FR, SUI czy w krajach skandynawskich? No to skąd te różnice?
Jednym (niestety spiskowym) wytłumaczeniem, które przychodzi mi do głowy jest chęć kupienia głosów w przyszłych wyborach za pieniądze bezmyślnie drukowane przez polityków: "Zobaczcie, jacy jesteśmy świetni - w czasie bezprecedensowego kryzysu my ratujemy gospodarkę, miejsca pracy. Gdyby nie my, to nic by nie było" i tak dalej. "Przy okazji" można załatwić parę innych interesów. Aby jednak dało się to uzasadnić i kontynuować, potrzebne jest medialne "napompowanie" tematu pandemii.
W kreowaniu pieniądza Japończycy są niechlubnymi pionierami (robili to regularnie i od wielu, wielu lat, na "przemysłową" skalę). Teraz jednak zrobili to chyba wszyscy, choć w różnej skali i formie. Dług osiągnął (lub za chwilę osiągnie) poziom niemożliwy do spłacenia a wówczas wyjścia są co najmniej trzy: wojna, Wielki Reset lub hiperinflacja. Każde z nich oznacza koniec świata, jaki znamy.