Lalique Encre Noire, Lalique White i Nasomatto Black Afgano używałem - nie zostałem przy tych zapachach (Nasomatto IMHO przereklamowany, Lalique mnie zmęczyły, choć to ładne zapachy - zwłaszcza Encre Noir). Serge Lutens używałem 5 o'clock - perfumy dobrej jakości (trawłość ponadprzeciętna), o projekcji, która nie dominuje otoczenia. Co do Montale, to jak zaznaczył Cyklotymik, stosunek cena/jakość jest rewelacyjny, natomiast Montale Red Vetyver pachnie bardzo podobnie do Terre d'Hermes, więc nie wiem czy Ci przypadnie do gustu... Amouage Jubilation to zapach, który jest dość bogaty (jeśli ktoś lubi gdy zapach mocno ewoluuje na skórze), zdecydowanie męski (co w przypadku zapachów niszowych nie jest takie oczywiste ), a jakość produktów Amouage jest bardzo wysoka. Ciekawy jest zapach, którego jakiś czas temu używałem - Houbigant Fougere Royal (również męski, niemęczący, dobrze leży jesienią/zimą). @Cyklotomik - zgadzam się - zapachy Profumum są bardzo jednolite (nie ewoluują na skórze) i duża część z nich równie dobrze nadaje się na zapachy do wnętrz, natomiast jeśli chodzi o jakość - jest niepodważalna i jeśli ktoś lubi ciężkie, trudne nuty - zdecydowanie warto spróbować (jeden minus - konsystencja (bardzo oleiste)). Moje osobiste wybory z zapachów niszowych - Amouage Memoir, Profumum Roma Olibanum i White Crystal by Kilian (też dość ciekawa marka, choć pewnie nieco przeceniana - mają również bardzo ciekawe zapachy damskie - ulubione mojej żony).