O ile "tuningowanie" zdjęć uważam za niedopuszczalne i jak widzę takie to od razu odpuszczam licytację, o tyle zrobienie dokładnych, wyraźnych i ładnie wykadrowanych zdjęć powinno leżeć w interesie sprzedającego. Osobiście wolę oglądać ładne fotki, a nie jakieś niewyraźne, z daleka, robione lodówką. Ludzie kupują oczami. To samo opis zegarka. Wolę nawet brutalną prawdę, że coś zegarkowi dolega albo wymaga przeglądu, zamiast marketingowego bełkotu dodawanego z szablonu.