Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Tomasz ZZ

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    568
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tomasz ZZ

  1. Właśnie nabyłem miernik szybkości "skorostjemjer tipa C-1-2a" wyprodukowany w 1967 r. przez Złotoustowskij Czasowyj Zawod stoper sześciosekundowy z tarczą wyskalowaną do pomiaru prędkości obiektów poruszających się na odcinkach 50 m i 100 m. Prawdopodobnie w czasach gdy drogówka nie posiadała jeszcze laserowych mierników prędkości, wideorejestratorów i rotoradarów urządzenie to w połączeniu z dalmierzem lub prze określeniu właściwego odcinka drogi służyło milicjantom do łapania piratów drogowych.
  2. Drugi to bardziej komandir z rzadką kopertą - jeszcze dekla z uszami nie widziałem, ale sam kształt koperty przy koronce tez jest bardziej komandirowaty. Napis na deklu jednoznacznie demaskuje , że jest to koperta AMFIBIA. Jestem przekonany,że " komandirowaty" kształt koperty nie ma tu żadnego znaczenia. Po prostu jest to rzadka koperta od AMFIBII. Kopertę pokazałem jako ciekawostkę. Chętnie dowiem się: jaka tam była tarcza i wskazówki oraz jaki używano werk. Czy werk wostoka lub komandirskiego różnią się od tego którego używano w AMFIBII ?
  3. Na codzień używam obecnie amfibii awtopodzawod - tej z napisem OPERATION DESERT SHIELD. Druga posiada kopertę z deklem do którego mocuje się pasek. Nie wiem jakie były powody takiego rozwiązania. Wygląda to tak. że cały zegarek trzyma się na pierścieniu dociskającym dekiel do uszczelki. Proszę nie zwracać uwagi na werk gdyż samą kopertę kupiłem kiedyś na bazarze , werk jest ze zwykłego Wostoka a tarcza z aukcji alle. Nie wiem jaka tarcza była tam oryginalnie. Oglądając temat nie zauważyłem takiej koperty ( być może przeoczyłem) i dlatego zdecydowałem się ją tutaj umieścić.
  4. Nie potrafię tego wytłumaczyć, ale w tych budzikach pochodzących z lat 50-tych problem z owalizacją otworu futrówki jest prawie niezauważalny. Posiadam kilka takich budzików i one chodzą dużo sprawniej niż te z lat późniejszych. Jako feler należy raczej wskazać konstrukcję osi balansy. Niemniej jednak prostota mechanizmu budzika Slava powoduje , że jest on łatwy w naprawie i w codziennym użytkowaniu. Nie ma np. potrzeby rozbierania budzika po to aby troszkę go podregulować.
  5. Proszę nie sugerować się obudową która jest na zdjęciu gdyż to ja założyłem tam posiadaną tarczę . Tarcza wymiarowo pasuje do zaprezentowanej tam obudowy plastikowej w której mechanizm mocowany jest dwoma śrubkami przykręcanymi od tyłu a z przodu ma zatrzaśnięte " szkiełko" . Ja też posiadam budzik podróżny SLAVA z okrągłą tarczą i bocznym wyłącznikiem budzika, ale budzik ten ma tarczę w mniejszym rozmiarze. Osobiście nie spotkałem się z budzikiem podróżnym z tarczą w takim rozmiarze jak ta z czerwonym nadrukiem.
  6. Kiedyś kupiłem samą tarczę Slava z czerwonym nadrukiem ( napisy cyrylica). Pierwsze wrażenie było takie, że pochodzi ona z modelu z plastikową obudową. Nie miałem jeszcze takiego z czerwonym nadrukiem więc postanowiłem taki skompletować. Okazało się jednak że nadlew z tyłu tarczy służący do stabilizowania położenia tarczy w stosunku do podstawy tarczy i obudowy znajduje się na godzinie 12 a nie jak to było w innych modelach na godz. 3. Przez to zegarek po złożeniu ma tarczę przekręconą o 90 stopni a wyłącznik budzika znajduje się z boku na godzinie 9. Wygląda więc na to, że tarcza jest o obudowy w której jest boczny wyłącznik budzika lub też obudowa po prawej stronie mocowana jest z boku do jakiegoś ozdobnego elementu. Osobiście nie spotkałem się z takim budzikiem Slava. Może ktoś posiada informacje i podpowie z jakiej obudowy pochodzi posiadana przeze mnie tarcza.
  7. SLAVA - 11 JEWELS - MADE IN RUSSIA. Prawdopodobnie pierwsza połowa lat 90-tych. Trochę go odnowiłem. Efekt na zdjęciach.
  8. Czyszczenie i malowanie obudowy. Wymiana bębna z prawidłową osią, który znalazłem w swoich zegarkowych rupieciach. Dodanie nowszych śrub i ich czyszczenie. Zrobienie nowej tarczy papierowej : stara na skaner, obróbka w starym Photo Paint , drukowanie i wycinanie. Z uwagi na niemożność znalezienia krótkiej wskazówki minutowej założyłem wskazówki pełne skracając minutowa do prawidłowej długości. Dorobienie podstawki z wygiętej blaszki InPost. Założenie plastikowej osłony i przycisku wyłącznika budzika. A taki jest końcowy efekt. Sam sobie zadaje pytanie: czy to jeszcze odnowa, czy to już modernizacja ?
  9. Ostatnimi czasy nabyłem znajdujący się w opłakanym stanie budzik SLAVA SYGNAŁ jeszcze z mechanizmem z lat 50-tych. Miał tą zaletę , że szybka nie miała widocznych uszkodzeń, natomiast wadą był brak wielu innych części takich jak : wskazówka minutowa ( ok. 3 mm krótsza iż w Mirze), ozdobna osłona przycisku wyłącznika budzika, metalowa podstawa, złamana ośka bębna ze sprężyną naciągu chodu ( z przesuniętym czworo-kantem ). Również tarcza miała na powierzchni plamy których nie udało się usunąć. Postanowiłem "COŚ" z tego zrobić.
  10. Moim zdaniem trochę za pstrokate ale fajne te budziki. Pomysł z podstawką jest super, po prostu rewelacyjny i trochę zazdroszczę, że ja na taki nie wpadłem. Ja też mogę pokazać coś "nowego" - starsza wersja budzika SLAVA z kółkiem i szklaną szybką. Kupiłem go bez szybki i bez mosiężnego pierścienia dystansującego szybkę od tarczy. Pokazany na zdjęciu pierścień został wytoczony z ozdobnego, aluminiowego pierścienia zwykłej SLAVY.
  11. Znalazłem jeszcze jeden werk prawdopodobnie z lat 90-tych. Tarcza tekturowa, z napisem SLAVA MADE IN RUSSIA. Brak napisu o ilości kamieni. W werku: oś balansu - 1 kamień tylko dolny bez kamienia nakrywkowego, kotwica 2 kamienie t.j. palety, oś koła wychytowego 1 kamień górny ( ale nie wiem czy cała płyta nie jest wymieniona na starszą może na dole jest drugi kamień - nie sprawdzałem). Bęben sprężyny napędu chodu z kompozytu, koła zębate mosiądz ale pełne (tylko małe ma okrągłe otworki). Reszta na zdjęciu.
  12. Małe sprostowanie : koła zębate nie są plastikowe ale mosiężne tyle, że nie posiadają ażurowych wycięć. Jedyne plastikowe koło to koło wychwytowe. Nie wiem też o co chodzi ze stwierdzeniem " przesuwka na balansie brrrr..." - domyślam się , że jest to forma dezaprobaty. Moim zdaniem zupełnie niesłusznie. W tej klasie zegarków nie wypełnia ona żadnej ważnej roli a schowana wewnątrz plastikowej obudowy nie rzuca się w oczy. Zgadzam się natomiast z tym, że dobrze że werków tych już nie produkują. Przeszło 50 lat produkcji i montowania ich w wielu rodzajach i odmianach budzików i chodzików to wystarczający okres a gdzieś czytałem, że było tego ok. 100 mln sztuk. Dla zbieraczy i kolekcjonerów ważne jest że jest to okres zamknięty. Paradoksalnie może okazać się, że systematycznie pogarszająca się jakość wyprodukowanych werków może spowodować, że te najgorsze - jeżeli będą sprawne i dobrze zachowane - kiedyś w przyszłości będą najbardziej cenione i poszukiwane. Tak już w historii bywało .
  13. Budzik był kupiony jako nowy/nieużywany w centrum handlowym, w punkcie naprawy i sprzedaży zegarków. Obecność tego budzika w tym miejscu była dla mnie zaskoczeniem. Też długo takiego szukałem. Sprzedawca/zegarmistrz twierdził że nie zamawia ich bo nie ma zainteresowania ze strony kupujących. Nie dziwę się bo koszt to 48 zł a obok stały współczesne chińskie kwarce po ok. 20 zł.
  14. W 2009 r. na stronie drugiej moskiewskiej fabryki zegarków www.slava-moscow.ru znajdowała się między innymi zakładka MGB (cyrylicą) skrót "małogabarytne budilniki" SLAVA. Wtedy jeszcze na tej zakładce była oferta nowych budzików SLAVA bez napisów określających ilość kamieni. Strona jest do dzisiaj, ale w tym miejscu znajduje się informacja o miejscu i godzinach pracy biura " mini office" które załatwia sprawy akcjonariuszy i byłych pracowników 2MFZ. Na tej stronie na zakładce NOWOSTI do tej pory można przeczytać jeszcze informacje na temat tego jak chińczycy wprowadzali na rynek swoje budziki ze znakiem "SLAVA Sdiełano w Rossji". Sprawa w 2006 r. była opisywana w rosyjskiej prasie. Badały ją też jakieś organy ścigania. W ostatnich latach firma działała prawdopodobnie pod szyldem Moskowskije Otkryte Aukcjonernyje Obszczestwo " SLAVA" ( Moskiewska otwarta Spółka Akcyjna SLAVA ). Jest też informacja z dnia 15.07.2008 r. której dobrze nie rozumie bo nie jestem ekonomistom ale chodzi prawdopodobnie o to że jest to data przekazania udziałów lub przejęcia przez inną spółkę. Od tej daty chyba można kreślić koniec produkcji budzików SLAVA, później pewnie już tylko wyprzedaż zapasów. Załączam zdjęcia mechanizmu bezkamieniowego. Widziałem też w internecie budziki z napisem "10 kamieniej" - prawdopodobnie chodzi o te które w przerzutniku zamiast kamienia mają kawałek metalu.
  15. Robienie zdjęć nie jest moją mocna stroną, a robienie zdjęć-makro mechanizmów trochę mnie przerasta. Dlatego ograniczę się do opisu. Mechanizmy w obu budzikach są klasyczne dla lat 80-tych. Maja bębny napędu mechanizmu dzwonienia wykonane z białego plastiku. Mostki mechanizmu dzwonienia posiadają logo Slavy "2M" a dodatkowo jeden ma jeszcze znak 5671. Przerzutniki wykonane są z czerwonego kamienia a kamienie łożyskowania osi balansów w obu budzikach są płaskie mocowane mosiężnym topornym kółkiem. Łożyskowanie czopów kół zębatych - tulejki mosiężne . Nie wiem co rozumiesz przez stwierdzenie "W ostatnim okresie produkcji" Te budziki produkowano jeszcze parę lat wstecz w Rosji - niestety już jako bezkamieniowe. Nie tak dawno bo kilka miesięcy temu kupiłem kupiłem taki :
  16. Tutaj SLAVA żółta przed i po ( niestety brak szybki gdyż nie da się jej naprawić) :
  17. Od pewnego czasu zastój w temacie a ja ostatnio nabyłem dwa plastikowe budziki SLAVA w kiepskich stanach. Jak już je nabyłem to coś musiałem z nimi zrobić. Dalej było: -rozebranie obudowy -mycie plastików w wodzie przy użyciu starej szczoteczki do zębów i mleczka Cif -przetarcie zarysowanej powierzchni mokrym papierem ściernym do metalu 1000, 1500, 2000 -przetarcie plastikowych powierzchni obudowy i szybki pastą "do polerowania powierzchni lakierowanych lekko ścierna AutoMax" -poprawienie mechanizmów - i teraz cykają -złożenie w całość Efekt nie zwala z nóg, ale moim zdaniem w tym stanie spokojnie mogą dołączyć do innych stojących na półce
  18. Wiem ,że na forum były już takie budziki. Zgodnie z pytaniem "Czym się różni wróbelek ?" na które pada odpowiedź "Bo ma jedną nóżkę bardziej" postanowiłem pokazać inne odmiany budzików: Junyj czasowszczik chodzik z inną tarczą SLAVA z brązowego plastiku z czerwonymi napisami.
  19. Na razie nie zbieram jeszcze tranzystorowych budzików SLAVA, ale interesuje mnie ile w rzeczywistości jest odmian, rodzajów , " oformlieni" budzików tego typu z mechanizmem balansowym. Na wskazanej stronce jest post 20 gdzie użytkownik "iku" zadaje pytanie o oficjalny katalog budzików SLAVA. Czy ktoś posiada wiedzę na temat takiego katalogu lub informacje na temat udostępnionych choćby do obejrzenia zbiorów takich budzików ? Czy na tym forum jest już przyjęta jakaś nomenklatura dotycząca nazw różnych budzików SLAVA ?
  20. Na początek chcę podziękować za stworzenie na forum tematu radzieckich budzików . Dzięki temu zarejestrowałem się w KLUBIE. Chcę zapytać czy ktoś może udzielić informacji na temat odnowienia starych tarcz "miedzianych" z budzików MIR, DRUŻBA i SLAVA. Czy takie tarcze można pozbawić brązowych plam nie narażając się na utratę nadruku i indeksów ze "swietomasy"? Czy ktoś wie w jakim procesie technologicznym wykonana jest powierzchnia tarczy ? Czy tarcze takie były zakładane w budzikach ze specjalnym przeznaczeniem np. przeznaczonych na nagrody dla przodowników pracy lub osób "zasłużonych" dla Kraju Rad. Załączam zdjęcie i przepraszam za jakość - robione aparatem z telefonu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.