Ja w butach, tak jak i w zegarkach, nie doszukuję się drugiego dna. Mają mi się podobać i być wygodne. Garniturów nie noszę, całe szczęście Bo dosłownie nienawidzę. No chyba że wesele, to wtedy mam buty marki Pierre Cardin. Na co dzień głównie buty Lacoste, zimą Timberlandy, lub Kazar. Mam też słabość do butów Pumy Drift Cat, ale nie pamiętam dokładnie modelu jedne z pierwszych modeli.