Myślę, że na poziomie hobby jakie np ja prezentuję zbieranie zegarków może być inwestycją pod warunkiem, że na dzień dzisiejszy dokonujemy zakupów zegarków wyłącznie vintage w cenie minimum 1k zł i okazyjnie poniżej ceny rynkowej. Takie zegarki my miłośnicy cykaczy szanujemy i poleżą u nas w stanie niezmienionym wizualnie noszone okazjonalnie jeszcze ze 20 lat. Dzisiaj przy ubożeniu społeczeństwa można trafić okazję i wyrwać coś fajnego co z czasem pozwoli na lekki zarobek, kiedy czasy będą lepsze. Należy jednak posiadać wiedzę potrzebną do inwestycji i dużo szczęścia, że nie zostaniemy zrobieni w trąbę przez sprzedającego np na alledrogo. Kwarce odrzucam i zegarki produkowane po kwarcowej rewolucji. Niestety ten rodzaj hobby-inwestycji wymaga luźnej kasy na poziomie 3-4k miesięcznie co dla przeciętnego miłośnika zegarków może być dość trudne.