Miałem kilkanaście samochodów tej "pogardzanej" marki, Lancią Lybrą przejeździłem 7 lat bez awarii. Jeśli myślisz o Tipo, to z silnikiem powyżej bazowej jednostki 95 koni. Wiadomo, że elementy eksploatacyjne, gałki, łączniki trzeba wymieniać stosunkowo często, ale za to są tanie i zrobi to każdy warsztat.
Może ktoś doradzi, używam smartfona tylko do rozmów i nawigacji w samochodzie, dlatego głupotą było by wydawać kasę na zbędne bajery. Wczoraj byłem w kilku sklepach i zrobili mi wodę z mózgu. Jedni zachalali Motorole, inni Samsunga, jeszcze inni Xiaomi. I bądź tu mądry.
To już parę lat temu, nie powiem Ci dokładnie, jest to trochę żmudne, trzeba dostosować krzywiznę maskownicy do koperty, poza tym istotny jest kąt szlifowania, aby bransoleta była dopasowana wizualnie do zegarka. Nie jest to czynność bardzo skomplikowana, najważniejsza jest dokładność i cierpliwość. Problem to był, gdy dorabiałem od zera uszy tytanowe do Autozilli .
Zegarek był rozebrany doszczętnie, każde ogniwo bransolety było szlifowane osobno. Poszły w ruch papiery ścierne o coraz mniejszej gradacji. Końcowym etapem było szlifowanie czerwoną ścierką szlifierską, dostępną w każdym sklepie z lakierami samochodowymi. Początkowo miałem zamiar szkiełkować, ale po mojej metodzie, w każdej chwili mogę usunąć powstające w normalnym użytkowaniu rysy, bez różnicy z pozostałymi elementami.
Zdjęć już raczej nie znajdę. Do takich robótek używam dremela z różnymi końcówkami, pilników diamentowych i papieru ściernego. Pamiętam, że raz robiłem kształtkę z drewna w kształcie wycinka koła odpowiadającemu zarysowi koperty, naklejałem na to papier ścierny i szlifowałem bransoletę, aby uzyskać idealne spasowanie z zegarkiem.
To pacjent po likwidacji zewnętrznego antyrefleksu pastą Tempo, nawet pod silną lupą zegarmistrzowską, nie ma najmniejszego śladu na szkle. Wewnętrzny antyrefleks daje radę.
To, że zegarek dojechał, nie świadczy jeszcze, że Australia istnieje . Ja też nie mam pewności, że Paryż leży w Europie. Ostatnio, gdy leciałem tranzytem rzekomo przez Paryż, na lotnisku nie spotkałem ani jednego białego człowieka z obsługi.
Jest 53mm a bransoleta dla mnie rozwala system. Przeszło mi przez ręce sporo diverów, ale ta bransa jest wykonana super precyzyjnie. Odnawiałem ten zegarek w całości, bransoleta była rozebrana na poszczególne ogniwa. Śrubki pod silną lupą wyglądały jak toczone na porządnej obrabiarce.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.