Coroczne premiery "nowości" są bez sensu, szczególnie że Rolex robi jakąś istotną zmianę raz na 10 lat, kiedyś to było jeszcze rzadziej, co jest w sumie bardzo słuszną strategią. Niestety w świecie instagrama musi być ciągle coś nowego, dlatego muszą markować ruchy, zmienią kolorek tarczy, wkładki bezela etc.
Tylko że w Polsce ma to jeszcze jeden aspekt, to jedyny dzień kiedy otwierają są bramy krucze dla nędzników chcących zapisać się na listę chętnych do zakupu. Przykro by było im zabrać ten jedyny dzień nadziei xD.