Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

John Time

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1433
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez John Time

  1. Pamiętaj, że to "rzadka srebrna odmiana" - a z drugiej strony jesli zbieracz czegoś pragnie i go to uszczęśliwi to .. no właśnie, to wolny kraj, a przynajmniej miejmy nadzieję. Nie zastanawia Was, że gdy czegoś szukamy, pragniemy to osiąga to dla nas ogromną wartość, krórą często traci, gdy już to osiągniemy? - mam nadzieję, iż nabywca tego cuda nie dozna zbyt dużego rozczarowania, ale tak wybrał.
  2. no, pochwalić się - kto nabył "unikalną srebrną linię"? - walka była zajadła
  3. Z tymi złotymi skandynawami to byłbym ostrożny - oczywiście większość AS-ów była złota , ale trafiały sie też srebrne, nie mówiąc o innych werkach - ja mam np przepięknego Var'a na srebrnym Unitasie Recordmaster to zaledwie dwie tarcze, przepiękne , ale jednak dwie i jeden rodzaj mechanizmu - jakoś nie chce mi się wierzyć, że firma zaczęła żonglowanie wskazówkami, ale jeśli nie zaangażowanie twórcze użytkownika to może najnormalniej w świecie konieczność rekonstrukcji po uszkodzeniu mechanicznym - to się przytrafić może - i dotyczy to ogromnej liczby zegarków - zdecydowanie stawiam na te dwie opcje przyłączam się (zresztą już po raz kolejny) do wołania o opracowanie na temat Delban, fajnie byłoby rónież gdyby ktoś jeszcze przyłaczył sie do dyskusji o Recordmasterach
  4. zgadzam sie z zasadas - wskazówki to koszmar, prawdopodobnie srebrne bo szlifowane, a wypełnienie to katastrofa; koperta powinna być wystawiona za wzór jak tego nie należy robić; bardzo zwracają uwagę uszkodzenia na mechanizmie, ale to najmniejszy kłopot bo mechanizm aby właściwie pracować piękny być nie musi; co do tarczy to jest bardzo brudna a po powiększeniu zdjęcia w miejscach przy indeksach godzinowych gdzie powinno znajdować się wypełnienie fluorescencyjne tego wypełnienia brak za to prawdopodobnie są poprawki białą farbą - ta tarcza jakoś nigdy mnie nie zachwycała, ale to moja subiektywna ocena, widziałem ten model już w lepszej kondycji, choć i ten ma potencjał - umyć tarczę, zmienić kopertę, renowacja wskazówek i wówczas do szkatuły niech cieszy jak sie podoba
  5. jest jeszcze jedna teoria co do zakupów takich zegarków - nie moja, choć również ją wyznaję, a zaprezentował ją w jakimś wątku, i tu pamięć zawodzi, xylog lub też sneer - jeśli czegoś usilnie poszukuję i uda mi się to znaleźć to to kupuję, a jeśli stan nie jest do końca zadowalający to szukam dalej aż znajdę lepszy - Powodzenia
  6. zasadas, nie sposób się nie zgodzić, iż Delbany, ale i Atlantic'i to ogromna różnorodność modeli i stosowanych w nich mechanizmów i wskazówek; nie sposób się również nie zgodzić, iż fascynujące jest odnajdywanie perełek pod deklami, ale warto zwrócić tu uwagę na fakt, iż różnorodność ta często jest zasługą poprzednich właścicieli co wielokrotnie demaskowałem - prosty przykład: jeśli dysponujesz tarczą delbany, która zamontowana była na felsie 456 to rozstaw pinów jest taki, iż zamontujesz do niej AS 1158 a wówczas tylko dobrać wskazówki i zyskujesz zegarek o wile atrakcyjniejszy bo rzadszy - nie pochwalam tego, ale mając świadomość takich praktyk stałem sie ostrożny i niepewność w ocenie nie zrzucam tylko na potencjalną różnorodność; z drugiej strony czasem warto zakupić zegarek budzący wątpliwości choćby dla samych części, które nie będą się wiecznie pojawiać faktem jest również, iż firmy takie jak Delbana i Atlantic szczególnie u kresu produkcji modeli pakowały do nich wszystko co na półkach w magazynie zostało, ale jakoś nie chce mi się wierzyć, że we flagowym modelu jakim jest Recordmaster zapakowano srebrny werk - co prawda w tym konkretnym egzemplarzu jest on bardzo ładny i czysty, ale moim zdaniem niewłaściwy ; nie mówię również, że ta Delbanka jest nieoryginalna, bo wszystkie w niej elementy są "delbanowskie", ale nie od tego modelu - posiłkując się słowami W. Kutermankiewicza z opracowania co prawda o Atlanticach, jest oryginalna, ale niekompletna (niewłaściwie połączone elementy) - wskazówki godzinowa i minutowa zakończone powinny być trójkątnie a nie rąbem (takie wskazówki widziałem ostatnio na FEF 380, który negocjuję) a wskazówka sekundowa wyglądać powinna nieco jak sekundniki atlanticów z lat 50-tych z trójkątnym grotem i podłużną przeciwwagą - opiniuję tak na podstawie swoich dwóch recordmasterów oraz kilku wcześniej oglądanych przed zakupem własnych, a także pięciu innych będących we władaniu mojego dobrego kolegi oraz trzech pokazanych w tym temacie - w każdym znajdowała sie złota eta (z wyjątkiem jednego z prezentowanych tu, którego fotografii werku chyba brak - ale wszystkie trzy są przepiękne) zatem decyzja booggie77 o wycofaniu się moim zdaniem właściwa - choć można zakupić i poszukać reszty brakujących elementów tym bardziej, że tarcza fajna - ale to indywidualna decyzja bardzo chętnie czytam Twoje posty zasadas, ale obawiam się, że w tej opinii możesz się mylić - choć moja pewność to jakieś 99% zatem 1% poddaję pod dalszą dyskusję i wycofam się, jeśli rzeczowa krytyka będzie miażdżąca
  7. chętnie, ale chyba nie wcześniej jak za tydzień - zegarmistrz na nartach a nie zdążyłem jej odebrać przed jego wyjazdem
  8. czy to ta?: http://allegro.pl/delbana-recordmaster-mechanizm-eta-1100-i2974063795.html nie jestem guru , ale ma chyba niewłaściwe wskazówki a i mechanizm powinien być chyba złoty - mówię na podstawie oględzin swojej, którą pokażę jak wróci od kardiologa, ale były już tu takie prezentowane
  9. a gdzie przeprowadzona ta renowacja?
  10. Staszek, jaki rozpuszczalnik nakładałeś?
  11. a to ciekawe, nie pomyślałem o tym, sądziłem, że raczej czymś rozpuścić, ale może się udać - poćwiczę najpierw na jakimś trupku
  12. A powiedz, Staszek, jak "atakowałeś" tym rozpuszczalnikiem, ale tak całą technologię (np jakim rozpuszczalnikiem) - mam taki "problem-nieproblem" - kupiłem zegarek i nie zauważyłem, iż tarcza jest myta; to, że myta to akurat mi nie przeszkadza, ale ktoś ją zabezpieczył lakierem; i to, że zabezpieczył to dobrze, tylko, że nałożył go zbyt wiele i powstały, niewielkie co prawda, ale jednak fałdki - zastanawiam się czy ktoś próbował usunąć taki werniks i z jakim skutkiem - niemal to niewidoczne, ale jak o tym wiem to mi przeszkadza
  13. Widziałem już kilka Delban z tymi wskazówkami, nie czuję się przy tym ekspertem, ale czy one są właściwe, czy to są wskazówki Delbany? Jakkolwiek nie jestem jakimś szalonym zwolennikiem mycia tarcz, ale ten zegarek zyskałby wiele gdyby go przetrzeć.
  14. nie wiem jak innym, ale mnie ten pasek się podoba i chyba sobie takiego sprawię na Originala - a jak oceniasz jakość wykonania - nic się nie przeciera?
  15. Fajny zegareczek i nieczęsto spotykany - widziałem ostatnio u znajomego takiego, tylko ring jest gilosz, i ma inne wskazówki - czy te są właściwe, bo negocjuję z nim "przejęcie"?
  16. Świetny ten zegarek, a szczególnie z tym werkiem: Bidynator - Permutator - Terminator
  17. Widać ile pracy włożyłeś - sądzę, że taka renowacja bardziej przemawia. Na tarczy po oczyszczeniu widoczne są jakieś rysy (przy indeksie godziny 4) - czy to efekt nauki czy zastałeś je pod "patynką"?. Ciekawe ile mogłaby kosztować renowacja tego typu w "profesjonalnym zakładzie". Swoją drogą szlifowane wykałaczki .... nie wpadłem na to - sprawdzę u siebie. Gratuluję odwagi i wytrwałości, ale o to właśnie chodzi.
  18. Fajnie by to było, gdyby to było mozliwe owszem - brak niestety nadal takiego opracowania jakie stworzył W.K. dla Atlantica, a i Delbana przez lata wykazywała się podobną Atlanicowi nonszalancją w wytwarzanych liniach modeli i wszystko rozpatrywać można w ramach prawdopodobieństwa. skoro mówimy o vintage to są to zegarki które coś już przeszły, a skoro były używane to koronka jest pierwszym elementem który nadawał sie będzie do wymiany - oczywiście z tą pomstą to chronofil ma rację, bo czasami warto poszukać odpowiedniej; oryginalna to raczej mało prawdopodobne NOS - bardzo chętnie, choć w przypadku Delbany jakoś sie nie trafiła, a faktycznie ponoć bywają Powiem, że nawet swoich nowych zegarków staram sie nie narażać na kontakt z wodą - vintage to niech siedzą lepiej w suchych przegródkach Zegarki zyskując pewien, znaczny często, wiek zatracają dla mnie swój charakter użytkowy i stają się przyjemnymi dla oka gadget'ami, oczywiście czasami należy im się spa, ale bez siłowni - nie ma dla mnie znaczenia dokładność chodu a sam fakt, że im się jeszcze chce cykać; oczywiście cieszy jesli są dokładne, ale jesli nie, to nie rozpaczam Cieszmy się nimi każdy na swój sposób, ale nie widzę też powodu aby, jeśli ktoś chce, dokładniej opisywał swe skarby - to tylko podniesie wartość postu - jeśli miałbym uwagi to aby zamieszcać, jeśli już to ktoś robi, fotografie, oprócz tarczy oczywiście, dekla i mechanizmu, co dałoby lepszą wyjściową do dyskusji
  19. Zdjęcie "ciut" nieostre, ale w tym kroju wskazówki występowały w Delbanach - strzel jeszcze jedną fotkę, może wyjdzie lepsza, i może jeszcze dekiel i werk - naprawdę tarcza fajna, chyba lepiej jej nie ruszać, ale jak pochromujesz kopertę to może odstawać
  20. Zegarek jest naprawdę ciekawy, a jeśli to stal to można doprowadzić go do niemal idealnego stanu - szkoda tylko, że ktoś tak "uparł" sie na dekiel - pomijając drobiazgi, gratuluję, bo zegarek zapewne nieczęsto spotykany - pewnie zapoluję na kolejnego jaki się pojawi
  21. Też zwróciłem na niego uwagę, choć zdjęcia raczej faktycznie nie przedstawiały go w najlepszym świetle - to co mnie zastanawiało to bardzo "zjechany" dekiel - poprzedni właściciel utrzymywał, że koperta jest stalowa - jakoś nie byłem przekonany bo mam w podobnej Beachboya i jest chromowana - może tu z uwagi na zastosowany automat jest inaczej, ale oglądając zdjęcia wątpiłem w to - jak jest faktycznie po oględzinach?, nie mam takiego a może warto by się nad takim zastanowić
  22. Zapytałem o dekielek bo oglądając kopertę, dostrzegłszy właśnie te "niuanse" spodziewałem się innego dekla, ale najwyraźniej myliłem się. Oceniamy zegarki ze zdjęć, zazwyczaj w trybie makro, co uwypukla normalnie niezauważalne elementy - tak sądziłem, iż oglądając go z "normalnej" perspektywy wrażenie może być inne - zresztą nie spodziewajmy się po pięściesięciolatku, że zachowa skórę jak pupcia niemowlęcia, a po "operacji plastycznej" może powstać całkiem nowy model - tyczy się i zegarków, i właścicieli.
  23. Z tym mechanizmem to faktycznie ciekawy model. Koperta, jaka jest, każdy widzi, ale krawędzie ma ładne - nie obawiasz się, że po chromowaniu stanie się "owalna" co oczywiście spowoduje, że będzie stawiać mniejszy opór powietrzu (zegarek z taką kopertą świetnie nada się jako zegarek lotniczy) - a poważnie, nawet taka "nadgryziona" jest fajna. Zapewne jednak Masz więcej doświadczeń w tej materii i ciekawi mnie efekt, jeśli zdecydujesz o chromowaniu - mnie zawsze żal chromować, choć ostatnio patrząc na kilka swoich pozycji mam ten dylemat co i Ty. Oczywiście wiem, że problem "chromować czy nie chromować" wielokrotnie już roztrząsano, ale dylemat ten staje przed wieloma z nas niemal zawsze, gdy kupujemy zegarek. Co ciekawe, zegarek często w dobrej formie na portalach aukcyjnych nie uzyskuje tak dobrych wyników finansowych jak podobny, lecz pochromowany, co akurat mnie cieszy bo wolę te pierwsze. Ciekaw jestem Twojej decyzji i efektu, gdzy będzie to chromowanie.
  24. operacja przeprowadzona samodzielnie czy w "profesjonalnej" klinice?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.