Z perspektywy niemal 10 lat użytkowania 556 mogę powiedzieć, że zegarek nic nie stracił na uroku i cały czas mi się podoba, ale dzisiaj pewnie poszedłbym w coś innego - dołożył do EZM3F albo 856, które równie dobrze leży na moim 16,5 cm nadgarstku. 556 z pewnością ma swój urok, ale satynowana koperta to nie jest najmocniejszy element tego zegarka. Szczególnie krawędzie mogłyby być lepiej wykonane, ale rozumiem, że niewiele się da z tym zrobić bez nadmiernego udziwniania (np. dodawania polerowanych przejść jak w Rangerze). No i ten przeszklony dekiel, nie wiem, po co komu potrzebny.
Zdecydowanie bardziej podobają mi się koperty piaskowane i żałuję, że zrezygnowali z 656. Gdyby wypuścili nowe 656 z tegimentem i Ar (coś jak 856), to byłby to mój pierwszy wybór z oferty Sinna.