Polecają hybrydę Fuji Finepix S9600. Jeszcze można kupić nowe, chociaż już nie produkują. Do nauki ekstra, bo i szeroki kat, duży zoom, i pełny manual, sanki na dodatkową lampę, matryca Super CCD. dobre makro, i wejście na wężyk. Przybliżasz pierścieniem, a nie badziewnymi przyciskami. Ostrzysz manualnie też "kręciołkiem", tylko ze za pomocą silniczka. Niestety auto jest nie najlepsze i nie ma stabilizacji optycznej. Ale dla ludzi z ambicjami w sam raz. Pofocisz trochę, pouczysz się i potem przejdziesz na lustro. Ludzie robią nim cuda. Co do lustrzanek, to niestety koszta. Zwykłym "kitowym" obiektywem można zrobić zdjęcia porównywalne do kompaktów. A samo body zdjęć nie zrobi. Trzeba inwestować. Tylko w zamian masz o wiele szybszy AF, możliwość zmiany szkła no i wyższe użyteczne ISO. Ale tez nie do końca, bo np. Nikony D40, D40x i D60 (obecnie D40 to chyba najtańsza lustrzanka na rynku) nie mają tzw. "śrubokręta" i podpięcie stałki portretówki (swietny stosunek ceny do jakości) 50 mm f1,8 trzeba ostrzyc ręcznie bo AF przy tych obiektywach nie rabotajet. Te Nikony nie maja też autobracketingu, co uważam za skandal.