Yurrek

A hel nie ucieka?

Darku to zaczarowana zielona żabka. Jak ją pocałujesz, to może zamieni się w piękną królewnę. Tylko, że to żaden biznes no nie? :wink: X-tra.

Zboczeńcy!

Jak możecie! To się nazywa znieczulica społeczna! :evil: Może trzeba pomóc?

Eee to tylko upał...

Pewnie zaraz się zacznie o podróbach...

Feluś! U mnie podobnie tylko z jedna różnicą: Młoda amfibia na młodej bransolecie. "Młodości dodaj mi skrzydła!" jak wieszcz wieszczył. Bo wielkim poetą był! Ale wtedy nie było reklamy Red Bulla

Ten Model powinien nazywać sie bardzo prosto: "Kęsim, kęsim"albo: "Zig- zig!" :wink:

Towariszcz Maro! Pierwyj po liewo eto tol'ko na "bieriezowoj sok" i na krobki. . Do tuszonki niet nikakowo ustrojstwa. Pacziemu niet? Eto skandał! :wink: P.S. "Bieriezowoj sok" - Oczeń charoszaja prapitka! Kto nie znajet ten durak! :wink:

A co to za raperzy? :shock: :wink: Mandarynki zrobiły fajną ścieżke do "Ucieczki z Nowego Yorku". Jak Andreas wystapił w Spodku to było wydarzenie! Nawet wydał płytę z tego koncertu p.t. "Thank you Poland". A Vangelis? Przy kawałkach z "Private collection" w letnie wieczory poznawało się cudowny zapach dziewczęcych włosów. :roll:

Maro smutnym Romanem sie przejąłeś!? Jeszcze nie jest ministrem zdrowia i prokreacji. :wink:

He, he pewnie. Bo jakby w koszt wycieczki wchodziła "degustacja" (tak się to eufemistycznie nazywa) większej ilości to pewnie ze trzy grupy byś uzbierał.. Wracając do tematu browarów, bardzo ładnie jest zrobiony browar w Zwierzyńcu koło Zamościa. Sklep firmowy, knajpka. Bez cudów, ale gustownie. Piwko ekstra, ale podobno polityka marketingowa jest taka, że "Zwierzynieckie" zupełnie zniknie i będzie tylko "Perła". Szkoda. Nie wiem dlaczego w kraju tak ciężko doświadczonym likwidacją małych, porządnych browarków z tradycjami, idziemy w kierunku piw przemysłowych produkowanych w milionach hektolitrów dziennie. Czesi potrafią bronić swoich browarków, a u nas? Jako, że zaraz puryści będą marudzić o tym bredzę jak zwykle i że OT zeskanuję kilka zdjęć i wrzucę. BTW Ile zdjęć koledzy robiliśmy przy piwie, albo nawet z piwem w ręce. :?: :wink: "Zapodawajcie" swoje cuda, śmiesznostki. Wszak to topic o fotografii amatorskiej. Horovitz sie nie obrazi.

Z chmielem oczywiście ten kocioł nie ma nic wspólnego. Przynajmniej na tym etapie produkcji Chodziło mi o to, czy ide w dobrym kierunku tzn. produkcji złocistego napoju. Z miedzi widziałem tez inne ustrojstwa służące (legalnie -ale nie w Polsce), do produkcji trunków mocniejszych. Krzysio a jak z degustacją podczas takiej wycieczki. Wliczają w cenę? :wink:

Nie wiem, czy idę w dobrym kierunku. Krzysiu naprowadź. Miedź, kadź, chmiel?

A gdzie otwieracz do swinnoj tuszonki? Zakusku nada. :wink:

Kochana psina. Jak się wabił? Napisz więcej. Chyba, że serce boli.

Ostatnie spojrzenie zgranego w kasynie w Zoppot. Rok 193... Wyobraźmy sobie jak przy rulecie w Grandzie kładzie na stole swój złoty zegarek. Potem kupuje szampana i o świcie idzie na plażę palnąć sobie w łeb. Ach te sopockie klimaty Super!

Mnie się podobają. P.S. Jak będą marudzić, że nie moga już oglądać zachodów słońca to się nie przejmuj i dawaj następne :wink: Fajne zdjątko i ta parka na molo też.

Tessio przeczuwałem zdradę 8)

Tessio uważaj! Niechcący można takiego zagłaskać na śmierć.

Ja obrabiam EL&P. Kto pamięta taką kapelę? Szczególnie mam słabość do "Tarkus" i "Trylogy". Miodzio. rip- podobno na pomysł "Five miles out" Oldfield wpadł poczas przelotu samolotem nad Pirenejami. Nie wiem czy to prawda.

Kiedyś sie tak żartobliwie mówiło. Tak jak np. na "Seven wonders" FM: "Siedem jąder"

Felek oczywiście "Dzwony gumowe" na czele

Cieszę się, że przyjęła. Ściśnij jej łape w moim imieniu i podrap za uchem :wink:

Bo co na łapie miałeś już wiemy