Yurrek

Nadmuchane megapiksele do niebotycznych rozmiarów w kompaktach przy małej matrycy CCD (z reguły 1/2,5 cala) skutkuja tylko większymi szumami. To taki "kwyt majketingowy" dla pseudoznawców. Zdjątka ze starych soniaków o z optyką Sony (jeszce przed Carl Zeiss) rozdzielczości 3,2 mega potrafia powalić na kolana. Tylko to człowiek robi zdjęcia, a nie aparat. A programów do obróbki jest ... Ło Matko jedyno kochano. :wink: Przepraszam za offtopa. Może to przenieść do tematu o wyborze aparatu? :wink:

A po co od razu lustrzanka? Do nauki focenia wystarczy niezły kompakt z możliwością ustawień manualnych.

Ja stosowałem u psa preparat o nazwie Frontline . Wg mnie jest rewelacyjny. W jeden dzień poradził sobie z inwazją pcheł (pies złapał insekty od dzikiego kota, po kilku dniach były ich setki). Nie pomagały inne środki jak np. kąpiele w szamponach. Na pewno to srodek do stosowania zarówno dla psów jak i dla kotów. Likwiduje pchły i chroni przed kleszczami. Czas działania ok. 2-3 miesiące na pchły i miesiąc na kleszcze po jednym użyciu (dokładnie nie pamiętam). Jest sprzedawany w dwóch postaciach: plastikowej ampułki do jednorazowego wcierania w kark i płynu, którym sie zwierzaka spryskuje. Wg mnie ten w spryskiwaczu jest lepszy, bo starcza na kilkukrotne użycie. Niestety nie jest oto środek tani-trzeba wydać kilkadziesiąt złotych. Ponoć jest na rynku tańszy polski Fiprex tak samo skuteczny, ale ja go jeszcze nie stosowałem. Nie wiem tylko jak jest ze stosowaniem u młodych zwierząt. Trzeba zasięgnąć opinii weterynarza który, jeśli Frontline się nie nadaje, zamiennie poleci jakieś łagodniejsze środki. Pozdrawiam

Minoltą Błyskawice fajne. Jakby tak pierwsze jeszcze potraktować jakimś programem eliminującym hotpiksele to by było superek. :wink:

Uff! W kupie zawsze raźniej. :wink: Seth - czy te zdjątka robione Fuji?

A jeśli to o to samo miasto chodzi, o którym myślę, to dziękuję. :wink:

Feluś to ostatnie zdjęcie dachowego zasr... z Rynku ekstra. Żeby tak jeszcze na krótszym czasie naświetlania go "zamrozić".

Fajny klimat Satyrze. Wyszło jak z Safari w Afryce. Oczywiście to tylko takie moje skojarzenie i wyobrażenie. Jakby ktoś się czepiał światełek, to mogą być ogniska tubylców. :wink: Bardzo klimatyczne zdjątko.

No to wiele wiemy. :wink: A jakie maja być gabaryty potencjalnego fociaka i co chciałbyś nim focić ? Hybrydy z ultrazoomem czy tym bardziej lustra za bardzo do kieszeni nie włożysz. Ten pościk pasuje tutaj: http://www.zegarkiclub.pl/forum/viewtopic.php?t=10755 P.S. Samowyzwalacz ma teraz chyba każdy. Nawet te po 300 zł.

Moloch Teraz już "prawdziwy" zabytek

Przyklęknąłeś? Nie, czołemw niego j...em .

Ja podszedłem bardziej czołobitnie do czynu rewolucyjnego a wot i sama rewolucja ze sztandarem Ta pani stanowczo nie jest w moim typie.

Jeszcze ze dwa tygodnie im zejdzie. Swoją drogą pamiętam jak go z pompą otwierali 35 lat temu. Wyścig Pokoju, Szurkowski. Na przeciwko budowała się ... no mniejsza z tym co sie budowało . W kawiarni prawie zawsze można było piwo dostać, choć drogie. "Piekiełko", "Pewex"... Ech... trochę nostalgii pozostanie.

Może nie ale pachnie toto mocno, a na jabola też jeszcze za wcześnie. Poza tym ładniej brzmi. Ale zmienię. :wink:

Spragniony klient w nektarowym barze Entomologiczny hardcore Prudential...

A kto miałby bić? Niechby spróbował! :evil: :wink: Bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia Crategus. Pozdrawiam :wink: P.S. Jak Tyś to zrobił z tym odrzutowcem? :roll: :wink:

Widać Bartek jeszcze wodą nie polał... I nie nakarmił kiedy nie trzeba. :twisted: :wink:

Pan Igor śliczne te stworzonka, Hera mogłaby grać w filmach, ale Flabeusz szczególnie mnie mnie rozczulił. Miałem identycznego - nazywał się Jacek. Też pożerał mlecze w ogromnych ilościach i ponadto uwielbiał się zakopywać. Dawno to było, oj dawno. Sam się zastanawiam nad tym , że małe zwierzę o inteligencji paczki gwoździ może budzić u człowieka takie sentymenty. Pozdrawiam

Peacemaker ładny pyszczek tego Spita. UH też bardzo ładny. "Galop Walkirii" można zanucić. Tylko te krzyżyki Luftwaffe... jakoś tak się dziwnie kojarzą.

A czy u Mirosława Hermaszewskiego przypadkiem Sanyo Unitra Warel na przegubie nie gości? http://ledwatches.net/photo-pages/unitra2.htm

I skromniutki św. Idzi.

O! znowu Wrocek.

Nie, no kurna ja tam muszę znowu pojechać. Feluś serce mi krwawi. Jak sie po Nowym Roku browarka z Toba się nie napije tom kiep. :wink: Chcesz szumki usunąć z tego nocnego? Napisz do mnie na PW.

Feluś! Znowu Wrocław! O! moje słabe serce!

A sprawny choć ?