Z tego co piszesz wychodzi, że instytucję okresowego przeglądu technicznego traktujesz jak coś co "trzeba wbić" do dowodu. Wyobraź sobie, że są również normalni ludzie którzy jeżdżą na przegląd również po to, żeby zdiagnozować chociażby na "szarpaku" zawieszenie, układ kierowniczy, obejrzeć z każdej strony opony i podwozie oraz odebrać wydruk z testu hamulców i amortyzatorów. O napędach LPG prawdopodobnie nie masz zielonego pojęcia więc lepiej się zbyt autorytatywnie nie produkuj. Kolejna sprawa, już do wszystkich: - auto nowe potrafi stracić ponad połowę wartości w rok ( np. niektóre Alfy Romeo ), te które tracą połowę w 5 lat to raczej rzadkość - bezpiecznie jest przyjąć, że przeciętnie auto traci połowę wartości od nowości w 2, maks. 3 lata. - Turbodiesla 1,9 nie porównujemy z atmosferycznym benzyniakiem tylko z porównywalnym pojemnościowo turbo benzyniakiem lub np. atmosferycznym 2,5 l. Porównujcie VW 1,9 TDI 130 KM z 1,8T lub z 2,4 V6 i wtedy porozmawiamy o elastyczności i mocy przy niskich obrotach. - kto swoje opinie nt. LPG w samochodach opiera na własnych doświadczeniach z drugą generacją - to radzę zrewidować swoją wiedzę w temacie. I przyjąć do wiadomości, że to nie gaz niszczy silniki ale instalatorzy. I to niestety jakieś 95% ich populacji w naszym pięknym kraju. ( Może przesadzam ale raczej max. 5% przerobionych aut jeździ na gazie jak na benzynie, za to z 50% jest przez gaz ewidentnie upośledzonych ) - jeśli ktoś ma problem z określeniem co daje w aucie moment a co moc to chętnie służę pomocą. A jeśli komuś się wydaje, że moc daje prędkość maksymalną a moment - przyspieszenie - to jest to bzdura i jw - służę pomocą. PS.15-letnie BMW e39 540i za 20 tys. zł w perfekcyjnym stanie wizualnym i technicznym bezpieczeństwem prowadzenia, komfortem, jakością wykonania, wyposażeniem i osiągami sprawia, że przy nim większość stojących w salonach aut za 100 000 zł to śmietniki, muły i golasy. I co z tego, że przez 5 lat eksploatacji aby utrzymać go w podobnym stanie trzeba dołożyć kolejne 20 tys? Nowe auto za 100k w 5 lat straci na wartości np. 60 tys co stanowi trzykrotność tej sumy. O iluzorycznej opiece gwarancyjnej nie wspominam. Kolega w dwuletnim Golfie za 90k. musiał za 1000 zł wymienić gumy w zawieszeniu jako "element eksploatacyjny". Ja w tym czasie za te same pieniądze wykonałem kompleksowy remont całego przedniego zawieszenia. Dziękuję za uwagę.