Stałem przed podobnym wyborem, chciałem kupić właśnie Lumię 535, ale naczytałem się o problemach z dotykiem i odpuściłem, szkoda, że Microsoft tak skiepścił przez to całkiem fajnie zapowiadający się sprzęt. Korzystałem z Samsunga s4 mini, ale chciałem coś z większym ekranem niż 4,3 cala. Stanęło na Sony Xperia E4, razem z kurierem zapłaciłem na allegro 480 zł za nówkę od operatora. Specyfikacja d*py nie urywa, ekran 5 cali, ale tylko qHD, dobre kąty i kolory oprócz tego, korzysta się z niego sympatycznie, zaskoczyło mnie to, że teraz Android na low-endzie chodzi płynnie, pamiętam czasy gingerbreada i mid-end w porównaniu do WP 7 mulił niemożebnie. Cała koncepcja konstrukcji, klapka (w Lumii 625 była przyjemniejsza w dotyku), ale niewymienna bateria trochę przypomina moją ukochaną Lumię 625, której lekkomyślnie się pozbyłem. Szkoda, że Microsoft mniej się przykłada od Nokii i wypuszcza bubla jak 535, bo oprócz niej nie mają nic ciekawego w podobnym przedziale cenowym. Ba, większy low-end od nich nawet w aparacie nie ma autofocusa. W dzisiejszych czasach to fail.. To już lepiej by zrobili jakby w ofercie została Lumia 520. http://www.phonearena.com/phones/Sony-Xperia-E4_id9186 Na pewno lepiej takiego Soniacza kupić niż Iphone4s Ajfon już stary i nawet lepiej Lowenda na Andku kupić niż stare malusie jabłko. Bateria przy intensywnym korzystaniu starczy na dwa dni w tym Soniaczu. To największa zaleta tego Sony i główny motywator mój do wyboru tego modelu, wielkość ekranu i właśnie bateria przeważyły szalę nad innymi modelami w podobnej cenie. Duży ekran to jednak win situation. Ten sam mediatek co w Huawei, które proponujesz daje radę.Takie Moto E za podobną kasę jednak gorsze, a do Moto G starego modelu, nawet nie 2014 trzeba jeszcze trochę dołożyć kasy. Jedyne wady to brak LTE i takiej warstwy oleofobowej na szkle odpornym na zarysowania jak w S4 mini, co ograniczyłoby pozostawanie śladów paluchów. Z tych dwóch co podałeś to wybrałbym Huawei, duża telekomunikacyjna firma, huawei ascend g620s ciekawszy ale trzeba jeszcze ponad stówkę dołożyć do budżetu, a Kruger&Matz to dla mnie jakaś firma krzak.