-
Liczba zawartości
4202 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Forum
Profile
Galeria
Kalendarz
Blogi
Sklep
Zawartość dodana przez TeJot
-
Spotkanie podstolika krakowskiego :D
TeJot odpowiedział Bartheck → na temat → Spotkanie w podstolikach wszystkich
Dzięki Panowie za miłe spotkanie po latach, jak za starych dobrych czasów 😉 Fajnie było i do następnego! Podziękowania dla Sebastiana za organizację 👍 -
Spotkanie podstolika krakowskiego :D
TeJot odpowiedział Bartheck → na temat → Spotkanie w podstolikach wszystkich
Cześć, dzięki za cynk, w tym terminie nie będzie mnie w Krk, ale ... w innym chętnie zobaczę Wasze stare pijackie gęby Przyjedź szosą 😜 też przyjadę to zrobimy ustawkę 🤣 -
Jako młodzieniec jeździłem Huraganem na szytkach, ale słowo jeździłem to zbyt dużo powiedziane, raczej powinienem powiedzieć próbowałem jeździć na szytkach. Z każdym wyjściem na rower, z powodu krawężników, kamieni czy dziur w drogach przebijałem te szytki i łapałem flaka. Ojciec musiał co rusz zakładać mi nowe. Starczyło mi (ojcu chyba też) cierpliwości na trzy razy. Wywaliłem szytki w te pędy i założyłem opony z dętkami. Rower stracił na lekkości ale zyskał na użyteczności. W końcu mogłem normalnie jeździć. Z tymi odchudzonymi do granic możliwości rowerami może być podobnie. Obecnie jeżdżę na tubelessach i sobie chwalę.
-
Nie umiem się odnieść, bo nie jeździłem nigdy na tak lekkim rowerze. Traktuję takie wylajtowane bajki jedynie jako ciekawostkę.
-
Nie wiem, mnie stać jedynie na siodełko 😉
-
5.2 kg to żaden wyczyn.. Custom made dla klienta ZEA, waga jedyne 3992 gram.
-
To podobnie jak moje tyle ze w szosie mam obręcze evanlite. Natomiast w am/enduro mam koła dt swiss 1700 spline, robiłem pełny serwis kół po trzech latach jeżdżenia i nie było w nich co serwisować. Ani deka wilgoci nie złapały, smaru trochę dołożyli, poskładali i tylko jeździć. Podobnie w kołach od Fatbike, tam tez mam dt swiss na ratchet i to są koła nie do zdarcia.
-
Na pewno będą, do swoich kół tez wybrałem elementy od dt swiss, mianowicie piasty.
-
To jeszcze lepiej, sprawdzona i niezawodna marka kół, plus do tego robota specjalistów od lemonbike = banan na twarzy 😉 PS. W zasadzie to chłopaki z lemonbike nie byli jedyną opcją bo dt swiss składa koła w Polsce.
-
Znajomi jeżdżą zawodowo MTB na kołach Evanlite. Scigają się w zawodach, eksplorują góry, rekomendują bez wahania. Jak to mówią "wymiana na custom zwykle robi odczuwalną różnicę w sztywności, przyspieszaniu. No i porządnie, starannie, ręcznie złożone i pomierzone rzemieślnicze koło prawie zawsze będzie lepsze niż przemysłowe z maszyny". Jestem pewien, że będziesz zadowolony.
-
👍 Gravelowe stożki 35?
-
Korzystałem. Jeżdżę drugi sezon na Evanlite NEW DISC 50 w wersji tubeless. Szybka i fachowa obsługa przedsprzedażna, krótki okres oczekiwania na koła, dobrze i bezpiecznie zapakowane. Bezproblemowe użytkowanie, wystarczająco sztywne jak na moją amatorską jazdę, nic nie strzela (jak to miałem w innych kołach po gwałtownym i mocnym naciśnięciu pedałów), no i fajny look. Dodatkowo program ochronny w postaci darmowej wymiany lub naprawy w ciągu 2 lat oraz dożywotnia gwarancja na wady fabryczne. Chłopaki w Lemonbike wiedza co robią! Podsumowując jestem bardzo zadowolony z kół i polecam.
-
Jak chcesz poeksperymentować z deskami to polecam siodło Berk. To moje trzecie, które założyłem do szosy i jak na razie ostatnie bo okazało się strzałem w dechę! W standardzie miałem Selle San Marco GND, które szybko zmieniłem na Fizik Arione R3 Versus Evo Large (obecnie używam w fatbike) a potem skusiłem się na Berk Lupina 150mm i tak już zostało. Jeżdżę na nim od zeszłego sezonu (przejechałem ponad 1600 km), dystanse do ok 100 km/dzień oraz czasem dłuższe i tyłek daje radę. Jak dla mnie rewelacyjne siodło. @Burns Ok, to ta gruba podeszwa sprawia wrażenie, że buty wydają się wyższe.
-
Czołem cykloszydercy 😜 Dawno mnie tu nie było, jeździcie coś czy tylko gadacie? Polecam twojej uwadze @Burns Freeridery Pro. Używam od kilku sezonów i dobrze się sprawdzają. Są lekkie (381g/but), mają bardzo twardą i dobrą ochronę palców (sprawdziłem w boju dwukrotnie), raz jak przywaliłem w kamień a drugi raz jak zawadziłem o wystający korzeń. Duży palec mnie wprawdzie bolał na drugi dzień ale staw cały a palec nie złamany. Poza tym szybko schną i mają wentylację. Nie są tak ciężkie i toporne jak Impacty, wygodnie się w nich chodzi i jeździ. No i nie są za kostkę ale to już moje osobiste preferencje. PS. Widzę, że ładne szosy w wątku pokazujecie 👍 szerokości!
-
Klub Miłośników Zegarków OMEGA
TeJot odpowiedział Degustatorr Noir → na temat → ZEGARKI SZWAJCARSKIE i NIEMIECKIE
Armadillo lub brick bracelet. -
Używam takich lampek w szosie: https://www.knog.com/product/blinder-mini-chippy-twinpack/ Unikam jeżdżenia po zmroku, a w zasadzie to nie jeżdżę wcale więc wystarczają do tego, aby być widocznym dla innych. A minimalistyczny styl i niewielkie rozmiary mi się podobają.
-
@fidelio przy Twoich preferencjach poszukałbym roweru na nieco szerszych obręczach niż klasyczne i oponach tubeless 28C. Mam na myśli obręcz 21 mm/28 mm (wewn. i zewn. szer.). Będzie bardziej stabilnie i komfortowo, zwłaszcza jak zjedziesz z asfaltu na utwardzoną drogę. Nie raz mi się zdarzyło, że nawi Garmina wytyczyło trasę z odcinkami po utwardzonej drodze nie asfaltowej, pomimo że rysował trasę w kat. „kolarstwo szosowe”. Było wtedy nieco stresu. Na początku miałem założone węższe obręcze i dętki, ale zmieniłem na tubelessy 28C i szersze koła. Uważam to za korzystaną zmianę i polecam takie rozwiązanie.
-
Cześć, od tego roku trzeci rumak (szosa) w stajni więc podzielę się własnym doświadczeniem. Jeżdżę amatorsko i nie ścigam się, weekendowe coffee rides. Nie liczę każdego grama masy ani urwanych sekund. Jednorazowy dystans, który jeździłem w tym roku to max ok 80 - 150 km. Uważam, że podlinkowana szosa to rower raczej do ścigania się. Wypłaszczona geometria ramy (niski i długi, tak przynajmniej wygląda ze zdjęć), wąskie opony, obręczowe hamulce, umiarkowanie niska masa, krótka główka ramy, nisko przycięta rura sterowa (niewielka możliwość zmiany pozycji) i co by nie mówić raczej twarde przełożenia. Jak się nie wpasujesz w pozycję „race” (dobra elastyczność/rozciągnięcie tułowia) to istnieje ryzyko, że na dłuższym dystansie będziesz cierpiał. Mam w szosie kompaktową korbę 34/50 i kasetę 11-32. W terenie, w którym jeżdżę czyli okolice Krakowa, wyżyna krakowsko-częstochowska, okolice Beskidów itp. to są to dla mnie optymalne przełożenia. W tym Fuji są twardsze. Na płaski teren może ok a na pagórkowaty i górzysty również, ale pod warunkiem, że noga będzie podawać i niska pozycja nie będzie męczyć
-
Cześć, wersja AT "teak" z ramką, czarną tarczą i rozm. 41,5 mm była tylko w wersji „Golf” z zielonymi akcentami a także w wersji 38,5 mm. Innych nie kojarzę. Ta na pierwszym zdjęciu obok Tudora to wersja 38,5mm. Dwa podstawowe modele z ramką w rozm. 41,5 miały tarcze w kolorze grey i silver.
-
Nie widziałem niestety tego zegarka na żywo ale jeśli byłby conajmniej tak intrygujący w realu jak wygląda na zdjęciach to miałbym zagwostkę czy wybrać OFT czy GS.
-
Grand Seiko Elegance SBGK009
-
Czyli stal z ceramiką i szarą tarczą, fajny wybór! Mam faworytów do nadgarstka, w tym Cartiera. Wpisują się w Twoje kryteria i jak nie kupię czwartego roweru to może zdecyduję się na kolejny zegarek. Myślę, że byłby to wtedy któryś z tych choć Cartier zamyka listę: Najbliżej mi do OFT. Fascynuje mnie Octo Finissimo od czasu gdy miałem okazję dłużej porozmawiać o jego budowie, produkcji i historii z Pascalem Brandt z Bulgari przy okazji wręczenia mu nagrody Zegarka Roku 2016 ch24.pl. Wprawdzie objaśniał mi jego fenomen na przykładzie swojego modelu w złocie z tourbillonem ale to nie zmienia faktu, że Octo w każdej wersji jest nietuzinkowy.
-
Cześć, czasem zaglądam. Czy dobrze się domyślam, że zdecydowałeś się na Cartier? Nie ma za co dziękować [emoji6]
-
Mechanizm In-house (Heuer 01) vs ETA 7750
TeJot odpowiedział evilym → na temat → Podręczniki i porady
Cześć, Serwis gwarancyjny i pogwarancyjny TH wykonuje Trufey Watch Service, tam znajdziesz większość odpowiedzi. Cennik jest na stronie. Z regulacją żadnego z tych mechanizmów zegarmistrz z prawdziwego zdarzenia nie powinien mieć problemów. W obu występują przesuwki w różnych wariantach. Heuer 01 jest zmodyfikowaną wersją cal 1887. Jest o nim cała masa postów na forum. W skrócie to mechanizm zaprojektowany przez Tag Heuera z naciągiem od Seiko. Główne elementy jak wychwyt, regulator chodu, system antywstrząsowy, przestawny zębnik (przeprojektowany i z nowym sprzęgłem), mechanizm chronografu, przekładnie zębate, płyty oraz wahnik zostały wyprodukowane w Szwajcarii. Z Seiko TC 78 pochodzi jedynie bardzo wydajny naciąg "High Efficiency Rewinding" (HER System). To co odróżnia Heuer 01 od ETA 7750 z punktu widzenia obsługi zegarka a w szczególności stopera (pomijając różnice konstrukcyjne i budowę mechanizmów a co za tym idzie parametry) to jakość działania chronografu. W H01 przyciski start i stop działają bardzo płynnie i miękko (ta sama konstrukcja co w cal. 1887). Co najmniej o klasę lepiej niż w Eta 7750, w której działają twardo i ciężko. Różnica w obsłudze tych stoperów jest wyraźnie wyczuwalna i zdecydowanie na korzyść nowych mechanizmów TH. -
Polecam Freeridery, jeżdżę w wersji Pro i to najwygodniejsze i najfajniejsze buty na platformy jakie miałem. Atutami są twardy nosek oraz dość sztywna i przyczepna podeszwa, która bardzo dobrze trzyma but na pedale. Buty dają radę też przy podejściach z rowerem w górskim terenie.