Pisanie piórem ma co dzień sprawiać przyjemność. Jeżeli da Ci to pióro za 100zł., to je kup i już. Jeżeli jednak ma w tobie budzić skrzywienie niedosytu, to nie ma co się męczyć za własne pieniądze. Osobiście miałem etap fascynacji metalowymi piórami, co było trochę odreagowaniem na plastik piór z jakimi kojarzyło mi się dzieciństwo w PRL. Potem jednak stwierdziłem, że metalowe są właśnie niezbyt poręczne w pisaniu z uwagi na ciężar i odkryłem celuloid. Ja akurat jego ciepły dotyk i mieniącą się kolorystykę uważam za plus. Ale oczywiście każdy ma inny gust - Twój wyraźnie ciąży w stronę kategorii "ascetyczność" i "rurkowatość". Kaweco Elite jest więc wizualnie świetnym wyborem. Połączenie okrągłej skuwki i tradycyjnego dla tej marki ośmiokąta jest, użyję wyświechtanego zwrotu, dyskretną elegancą. Ale co do ciężaru i tego, jak będzie leżeć w ręce, zwłaszcza kogoś, kto ręką nisko trzyma pióro nie mam pojęcia. Trzeba sprawdzić samemu.. Może jednak lepiej kup na początek, po epoce długopisów, pióro za te 100zł a nawet mniej i jeżeli uznasz, że to wystarczy, nie ma sensu kupować droższego. Jeżeli zaś będziesz czuł niedosyt, to spokojnie kupisz drugie, lepiej przemyślane niewiele tracąc.