Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Pan Tarhei

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    353
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Pan Tarhei

  1. Kolega od kilku dni włóczy się służbowo po Kraju Kwitnącej Wiśni i nadmiar wolnego czasu spędza w sklepach z zegarkami. Ma kilka pomysłów na zakupy ale rozpatruje także możliwość przywiezienia czegoś do dalszej odsprzedaży. Ja raczej nic z Japonii nie potrzebuję (mam Minase i Kurono a na Nakagawę lub Kikuno chwilowo mnie nie stać 🤪 ) ale może ktoś z Was chciałby skorzystać albo ma wiedzę na temat modeli, które mogą przynieść zysk po przywiezieniu w walizce. Będę wdzięczny za wskazówki a niestety muszę przyznać że moja wiedza na temat Seiko, Citizena czy Casio nie daje raczej szans na pomoc komukolwiek 🙂 pozdrawiam
  2. Tak czysto edukacyjnie dla pytającej/pytającego - ta podróbka to luźna wariacja na temat zegarka Hublot Classic Fusion Chronograph Black Magic. Oryginał jest często spotykany na rynku wtórnym w cenach >40.000 pln (w Japonii nieco taniej :)) Sprawdź proszę zdjęcia zegarka Hublot w internecie i znajdź 3 różnice ... albo 167 bo jest ich nawet więcej. W takiej jakości podróbkach szybki także różnią się od oryginału (z reguły jest to poliwęglan). Polecam stronę chrono24.pl. Pomijając oczywiste rozbieżności zadaj sobie pytanie czy cena którą ktoś proponuje odpowiada wartości zegarka i czy mógł legalnie wejść w jego posiadanie. I czy na pewno dobrze będzie pasował do Ciebie zegarek za 40.000 złotych.
  3. Zegarek na zdjęciach wygląda na autentyczny VC Patrimony. Numer referencyjny jest prawidłowy, oznakowanie na deklu również. Na autentyczne wyglądają także dokumenty - karta rejestracyjna. Nie słyszałem by fałszerze podrabiali wszystkie zawieszki i folie ale... cóż to jest z pewnością możliwe. Brak jest pudełka - w tym przypadku pudełko jest dość duże i ciężkie, więc może ktoś porzucił je by uniknąć problemów w transporcie (zakładam że zegarek był kupiony poza EU). Pamiętaj jednak, że są tylko zdjęcia. To co otrzymasz w przesyłce może być bardzo dalekie od fotografii. Przy wartości tego modelu ewentualny bilet lotniczy i 5* hotel jest ułamkiem procenta kosztów a daje możliwość weryfikacji stanu rzeczywistego. Cenę z łatwością znajdziesz w necie i jeśli oferta znacząco odbiega od średniej to ryzyko jest ogromne (nawet przy transakcji Paypal) Powodzenia.
  4. Standardowa odpowiedź: tak przedstawiają.
  5. Wcale się nie oddzieliły ! Mój sąsiad ma Yorka a nosi Tudora.
  6. loteria ????? coż, w rosyjską ruletkę nie gra się pistoletem
  7. To raczej do działu Marki Wirtualne Brandowane chińskie, seryjne wypusty. Ceny sprzedaży w zakresie 50-100 Euro.
  8. Accurate Watch Co. jest marką zarejestrowaną w Szwajcarii w Bienne. Firma matka jest zarejestrowana w Dubaju jako Alfalah Group. Działają od 1989 roku. Jest to jednak wirtualny brand wykorzystujący zawyżoną w stosunku do całkowitych kosztów wartość werków ETA do uzyskania praw do oznakowania Swiss Made. Używają chińskich katalogowych kopert i tarcz. Stylistyka jest .... sam nie wiem jak to ująć - "arabska" ale trzeba przyznać, że były modele bardziej udane niż te na Twoich zdjęciach. Jakość dramatycznie zła. Ich produkty są sprzedawane głównie na rynku amerykańskim i (rzeczywiście) na bliskim wschodzie. W Stanach ceny oscylują w okolicach 150 USD. Przez przypadek trafiłem kiedyś na nich bo oferują współpracę w produkcji zegarków reklamowych dla firm. W zasadzie chyba nie warto zajmować się tym tematem.
  9. Jeśli dobrze zrozumiałem pytanie Kosmy, nie chodzi o potwierdzenie autentyczności a o podobieństwo do oryginału. Biorąc więc pod uwagę że jest to (albo raczej miała to być) podróbka Carrera Heuer-02T wyszło.... tragicznie źle Tego typu podróbki w Singapurze chodzą po 40-50 USD.
  10. Wiele takich aspirantów było i jest do dzisiaj. Przecież nie ma nic trudnego w wymyśleniu atrakcyjnej nazwy i intrygującej historii oraz znalezieniu odpowiedniego chińczyka, który za 9,70 USD nadrukuje ci logo na swój.... jakby to nazwać "wyrób zegarkopodobny". Takie były początki mikrobrandów, bez własnych projektów, bez jakiejkolwiek kontroli jakości, bez serwisu. Większość poległa. Niektórym się udało. Nie wiem czy pamiętasz Filip, ale firma Daniel Wellington (tfu... ) reklamowała się kiedyś jako mikrobrand założony przez tajemniczego dżentelmana, którego Tysander spotkał na środku pustyni w Australii 😂. Teraz też wcale nie jest łatwo. Ponad połowa projektów na Kickstarterze upada. Mikrobrand to nie kolejny homar Rolexa. Trzeba mieć odwagę, pomysł, inspirację, i poświęcić baaardzo dużo czasu i energii. I trzeba jeszcze być do tego uczciwym. Zegarki mikrobrandowe powinny być zawsze w limitowanych seriach aczkolwiek nie muszą być ręcznie produkowane/składane przez właściciela projektu. To tak z definicji. Mam ponad setkę zegarków mikrobrandowych, aczkolwiek rzeczywiście powinienem powiedzieć że 1/4 z nich to aspirantis GA to raczej projekty z katalogów z Singapuru z wczesnych lat 2000'. W kupionym przeze mnie zegarku "stalową" kopertę można było zarysować czymkolwiek a wskazówka minutowa odpadła po kilku dniach. Wydaje mi się, że gorszy był jedynie Kristian Kiel .
  11. Niedokładnie "Chińczyk" 😜 To Glen Anthony Watches Co. Jedna z angielskich firm aspirujących do świata mikrobrandów. Reklamowali się jako brytyjski producent ale jestem przekonany, że bazowali w 100% na Singapurze. Z tego co pamiętam większość modeli to skeletony z powiązaniem ze sportem motorowym. Byli najbardziej aktywni tak 2014-2018. Sam kiedyś popełniłem zakup ich zegarka ale to był czas błędów i wypaczeń jeśli chodzi o mój gust Chyba są jeszcze aktywni. Tak, istnieją - www.gawatches.co.uk
  12. Panowie czy to naprawdę jest dyskusja o tym czy PODRABIANE zegarki nie są wcale takie złe ?!!! Na forum KMZiZ ?
  13. @CIESLUT - trochę dziwi, że kupowałeś w sklepie z ciuchami bo o ile wiem LB przywiązuje dużą uwagę do budowania sieci dealerskiej i tworzy ją w oparciu o selekcjonowane salony jubilerskie i zegarkowe (nie współpracują na przykład z dużymi sieciami handlowymi). Kontrolują też poziomy rabatów. Ale.... po 200 pln kupiłbym bez zastanowienia
  14. Lillenthal Berlin nie pasuje chyba do końca do tego działu. To w zasadzie mikrobrand a nie zegarki modowe. Różnice w stosunku do marek typu Bering/Skagen/Triwa/Cluse etc. nie ograniczają się do marketingu ale obejmują cały cykl produkcji i projektowania, jest to również inne pojmowanie misji związanej z tworzeniem zegarków. Bracia Colman którzy stoją za marką Lillenthal Berlin mają całkiem spore pojęcie o zegarmistrzostwie a zegarki robią(skłądają) sami. Uruchomienie produkcji modelu L1 trwało ponad 3 lata ( jest to konieczny czas jaki należy poświęcić na stworzenie przyzwoitego projektu i rozpoczęcie produkcji z uwzględnieniem kontroli jakości). Lillenthal Berlin korzysta wyłącznie z werków Ronda stosując własną, dodatkową kontrolę jakości. Koperty robione są ze stali 316L i zostały samodzielnie zaprojektowane a nie adaptowane z chińskich katalogów. Tarcze zegarków LB pochodzą od Schaetzle & Cie. - jednego z najstarszych i najbardziej szanowanych producentów w Niemczech. Paski do ich zegarków robi Graf i Di-Modell, tu także raczej nacisk postawiono na jakość a nie cenę. Mam niebieską L1 (prawdę mówiąc trochę o nim zapomniałem ale to chyba okazja by go poszukać ) i wrażenia po jego zakupie były jednoznacznie pozytywne. Podobała mi się ukryta koronka, pasuje mi wielkość koperty (mam spory nadgarstek) byłem jak pamiętam pod wrażeniem jakości skórzanego paska - nawet jakieś zapiski zacząłem robić do recenzji W sumie polecam, a cena .... coż, jeśli jest porównywalna do wytworów DanielWellingtonowskich wydaje się być super atrakcyjna. Podobny minimalistyczny, trochę Albersowski design w tym przedziale cenowym znajdziesz wśród: Sternglas (www.sternglas.com) : DuFa (www.deutche-uhrenfabrik.com) : projektów POINT-tech z pod znaku Junkers/Zeppelin/Bauhaus : Braun Uhren (www.braun-clocks.com) : Defakto (www.defakto-uhren.de) czy francuski Neucarl (www.neucarl.com) Dość często pojawiają się również utrzymane w tej stylistyce projekty na Kickstarterze ale to wymaga dużej cierpliwości. pozdrawiam i życzę owocnych poszukiwań
  15. Pan Tarhei

    Malarstwo

    Myślę, że zdajesz sobie sprawę z potencjalnej wartości każdej pracy Makowskiego. Cuda zdarzają się bardzo rzadko... w tym przypadku chyba nie warto wydawać pieniędzy na ekspertyzę. Nie widziałem dotąd falsyfikatów z podrobionym podpisem fantazyjnym (nie był częsty) Nie jestem ekspertem a jedynie kolekcjonerem ale to nie jest oryginalna praca Makowskiego. A może będzie to początek twojego zainteresowania jego twórczością
  16. Pan Tarhei

    Malarstwo

    a gdzie kupiłeś ? podeślij zdjęcia pieczątki dolny, lewy róg proszę.
  17. Pan Tarhei

    EDC około 10k

    A może jeśli ma być EDC to....
  18. @eye_lip -w 2018 roku Luca Musumeci i Marzio sprzedali udziały w CyS. Nabywcą była grupa inwestycyjna bezpośrednio powiązana z SG (numer rejestracyjny CH-269.114.494). Za przejęcie odpowiedzialny był Massimo Rossi, który pełni obecnie obowiązki GM'a. Massimo od prawie 30 lat pracuje dla SG i sądząc po jego wypowiedziach w dalszym ciągu identyfikuje się ściśle z SG. Znamienne jest także przeniesienie siedziby fabryki do Le Noirmont. Pisałem jednak także o niezależności bo CyS prowadzi niezależną dystrybucję i marketing (o ile wiem). Być może współpraca jest realizowana na poziomie dostaw podzespołów (mechanizmy). Ale może to jest tylko przejaw mojego spiskowego podejścia do historii zegarmistrzostwa . @agremi - uwielbiam Cuervo y Sobrinos ! Tak są duże, Esplendidos wymaga sporej łapy by wyglądało to naturalnie. Ale z pewnością nie nudzą się CyS nie brakuje zegarkowego DNA a to dla mnie ma ogromne znaczenie. A tak dla podtrzymania tematu - projekt (chyba nie zrealizowany) nowego Historiador'a, dla mnie to całkowite odejście od tradycji tej lini ale design doceniam
  19. nie żebym się czepiał ... 😜 Cuervo y Sobrinos z Hiszpanią współdzieli język. Marka powstala w 1882 roku w Hawanie na Kubie. Założona została przez Ramona Fernandez Cuervo i jego sześciu bratanków - stąd też nazwa Cuervo i Bratankowie Niektórzy twierdzą że cała historia rozpoczęła się 20 lat wcześniej od emigracji Ramona z hiszpańskiej Asturii do Hawany, nigdy jednak nie była to firma rejestrowana w Hiszpanii. Cuervo y Sobrinos była de facto firmą jubilerską sprzedającą początkowo zegarki różnych marek. Coś na kształt i podobieństwo Cartier'a. Część z nich nosiła logo Cuervo y Sobrinos zamiast oznakowania producenta (zdarzało się to nawet w przypadku Longines , Zenith'a a nawet Patek Philippe). Dopiero w okolicach lat 20' firma aktywnie weszła w produkcje własnych modeli. Początkowo była to współpraca z manufakturami w Pfortzheim a od 1928 roku własna fabryka w La Chaux-de-Fonds w Szwajcarii (coś Wam mówi nazwa tej miejscowości ) a także rozbudowa zakładu w Hawanie. Okresem świetności Cuervo y Sobrinos były lata 40' i 50' i rozkwit napędzanej turystyką gospodarki La Habana (celowo piszę Hawany a nie Kuby w całości). W 1965 roku Fidel (nosił na codzień Cuervo y Sobrinos Tradicion) upaństwowił kubańską fabrykę. Przez jakiś czas produkowała ona jeszcze zegarki oparte na radzieckich werkach - widziałem taki wynalazek ale niestety właścicielka odmówiła sprzedaży - ale gdzieś w okolicach 1966-1967 zniknęła z rynku całkowicie. Ponownie reaktywował ją w 1997 Marzio Villa, również nie Hiszpan , początkowo z siedzibą w Mediolanie, także nie Hiszpania . W 2018 roku Cuervo y Sobrinos dostała się pod panowanie Swatch Group aczkolwiek z zachowanie dużej niezależności. Jeśli chodzi o historyczne mechanizmy do lat 60' to było ich sporo: Felsa, ASSA, Laco(???). Obecnie werki sygnuje się oznaczeniem CyS. Są to zarówno adaptacje Selity SW200 (mam w Historiador taki werk oznakowany jako CyS 5203) jak i mechaniczne in-house'y - CyS 2450.
  20. Z tego co pamiętam to był to brand niemieckiej firmy handlowej z Pforzheim Hermes&Hermes. Został zarejestrowany w 1950 roku a zniknął z rynku około 1979. Produkcją zajmowała się Uhrenfabrik Senden. Ducado było dość popularne i często sprzedawane poprzez katalogi domów wysyłkowych ( taki pradziadek ebaya ). Ze względu na słabą jakość nie został ich dużo na rynku a ich ceny rzadko przekraczają 50 Euro. Znaczna część ich zegarków była na werkach Landeron. Z ciekawostek dostarczali limitowaną edycję na olimpiadę w Monachium w 1972. Ta damka jest prawdopodobnie oryginałem. Być może jest to model 65XX z okolicy 1970 r. W Ducado zdarzały się koperty ze srebra niskiej próby a także złote ale w tym przypadku wybita cecha nie jest pełna (weryfikuj u jubilera).
  21. Wygląda nieźle, cena jak na Miyota 9039 przyzwoita a inspiracja...... :)))
  22. Wiesz... ja się czasem zanadto czepiam 😃. To jest chyba baaardzo pojemne miejsce więc dobrze by było gdyby tu TRS pozostał 🙂 Myślę, że dobrze że ich znalazłeś.
  23. de gustibus .... obawiam się jedynie że The Regimental Shop nie wypełnia definicji mikrobrandu. Zegarki to logowana produkcja wielkoseryjna z Kraju Środka. Bez uzasadnionego własnego projektu, bez limitacji i (czego definitywnie nie lubię) mnogość modeli rozszerzona jest poprzez wybór pasków. To raczej jest rozszerzenie oferty sklepu o profilu militarnym 😀.
  24. Pan Tarhei

    MBWdb

    To ważna strona cordi 😀 . Jedna z najbardziej kompletnych. Świetna pomoc dla każdego kto próbuje wybrać się w podróż po świecie mikrobrandów. Dzięki za umieszczenie jej tutaj.
  25. Pan Tarhei

    NARDI

    Cierpliwoci Projekty Kickstarter'a są często koordynowane przez ludzi całkowicie nie dających sobie rady z wyzwaniem. Niewiele jest typowego scamu. Z własnego doświadczenia: William Walker Watch - fajny projekt ale działający zegarek dostałem z opóźnieniem 27 miesięcy !!!!!! Trzymam kciuki bo to Nardi naprawdę dobrze wygląda
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.