Oris ma wszystko, czego potrzeba w luksusowym zegarku. Słyszałem, że jak się kupi Aquisa, to żeby poczuć różnice, to trzeba już potem brać Omegę, Tudora czy Rolka. No i teraz wypuścili nową wersję na mechanizmie in house, ale cena już dwa razy wyższa niż za wersję na Sellicie. O, takiego miał chyba Paciorek, zanim się na Apple watch nie przerzucił. Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka