Dzięki Arku, na prawdę bez Ciebie pewnie bym tego krabika zmarnował. W Kirowskim, tak jak sugerowałeś, leciałem wykałaczką po całym ringu - w światłach w okół indeksów. Bałem się zmazać nadruk. Spędziłem nad tym pół weekendu. Cytryna, ani ziemniak nie działały, więc pozostała chemia (czyli pomarańczowy Cilit Bang). Ściągał idealnie, ale też na granicy wytrzymałości - wydaje mi się, że po prostu zebrałem trochę zżółkłej farby z góry, uratowało mnie to, że jest jej nadal dosyć gruba warstwa. Na koniec, pierścień był znacznie czystszy od podmienionej i tak wydawałoby się czystej tarczy. Przewietrzyłem go przez kilka tygodni, żeby się wyrównał tonami z tarczą - wcześniej po wymyciu wodą demineralizowaną. Szkło oryginalne, z innego Kirowskiego, koronka też, miałem ostatnią w zapasie - wystarczyło założyć. Kopertę wymoczyłem w nitro, później wymyłem i wacikami wypolerowałem aluchromem, tak żeby nie zatrzeć ostrości na rantach. Dekiel tylko delikatnie przepolerowałem. Normalnie bym wymienił też kopertę, ale ta ma trochę inne wymiary od klasycznych. Zmontowałem wczoraj całość, no i jest. W Poljocie - tak jak pisałem, nieoceniony okazał się wiszer, wykałaczki trochę kaleczyły farbę - nie widać tego za bardzo na szczęście, ale w okolicy 2 i 3 jest zauważalny podkład na tarczy. Poza tym świetnie sprawdził się wacik z Aluchromem jako polerka do wskazówek. Niestety nie udało mi się nic zrobić z indeksami, są mocno zaśniedziałe.