Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gregorian

Pokaż swojego arbuza ;)

Rekomendowane odpowiedzi

Widzę że arbuzy wzbudzają wiele kontrowersji, chyba wzięło się to stąd że jest ich za duży wysyp na alle. Bo komu przeszkadza podobny kolor tarczy w monsterze, wręcz przeciwnie, jest uważany za wakacyjny model a arbuz? Do sukienki? Szpilek?

Na marginesie dodam że zielony pasek do arbuza nie przemawia do mnie, ale to do mnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę że arbuzy wzbudzają wiele kontrowersji, chyba wzięło się to stąd że jest ich za duży wysyp na alle. Bo komu przeszkadza podobny kolor tarczy w monsterze, wręcz przeciwnie, jest uważany za wakacyjny model a arbuz? Do sukienki? Szpilek?

Na marginesie dodam że zielony pasek do arbuza nie przemawia do mnie, ale to do mnie :)

To chyba kwestia tego konkretnego koloru, różowego, który uważany jest za wyjątkowo niemęski. Ja tam się go nie boję i nie mam problemu żeby założyć różową koszulę lub polówkę, a do nich arbuz (ale na bransolecie) będzie w sam raz!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8dc2c00814473e5c741b7017c372aee4.jpg

 

A tak arbuz wygląda w upalne dni. Dla mnie w tym wydaniu zdecydowanie najkorzystniej, żaden pasek tego nie przebije!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak zapowiadałem, zrobiłem zielone ubranko dla swojego arbuza.

Prawdopodobnie druga połówka będzie nosić na zielono, a ja przeważnie na bransolecie.

 

arbuz.jpg

 

Fajne tło! Okładka płyty Chick'a Corei "Return to Forever". Kolega słucha jazzu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajne tło! Okładka płyty Chick'a Corei "Return to Forever". Kolega słucha jazzu?

Naturalnie! Ale wyłącznie z czarnej płyty.

Ostatnio jednak muzyczną kolekcję mocno zaniedbałem na rzecz zegarków, więc wykorzystuję ją chociaż do fotografowania zegarków - niech mają płyty trochę radości i niech nie czują się zapomniane ;)

 

A okładka Chicka jakoś tak mi się z arbuzem skojarzyła - wakacje, morze, mewa i soczyste arbuzy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naturalnie! Ale wyłącznie z czarnej płyty.

Ostatnio jednak muzyczną kolekcję mocno zaniedbałem na rzecz zegarków, więc wykorzystuję ją chociaż do fotografowania zegarków - niech mają płyty trochę radości i niech nie czują się zapomniane ;)

 

A okładka Chicka jakoś tak mi się z arbuzem skojarzyła - wakacje, morze, mewa i soczyste arbuzy :D

To super. Ja też przerzucam się powoli na czarne płyty. W zegarkach co prawda raczkuję ale jestem muzykiem jazzowym i Chick to jeden z moich idoli. Fajnie, że jest tu na forum fan tej muzyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W końcu i Ja mam swojego :)

c62b79105249579a876001399e785fa7.jpg

 

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście :D już na pasku jest :)

 

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja swój na wakacjach zadrapalem na szkiełku ,dwie rysy głębokie jak kanion Kolorado .

Eh a taki był piękny nowy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bym powiedział "amerykański" ale jest radziecki

 

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@stolipl witaj w klubie, dobrze Ci tu będzie :D


Jeżeli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@stolipl, gdzie go upolowałeś? Piękny!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie :) Panowie z forum mi doradzili gdzie szukać ;)

 

Wysłane z mojego MX4 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno nic nie było, a to najfajniejszy temat z tymi arbuzami. :) Zdjęcie zegarka, niestety nie mojego - dałem go w prezencie mojej dziewczynie, Matyldzie.  Jej pierwszy zegarek radziecki, w fabrycznym stanie, nawet z metką. Niestety go nosi, ale jest chyba zadowolona. ;)

Dziewczyna pozdrawia szanownych Kolegów.

 

http://zegarkiclub.pl/forum/uploads/gallery/album_2600/gallery_84140_2600_38334.jpg

Edytowane przez Łukasz Radziszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pozdrowienia, może jakąś fotkę nadgarstkową?

b71e8f83978f608f0603275c834ef644.jpg

 

Małe zegarki mierzą czas tak samo jak duże ;)

Edytowane przez oprzemyslaw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Hey

Od miesiąca są trzy arbuzy w rodzinie :P

 

Mój:

post-88718-0-27167400-1457283966_thumb.jpg

 

Żony

post-88718-0-53412100-1457283987_thumb.jpg

 

....no i trzeci do gablotki :P

 

pozdr.

R/

Edytowane przez robertos102

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurka, człowiek się napatrzył na te arbuzy i teraz czuje potrzebę zakupu. W razie czego chętnie przyjmę oferty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurka, człowiek się napatrzył na te arbuzy i teraz czuje potrzebę zakupu. W razie czego chętnie przyjmę oferty :)

 

W ruskim dziale sprzedażowym był arbuz, o ile dobrze pamiętam to sprzedawał go Arni12 ,zapytaj może jeszcze ma.

pozdr.

R/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez pmwas
      Sława "pancernik" to zegarek, którego nie muszę przedstawiać - każdy widział, każdy wie...
       
      Zegarek zaprojektowany gdzieś w okolicach roku 1975-go, czy 1980-go, w dziwnych czasach dla zegarków mechanicznych.
      Era "kwarcowej rewolucji" postawiła dalsze istnienie zegarków mechanicznych pod znakiem zapytania (Zenith np na jakiś czas całkowicie zrezygnował z ich produkcji, a maszyny ocalały niemal cudem, tylko dzieki determinacji jednego z pracowników), a produkowane "mechaniki" często niemożliwie (i żenująco) udziwniano, np poprzez domalowanie "głosniczka" w mechanicznym budziku Poljota.
       
      Modne wówczas były także tarcze typu "TV", tzn poziome, prostokątne.
      Pancernik należy właśnie do tej grupy...
       
      Mój pierwszy kontakt z pancernikiem miał miejsce lata temu, gdy jeszcze zbierałem ruskie zegarki.
      Miałem chyba najbardziej "spektakularną" wersję, ze zgniłozieloną tarczą dopełniającą ogółu dramatu, jakim jest projekt tego czasomierza.
       
      Nie jest to najbrzydszy zegarek świata, ale to tylko dzieki istnieniu konstrukcji 'epicko', czy absurdalnie ohydnych...
       
      Za pancernikiem, którego sprzedałem wraz z całą kolekcją, przyszło mi w koncu zatęsknić i - koniec końców - kupiłem innego, tym razem z mniej obleśną, czarną tarczą.
       
      Dwa warunki, ważniejsze niż stan wizualny czy techniczny - musiał mieć arabskie cyfry i ruskie napisy...
       
      Zegarek przyszedł do mnie w przeciętnym stanie, umiarkowanie zużyty z zewnątrz i ledwo cykający.
       
      Musiałem (no nie, nie musiałem, mogłem zaniesć do zegarmistrza) zrobić mu przegląd, żeby nadawał się do użytku, co nie było zbyt ciekawa perspektywą, z uwagi na niesławny mechanizm 2427 znajdujący się wewnątrz...
       

       
      Tu w trakcie demontażu. Musiałem rozmontować go "do rosołu", łącznie z łożyskami balansu, co jeszcze pogorszyło sprawę, bo trójramienne sprężynki sowieckiego inkabloku to żaden "miód".
       
      Składanie zacząłem od tychże łożysk, by następnie przejść do - prostego i typowego - remontuaru:
       

       
      Zegarek ma prosty remontuar, za to ciekawy ćwiertnik. Nietypowy projekt kalibru 24 moskiewskiej Sławy wymusił zastosowanie - w miejsce "normalnego" cwiertnika montowanego na osi 2-go koła przekładni - elementu składającego się ze stalowego ćwiertnika napędzanego miedzianą zębatką mocowaną na wcisk.
      Zębatkę napędza bezpośrednio koło trzecie przekładni chodu. Wadą jest jego niska trwałość, bo jest miękkie i łatwo się wyciera.
       
      Teraz pora na mostek remontuaru i można mechanizm odwrócić, by kontynuować montaż mechanizmu, zaczynając od jego "znaku rozpoznawczego" - dwóch bliźniaczych bębnów sprężyny.
       
      Bębny (1) ze sobą oraz z przekładnią chodu łącza dodatkowe koła zębate (T). Dalej mamy już typową (choć nietypowo ułożoną) przekładnię chodu (2,3).
       

       
      Mamy też dość liczne koła naciągowe, zamocowane na stalowych tulejkach.
       
      Po zmontowaniu naciągu pora na koło sekundowe, wychwyt i balans.
      Zegarek ma nietypowo ukształtowaną kotwicę... zresztą... co w kalibrze 24 jest typowe???
      Tu musze się przyznać do wtopy - demontując mechanizm zaliczyłem uślizg pęsety, która zjechała z (o dziwo nieco zaklejonego) koła wskazówki godzinowej odłamując oś sekundową, Miło pracować na pospolitym mechanizmie, bo - na szczęście - znalazłem inną oś w szpargałach...
      Masz ci los - już dość długo udawało mi się uniknąć uszkadzania części, a tu takie nieszczęście...
       

       
      Mechanizm już chodzi, ma tez założony automat naciągowy. Automat, który musiał niedawno przejść remont, bo jego stopień zużycia nijak ma się do zużycia koperty. Spodziewałem się, ze będą potrzebne części (tez gdzieś mam), a tu nie - są całkiem dobre.
       
      Automat Sławy "słynie" z awaryjności, i to pomimo zastosowania nominalnie najtrwalszych, rolkowych, sprzegników.
      Po prostu elementy sa malutkie i podatne na zużycie, a brak dodatkowego sprzęgiełka (żaden wstyd, ETA też nie ma) zwiększa zużycie przy nakręcaniu ręcznym, rozpędzającym sprzęgniki do "nadświetlnej".
      Slizgowe łożysko wahnika też zresztą nie słynie z trwałości...
       
      Sam wahnik musi jeszcze trochę poczekać, a ja mocuję mechanizm w pierścieniu centrującym i rozpoczynam montaż elementów datownika.
      Zegarek posiada podwójny datownik z szybka zmiana wskazania dnia miesiąca przy użyciu przycisku (tzw. pompki).
      Elementy szybkiej zmiany zamontowane są w pierścieniu centrującym.
       
      Dzień tygodnia ustawiamy "tradycyjnie" wskazówkami, ale warto pamiętać, że można go ustawiać w obie strony, dzięki dziecinnie prostej konstrukcji (gwiazdka z zapadką).
       

       
      Wskazanie dnia miesiąca ma już bardziej skomplikowaną budowę, z zaawansowanym elementem przerzucającym wskazanie, który najpierw idzie jakby "pod prąd" przeskakując nad ząbkiem tarczy datownika, by potem ściągnąć datownik w drugą stronę. Trudno to opisać, wiec narysowałem strzałki...
       
       
       
      Datownik składa się nieprzyjemnie, ma dwie sprężynki z dużą ochota do odlatywania, więc warto mieć zapasowe części lub pokój z wykładziną i bez zakamarków
       
      Po zmontowaniu datownika - prosta, malowana tarcza z przetłoczeniem przez środek i - nieco nadgryzione zębem czasu - wskazówki i do koperty...
       

       
      Na koniec wahnik i dekiel, mocowany pierścieniem.
      Zegarek ma plastikową uszczelkę, chroniącą co najwyżej przed kurzem.
      Lepsze to jednak niż radzieckie gumowe uszczelki, zmieniające się po latach w smołę
       
      Na deklu widzimy sowiecki znak jakości (czy tez znak sowieckiej jakości, bo nie dobrej, o nie...).
       
      I oto [fanfara]…
       

       
      Pancernik w pełnej "krasie" !
       

       
      Zegarek posiada nieciekawe połączenie chromowanej koperty ze stalową bransoletą ze zwijanych, stalowych ogniw, ale muszę powiedzieć, że róznica w odcieniu na żywo nie razi aż tak bardzo.
       
      Rażą natomiast przetarcia chromu.
       
      Zegarek jest - nie czarujmy się - brzydki. Co nie znaczy, ze nie da się lubić.
      Da się i musze przyznać, że z czasem lubię go coraz bardziej.
      Nie spodziewajcie się jednak uznania "zwykłych śmiertelników".
      W najlepszym razie kogoś nim ubawicie, większość ten widok- z grzeczności - przemilczy, a niektórzy nie będą kryli obrzydzenia.
      On jest - po prostu - brzydki
       
      Ot taki to zegarek z drugiej moskiewskiej z lat 80-tych. Brzydki, przeciętny jakościowo, a przy tym wyposażony w niezawodny inaczej kaliber 2427.
      Ale czasy były - widać - inne i zegarek musiał się komuś (naprawdę czy z konieczności) podobać, bo ślady użytkowania ma znaczne.
       
      Ja po prostu nie mogłem go nie mieć. Jest tak brzydki, ze az ładny. Po prostu
       
      Dzięki za uwagę!!!
    • Gość
      Przez Gość
      20 kamieni, 1-69 , CCCP.
    • Przez rafalczapa
    • Przez rafalczapa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.