Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gregorian

Pokaż swojego arbuza ;)

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się obawialiście że arbuzy stracą na wartości a tu zonk. Na alle cena nowych poszybowała w górę. Były po 120 a są po 145. Na szczęście kupiłem dwa tygodnie temu, przed podwyżkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się obawialiście że arbuzy stracą na wartości a tu zonk. Na alle cena nowych poszybowała w górę. Były po 120 a są po 145. Na szczęście kupiłem dwa tygodnie temu, przed podwyżkami.

Jakbyś zapytał  tutaj to byś może jeszcze taniej kupił. W końcu wszystkie sprzedają koledzy z forum ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek już zdobyłem dzięki uprzejmości jednego z kolegów :)

W oczekiwaniu na listonosza chciałbym jakiś pasek ulepić. Ile Arbuz ma w teleskopach, 18?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajne zestawienie - pasuje idealnie i z nazwy i z kolorów 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wygląda nieźle, ale boję się zapytać do czego to kolega zakłada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wygląda nieźle, ale boję się zapytać do czego to kolega zakłada

:lol:  :lol:  :lol:

post-68206-0-17897600-1437246719_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14cb35b491412cd3a297c06df82d4820.jpg

 

Ja juz mam materiał na pasek przygotowany, tez będzie arbuzowo na całego!

Zielony krawat, zielone lub różowe polo, różowa koszula - coś się dopasuje. Ale jak ktoś woli dobrać szpilki... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem co macie za problem z tym, że ten zegarek ma różową tarczę. Jakby był cały rożowy to może, ale masywny chromowany zegarek z różową tarczą dla mnie nie jest kobiecy. Weźcie pod uwagę, że zegarek był na rynek włoski a tam często widziłem facetów w różowym polo, czy też koszuli, także zegarek jak najbardziej by się komponował.

Jak w dziale radzieckim zastanawiamy się co jest dozwolane dla faceta a co nie, to wolę założyć zegarek z różową tarczą niż z czerwoną gwiazdą na tarczy :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

spokojnie do różowych szpilek zakładam łucza kardynalskiego dla lekkiego kontrastu ;)

a tak na poważnie to w gablocie (niestety ale radzieckie zegarki nie służą mi do noszenia) ładnie wygląda i zwraca na siebie uwagę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko muszę dokupić pasek

IMAG3583.md.jpg


Jeżeli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super zegarek, tylko, żeby nie ten róż - mam uczulenie na ten kolor! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość liscak

Jesienią do alergologa i odczulanie na arbuza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak zapowiadałem, zrobiłem zielone ubranko dla swojego arbuza.

Prawdopodobnie druga połówka będzie nosić na zielono, a ja przeważnie na bransolecie.

 

post-82881-0-46494100-1438264693_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zielony najbardziej do niego pasuje :) też kupiłem zielone NATO.


Jeżeli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez pmwas
      Sława "pancernik" to zegarek, którego nie muszę przedstawiać - każdy widział, każdy wie...
       
      Zegarek zaprojektowany gdzieś w okolicach roku 1975-go, czy 1980-go, w dziwnych czasach dla zegarków mechanicznych.
      Era "kwarcowej rewolucji" postawiła dalsze istnienie zegarków mechanicznych pod znakiem zapytania (Zenith np na jakiś czas całkowicie zrezygnował z ich produkcji, a maszyny ocalały niemal cudem, tylko dzieki determinacji jednego z pracowników), a produkowane "mechaniki" często niemożliwie (i żenująco) udziwniano, np poprzez domalowanie "głosniczka" w mechanicznym budziku Poljota.
       
      Modne wówczas były także tarcze typu "TV", tzn poziome, prostokątne.
      Pancernik należy właśnie do tej grupy...
       
      Mój pierwszy kontakt z pancernikiem miał miejsce lata temu, gdy jeszcze zbierałem ruskie zegarki.
      Miałem chyba najbardziej "spektakularną" wersję, ze zgniłozieloną tarczą dopełniającą ogółu dramatu, jakim jest projekt tego czasomierza.
       
      Nie jest to najbrzydszy zegarek świata, ale to tylko dzieki istnieniu konstrukcji 'epicko', czy absurdalnie ohydnych...
       
      Za pancernikiem, którego sprzedałem wraz z całą kolekcją, przyszło mi w koncu zatęsknić i - koniec końców - kupiłem innego, tym razem z mniej obleśną, czarną tarczą.
       
      Dwa warunki, ważniejsze niż stan wizualny czy techniczny - musiał mieć arabskie cyfry i ruskie napisy...
       
      Zegarek przyszedł do mnie w przeciętnym stanie, umiarkowanie zużyty z zewnątrz i ledwo cykający.
       
      Musiałem (no nie, nie musiałem, mogłem zaniesć do zegarmistrza) zrobić mu przegląd, żeby nadawał się do użytku, co nie było zbyt ciekawa perspektywą, z uwagi na niesławny mechanizm 2427 znajdujący się wewnątrz...
       

       
      Tu w trakcie demontażu. Musiałem rozmontować go "do rosołu", łącznie z łożyskami balansu, co jeszcze pogorszyło sprawę, bo trójramienne sprężynki sowieckiego inkabloku to żaden "miód".
       
      Składanie zacząłem od tychże łożysk, by następnie przejść do - prostego i typowego - remontuaru:
       

       
      Zegarek ma prosty remontuar, za to ciekawy ćwiertnik. Nietypowy projekt kalibru 24 moskiewskiej Sławy wymusił zastosowanie - w miejsce "normalnego" cwiertnika montowanego na osi 2-go koła przekładni - elementu składającego się ze stalowego ćwiertnika napędzanego miedzianą zębatką mocowaną na wcisk.
      Zębatkę napędza bezpośrednio koło trzecie przekładni chodu. Wadą jest jego niska trwałość, bo jest miękkie i łatwo się wyciera.
       
      Teraz pora na mostek remontuaru i można mechanizm odwrócić, by kontynuować montaż mechanizmu, zaczynając od jego "znaku rozpoznawczego" - dwóch bliźniaczych bębnów sprężyny.
       
      Bębny (1) ze sobą oraz z przekładnią chodu łącza dodatkowe koła zębate (T). Dalej mamy już typową (choć nietypowo ułożoną) przekładnię chodu (2,3).
       

       
      Mamy też dość liczne koła naciągowe, zamocowane na stalowych tulejkach.
       
      Po zmontowaniu naciągu pora na koło sekundowe, wychwyt i balans.
      Zegarek ma nietypowo ukształtowaną kotwicę... zresztą... co w kalibrze 24 jest typowe???
      Tu musze się przyznać do wtopy - demontując mechanizm zaliczyłem uślizg pęsety, która zjechała z (o dziwo nieco zaklejonego) koła wskazówki godzinowej odłamując oś sekundową, Miło pracować na pospolitym mechanizmie, bo - na szczęście - znalazłem inną oś w szpargałach...
      Masz ci los - już dość długo udawało mi się uniknąć uszkadzania części, a tu takie nieszczęście...
       

       
      Mechanizm już chodzi, ma tez założony automat naciągowy. Automat, który musiał niedawno przejść remont, bo jego stopień zużycia nijak ma się do zużycia koperty. Spodziewałem się, ze będą potrzebne części (tez gdzieś mam), a tu nie - są całkiem dobre.
       
      Automat Sławy "słynie" z awaryjności, i to pomimo zastosowania nominalnie najtrwalszych, rolkowych, sprzegników.
      Po prostu elementy sa malutkie i podatne na zużycie, a brak dodatkowego sprzęgiełka (żaden wstyd, ETA też nie ma) zwiększa zużycie przy nakręcaniu ręcznym, rozpędzającym sprzęgniki do "nadświetlnej".
      Slizgowe łożysko wahnika też zresztą nie słynie z trwałości...
       
      Sam wahnik musi jeszcze trochę poczekać, a ja mocuję mechanizm w pierścieniu centrującym i rozpoczynam montaż elementów datownika.
      Zegarek posiada podwójny datownik z szybka zmiana wskazania dnia miesiąca przy użyciu przycisku (tzw. pompki).
      Elementy szybkiej zmiany zamontowane są w pierścieniu centrującym.
       
      Dzień tygodnia ustawiamy "tradycyjnie" wskazówkami, ale warto pamiętać, że można go ustawiać w obie strony, dzięki dziecinnie prostej konstrukcji (gwiazdka z zapadką).
       

       
      Wskazanie dnia miesiąca ma już bardziej skomplikowaną budowę, z zaawansowanym elementem przerzucającym wskazanie, który najpierw idzie jakby "pod prąd" przeskakując nad ząbkiem tarczy datownika, by potem ściągnąć datownik w drugą stronę. Trudno to opisać, wiec narysowałem strzałki...
       
       
       
      Datownik składa się nieprzyjemnie, ma dwie sprężynki z dużą ochota do odlatywania, więc warto mieć zapasowe części lub pokój z wykładziną i bez zakamarków
       
      Po zmontowaniu datownika - prosta, malowana tarcza z przetłoczeniem przez środek i - nieco nadgryzione zębem czasu - wskazówki i do koperty...
       

       
      Na koniec wahnik i dekiel, mocowany pierścieniem.
      Zegarek ma plastikową uszczelkę, chroniącą co najwyżej przed kurzem.
      Lepsze to jednak niż radzieckie gumowe uszczelki, zmieniające się po latach w smołę
       
      Na deklu widzimy sowiecki znak jakości (czy tez znak sowieckiej jakości, bo nie dobrej, o nie...).
       
      I oto [fanfara]…
       

       
      Pancernik w pełnej "krasie" !
       

       
      Zegarek posiada nieciekawe połączenie chromowanej koperty ze stalową bransoletą ze zwijanych, stalowych ogniw, ale muszę powiedzieć, że róznica w odcieniu na żywo nie razi aż tak bardzo.
       
      Rażą natomiast przetarcia chromu.
       
      Zegarek jest - nie czarujmy się - brzydki. Co nie znaczy, ze nie da się lubić.
      Da się i musze przyznać, że z czasem lubię go coraz bardziej.
      Nie spodziewajcie się jednak uznania "zwykłych śmiertelników".
      W najlepszym razie kogoś nim ubawicie, większość ten widok- z grzeczności - przemilczy, a niektórzy nie będą kryli obrzydzenia.
      On jest - po prostu - brzydki
       
      Ot taki to zegarek z drugiej moskiewskiej z lat 80-tych. Brzydki, przeciętny jakościowo, a przy tym wyposażony w niezawodny inaczej kaliber 2427.
      Ale czasy były - widać - inne i zegarek musiał się komuś (naprawdę czy z konieczności) podobać, bo ślady użytkowania ma znaczne.
       
      Ja po prostu nie mogłem go nie mieć. Jest tak brzydki, ze az ładny. Po prostu
       
      Dzięki za uwagę!!!
    • Gość
      Przez Gość
      20 kamieni, 1-69 , CCCP.
    • Przez rafalczapa
    • Przez rafalczapa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.