Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
rk7000

Kryzys zbieracza

Rekomendowane odpowiedzi

No mnie też dopada i właściwie nie kupuję za bardzo, ale jak się coś trafia co mi pasuje to oczywiście biorę  :)

Mam też inne ©ho(ro)bby, dwa Garbusy i kilka motocykli i to też potrzebuję pieniędzy i zaangażowania a więc też mam w co uciekać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie dopada czesciowo,to znaczy mam kilkanascie zegarkow ktore sa nietykalne i zawsze kilkanascie ktore moge sprzedac lub zamienic.Prawie zawsze z tych ktore nabywam trafia sie jeden ktory laduje w tych kilkunastu nie naruszalnych (do czasu) :D .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Przestańcie się użalać, nie jesteście zależni od ciężkich dragów czy gorzały :) . Z takim nastawieniem to może lepiej zbierać i nosić damskie :S ?
Jak masz kryzys albo depresję to:
1. Za mało pijesz "lekarstwa" ;) albo "lekarstwo" ma za mało % lub objętości.
2. Za mało zadajesz się z kamratami.
3. Zniewieściałeś.

W czym problem? Pewien czas temu szedłem główną ulicą "gorszej", prawobrzeżnej części stolicy i moją uwagę zwrócił wciśnięty w bramę zakład zegarmistrzowski. W oknie podusia z zegareczkami, miodzio na moje patrzałki :) . A pośród Delbanek, Omeg i innych Atlantic-ów wciśnięta Pobieda rocznik na oko 1958r. Zwykła, oryginalna tarcza eqrue ze złoconymi liczbami, subsekunda, koperta w nienagannym stanie raczej nie odnawiana, koronka zwykła + typowy skórzany tani pasek, cena 300zł.
Drugi "rzut oka" na znanym polskim potralu aukcyjnym, od dawna nie odwiedzanym, złapałem perspektywę. Trochę radzieckich mechanizmów bez kopert z kiepskimi tarczami, ciupkę odpicowanych "squadaków" i reszta może z kopertami ale za to niewiadomego stanu. Sumując wiaderka powoli widzą dno, ceny renowacji poszły w górę. To znaczy, że wchodzimy powoli bo powoli w inny rodzaj kolekcjonerstwa. Obsuwy cen na radzieckich raczej bym się nie spodziewał bo nie ma czynników ją powodujących.
Wychodzi na to, że należy:
1. Trzymać.
2. Wymieniać z ostrożnością.
3. Nie palić się do upłynniania nadwyżek. No chyba, że będzie konieczność a nie fanaberia kolekcjonera.

4. Nie fiksować się jedynie na radzieckie. Wiedza ogólna w materii zegarkowej bardzo w tym pomaga.
5. Patrz punkt 1.

Kryzys, jaki kryzys? Kolekcjonera? Żartujecie sobie ze mnie? W każdej chwili możecie opylić zegareczki na chodzie z zyskiem wliczając w to dokonane koszty napraw i renowacji. To te ostatnie stawiają inwestycję w radzieckie na całkiem mocne nogi. Jak ktoś w tym inwentarzu sam dłubie to już w ogóle.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Yakovlev

Mnie też czasami dopada.

Ale stronę wcześniej przestrzegałem przed wyprzedażą, bo później kolekcja, czy też jak u mnie "zbieranina" jest nie do odtworzenia.

 

Powtórnie przestrzegam. Dobrze się zastanówcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mój kryzys nie polega na sprzedawaniu tylko na niekupowaniu raczej. Są, cieszą oko i kolekcja jaka by nie była jest zawsze w domu bez wychodzenia do hobby w garażu

W gronie moich znajomych nikt nie kolekcjonuje zegarków to chociaż u mnie można trochę pooglądać zegarki mechaniczne.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość jarozlaw

U mnie wygląda to tak, że po prostu wszystkie swoje zegarki noszę, nawet najbardziej cenne egzemplarze, dla mnie to jest mega bonus i ogólny sens kolekcjonowania - używanie i radość z noszenia. Jeżeli miałbym wszystko trzymać w gablotach i się tylko patrzeć, to bym chyba sfiksowal. Dlatego nie dopada mnie kryzys i cieszę się na myśl z każdej nowej sztuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu miałem podobnie - kryzys - odpuściłem radzieckie a kupiłem coś do noszenia. Po paru kryzysach okazało się że mam za dużo tych do noszenia więc kilka sprzedałem i kupiłem parę radzieckich :D Taka kwadratura koła.

To coś w takim stylu za mną teraz chodzi, zwyczajnie nie jestem w stanie nosić i regularnie nakręcać całej tej zgrai sowietów :) myślę właśnie aby je wymienić na jeden albo dwa tłuste zegarki. Tylko sprzedaż większej ilości sowietów nie będzie łatwe do zorganizowania czy wykonania.


KUPIĘ - TROCHĘ WOLNEGO CZASU ! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To coś w takim stylu za mną teraz chodzi, zwyczajnie nie jestem w stanie nosić i regularnie nakręcać całej tej zgrai sowietów :) myślę właśnie aby je wymienić na jeden albo dwa tłuste zegarki. Tylko sprzedaż większej ilości sowietów nie będzie łatwe do zorganizowania czy wykonania.

Uwierz mi że łatwiej bez straty (lub z zyskiem) sprzedać sto ruskich niż dwa drogie zegarki. Rok temu w niecałe trzy miesiące sprzedałem ponad 200 sztuk...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to ostatnio mam problem żeby 5 wystawić :P Poczułem się zmotywowany i idę robić zdjęcia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest tak trudno, ja w zeszły weekend czy dwa temu sprzedałem tak częściowo tutaj, a częściowo na grupach fb ponad 40sztuk. Dłużej trwało robienie zdjęc i opisywanie niż sama sprzedaż, a jakoś specjalnie po kosztach tego nie oddawałem. Zamiast tych 40 wpadł jeden konkretny, który cieszy mój nadgarstek i jakoś z kryzysem mi lżej. Żby nie powiedzieć, że chyba zapadł w sen zimowy. Znów z uśmiechem wróciłem do moich krabów doprowadzając kilka do stanu godnego posadzenia w gablotce z resztą zbioru, znów je radośnie nakręcam, znów szukam pasków i znów kampie na allegro kilka razy na dzień :)

 

W zasadzie żałuję sprzedaży tylko 3 zegarków z czasu "przed kryzysem". Ale akurat Koperniki są stosunkowo proste w odtworzeniu, więc kiedyś jeszcze wrócą :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co kupiłeś w zamian jeśli to nie pilnie strzeżona tajemnica? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jest najlepsze na jesiennego doła ? .............................................................................................................. kupić sobie zegarek  :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh panowie, jaki kryzys zbieracza? Jesień przyszła, zimno sie zrobiło, kobiety zaczęły się ciepło ubierać i brakuje wam tych widoków - macie męską depresje a same zegarki nie są w stanie dać wam pociechy. Ja jako mlody żonkoś nie odczuwam żadnego kryzysu :D

 

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co kupiłeś w zamian jeśli to nie pilnie strzeżona tajemnica? :)

Omegę Speedyego, ale w wersji reduced na mój chudy nadgarstek i jeszcze chudszy portfel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh panowie, jaki kryzys zbieracza? Jesień przyszła, zimno sie zrobiło, kobiety zaczęły się ciepło ubierać i  brakuje wam tych widoków -macie męską depresje a same zegarki nie są w stanie dać wam pociechy. Ja jako mlody żonkoś nie odczuwam żadnego kryzysu :D

 

Moje "lekarstwo"

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/113515-teleskop-astronomiczny/?view=getlastpost

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie wiem o czym wy rozprawiacie ? Jaki kryzys? Wódki w sklepach nie brakuje, komu jeszcze trzeba więcej?? No chyba że dla odmiany ktoś lubi owocowo.. ja zrobiłem wiaderko winogronowego :)post-68064-0-31450400-1509470204_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisz ile zdegustowałeś bo zdjęcie coś tam juz sugeruje i nie chodzi mi o ilość w butelce czy szklance ale o kąt  trzymania aparatu   :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm. Hmmm... Na wstępie witam po prawie dwóch latach nieobecności na forum! :)

 

Jakież było moje zaskoczenie, gdy akurat taki temat wpadł bardzo szybko w moje oko. 

 

A jest on bardzo ciekawy, istotny oraz niestety smutny(chyba?) i jakże mi bliski.

 

Właśnie jakieś 2 lata temu (końcówka 2015r) dopadł i mnie tytułowy kryzys, który trwa do dziś(i już chyba nigdy do końca nie odpuści) lecz ze swojej najmocniejszej postaci(kompletny brak zainteresowania zegarkami oraz zero poświęcania uwagi posiadanym egzemplarzom) właśnie teraz przeszedł w formę nieco "lżejszą" 

 

Muszę też powiedzieć , że nigdy nie byłem kolekcjonerem, ani nawet zbieraczem. Ot zwykłym wybrednym hobbystą, miłośnikiem-estetą co lubił popatrzeć, trochę poczytać, porozmawiać, poszukiwać i przede wszystkim nosić na co dzień coś ładnego i jednocześnie ruskiego. Bliskie mi jest myślenie kolegi Pavlitto84.

 

Chociaż jakby nie patrzeć w pewnym momencie miałem naprawdę niezły szał na zegarki. Większość możliwych funduszów przeznaczałem na nie, kampowałem i lurkowałem po allegro codziennie godzinami, kolejnymi godzinami siedziałem u swojego zegarmistrza itp. itd. 

 

W pewnym momencie miałem dużą część zegarków które chciałem. Również duża (na co dzień noszona) ich część zaczęła się po prostu nudzić, okazywała się przelotnym zauroczeniem bądź nietrafionym strzałem lub chwilową fanaberią. 

 

Zacząłem się dosłownie godzinami przypatrywać co raz to kolejnym zegarkom, porównywać do najważniejszych w kolekcji i w ostateczności dochodzić do wniosku że dany delikwent sikor nie jest na tyle oszałamiający by go posiadać. Dodatkowo wizja pieniążków ze sprzedaży była dużo bardziej pociągająca. 

 

I tak jeden za drugim, co raz częściej coś sprzedawałem(a zyski bywały naprawdę sympatyczne), jednocześnie co raz rzadziej coś kupowałem(by w ostateczności w ogóle przestać kupować)

 

Powodem takiego stanu rzeczy może być to, że jeden z posiadanych przeze mnie zegarków jest dla mnie takim Cudem(przez duże C), że przy nim każdy, nie tylko radziecki lecz po prostu każdy zegarek możliwy na moją kieszeń(a i również dużo, dużo droższy) wypada dla mnie przy nim przynajmniej blado.

 

Na razie nie powiem który to, chociaż większość mnie znających będzie pewnie wiedziała bądź będzie się domyślać o który chodzi. 

 

Drugim powodem jest to, że większość rzeczy które chciałem- Posiadałem. 

 

Trzecim będzie to, że bardziej poświęciłem się starszym zainteresowaniom 

 

Czwartym większy szacunek do pieniądza

 

Kolejne pewnie też się znajdą ale nie chce mi się bardziej zagłębiać w swój umysł :)

 

Na chwilę obecną znowuż z większą dumą noszę wciąż posiadane prze zemnie okazy, myślę o ich konserwacji, zakupie nowych pasków itp. Dodatkowo mam smaka na drugi egzemplarz ulubionego zegarka(oczywiście również w stanie bliskim ideału) oraz może na coś jeszcze :D

 

Na szczęście swoich sprzedaży nie żałuje(może z jednym czy dwoma wyjątkami, ale też bez jakiegoś ogromnego żalu)

 

Na koniec powiem, że na chwilę obecną posiadam tylko 6 zegarków(wielokrotnie więcej sprzedałem)

Z czego 4 to absolutne must have'y których nigdy nie sprzedam(niestety jeden z nich jest bardzo chory, może po dwóch latach, na święta go odzyskam od zegarmistrza)

1 to zegarek do rozważenia do sprzedaży, lecz pewnie pozostanie

1 to zegarek do rąbania drewna, mieszania cementu, grania w sqash'a(nim, nie tak po prostu :D)

 

No cóż, czas(a więc i zegarek) pokaże co będzie dalej. 

Edytowane przez Daniel*Komandir

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, ale jest na liście must have'ów. Nigdy go nie sprzedam.

 

Chętnie bym zakupił więcej jego wariantów(więc bakcyl wraca?)

 

Ps. Mam go od kilku miesięcy non stop na ręku, również i w tej chwili :D

Edytowane przez Daniel*Komandir

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Ten cud przez duże C to radziecki zegarek?! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgaduję - Czajka rezonator :P

Edytowane przez mhu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurczę! Pytanie banalne, mało do wyboru ale znowuż nietrafione!

 

Jak za trzecim razem nikt nie zgadnie, to wstyd! :D 

 

Chociaż Czajeczkę nadal mam i to ona jest chora. Wyrwał się wałek lub też coś innego się jeszcze stało, sam nie wiem. No i przewróciwszy się po rakiji, zrobiłem małą, mleczną pajęczynkę na 12.

 

Ale to nic, oryginalne szkło i tak jest tandetne, da radę wstawić coś lepszego, dorabianego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.