Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Kornaszewski

Wyraź swoją opinię na temat...

Czy jesteś za przyznawaniem najlepszym zakładom zegarmistrzowskim rekomendacji KMZZ w formie "Certyfikatu" (na przykład) ?  

28 użytkowników zagłosowało

Nie masz uprawnień do głosowania w tej ankiecie oraz wyświetlania jej wyników. Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.

Rekomendowane odpowiedzi

Zupełnie mimo woli wynikła dyskusja na temat pomysłu przyznawania przez KMZZ pewnego "Certyfikatu" (tak go roboczo nazwijmy) :idea: .

Proszę o jak najszerszą dyskusję :lol: wśród klubowiczów

 

http://www.zegarkiclub.pl/forum/viewtopic.php?p=16094#16094

 

Pozdrawiam

 

mirek


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Władysław

Witajcie tutaj skoro tu nas zaprosił

 

@Corvus77

Trzeba wyjść z "internetowego podziemia" (przynajmniej częściowo), bo niestety nie wszystko da się "załatwić" przez internet. Jeśli idzie o składki, to należy zadać sobie pytanie ilu jest członków faktycznych

 

Jak wiesz Mirku ja od początku piszę pod własnym nazwiskiem i imieniem, i zgadzam się z tobą że anonimy są be. Jedyna pozytywa to był Gal Anonim.

No to już na początek mamy wstępną propozyję twoją

Odnośnie okazji do przyznawania "Certyfikatu" to zaproponowałbym kolejne rocznice powołania KMZZ do życia

Masz rację że same składki mogą nie wystarczyć, ale na początek 10 zł/od klubowicz to nie majątek. Czy dadzą? to może być kwestia zasad funkcjonowania w tym klubie. Bo np. kto zapłaci ma dostęp do wszystkich opcji poruszania się po forum.A kto nie chce dać składki pozostanie jak napisałeś:

No i zawsze można wprowadzić rozgraniczenie na Członków Klubu (ze składką) i Sympatyków Klubu (bez składki). Wyjdzie natychmiast, kto na prawdę chce uczestniczyć w życiu Klubu a kto "tylko popatrzeć".

Dalej można zwrócić się ze sponsoringiem do firm związanych z produkcją akcesorii do zegarków,producentów zegarków,hurtowni, pomysłów jest conajmniej jak to mówą 101.

A czy ktoś z klubowiczów da czy nie, czas pokaże, inicjatywę należy podjąć. Ważne by te środki były widoczne i klarowne dla wszystkich nawet na tym forum. To znaczy ile wpłyneło i na co wydatkuje się, coś w rodzju sprawozdania przychodu i rozchodu w księgowości to nazywa się lewa i prawa strona rachunku.

Wspominasz że jedni piszą inni nie, no cóż może nie mają nic do powiedzenia a zadawalają się samym czytaniem i oglądaniem.

Każde początki są tródne, a bardzo często pomysł ma wielu ojców.

 

Świat zegarków to nie tylko zegarki na rękę.

pozdrawiam

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem pomysł jest dobry, ale:

 

1) według jakich kryteriów oceniać (cena? jakość - ja nie ocenię);

 

2) kto to ma oceniać (nie ja bo się nie znam, a jakoś nie widzę Władka, Władysława czy Amroziuka, jak jeżdzą po Polsce i wizytują zaklady)

 

Marcin


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
................ jakoś nie widzę Władka, Władysława czy Amroziuka, jak jeżdzą po Polsce i wizytują zaklady)

Marcin

No chyba, że autem służbowym 8) - miałbym szanse wyeliminować kilku kumpli z rynku :twisted: .

 

Jakoś nie wierzę w powodzenie Waszego pomysłu, (ale mogę się mylić)

 

Zegarmistrz z pięcioma udanymi naprawami SLAVy będzie miał certyfikat a potem będzie naprawiał ROLEXa i z wrażenia pognie włos.

 

Już lepiej polecać sobie nawzajem zegarmistrzów sprawdzonych i zaufanych. Każdy poszukujący znajdzie wtedy Zegarmistrza blisko swego miejsca zamieszkania.


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Władysław

Cześć Wszystkim po raz drugi w dniu dzisiejszym

@ML- Marcin - napisał

Moim zdaniem pomysł jest dobry, ale:

1) według jakich kryteriów oceniać (cena? jakość - ja nie ocenię);

 

Dobre i tyle, że wstępnie coś się podoba. Corvus77 bodajże jak rzucił temat nie obiecywał że będzie łatwo i prosto jak po maśle że to kanapka z szynką.

Kochani czy ktoś Wam z góry dał na tacy wszystko wypracowane tylko przyklasnąć, no chyba NIE. Sami musimy stworzyć wszystko. Ale wiem napewno że każda pomoc jest potrzebna i ważna, każdy pomysł rodzi inny pomysł. Krok po kroku i można zbudować końcowy projekt gdzie z pewnością będą poprawki i korekty. Ważne że taki CERTYFIKATprzyniesie więcej pożytu dla naszych mechanizmów. A jak to opracować wielu z nas napewno wie. Każdy z Nas w czymś jest dobry i ma jakiś plan zapisu działania.

Marcin przyznaje że miałby kłopot z oceną, ale są i tacy co coś wiedzą i tylko czekamy na propozycje.

Nie na tym polega że dwuch czy trzech zapaleńców próbuje wmówić wszystkim że ich mądrość jest najlepsza, przecież to nie jest tak.

Jest tyle możliwości oceny każdego zakładu zegarmistrzowskiego że nie trzeba jeżdzić samochodem na wizytacje.

Ludzie ruszcie głowami o ile możecie pomóc, a jeżeli nie to lepiej nie przeszkadzać bo to nie fer.

 

Świat zegarków to nie tylko zegarki na rękę.

Cześć

Władysław.D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@amroziuk

Już lepiej polecać sobie nawzajem zegarmistrzów sprawdzonych i zaufanych. Każdy poszukujący znajdzie wtedy Zegarmistrza blisko swego miejsca zamieszkania.

 

Polecam lekturę tej części dyskusji, która odbyła się wcześniej w temacie ZDARZENIA WŚRÓD AMATORÓW/Renowacje (link w pierwszym poście) :lol:

Było tam również o działalności społecznej, której celem jest rozpropagowanie wśród wszystkich (nie tylko klubowiczów) informacji, który zegarmistrz jest godny zaufania i nie tylko o tym, ale o podróżowaniu samochodem "służbowym" i eliminowaniu "konkurencji" to jak mnie się zdaje mowy nie było.

Pan, Panie amroziuk to od "naszego" Klubu rekomendacji by nie dostał :twisted: :wink: (brak Etyki zawodowej :lol:)

Podejrzewam, że jest wielu ludzi którzy gdzieś w domu trzymają zegarki mechaniczne bo boją się zanieść ich do zegarmistrza (żeby nie zepsuł do końca, bo wcześniej już jeden "naprawił"). Sam znam takiego człowieka i poleciłem mu mojego zegarmistrza, ale ilu takich nie miałem okazji spotkać i polecić odpowiedniego fachowca?

Zegarmistrz z pięcioma udanymi naprawami SLAVy będzie miał certyfikat a potem będzie naprawiał ROLEXa i z wrażenia pognie włos.

Ponownie odsyłam do lektury wcześniejszej części dyskusji. Są tam propozycje weryfikacji zegarmistrzów przed przyznaniem rekomendacji. Konstruktywna krytyka i własne pomysły jak najbardziej zalecane.

Jakoś nie wierzę w powodzenie Waszego pomysłu, (ale mogę się mylić)

Zamiast krakać, to może lepiej byłoby wpisać kilka konstruktywnych uwag. Dobrze, że takiego kolegi amroziuka nie spotkali Ci co zegary wymyślali przez ostatnie kilkaset lat, bo byśmy do tej pory wedle słońca czas określali :wink:

 

Nikt nie twierdzi, że będzie łatwo, miło i przyjemnie.

Nikt nie twierdzi, że samo się to wszystko wymyśli i zrobi.

Wiem jedno... Co dwie głowy to nie jedna... a najlepiej to tych głów jak najwięcej :lol:


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o sprawdzanie znajomości fachu ewentualnych kandydatów to miałbym propozycję.

Każdy z nas zdawał w swoim życiu jakieś egzaminy (na prawo jazdy, obrona pracy magisterskiej czy jakiekolwiek inne).

Może cos w rodzaju "egzaminu" teoretyczno praktycznego? sprawdzającego zakres wiadomości i umiejętności kandydata?

Tu mają pole do popisu osoby, które znają ten zawód od podszewki i wiedzą "co każdy zegarmistrz wiedzieć i umieć powinien".

Jeśli ktoś ma inne propozycje to śmiało...

Zapraszam też do wypowiedzenia się na ten temat moderatorów i innych bardziej "zaawansowanych" forumowiczów.

Co sądzicie na ten temat i w jaki sposób wy chcialibyście "rozreklamować" swojego zaufanego zegarmistrza :lol: lub ewentualnie sprawdzić tego, którego nie znacie.


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Ja raczej bym proponował, żeby przez jakiś czas forumowiecze poddawali ocenie (w skali 1-6) zegrmistrzów w nstępującym systemie:

-zadowolenie z wykonanej usługi

-obsługa

-czas oczekiwania

-ewentualnie cena.

 

Jak się trochę takich głosów uzbiera usystematyzujemy je jakoś w ranking - tak jak to miało miejsce w "porównaniu mechaników"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Już lepiej polecać sobie nawzajem zegarmistrzów sprawdzonych i zaufanych. Każdy poszukujący znajdzie wtedy Zegarmistrza blisko swego miejsca zamieszkania.

 

Ot co. Najprostsze rozwiązania są najlepsze.

 

Sam sprawdziłem paru w Opolu i wiem już którego polecać (nie dlatego że genialny, ale w przeciwieństwie do pozostałych na razie nic nie spieprzył i jest na dodatek najtańszy, najszybszy i - co więcej - daje pisemną gwarancję :lol: )

 

Certyfikaty i inne papierki proponuję zostawić za przeproszeniem biurokratom (tfu, przepraszam za to słowo). Takie moje mało konstruktywne zdanie.

 

Ale jeżeli komuś chce się w to bawić - szczere (naprawdę) życzenia powodzenia!

 

Pozdrawiam :lol:


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że takiego kolegi amroziuka nie spotkali Ci co zegary wymyślali przez ostatnie kilkaset lat, bo byśmy do tej pory wedle słońca czas określali :wink:

 

Myślę że te słowa, nawet mimo przymrużenia oka są - delikatnie mówiąc - nie na miejscu. Mocno nie na miejscu.


Michał

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@neuro

Myślę że te słowa, nawet mimo przymrużenia oka są - delikatnie mówiąc - nie na miejscu. Mocno nie na miejscu.

Bardzo być może... jednak sprowokowały do podjęcia dyskusji i zabrania głosu, nawet jeśli jest "przeciw" to przynajmniej się poruszamy. Do przodu czy do tyłu, ale się poruszamy.

 

Jeśli idzie o "polecanie sobie nawzajem zegarmistrzów", to oczywiście jest to dobra metoda. Pod warunkiem, że ma kto "polecić" i nie wpuści nas w kanał.

Ale jeżeli komuś chce się w to bawić - szczere (naprawdę) życzenia powodzenia!

No właśnie tego trzeba się dowiedzieć :lol: bo na razie cheć do dyskusji jest raczej nikła :lol:


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Władysław

Witajcie

No i coś się dzieje w tej materii, i o to właśnie chodzi. Czas rozpocząć szeroką dyskusję nad programem "CERTYFIKAT" - bo ja wierzę że nam się uda, a że przy tym co niektórym się trochę dostanie to jak mówi przysłowie: "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi". Ważne by nie przerodziło się w wojnę osobistą a było działaniem konstruktywnym.

Jak narazie trwa wymiana zdań i to mało wiążących, nie idziemy do przodu a szkoda. To że mamy wątpliwości słuszności tego projektu to oczywiste, ale jak przebrnąć przez to, to już nie ma żadnego pomysłu.

A moim skromnym zdaniem czas by wypowiedział się ADMIN - Władek, bo jakoś nie czytałem jego postu na ten temat.

 

Brawo @ Corvus77

Jestem z tobą Mirku, i czas byśmy zaczeli przedstawiać pierwsze zarysy "STATUTU" - czy "REGULAMINU"

Tak więc potrzebne jest powołanie grupy roboczej która podzieli się zadaniami, i wypracuje projekt.

A należy rozpocząć jak najszybciej od założenia na forum tematu głównego o nazwie "CERTYFIKAT KLUBU KMZZ"

do którego wpisy miałaby tylko powyższa grupa robocza, a cała dyskusja i propozycja pozostałaby w tym temacie. Co o tym myślicie?

@Tsuki- napisał:

Ja raczej bym proponował, żeby przez jakiś czas forumowiecze poddawali ocenie (w skali 1-6) zegrmistrzów w nstępującym systemie:

-zadowolenie z wykonanej usługi

-obsługa

-czas oczekiwania

-ewentualnie cena.

No właśnie rozpoczełeś kryteria oceny i teraz kolejne propozycje, ja dodałbym do tego że raczej w skali :1:10

i przyznawać już od 9 i poniższe propozycje:

 

*- wyposażenie zakładu - to narzędzia,urządzenia,meble,reklama,

szyld firmy,wizytówka z danymi do kontaktu, no i komputer. Tak

podnosi prestiż i zaufanie klienta a przy tym jest wszystko jasne.

*- zabezpieczenie materiałowe (podstawowe)co jest związane z

czasem naprawy.

*- ewidencja napraw (książka która jest opracowana,ale mało

stosowana)lub rejestr na stronie internetowej z informacją czy nasz

zegarek jest już naprawiony, gdyby klienta chciał w domu sprawdzić w

internecie. Pełna jawność bez anonimowości i cwaniactwa. Wrazie

wątpliwości zegarmistrza gdy podczas naprawy wyskoczy

nie przewidziany problem nie czekał na przyjście klienta lecz

skontaktował sie przez internet co wstrzymuje naprawę i otrzymanie

szybkiej decyzji od klienta.

*- literatura fachowa w zakładzie (klient miałby dostęp na miejscu wrazie wątpliwości czy zostawić swoje cacko).

*- cena jest ważna ale nie powinna budzić wątpliwości co do słuszności

zapłaty. Cennik podstawowych napraw winien być wywieszony w

widocznym miejscu w zakładzie(żadnych cen z sufitu). Przecież

potrafimy wycenić roboczo godzinę nietypowych napraw.

*- obsługa - to nie tylko uprzejmość (przecież to norma która nie podlega

dyskusji), ale i atmosfera spotkania, rozmowa z klientem o tym co

będzie naprawiane a niejednokrotnie naprawę można zrobić od ręki,

poczęstunek klienta np.kawą czy herbatą.

*- fachowość- to umożliwienie zaglądnięcia klientowi przez nasze ramię że

naprawdę zegarmistrz zna się na naprawie i umie to robić.

Pełna jawność bez stresu. Zaraz się pewnie głosy odezwą że takiemu

zegarmistrzowi ręce będą się trząść z wrażenia. No cóż takie czasy że

mamy prawo widzieć naprawę bo to nasz zegarek i nasze pieniądze.

 

To tylko wstępne moje propozycje warte poszerzenia. Należy wszystko dopisać co podniesie jakość usługi. A że ktoś powie czy nie za wysokie progi stawiamy, ja wiem że nie. Ten "CERTYFIKAT" to coś w rodzaju ISO dla zegarmistrzów

 

Teraz potrzebny jest projekt takiego "CERTYFIKAT"

jeśli ktoś z was umie i może tu pomóc to zapraszam serdecznie. I prożba jeszcze jedna, takich projektów powinno być wiele by wybrać najlepszy.

 

pozdrawiam-cześć

Świat zegarków to nie tylko zegarki na rękę

 

Władysław D.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak bardzo bym się nie śpieszył, by nie krzywdzić dobrych zegarmistrzów nie używających komputera i nie wiedzących nic o naszym klubie.

Gdy myślałem o przyznaniu dyplomów dla zasłużonych członków klubu (na naszym pierwszym spotkaniu) to Prezes zasugerował - Może wręczmy "Wyróżnienia" - to docenienie tych, którzy prcowali ale nie deprecjnuje tych, którzy o naszej inicjatywie nie wiedzieli.

Tak samo tutaj.

Jeśli będziemy wręczać "Certyfikaty", to znaczy, że ten który certyfikatu nie ma - to mu się nie należy - a on po prostu nic nie wiedział o takiej możliwości.

Proponował bym zrobić tak:

Ustalić kryteria "docenienia"

Usalić kto będzie oceniał i jak będzie przebiegała ocena - tylko nie wędrująca komisja trzech osób proszę !!!

Zebrać zgłoszenia - jakie zakłady zegarmistrzowskie chcą być "docenione".

Dalsze czynności wykonać tylko, gdy ilość zgłoszeń przekroczy liczbę ..?..

Przyznać "Wyróżnienie Klubu Miłośników Zegarów i Zegarków" tym, którzy spełnią kryteria.

Organizować taką promocję zegarmistrzów co ..?.. lata

Oczywiście tego typu decyzje muszą być podjęte przez Zarząd Klubu - nie ma problemu, jeśli aktywność jest konstruktywna i promująca fachowość.

Władek

P.S. Nie zbierać pieniądzy w żadnej formie, bo Urząd Skarbowy czuwa.. Dla wydrukowania wuróżnień znajdziemy sponsora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znałem jednego zegarmistrza, którego mógłbym polecić kazdemu. Niestety ten pan już nie żyje. Zawód był jego pasją. Przywracał do zycia stare zegarki, naprawiał współczesne, będąc w podeszłym już wieku zakupił narzędzia do elektroników i poznał ich naprawę. Oddając do niego zegarek byłem spokojny. Nikogo nie zostawił bez pomocy, naprawiałem u niego i Zenitha i elektronika z kalkulatorem. Znam ludzi, którym reparował "słynne" Montany.We mnie obudził szacunek do mechaników, zmontował mi składak kiedy moi koledzy mieli zegarki z "wyświetlaczem". Przez 2 dni załowałem, że mam takiego grata bez melodyjek, mam go do dziś. Co rzadkie wśród "niezależnych" serwisów potrafił powiedzieć "nie umiem, nie chcę popsuć , tu jest adres człowieka który pomoże".

 

Widząc kryteria wiem, że nie miał by najmniejszych szans na wyróżnienie. Pracował w domu, przy małym stoliczku, nie miał reklam, super wyposażenia, książek i rejestrów. Nie miał cennika ale cenił się uczciwie. Myślę, że czasem pracował za darmo, po kosztach materiałów.

 

Do zegarków potrzebna jest wiedza, cierpliwość i serce. Komputer, meble, reklama i kawa są może miłe, ale nie naprawią zegarka, a podnoszą koszty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
....................Widząc kryteria wiem, że nie miał by najmniejszych szans na wyróżnienie. Pracował w domu, przy małym stoliczku, nie miał reklam, super wyposażenia, książek i rejestrów. Nie miał cennika ale cenił się uczciwie. Myślę, że czasem pracował za darmo, po kosztach materiałów.

 

Do zegarków potrzebna jest wiedza, cierpliwość i serce. Komputer, meble, reklama i kawa są może miłe, ale nie naprawią zegarka, a podnoszą koszty.

 

Nic dodać nic ująć --------- podpisuję się obyczteryma ręcyma

 

-- już się boję, że znowu będę wstecznikiem :twisted:


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, dawno nie zabiwerałem głosu na forum. Czytam na prędce odpowiedzi Kolegow, niestety nie jestem z branży, ale fanatykiem i sympatykiem zegarków.

Któryś z Kolegów nazwał proponowany certyfikat jako coś w rodzaju ISO dla zegarmistrzów. O ile dobrze zrozumiałem chodzi o przyznawanie czegoś na sposób certyfikatu branżowego. Na podstawie doświadczeń w mojej branży w której działam, certyfikaty branżowe nie mają w obecnej rzeczywistości już jakiego kolwiek sensu.

Tak więc myślę, że jeżeli chodzi o warsztaty i sklepy z sprzedażą zegarków, to zegarmistrze muszą też dostosować się do wymogow współczesnych i najlepiej starać się o przyznanie certyfikatu ISO a nie jakiegoś zastępczego branżowego certyfikatu. Tylko podążanie za wymogami UE i wymaganymi certyfikatami może podnieść prestiż zakładu.

Żadne branżowe ustalenia, bo to może tylko łechtać ambicje a nie nada niestety żadnego statusu. Tak więc Koledzy występujcie o przyznanie certyfikatu ISO, tylko TO może wyróżnić Wasz zakład spośród całej szarzyzny innych zakładów.

Życzę wszystkim kolegom zegarmistrzom sukcesu na polu zdobywania certyfikatów ISO. Myślę, że w tej branży też można zdobyć ten certyfikat.

Z pozdrowieniami, Tomek :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako, że pierwszy użyłem nazwy "Certyfikat" (przyznaję dość niefortunnej), chciałbym "sypnąć" garść uwag... określenie "Certyfikat" jest z założenia nazwą "roboczą" :!:

 

Na wstępie: Myślę, że najważniejszym kryterium oceny jest fachowość konkretnego zegarmistrza lub zakładu.

@Władysław

Zaiste, wymagania określił pan Bardzo wysoko. Pytanie ilu dobrych fachowców w kraju (na prawdę dobrych) byłoby w stanie im sprostać. Do wdrożenia normy ISO zakłady pracy przygotowują się wiele lat, bo wiąże się to częstokroć z przeorganizowaniem całego zakładu pracy i nakładem ogromnych środków. Dlatego powoli... Sugerowałbym na początek wymagania ograniczyć do niezbędnego minimum, co jak sądzę zegarmistrzowie mogą określić najlepiej...

1. Znajomość rzemiosła (zarówno teoria jak i praktyka)

2. Fachowość dokonywania napraw

3. Warsztat pracy

*- wyposażenie zakładu (...)

narzędzia,urządzenia (specjalistyczne oczywiście) jak najbardziej, ale trudno nie zgodzić się z pozostałymi (Władek Meller, grzesiek, amroziuk), że reszta to rzeczy wtórne. Chodzi mi o to, że najważniejszy jest "mechanizm naszego zegarka" i jego punktu widzenia powinniśmy sprawę rozpatrywać... Dla niego najważniejsze jest aby trafił w dobre, troskliwe ręce które go nie zniszczą. Jeśli ten warunek będzie spełniony, to klient choćby miał wybrać się do gorzej wyposażonego (mam na myśli meble, reklama, szyld firmy,wizytówka z danymi do kontaktu, komputer) to jednak pójdzie tam gdzie mu zegarek/ zegar naprawią. Zgodzę się że cała ta otoczka podnosi prestiż firmy, ale tylko niektóre zakłady ( i to w dużych miastach) mogą pozwolić sobie na takie zbytki. Na razie jesteśmy w Polsce a nie w Szwajcarii :wink:

Na pewno są tacy fachowcy, którzy nie zatrudniają pracowników tylko dlatego, bo dbają o własne dobre imię i renomę wśród klientów i nie godzą się na żadne kompromisy (chcesz, żeby było dobrze... zrób to sam) i w związku z tym nie byliby w stanie cokolwiek w swoim zakładzie "zmodernizować" bo ich na to nie stać, pracują w klitkach, na sprzęcie odziedziczonym (czasami) po ojcu zegarmistrzu, zegarmistrzostwo jest ich pasją a nie tylko środkiem zarobkowania. Tych nie mamy prawa krzywdzić tylko dlatego, że nie mają pieniędzy na zakład rodem ze szwajcarii.

*- ewidencja napraw

Oczywiście z tym się zgodzę, dokumentacja jest potrzebna. Dla zegarmistrza jak i dla klienta. Jednak nie każdy klient ma swobodny dostęp do dobrodziejstw internetu (szczególnie ludzie niezamożni, starsi, w małych miejscowościach), lub bardziej canią sobie kontakt osobisty (wszak zegarek jest rzeczą bardzo "osobistą"). Jeśli coś wyskoczy w czasie naprawy to miło jest zostać o tym poinformowanym a do tego telefon (jak sądzę) wystarczy. Jednak są tacy (ja do nich należę) którym wystarczy, że fachowiec ("mój") powie: "będzie na czwartek" i ja wiem, że będzie bo zegarmistrz ("mój" oczywiście) jest słowny.

*- literatura fachowa

oczywiście, nie tylko (lub niekoniecznie) fachowa bo nie każdy musi ineresować się zegarkami. Jest to atut, ale sadzę że tylko w tych zakładach które dokonują naprawy "na zapleczu".

*- cena

Jak najbardziej jestem za. Klient wie na czym stoi. Żadnych cen wziętych z sufitu, lub wyceniania usługi na podstawie wyglądu klienta.

*- obsługa

miła obsługa oczywiście mile widzana... ale czy to jest prawdziwe kryterium dobrego zegarmistrza :lol:

Dlaczego się czepiam? Zegarmistrz jest od naprawiania zegarów/ków a nie od kadzenia klientom :lol: oczywiście brak kultury jest niedopuszczalny lecz myśle, że rzadko spotykany wśród dobrych fachowców. Dla przykładu taka historyjka. Siedziałem (tzn. stałem :lol: bo jakbym siadł to bym nie widział co zegarmistrz robi :lol: ) kiedyś u mojego zegarmistrza ponad godzinę i patrzyłem mu na ręce co robi z moim zegarkiem. Robił pierdołę tak długo bo mu ciągle przeszkadzałem pytaniami (najróżniejszymi) o zegarki itp. przychodzili ludzie i stali karnie w ciszy (żeby nie przeszkadzać i żeby popatrzeć), czekali aż oderwie wzrok od zegarka przy którym "majstrował" i dopiero wtedy zdawali relację co dolega następnemu pacjentowi. Czasem sam zegarmistrz musiał ich zaczepiać z czym przychodzą bo nie chciali przeszkadzać. Zmierzam do tego, że wysoki standard obsługi (kawa, czasopisma itp.) ma rację bytu tylko wtedy gdy klient nie ma bezpośredniego kontaktu z zegarmistrzem a tylko z "sekretarką" przyjmującą interesantów.

*- fachowość-

Bezsprzecznie się zgadzam :lol:

 

Czas podsumować mój wywód. Studzę zapały kolegi Władysława nie dlatego, że stawia poprzeczkę za wysoko. Wszystko powinno odbywać się stopniowo, tak jak stopniowo zaostrza się unijne normy emisji spalin, tak jak stopniowo hotele czy restauracje zdobywają kolejne gwiazdki, czy wreszcie tak jak stopniowo wprowadzane są w zakładach pracy normy ISO (a trwa to latami).

 

Jeśli podniesie się poprzeczkę od razu zbyt wysoko, to może się okazać, że dobrzy fachowcy będą za psie pieniądze pracować u cwaniaków, którzy "zainwestują w meble". Moim zdaniem najważniejszymi kryteriami powinna być fachowość zegarmistrza, wyposarzenie jego stanowiska pracy (żeby scyzorykiem nie otwierał zegarków), rzetelność i etyka zawodowa i na koniec stopień zadowolenia klientów z wykonanej usługi.

 

Żeby wejść na szczyt góry trzeba zrobić tysiąc kroków. Nikt nie wskoczy na szczyt od razu.

 

i tu muszę ( i chcę ) zgodzić się ze stwierdzeniem grześka i popierającego go amroziuka

Do zegarków potrzebna jest wiedza, cierpliwość i serce. Komputer, meble, reklama i kawa są może miłe, ale nie naprawią zegarka, a podnoszą koszty.

 

Co się tyczy sprawy szaty graficznej to projekt michalopa jest moim zdaniem fajny. Proponowałbym oczywiście dołączenie "logo" KMZZ (wszak to pod jego auspicjami pragniemy stworzyć to wyróżnienie) i odpowiednią informację czym jest to wyróżnienie ze szczególnym naciskiem czemu ma służyć... naszym zegarkom, wszystkim bez wyjątku i zakresem "specjalizacji" danego zegarmistrza lub zakładu (osobne wyróżnienie dla każdego rodzaju zegarów i zegarków bo ktoś, kto zna się na kwarcach niekoniecznie równie dobrze zna sie na mechanikach czy zegarach stojących, ale podział kategorii pozostawiam specjalistom).

 

Jeśli chodzi o plan działania to myślę, że Władek Meller dobrze to określił. Dodałbym tylko (jeśli można) jakiś rodzaj badania rynku wśród klientów (na co zwracają uwagę i na czym im zależy przy kontakcie z zegarmistrzem, bo to oni są adresatami takiego dokumentu) oraz ustalić w jaki sposób można informować klientów o zakładach zegarmistrzowskich godnych polecenia, aby jak najwięcej osób o tym wiedziało (czy to ulotki w sklepach oferujących zegarki, linki na stronach internetowych sklepów, informacje na stronach internetowych miast czy jakikolwiek sposób na upowszechnienie informacji o przyznanym wyróżnieniu)

 

I to było na tyle mojego wywodu. Przepraszam za rozmiar, ale myśle rozwlekle i piszę rozwlekle :wink:


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Słownik języka polski
Zegarmistrz jest od naprawiania zegarów/ków a nie od kadzenia klientom :lol: oczywiście brak kultury jest niedopuszczalny lecz myśle, że żadko spotykany wśród dobrych fachowców.

 

"żadko" - powinno być: rzadko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za tą wpadkę... już poprawiam :lol:

 

To miło, że ktoś wnikliwie czyta moje wywody :lol:


Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum.

13-08-2010

 

Mirek Kornaszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty słowniku nie za mądry przypadkiem jesteś :?: :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Władysław

Cześć - Witajcie

Pozwólcie że podzielę się z Wami moimi spostrzeżeniami. jak słusznie napisał:

Władek Meller

Tak bardzo bym się nie śpieszył, by nie krzywdzić dobrych zegarmistrzów nie używających komputera i nie wiedzących nic o naszym klubie.

 

nigdzie wcześniej nie napisałem że to ma być szybko i jak wyjdzie. Zgadzam się że to trzeba bardzo rozsądnie z dużą rozwagą przygotować by nie skrzywdzić dobrych zegarmistrzów. Szybkość to czasami zły doradca. Ale życie się toczy w zawrotnym tempie, oczekuje wyzwań i postępu. Czyż nie chcemy być lepiej obsługiwani a tym samym lepiej i dokładniej naprawiane nasze zegarki. Szanowni klubowicze zaglądnijcie do swoich ogródków pracy czyż nie próbujecie być coraz lepsi, mądrzejsi od konkurencji. No chyba tak, bo w przeciwnym razie ktoś inny Was wykosi. Jak mówi przysłowie gdzie drwa rąbią tam wióry lecą, w życiu podobnie. A że może się zdarzyć że ktoś ucierpi to takie życie nie zawsze mamy na to wpływ. Ale nie mówcie mi że takie ISO dla zegarmistrza nie jest potrzebne w postaci tzw. "CERTYFIKATU" bo nie uwierzę. Każdy z nas ma wiele różnych urządzeń które okresowo wymagają konserwacji czy naprawy i wtedy szuka fachowca jak najlepszego - czyż to nie życie. Moi drodzy sentymenty na bok, liczy się fachowość i to wszystko co wcześniej napisałem. Nie znoszę półśrodków bo to nie buduje lecz destabilizuje i wprowadza marazm a tym samym hamuje rozwój i postęp. A po za tym to ISO ma być wyzwaniem a nie przeszkodą dla innych. Każdy wie że komputer czy świetna atmosfera w zakładzie, zegarka nie naprawia, tylko robi to człowiek. Nikt nie zmusza nikogo do zmiany zegarmistrza, ale napewno da nam do myślenia czy czasami nie warto raz zaryzykować i pójść do tego zakładu który od niedawna ma taki "CERTYFIKAT".

Władek Meller -napisał:

Usalić kto będzie oceniał i jak będzie przebiegała ocena - tylko nie wędrująca komisja trzech osób proszę !!!

Zebrać zgłoszenia - jakie zakłady zegarmistrzowskie chcą być "docenione".

Władziu kto ma to zrobić - konkrety proszę, bo to ty jesteś gospodarzem KMZZ.

Jak wiecie od początku (data wstąpienia do klubu 19.01.2005) postępuję jawnie bez anonimowości. Mimo moich 57 lat jestem człowiekiem ciągle uczącym się nowych rzeczy by nie powiedziano mi że moje czasy się skończyły. Zawsze starałem się iść z postępem, lubię wyzwania i zawsze łatwo przychodziła mi nauka. Ale czasami jak słyszę młodych o ich trudnościach i niechciejstwie to trochę mnie to irytuje i zastanawiam się jak będą żyć i co robić gdy będą mieć moje lata ( a wcale nie uważam się za ramola). Tak młodzi ludzie życzę Wam jak najwięcej sił witalnych i chęci budowania lepszego jutra.

Dajcie spokój jakimś tam sentymentom że ktoś ucierpi, ale ktoś zyska. Spróbójcie wyszukać w internecie zakłady zegarmistrzowskie w USA, Kanadzie czy Angli a przekonacie się że to co wcześniej napisałem to mały "pikuś" z tym co tam już jest to my cofneliśmy się w XIXw. A my mamy im dorównać a nawet próbować być lepszym. Zawsze Polski zegarmistrz liczył się w świecie bo mamy co niektórzy to coś we krwi. I jeżeli uważacie że to Was przerosło, bo ktoś na tym ucierpi to ja z takiego klubu zrezygnuję chyba. Być w nim to również robić coś pożytecznego dla zegarmistrzostwa.

@ michalop - napisał:

pomimo iż pomysł ten przyjmuję z dużą dozą sceptycyzmu, gdyż jego powodzenie wydaje mi się mało prawdopodobne ( sama idea oczywiście świetna), to nie sposób oprzeć się wyzwaniu stworzenia graficznego znaku jakości .

No widzisz Piotrze,świetnie, podoba mi się twoja propozycja "stworzenia graficznego znaku jakości " mimo że masz dużo sceptycyzmu, krok po kroku i do przodu a czas pokaże co zrobimy Wszyscy. Ja zaproponowałbym wpisanie w środek KMZZ,- co o tym myślisz?

@grzesiek-napisał:

Znałem jednego zegarmistrza, którego mógłbym polecić kazdemu. Niestety ten pan już nie żyje.

Bez obrazy, ale każdy z nas znał kogoś, kogo nie ma już wśród nas. Ja też znałem świetnych ludzi jak o.Wawrzyniec Podwapiński czy mój nauczyciel warsztatowy Jerzy Kowalski, i każdy z nich nauczył mnie czegoś innego,ciągłego poszukiwania nowych rozwiązań i cierpliwości. Ale to co chcemy zrobić jest dla żywych.

Ale masz trochę w tym racji co piszesz. Lecz wydaje mi się że nam powinno zależeć na uhonorowaniu najlepszych zakładów zegarmistrzowskich świadczących swoje usługi. Ja sam już nie praktykuję czynnie od lat (jak wcześnie gdzieś w poście napisałem) bo nie dało się z tego wyżyć(dorywczo, w zaciszu domowym naprawiam dla sąsiadów i rodziny). Wiem że takiego wyróżnienia nie będę miał ( o ile powstanie) ale to nie znaczy że innym to nie jest potrzebne.

Może to zabrzmi bałwochwalczo, ale posiadam dużą wiedzę teoretyczną,mniejszą praktyczną i chętnie podzielę się tym co umiem ale potrzebni są Ci co chcą tego słuchać i uczyć się.

 

@Corvus77 napisł:

Czas podsumować mój wywód. Studzę zapały kolegi Władysława nie
dlatego, że stawia poprzeczkę za wysoko.

Nie czuję się mimo to ostudzony, ale dzięki za uwagę, ale pozostanę przy własnym zdaniu. Życie mnie nauczyło że łatwiej zchodzić z przysłowiowej drabiny niż na nią wchodzić.

@Tomasz Sitkowski

Otóż nie wiem czy takie ISO dla zegarmistrzów istnieje, tak tylko przyrównałem w moim poście. Ale uważam podobnie.

 

Świat zegarków to nie tylko zegarki na rękę. pozdrawiam - Cześć.

Władysław

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Słownik języka polski
No widzisz Piotrze,świetnie, podoba mi się twoja propozycja "stworzenia graficznego znaku jakości " mimo że masz dużo sceptycyzmu, krok po kroku i do przodu a czas pokarze co zrobimy Wszyscy. [...]

Może to zabrzmi bałwochwalczo, ale posiadam dużą wiedzę teoretyczną,mniejszą praktyczną i chętnie podzielę się tym co umię ale potrzebni są Ci co chcą tego słuchać i uczyć się.

 

"pokarze" - w kontekście powyższego zdania, wyraz ten należało napisać następująco: pokaże. "Pokarze" pisane przez "rz", pochodzi od słowa "karać".

 

"umię" - powinno być: umiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałem napisac, że żyjący zegarmitrze się nie znają na fachu. Chodziło mi o to, że w świetle przytoczonych wymagań wielu dobrych fachowców nie miałoby szans.

 

@Słownik

Dobra inicjatywa, jestem za i proszę mnie poprawiać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.