Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

JASI

Mam taki zegar

Rekomendowane odpowiedzi

Josza ja korzystam ze smartfona, z pełnej wersji i nie mam w edycji pełnego edytora, chyba że jest na kompie.

Mam Androida 7,0, ale to nie ma żadnego znaczenia i powiązania z edycją.


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie, dopóki nie wrzuciłem następnego zegara, jaki może być wiek mechanizmów brocota, tych z dwóch pierwszych zdjęć powyżej oraz zegara "żabki". To ten, który ma dorobione koło godzinowe i zastawki, opisany w tym temacie wcześniej. To też jest brocot. Wiadomo, że są to francuzy, ale ciekawe w jakim czasie powstały, czyżby koniec XIX wieku?


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, jeżeli Lenzkirch na początku brał werki z Francji i te moje mają prawdopodobnie te same części (bębny), to nasuwa mi się stwierdzenie, że mogą one być z początku produkcji Lenza. Były by to lata 1840 - 1850, chociaż wydaje mi się to mało prawdopodobne. Prędzej, Lenz wziął werki z Francji, robił dalej swoje, a Francuzi dalej robili swoje...

Oczywiście mam na myśli te 2 werki oprócz "żabki", bo tego nie mam zielonego pojęcia jak go datować.

Nie wiem co o tym myśleć.

Widzę, że prowadzę monolog i próbuję sam sobie odpowiadać na pytania...


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie o Lenzkirchu jest kilka werków z bardzo niskimi numerami. Nie miały nic wspólnego z pokazanymi powyżej.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym, ale jeżeli bębny miałyby ten sam wymiar, to jednak coś tam wspólnego miały. Nie chodzi mi o powiązania z Lenzkirchem, a o czas powstania moich mechanizmów.

Pisałeś Drogi Tarancie, że gdzieś na forum pozbieraliście te werki w miarę chronologicznie, ale nie mogę tego znaleźć. Może jakaś wskazówka..


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzyj skrzynie. To jest najwcześniej koniec lat 70 XIX wieku.


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję to już coś. Myślę, że mówisz o brococie "żabce", tym z bębnami przykręconymi do płyty.


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A pozostałe 2 brocoty?

Przypomnę skrzynkę tego z biciem i dorobionym bębnem, bo chodzik dawca jest bez skrzyni.

post-109113-0-60320600-1563887532_thumb.jpg

post-109113-0-56050400-1563887560_thumb.jpg

post-109113-0-86616200-1563887583_thumb.jpg

post-109113-0-77161600-1563887617_thumb.jpg

post-109113-0-71293500-1563887650_thumb.jpg


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że gdzieś taki mechanizm widziałem. W nocy nie mogłem spać i trochę przetrzepałem to forum i znalazłem coś takiego, ba nawet takiego samego jak mój. Nawet młoteczek jest ten sam.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/110919-prośba-o-identyfikację-zegara/?hl=brocot

post-109113-0-45550400-1563960805.jpg


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam takie coś, w czarnej skrzyni... To jakiś niezidentyfikowany wynalazek...

Drogi Kolego Krzysztofie, trzy razy prosiłem o pokazanie tej skrzyni i mechanizmu, aż w końcu znalazłem sam. Nie mam jednak pewności czy to jest to. Mechanizm jest trochę inny, jest brocot i są zastawki maltańskie.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/48731-co-to-czy-ktoś-ma-pomysł/?hl=brocot#entry536099

post-109113-0-36196700-1563967660_thumb.jpg


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wyciąłem kilka patyków trzmieliny i bluszczu. Może ktoś podpowie jak to suszyć, czy zdjąć korę, czy w pełnym słońcu, czy lepiej w cieniu?


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A powiedz do czego ci te patyki ?


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogi Kolego Krzysztofie, trzy razy prosiłem o pokazanie tej skrzyni i mechanizmu, aż w końcu znalazłem sam. Nie mam jednak pewności czy to jest to. Mechanizm jest trochę inny, jest brocot i są zastawki maltańskie.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/48731-co-to-czy-ktoś-ma-pomysł/?hl=brocot#entry536099

jak się chce to można...  :P


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na wykałaczki...

No nie, żartuję, na czyszczaki do otworów i tulei w płytach.


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję znam ten temat, czytałem.

jak się chce to można...  :P

Nie wiem jak to rozumieć, proszę o odpowiedź, czy to jest ten zegar?


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale nie jestem przekonany do tej metody. Wkładając płyty do myjki ultradźwiękowej nie ma problemu z doczyszczaniem. Kawitacja rozwiązuje ten problem, w najdrobniejszych zakątkach. Ale i tak staram się przeciągnąć parę razy w otworze standardową 1,2 mm wykałaczką umoczoną w nafcie. Z czopami to samo z tym że z braku laku stosuję kołek o przekroju kwadratu z  modelarskiej balsy. Ale też w zasadzie nie ma potrzeby . To ewentualnie tak na szybko żeby stalowe elementy po kąpieli się nie utleniały ...


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Leszku.

Ja nie posiadam myjki ultradźwiękowej, czyściłem w Akrze. Po spolerowaniu płyt będę chciał je czymś zabezpieczyć, jeszcze nie wiem, może przez epilamowanie, może paraloid, albo szelak. Potem otwory chcę spróbować trzmieliną.

Chcę spróbować starych metod, a jak wyjdzie zobaczymy.

Pozdrawiam Jacek


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak stare metody, to szelak. I dokładnie tak, jak Kiniol pisał.

Kiedyś oglądałem na Youtubie filmik amerykańskiego zegarmajstra, który pokazywał pokrywanie płyt chyba lakierem. Zatykał przed malowaniem wszystkie otwory wykałaczkami, dopiero potem działał. Niestety, nie potrafię podać linku, to było jakiś czas temu, a ja nie zapisałem odniesienia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak stare metody, to szelak. I dokładnie tak, jak Kiniol pisał.

Kiedyś oglądałem na Youtubie filmik amerykańskiego zegarmajstra, który pokazywał pokrywanie płyt chyba lakierem. Zatykał przed malowaniem wszystkie otwory wykałaczkami, dopiero potem działał. Niestety, nie potrafię podać linku, to było jakiś czas temu, a ja nie zapisałem odniesienia.

 

Dziękuję "fibo".

Opis kiniola czytałem, zobaczymy później, bo jestem jeszcze daleko w polu.

Najpierw chcę zakończyć sprawę z brocotami i skrzynkę do dawcy chodzika, bo się całkiem "zabrococę"

A tak przy okazji jak wyszło z tym ostrokrzewem do klawesynu?


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale nie jestem przekonany do tej metody. .....................

. Z czopami to samo z tym że z braku laku stosuję kołek o przekroju kwadratu z  modelarskiej balsy. Ale też w zasadzie nie ma potrzeby . To ewentualnie tak na szybko żeby stalowe elementy po kąpieli się nie utleniały ...

 

Na czopy możesz zastosować rdzeń bzu.

 

Pozdrawiam

Roman

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak przy okazji jak wyszło z tym ostrokrzewem do klawesynu?

Znajoma mieszkająca w USA odwiedza nas za dwa miesiące, więc kupi i przywiezie w walizce. Tego trzeba niewiele w sumie, a na świecie głównie u nich się takim drewnem szerzej handluje. Już widzę miny celników przy odprawie. Kiedyś nie wytrzymałem i z Indonezji przywlokłem dwie piękne dechy palmowe, pamiętam co się działo na lotniskach  :D.

Moja ortodoksyjna córeczka z bólem postanowiła, że spróbuje jednak znaleźć zamiennik, bo to nie jednorazowa robótka, tylko jej zawód. Musi mieć łatwy dostęp...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ładnie, a ja myślałem, że Córka gra na klawesynie i ta renowacja to Jej instrumentu.

Mój Tata grał całe życie na akordeonie i klawiszach, robił też kompleksowe naprawy akordeonów, dlatego też ten temat mnie zaciekawił.

Pozdrawiam Jacek


"Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już ostatni raz, bo się off robi okrutny  :wacko:. Córka jest klawesynistką po AM i gra oczywiście w orkiestrach barokowych, prócz tego studiuje dodatkowo konserwację, naprawy i budowę klawesynów, co ją chyba bardziej pasjonuje. Te piórka wymienia w swoim drugim instrumencie, bo były PLASTIKOWE, co jest jej zdaniem przerażającym wprost grzechem, odpustów na to nie ma! Więc w swoim. Jednak zrobiła już kilkanaście kompleksowych napraw, różne przedziwne materiały mają w nich zastosowanie, a ona bardzo surowo podchodzi do wszelkich nowoczesnych przeróbek i pomysłów. Musi mieć nielichy zapas skórek, filców, przedziwnych rodzajów drewna, szpule strun, kołki, narządka cwane... Ostatni remont obejmował np. wymianę wszystkich nakładek na klawisze (artyście się paluchy ślizgały, choć wygląd miały świetny) etc, etc. Teraz w niezłym szpinecie pewnego muzyka wywala wszystkie skoczki, musi z odpowiedniego orzecha dorobić prawie setkę, stare były oczywiście plastikowe i zaczęły się blokować. No ma swojego hopla, jak i my wszyscy tutaj  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.