tarant 2971 #1 Napisano 25 Września 2012 Polecam, jeśli ktoś nie zna, zapoznanie się z dość kameralną ale ciekawą stroną poświęconą zegarom produkowanym w Cieszynie od roku 1890 do 1936. Tematy o zegarachprodukowanych w fabryce "Świt" a później "Orjon" pojawiały się kilkakrotnie na naszym forum. http://www.zegarycieszynskie.pl/news.php EDIT 26.11.2020. Niestety, strona padła, chyba na zawsze. Szkoda wielka, było tam sporo zdjęć 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #2 Napisano 10 Listopada 2014 (edytowane) Fotoreportaż z fabryki Johanna Franke w Cieszynie z roku 1908. Ciekawy przyczynek do wiedzy o wyglądzie stosunkowo niewielkiej fabryki zegarów na początku XX wieku. Edytowane 10 Listopada 2014 przez tarant 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiniol 2281 #3 Napisano 10 Listopada 2014 (edytowane) Rewelacja, z jakiego źródła są te fotki? Będę w Cieszynie w grudniu, poszukam pozostałości fabryki... to teraz jest na czasie Edytowane 10 Listopada 2014 przez kiniol 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #4 Napisano 10 Listopada 2014 (edytowane) Z OUUZ. Siedzę nad nią trzeci dzień. Jest do tego tekst z opisem metod/technologii produkcji, ale akceptowalne publicznie tłumaczenie tego przerasta moje możliwości.Co ciekawe, JF całkiem intensywnie reklamował się w pierwszej dekadzie XX wieku. A my, z powodu braku sygnatur zapewne nie wiemy, ze oglądaliśmy zegary z tej fabryki... Edytowane 10 Listopada 2014 przez tarant 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #5 Napisano 10 Listopada 2014 (edytowane) No i jeszcze jedna hipoteza. Franke działał wcześniej razem z niejakim panem Gronemann.Firma FG powstała w roku 1891. Przejmując między innymi interes Ed(ouarda) Pfeila, onegdaj przedstawiciela firmy Resch.FG kojarzy się wam taki inicjał? Być może rozszyfrowaliśmy tajemnicę jednej z częściej pojawiających się, anonimowych sygnatur!FRANKE & GRONEMANN TeschenFirma FG zakończyła działalność w roku 1898. Każdy z panów rozpoczął pracę na własny rachunek. Franke przeniósł się do Inzersdorf pod Wiedniem, nie na długo, ale w 1900 roku jeszcze nie wrócił do Cieszyna. To jest zapewne górna granica datowania zegarów FG. Ogłoszenia z 1900 roku. Chyba rozstali się w zgodzie Edytowane 10 Listopada 2014 przez tarant 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #6 Napisano 10 Listopada 2014 (edytowane) Kiedy Johann Franke wrócił (a może wbrew informacjom produkcji nie przerwano) do rodzinnego Cieszyna? Po 1900 roku, może uda się ustalić dokładna datę. Zaś na zegarach wybijano sygnaturę JFT, w tarczy łudząco przypominającej tą z czasów FG...Johann zmarł w roku 1903, firmę przejęli synowie, Albert i Hans.Dla porównania zegar FG. Wydaje się, że jakość wykonania zegarów JFT była niższa. Edytowane 10 Listopada 2014 przez tarant 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiniol 2281 #7 Napisano 10 Listopada 2014 Tak to wygląda teraz, po firmie pana Franke była tam wytwórnia Świt, a od 1931 Orjon. Po II WŚ fabryka zamków błyskawicznych ZAMPOL. http://fotopolska.eu/408616,foto.html?o=b99032&p=1 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1295 #8 Napisano 10 Listopada 2014 (edytowane) Piotr, fantastyczna robota, dzięki takim kolekcjonerom jak Ty, nasze forum można zakwalifikować do najlepszych na świecie!!!Dzięki Twoim dociekaniom, kolejne zegary będą miały swoją historię i nie będą już NN. Jako zwykły użytkownik i zbieracz starych zegarów, serdecznie Ci dziękuję i kłaniam się nisko. W tym opracowaniu największe wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia fabryki z przełomu XIX i XX wieku.Nie było elektryczności, komputerów, kalkulatorów, PIP, samochodów, telefonów, itd. i można było wyprodukować zegary od początku do końca w jednym miejscu, które przetrwały już ponad sto lat i nadal zachwycają setki tysięcy ludzi w kolejnych pokoleniach i są obiektem pożądania wielu kolekcjonerów. Dodać można jeszcze, że w takich lub podobnych warunkach produkowano również zegarki kieszonkowe i pierwsze nadgarstkowe. A dziś wyczynem jest ręczne złożenie zegarka i ta czynność podnosi cenę finalną zegarka do 100 średnich krajowych pensji dobrze wykształconego inżyniera.Jutro uruchomię ręcznie napędzaną tokarkę i spróbuję wytoczyć jedną zatyczkę. Edytowane 10 Listopada 2014 przez dziadek 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
janekp 516 #9 Napisano 11 Listopada 2014 Piekna robota Piotr.Ja tam szukalem raczej innych tematow. W 1899 roku artykul;Przeniesienie firmy z Singerstarsse na Theatergass 8 Firma bezogen werden. (Siehe Inserat.)Geschäftsübersifdlung Die bekannte Pendeluhrenfabrik von JohannFranke in lnzersdorf bei Wien ist mit ihrer bisher in der Singerstrassein Wien bestandenen Niederlage in ein neues Local übersiedelt, und befindetsich die letztere jetzt VI./j, T h e a t e r g a s s e 8 (beim Theater ander Wien), vohin alle an die Firma gerichteten Zuschriften zu adressiren 0 Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiniol 2281 #10 Napisano 11 Listopada 2014 Świetne jest to, że budynki firmy instnieją i to w niezbyt zmienionej formie. 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Witold 56 55 #11 Napisano 11 Listopada 2014 Drogi Tarancie ! Czapki z głów dla Twojej ogromnej wiedzy i nieustającego pędu do dalszych czynów badawczych odnośnie dziejów zegarmistrzostwa. Myślę, że w wyniku rozszyfrowania przez Ciebie sygnatury GF, te nieliczne tak oznakowanezegary zapewne podskoczą cenowo na rynku antykwarycznym. No cóż. A już niektórym zdawało się, że GF to warszawscy bracia Fortwangler. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
erzlot 297 #12 Napisano 11 Listopada 2014 Brawo, dobra robota! 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
So.Ry 0 #13 Napisano 11 Listopada 2014 Witam, podziw bierze ta GÓRA WIEDZY i zapału - BRAWO 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Witold 56 55 #14 Napisano 12 Listopada 2014 Odkrywanie kurtyn dziejów poszczególnych fabryk i manufaktur produkujących zegary, ich sygnatury, a także wszelkie daty związane z ich działalnoscia to mój tzw. "konik" (oczywiście oprócz zbieractwa zegarów). W związku z powyższym proszę o wyjaśnienie kilku moich wątpliwości dotyczących chronologii dziejów fabryk Johanna Franke. Otóż z informacji znalezionych w necie dowiadujemy się, iż w 1890 r. wiedeński zegarmistrz Johann Franke po wcześniejszej wygranej dużej kwoty na loterii, postanowił odkupić upadającą fabryczkę zegarów w Cieszynie i tam rozwinąć swoja produkcję. W tym celu sprowadził maszyny, wyszkolił załogę i w ten oto sposób powstała fabryka, która stała się protoplastą późniejszego "Świtu" i "Orionu" w Cieszynie. W jednym ze swoich postów Tarant pisze, że wiedenska spółka FG (Franke&Gronemann) powstała w 1891 r. przejmując m.in. interesy dawnego przedstawiciela Gebruder Resch - Edouarda Pfeila. Dalej w kolejnych netach znajdujemy informację, że spółka FG funkcjonowała we Wiedniu do 1898 r., po czym rozpadła się i obaj dawni wspólnicy rozpoczęli działalność na własny rachunek, z tym, że Franke przeniósł się do Inzersdorf pod Wiedniem. Rok później (1899) Franke powrócił z powrotem do Wiednia lub otworzył tam drugą filię swej fabryki na ul. Singerstarsse, po czym w tym samym roku zmienił lokalizację na Theatergass 8. Jeszcze dalej, w następnym necie Tarant zadaje pytanie kiedy Franke powrócił do Cieszyna ? Może w 1900 r.?W netowym PORADNIKU KOLEKCJONERA ZEGARÓW CIESZYŃSKICH w zakładce POWSTANIE FABRYKI ZEGARÓW... autor pisze wyraźnie, że Franke osiadł w Cieszynie już w 1890 r. W związku z powyższym zadaje pytanie - jaką datę faktycznie należałoby przyjąć ? 1890 czy 1900 r. ? A może Franke jednocześnie prowadził we Wiedniu spółkę z Gronemannem do 1898 r., (sygnatura GF) a tylko swoja fabrykę w tym samym okresie w Cieszynie (sygnatura JFT) ? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #15 Napisano 12 Listopada 2014 (edytowane) Odsyłam do lektury pierwszego załącznika w tym wpisie: 10 listopad 2014 - 19:11Johann Franke był zegarmistrzem mieszkającym w Cieszynie, od lat członkiem zarządu (Vorstand) wschodnio-śląskiego zrzeszenia spółdzielczości zegarmistrzowskiej (Uhrmachergenossenschaft - tak to chyba trzeba tłumaczyć) oraz członkiem zarządu głównego austriackiego towarzystwa zegarmistrzowskiego (dotłumaczcie to proszę...) i osobistością "znaną w całej Austrii".Nic zatem nie musiał wygrywać ani też się do Cieszyna przeprowadzać. Adresy wiedeńskie nie są adresami fabryk, tylko składów handlowych/hurtowni (Niederlage) czy jak to zwać Fabryki w okresie od 1891 mieli w Karlsteinie (do 1892), Teschen (od 1892?) i rzeczonym Itzensdorf (nie wiadomo w jakim okresie - w reklamach padają lata 1898-1900). Co do fabryczki w Cieszynie są przesłanki świadczące o tym, że istniała już wcześniej.Trzeba mieć na uwadze, że zegary z własnych fabryk stanowiły najpewniej jedynie część oferty sprzedawanej w Wiedniu. W reklamach wymieniane są też zegary szwarcwaldzkie, kuchenne, urzędowe, budziki. Gronemann był przede wszystkim handlowcem (aczkolwiek synem znanego zegarmistrza, Karla), podobnie jak wcześniej Ed.Pheil, a którego to Gronemann był następcą (nachfolger).Zegary linkowe z sygnaturą JFT (wszystkie 3 ściślej ) biją w gongi prętowe, powstały zatem po roku 1899 (patent w Niemczech) a najprawdopodobniej po 1902 (patent w CK). PS. Dane w większości nie są z netu, tylko pełnego zbioru Oesterreichisch - Ungarische Uhrmacher Zeitung (1886 - 1913). Edytowane 12 Listopada 2014 przez tarant 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
janekp 516 #16 Napisano 13 Listopada 2014 (edytowane) Odsyłam do lektury pierwszego załącznika w tym wpisie: 10 listopad 2014 - 19:11Johann Franke był zegarmistrzem mieszkającym w Cieszynie, od lat członkiem zarządu (Vorstand) wschodnio-śląskiego zrzeszenia spółdzielczości zegarmistrzowskiej (Uhrmachergenossenschaft - tak to chyba trzeba tłumaczyć) oraz członkiem zarządu głównego austriackiego towarzystwa zegarmistrzowskiego (dotłumaczcie to proszę...) i osobistością "znaną w całej Austrii".Nic zatem nie musiał wygrywać ani też się do Cieszyna przeprowadzać. Adresy wiedeńskie nie są adresami fabryk, tylko składów handlowych/hurtowni (Niederlage) czy jak to zwać Fabryki w okresie od 1891 mieli w Karlsteinie (do 1892), Teschen (od 1892?) i rzeczonym Itzensdorf (nie wiadomo w jakim okresie - w reklamach padają lata 1898-1900). Co do fabryczki w Cieszynie są przesłanki świadczące o tym, że istniała już wcześniej.Trzeba mieć na uwadze, że zegary z własnych fabryk stanowiły najpewniej jedynie część oferty sprzedawanej w Wiedniu. W reklamach wymieniane są też zegary szwarcwaldzkie, kuchenne, urzędowe, budziki. Gronemann był przede wszystkim handlowcem (aczkolwiek synem znanego zegarmistrza, Karla), podobnie jak wcześniej Ed.Pheil, a którego to Gronemann był następcą (nachfolger).Zegary linkowe z sygnaturą JFT (wszystkie 3 ściślej ) biją w gongi prętowe, powstały zatem po roku 1899 (patent w Niemczech) a najprawdopodobniej po 1902 (patent w CK). PS. Dane w większości nie są z netu, tylko pełnego zbioru Oesterreichisch - Ungarische Uhrmacher Zeitung (1886 - 1913).Moge tylko dodac ze przeniesienie produkcji zegarow do fabryki w Cieszynie nastapilo w 1890 roku,wczesniej byla to juz fabryka w posiadaniu Franke.Nie jest sprecyzowane czy byla tam wczesniej produkcja zegarow.Po jego smieci w 1905 (edytowalem date - szkolny blad ) fabryke przejeli jego synowie Alfred i Hans Edytowane 26 Marca 2017 przez tarant 0 Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
klysek 32 #17 Napisano 13 Listopada 2014 "Wiedeńskiemu zegarmistrzowi los odmienił resztę życia. Niepozorny bilet loterii pieniężnej obdarzył go pokaźną gotówką. Jan Franke - bo to on był szczęśliwym wybrańcem losu - niezwłocznie przybył do Cieszyna, skąd do stolicy Austrii dotarły wieści, iż właściciel podupadłej wytwórni waty poszukiwał chętnego do nabycia fabrycznych pomieszczeń.""Wzorowana na znanych europejskich firmach, a zwłaszcza na słynnych szwajcarskich, uruchomiona w 1890 roku "Fabryka Zegarów Jan Franke Cieszyn" zatrudniała 100 pracowników.""Cieszyńską fabrykę opuszczało rocznie około 15000 różnego rodzaju czasomierzy." Cytaty z opracowania Pana Tadeusza Kopoczka - Cieszyńscy "Godziniorze"Kalendarz cieszyński 2008Wydawca: Macierz Ziemi Cieszyńskiej Autor opisuje czterdziestoletnią historię produkcji cieszyńskich zegarów, zakończoną ciekawym wątkiem przeniesienia produkcji do Warszawy.Artykuł zawiera zdjęcia z archiwum autora i wspomnienia pracowników.Polecam zainteresowanym, ja o artykule dowiedziałem się przypadkiem jakieś pięć lat temu, zadzwoniłem do wydawcy i zakupiłem archiwalny egzemplarz, może jeszcze mają? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Witold 56 55 #18 Napisano 13 Listopada 2014 Dziękuję Piotrze za merytoryczną odpowiedź. Swoją drogą ciekawe z jakich źródeł korzystał Tadeusz Kopczyk umieszczając w swoim opracowaniu informacje o wygranej na loterii przez J. Frankego. Może to tylko legenda. Myślę, że do końca nie rozwikłamy tej kwestii. Chociaż kto wie ? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Witold 56 55 #19 Napisano 13 Listopada 2014 Kłysek ! napisz coś więcej, proszę, o przeniesieniu fabryki do Warszawy. To bardzo interesujące. Ciekawe do kiedy tam funkcjonowała ? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lusyk 7 #20 Napisano 13 Listopada 2014 I w taki to sposób Piotrze zostałeś „Ojcem Chrzestnym” sygnatury FG. GRATULACJE. Dodam jeszcze dwa zdjęcia zegarów firmy FG. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lusyk 7 #21 Napisano 13 Listopada 2014 Każdy poszedł tropem Franke, ja pójdę tropem Carla Gronemanna.Tak jak pisze Piotr wygląda na to, że po rozstaniu owych panów produkcja szła dalej. Wniosek z tego, że Gronemann musiał spłacić udziały Franke. Poniżej zdjęcia takich samych werków, tylko już bez sygnatury, ale z ciągłością numerów. I tu by trzeba ustalić, +/- do jakiego numeru robili FG. Moje bez numerów zaczynają się od numeru 40 xxx, do najstarszy, jaki mam 70 xxx. Oprócz tego, co pokazałem na zdjęciach, jeszcze parę szt. mam, później zweryfikuję numerację. Mamy początek XX w. a Gronemann nie tnie kosztów produkcji, tylne płyty mechanizmów zakuwane, mostek można było robić gięty, podkład tarczy mosiężny nie stalowy. No i końcowe wykończenie mechanizmów tarcze itd. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lusyk 7 #22 Napisano 13 Listopada 2014 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lusyk 7 #23 Napisano 13 Listopada 2014 Charakterystyczny wieszak mechanizmu, jaki stosował, ale były też typowo wiedeńskie, ramka i cztery bolce. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lusyk 7 #24 Napisano 13 Listopada 2014 W 1904 rok Gronemann wydaje katalog z zegarami, jakie ma w ofercie a ma tam wszystko nawet regulatory. Katalog ma 126 stron, jest tam ponad 500 zegarów i wszystkie górna półka i tu też nie ma umiaru. Kilka zdjęć podglądowych, żeby mieć jakieś rozeznanie. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lusyk 7 #25 Napisano 13 Listopada 2014 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach