Najlepszy stalowy Rolex

[machlo 7721]

2 minuty temu, desmo napisał(-a):

Jedyne co czyniło Daytonę przez lata wyjątkową to jej niedostępność ale w ciągu ostatnich lat dołączył do niej nawet AirKing. Nie jest jedynym chrono Rolexa, nie jest najcieńszym,najdokładniejszym, najdroższym itd chrono na rynku. Ale w każdej z tych kategorii punktuje dość wysoko. Może to czyni z niej wyjątkowy zegarek. 

To fakt - taki niezły all-rounder i jak ktoś koniecznie chce mieć takie uniwersalne chrono, to może i spoko opcja, o ile komuś się podoba. 😁
Może nie tyle uważam, że jest brzydka Daytona, ale nie na tyle gada do mnie, żebym zabijał się o nią nawet za cenę retail. Zwłaszcza to PCL i polerowane uszy od góry w sportowym zegarku, co jest ok w małym DJu, ale tu za dużo bling bling.
W sumie to podobnie jest z większością modeli Rolexa - nie są najdoskonalszymi cudami techniki i dizajnu, ale w większości aspektów są co najmniej poprawne, a w niektórych bardzo dobre, więc to taki bezpieczny wybór dla mas leniwej zegarkowo klasy średniej.

[Lukasz23212 1834]

14 godzin temu, nicon napisał(-a):

Ale co mam ci podać? Cieńsze chronografy z własnym mechanizmem? Cieńsze koperty czy mechanizmy? Rozumiem że będziemy rozmawiać cały czas o tej niszowej kategorii "najcieńsze automatyczne chrono in-house do 70000zł" którą sobie wymyśliłeś na potrzeby tezy że Daytona to najlepszy zegarek.

Daytona kosztuje juz powyzej 70000🙃

[Lukasz23212 1834]

21 godzin temu, artme napisał(-a):

To moze pokusze sie o merytoryczne porownanie daytony do Twoich przykladowych konkurentow. Jak wiemy (moze nie wszyscy) w swiecie wielkiego zegarmistrzostwa liczy sie miniaturyzacja mechanizmow. Kiedys o tym pisal wielokrotnie McIntosh. Nie jest sztuka wyprodukowac w tych czasach mechanizm gruby i toporny ale nadal cienki i nie ustepujacy parametrami tym duzym. Wracajac zatem do daytony i omijajac sprawe "podobania sie", to Rolex zrobil kawal dobrej roboty. Jak wiemy wczesniej daytona miala mechanizm el primero Zenitha i jego najwieksza zaleta byla wlasnie wielkosc. Poniewaz jednak nie byl to ich wlasny werk postanowili zrobic swoj i...? Chyba trzeba przyznac, ze odrobili swoja prace domowa. Stworzyli po raz kolejny porzadny, wytrzymaly i precyzyjny/dokladny cienki i niewielkich rozmiarow mechanizm w automacie z 3-dniowa rezerwa chodu. Czy to wiele? Czy to az tak wazne i istotne, zeby zaraz opisywac daytone w samych superlatywach? W moim odczuciu tak - wystarczy popatrzec na konkurencje. Pelno chrono i nawet bardzo ladnych (ja jestem pod wrazeniem Tissot PRX'a, jednak za wyjatkiem nowego moona (ale to maual) i Zenitha pandy na mechanizmie el primero, to sa zwyczajnie krowy. Zegarki duze i ciezkie - nie mowiac juz o dokladnosci chodu.

Dlatego podkresle jeszcze raz - zostawiajac kwestie zarobkowe i podobania sie, to TAK - daytona w swiecie zegarmistrzowskim zasluguje na miano zegarka kultowego, dopracowanego pod wieloma detalami i ze swietnym mechanizmem z wlasnej stajni producenta 😎 Jest warta tych pieniedzy i konkurencji w tym przedziale cenowym praktycznie nie ma. Jedynie Zenith i moon - jednak zenith "upodobnil" sie do daytony i nie poszedl swoja sciezka a moon nadal nie ma automatu, bo jak automat, to juz wielkie krowy sie robia. I to by bylo na tyle 😊

 

ps

nie interesuja mnie wpisy pt. daytona, to tylko przebitka cenowa i historia pisana przez przecietnego aktora 😂 - takie wypowiedzi swiadcza tylko o braku podstawowej wiedzy z zakresu zegarmistrzostwa i historii samej marki. Rozumiem jednak to, ze nie kazdemu moze sie podobac i nie ma cisnienia na jej kupno - nasze prawo i niech tak zostanie 😎😊

Podzielam tą opinie.
Omega wypuscila chrono z odchylka 0-2 , Zenith od lat ma swietne mechanizmy i nikt temu nie zaprzeczy, wiec konkurencja jest silna. Natomiast jesli chodzi o mnie to i tak Daytona wygrywa calosciowo z kazdym w tej kategorii cenowej i jest niekwestionowanym nr 1, co nie znaczy ze nie kupie sobie np. zenitha el primero  chronomaster original, longines big eye blue lub cos innego co mi sie spodoba…

Edytowane 1 Marca 2023 przez Lukasz23212

[Musa19 3173]

Fajna zabawa @mario1971👍

Ja jednak po dziadkowemu, wybieram Ex1 - nawet w wersji 36 mm uważam, że wygląda dobrze, do bólu poprawnie. Sam czekam na takiego i myślę, że razem z DJ i YM 40 zamykają dla mnie temat pt. Rolex😉

[Gość Bronzo]

Sub i ewentualnie DJ. Jakby było mało to pepsi bym dodał do tego zestawienia  

[MasterMind 12745]

Miałem Explorera 36mm ref 14270 i początkowo myślałem, że to taka hybryda Datejusta i Submarinera bez daty, która złączy oba te światy w idealną całość i posłuży mi jako "ten jedyny zegarek", ale stosunkowo szybko mi się znudził (a kupowałem go niby z głębokim zrozumieniem, że to w sumie "nudny zegarek" i paradoksalnie dlatego mi się podobał). Gdybym miał go ocenić obiektywnie w konkursie na ten jedyny stalowy zegarek, EX1 36mm wylądowałby na 3 miejscu.

 

Na drugim miejscu umieściłbym ex aequo DJ i Submarinera z datą - który z nich jest lepszy wynika tylko z naszych preferencji: czy wolimy elegancki design, czy sportowy design. Miałem dwukrotnie okazję nosić Submarinera ref. 16610 przez kilka dni z rzędu i uważam, że jest niebezpiecznie blisko idealnego jedynego stalowego zegarka od Rolexa, Miałem też różne Datejusty 36mm (vintage) i uważam, że to najlepszy all-rounder jeżeli chodzi o kompaktowy rozmiar i gdy zależy nam na nieco bardziej klasycznym designie.

 

Na pierwszym miejscu jako tego jedynego widziałbym GMT Mastera, a to dlatego, że to właściwie taki lepszy Submariner. Gdybym miał wybierać z nowszych GMT, to byłby to Pepsi na jubilee. Dla maksymalizacji jego potencjału na ten jedyny zegarek, preferowałbym jednak starsze referencje, głównie dlatego że aluminiowe bezele łatwo kupić i podmieniać, dzięki czemu możemy mieć do dyspozycji niejako trzy różne modele. Jak chcesz, to masz czarnego "niby-Submarinera", albo Coke/Pepsi. Do tego dokupujesz drugi typ bransolety (jubilee lub oyster, w zależności którą już masz) i masz sześć możliwych kombinacji bezel+bransoleta z jednego zegarka. Jeżeli dodasz do tego możliwość przebarwienia bezeli na różne odcienie (np. fuksja, częściowy "duch" itd.) to już w ogóle sky is the limit jeżeli chodzi o ten zegarek.

Edytowane 6 Marca 2023 przez MasterMind

[mario1971 67642]

Mnie GMT daje najwięcej satysfakcji pod względem dizajnu i komfortu noszenia. Z tym zegarkiem nie można się nudzić, a jak czasami pojawią się oznaki chwilowego przesycenia, sięgam po zmiennika. 😀

Edytowane 6 Marca 2023 przez mario1971

[machlo 7721]

Godzinę temu, MasterMind napisał(-a):

Miałem Explorera 36mm ref 14270 i początkowo myślałem, że to taka hybryda Datejusta i Submarinera bez daty, która złączy oba te światy w idealną całość i posłuży mi jako "ten jedyny zegarek", ale stosunkowo szybko mi się znudził (a kupowałem go niby z głębokim zrozumieniem, że to w sumie "nudny zegarek" i paradoksalnie dlatego mi się podobał). Gdybym miał go ocenić obiektywnie w konkursie na ten jedyny stalowy zegarek, EX1 36mm wylądowałby na 3 miejscu.

 

Na drugim miejscu umieściłbym ex aequo DJ i Submarinera z datą - który z nich jest lepszy wynika tylko z naszych preferencji: czy wolimy elegancki design, czy sportowy design. Miałem dwukrotnie okazję nosić Submarinera ref. 16610 przez kilka dni z rzędu i uważam, że jest niebezpiecznie blisko idealnego jedynego stalowego zegarka od Rolexa, Miałem też różne Datejusty 36mm (vintage) i uważam, że to najlepszy all-rounder jeżeli chodzi o kompaktowy rozmiar i gdy zależy nam na nieco bardziej klasycznym designie.

 

Na pierwszym miejscu jako tego jedynego widziałbym GMT Mastera, a to dlatego, że to właściwie taki lepszy Submariner. Gdybym miał wybierać z nowszych GMT, to byłby to Pepsi na jubilee. Dla maksymalizacji jego potencjału na ten jedyny zegarek, preferowałbym jednak starsze referencje, głównie dlatego że aluminiowe bezele łatwo kupić i podmieniać, dzięki czemu możemy mieć do dyspozycji niejako trzy różne modele. Jak chcesz, to masz czarnego "niby-Submarinera", albo Coke/Pepsi. Do tego dokupujesz drugi typ bransolety (jubilee lub oyster, w zależności którą już masz) i masz sześć możliwych kombinacji bezel+bransoleta z jednego zegarka. Jeżeli dodasz do tego możliwość przebarwienia bezeli na różne odcienie (np. fuksja, częściowy "duch" itd.) to już w ogóle sky is the limit jeżeli chodzi o ten zegarek.

 

Mi się nie chce zmieniać bransolet, a nawet pasków, a co dopiero gmerać przy bezelu - wolę po prostu założyć inny zegarek.
No może jak ktoś ma maks. 2 zegarki, to jeszcze rozumiem, ale przy większej liczbie i tak nosiłbym zawsze w tym samym moim ulubionym konfigu.

[MasterMind 12745]

Cóż, jak człowiek nie ma innych opcji, to zaczyna kombinować. Ja od dawna męczę w głowie temat "tego jedynego zegarka" i moje dotychczasowe przemyślenia i doświadczenia prowadzą w kierunku GMT. Czas pokaże, czy to się u mnie sprawdzi.

[tbn 4924]

Dla mnie funkcja GMT nie wydaje się zbytnio użyteczna, może jakbym zawodowo dużo podróżował. U mnie chyba sprawa prosta, gdybym musiał wybrać jeden zegarek i miałby to być Rolex to 214270, jak z datą to 16610. 

Edytowane 7 Marca 2023 przez tbn

[artme 10795]

Coz - data raczej wazniejsza niz chrono, ale i tak ... praca wre... 😎😁

[facecik 4470]

O kurde, dopiero zauważyłem, że w Daytonie są takie same wskazówki (H i M) jak w Zenithach. 

[machlo 7721]

18 minut temu, facecik napisał(-a):

O kurde, dopiero zauważyłem, że w Daytonie są takie same wskazówki (H i M) jak w Zenithach. 

 

Bezczelnie zerżnęli.

[facecik 4470]

4 minuty temu, machlo napisał(-a):

 

Bezczelnie zerżnęli.

Nie, to niemożliwe, bo to R jest wzorcem wszystkiego😉

[artme 10795]

3 godziny temu, facecik napisał(-a):

O kurde, dopiero zauważyłem, że w Daytonie są takie same wskazówki (H i M) jak w Zenithach. 

Nieweee... - to w Zenithah sa takie jak w Daytonie 😂😁😉

[mylof 3885]

8 godzin temu, facecik napisał(-a):

O kurde, dopiero zauważyłem, że w Daytonie są takie same wskazówki (H i M) jak w Zenithach. 

 

Chyba odwrotnie. 

[mario1971 67642]

3 minuty temu, mylof napisał(-a):

 

Chyba odwrotnie. 

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. 😉

[Lukasz23212 1834]

W dniu 6.03.2023 o 22:40, MasterMind napisał(-a):

Cóż, jak człowiek nie ma innych opcji, to zaczyna kombinować. Ja od dawna męczę w głowie temat "tego jedynego zegarka" i moje dotychczasowe przemyślenia i doświadczenia prowadzą w kierunku GMT. Czas pokaże, czy to się u mnie sprawdzi.

Ja juz jedynych zegarkow przerobilem wiele- juz z tym nie walcze…

[logann 3089]

On 3/6/2023 at 10:40 PM, MasterMind said:

Cóż, jak człowiek nie ma innych opcji, to zaczyna kombinować. Ja od dawna męczę w głowie temat "tego jedynego zegarka" i moje dotychczasowe przemyślenia i doświadczenia prowadzą w kierunku GMT. Czas pokaże, czy to się u mnie sprawdzi.

 

Nie jestem może zbyt długo na forum, ale ten wątek już mi się gdzieś przewinął kilka razy. Znacie serio kogoś, kto zredukował do 1 i tak już pozostało? W sensie, to jest jakiś człowiek legenda, czy faktycznie tacy ludzie istnieją ?

[Piotr Piątkowski 6909]

 
Nie jestem może zbyt długo na forum, ale ten wątek już mi się gdzieś przewinął kilka razy. Znacie serio kogoś, kto zredukował do 1 i tak już pozostało? W sensie, to jest jakiś człowiek legenda, czy faktycznie tacy ludzie istnieją ?

Ja nie znam, sam widzę po sobie, że na jednym się nie skończyło, a w planach już jest z 10 nowych Myślę, że jak będę już umierający, to będzie mi wszystko jedno i wtedy jeden wystarczy

[Paweł C 86]

3 godziny temu, a_team napisał(-a):

 Myślę, że jak będę już umierający, to będzie mi wszystko jedno i wtedy jeden wystarczy

Taa, ten najtańszy, którego nie będzie żal wkładać do trumny 😉

[Piotr Piątkowski 6909]

Taa, ten najtańszy, którego nie będzie żal wkładać do trumny 

Do trumny wezmę G-Shocka, bo ma podświetlenie jakby było potrzebne

[sanik 81384]

9 minut temu, a_team napisał(-a):

Do trumny wezmę G-Shocka, bo ma podświetlenie jakby było potrzebne

Jesteś pewien, że decyzja będzie Twoja? 😜

[MasterMind 12745]

17 godzin temu, Lukasz23212 napisał(-a):

Ja juz jedynych zegarkow przerobilem wiele- juz z tym nie walcze…

 

Znam osoby, tyle że starej daty, które przez większość życia nosiły jeden zegarek. W USA jest pełno takich dziadków, co z jednym Rolexem przeszli przez życie, bo np. będąc w wojsku na wyjeździe kupili za dwie pensje GMT albo Submarinera

 

Z nami (pasjonatami zegarkowymi) jest znacznie trudniej. Za bardzo się tym interesujemy, by mieć tylko jeden zegarek. Teraz ten temat postrzegam bardziej na zasadzie "jeden główny", a nie jedyny. Z drugiej strony, patrząc na możliwości finansowe, taki GMT na ten moment je u mnie wyczerpuje, więc po jego zakupie siłą rzeczy przez dłuższy czas będzie tym jedynym.

[Dorian06 41827]

5 godzin temu, MasterMind napisał(-a):

 

Znam osoby, tyle że starej daty, które przez większość życia nosiły jeden zegarek. W USA jest pełno takich dziadków, co z jednym Rolexem przeszli przez życie, bo np. będąc w wojsku na wyjeździe kupili za dwie pensje GMT albo Submarinera

 

Z nami (pasjonatami zegarkowymi) jest znacznie trudniej. Za bardzo się tym interesujemy, by mieć tylko jeden zegarek. Teraz ten temat postrzegam bardziej na zasadzie "jeden główny", a nie jedyny. Z drugiej strony, patrząc na możliwości finansowe, taki GMT na ten moment je u mnie wyczerpuje, więc po jego zakupie siłą rzeczy przez dłuższy czas będzie tym jedynym.

A nie masz Moona, który ma być dla dziecka/dzieci ❓️

 

 

 

Wg. mnie nikt z nas nie zostanie jednozegarkowcem. Nie ma takiej możliwości. Jak dogonię krolika, to najpóźniej na następny dzień patrzę co  by dokupić.  😭😡