Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
piteks

IKZE, IKE, itp., w co inwestować na emeryturę

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Na kolekcjonerskich złotych rublach kompletnie się nie znam.

Jednakże jeszcze parę lat temu sądziłem, że 5 - 6 koła za 1oz z wielkiej szóstki to dużo...

:D 

Najgorsze jak udupiło nas nasze kochane miodem i mlekiem płynące Państwo od stycznia tego roku. Mowa o srebrze...

 

5 i 10 rubli z czasów Mikołaja II to - poza rzadkimi rocznikami zasadniczo wartość złota. 

W roku 2004 - jak zdawałem egzamin na studia 5 rubli kosztowało 200zł.

2 lata później było troszkę drożej. 10 rubli kupiłem za 450zł.

 

Obecnie 5 rubli to już prawie 1800-2000zł, a 10 rubli 3600-3700zł. 

 

Tylko fakt że musiało minąć 20 lat

 

 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, pmwas napisał(-a):

 

5 i 10 rubli z czasów Mikołaja II to - poza rzadkimi rocznikami zasadniczo wartość złota. 

W roku 2004 - jak zdawałem egzamin na studia 5 rubli kosztowało 200zł.

2 lata później było troszkę drożej. 10 rubli kupiłem za 450zł.

 

Obecnie 5 rubli to już prawie 1800-2000zł, a 10 rubli 3600-3700zł. 

 

Tylko fakt że musiało minąć 20 lat

 

 

No tak się kupuje złoto, na dekady ;)

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minutes ago, Autor1984 said:

Mowa o srebrze...


Chodzi tobie o same złoża? 
Nie za bardzo śledzę temat srebra prawdę mówiąc. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
26 minut temu, Londek napisał(-a):


Chodzi tobie o same złoża? 
Nie za bardzo śledzę temat srebra prawdę mówiąc. 

Polityka fiskalna Unii ch*j*PEJSKIEJ określa ujednolicenie stawek vat. Nasi jak zawsze muszą coś dodać od siebie...

Jakiś geniusz inteligentny inaczej wydumał sobie, że nakładając pełen vat na srebro inwestycyjne uzyska wpływy do budżetu.

Niemcy już to przerabiali lata temu, rynek inwestycyjnego srebra spadł tam o 75%.

Więc zamiast wpływu, będzie odpływ. 
Wcześniej liczone było standardowo vat-marża i stawka 8%. Więc Vat był odprowadzany jedynie od marży sprzedawcy, a nie od pełnej wartości srebra.

Jakiś czas temu to Niemcy do nas przyjeżdżali po srebro inwestycyjne, a teraz pewnie będzie odwrotnie, bo u nich VAT to 19%. No mamy mistrzostwo w ogrywaniu samych siebie.

 

Ponadto ruszy szara strefa.

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minutes ago, Autor1984 said:

No mamy mistrzostwo w ogrywaniu samych siebie


Dzięki za podzieleniem się całym info 👍🏻

 

A z cytowanym zgadzam się jak najbardziej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A s ogóle, to srebro inwestycyjne "w detalu" to ma rację bytu, czy nie bardzo?

Zawsze się nad tym zastanawiałem..

Złoto zawsze piękne a srebro zawsze ciemniejsze..

Nie lepszy jest pallad ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, zadra napisał(-a):

A s ogóle, to srebro inwestycyjne "w detalu" to ma rację bytu, czy nie bardzo?

Zawsze się nad tym zastanawiałem..

Złoto zawsze piękne a srebro zawsze ciemniejsze..

Nie lepszy jest pallad ?

Odpowiedzi padły już w tym temacie.

Wszystko co zyskuje w przedziale czasowym(pod warunkiem stałej tendencji odnotowanej od x/xxlat) ma rację bytu, ze srebrem zasadniczy problem stanowi ilość miejsca, które zajmuje. Z tym "ciemnieniem" to na spokojnie, to nie biżuteria, która ma kontakt ze "środowiskiem".

Pallad w moim przekonaniu może odrobić, bo rynek amerykański stawia na wolność wyboru. Jeżeli linie produkcyjne m.in. znów uruchomią(zwiększą) produkcję pojazdów spalinowych, to pallad znów będzie miał "wzięcie". Jednakże rekord na poziomie 3400$/oz. w moim przekonaniu jest już nie do osiągnięcia, choćby ze względu na podzielenie rynku w branży automotive. Jednakże w bardzo dalekiej perspektywie, utrzymującej się inflacji, obniżce stóp procentowych i tak może się zdarzyć, że powróci na bardzo wysoki poziom. Wiele zależy od FED.

Kruszce mają wielu sprzymierzeńców, wystarczy śledzić rynek, sytuację geopolityczną, a pewne wnioski nasuwają się same. Tak jak te z krachu w 2008, Covid, wojny i cichych zakupów dokonywanych chociażby przez Chiny.

 

 

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Do mnie właśnie dzwonili z Apartu, żebym odebrał zamówione 3 Maple Leafy. Wolałbym jedną sztabkę 100g ale "w razie W" łatwiej będzie sprzedać jedną monetę plus to, że są trudniejsze do podrobienia od sztabek. Wiem, że timing być może nie jest na ten moment najlepszy, ale nie mówimy przecież o milionach a zakup nie "pod flipa" lecz jako zabezpieczenie długookresowe.

Złoto traktuję jako rozszerzenie limitów IKE/IKZE (na które przelewy poszły 01.01. - jak zawsze, dla świętego spokoju - mam w nich akcje dywidendowe z GPW i LSE) bo przy sprzedaży nie ma "Belki", dywersyfikację oraz fizyczne zabezpieczenie.

Odpowiadając na tytuł wątku - jak zabezpieczać się na emeryturę: konsekwentnie twierdzę, że nie opłaca się nie mieć IKE/IKZE. Do tego mam akcje w "zwykłym" BM, ETF na S&P500 w duńskim Saxo (stopniowo będę przerzucał te akcje z BM do ETF - myślenie już nie takie - PESEL) i kilka niedużych mieszkań w W-wie.

I na koniec "wisienka na torcie": od ponad 16 lat jestem emerytem/rencistą mundurowym - po 16 latach i 4 m-cach pierdz...nia w stołek za biurkiem. Do mundurówki wstąpiłem żeby skończyć drugie studia i ... uniknąć poboru do wojska (reklamowało od SPR). Wysokość tego świadczenia jest obrzydliwym złodziejstwem na podatniku. I od dwóch lat mógłbym wycofać środki z IKE/IKZE nie płacąc podatku.

W kryptowaluty nie inwestuję.

Coraz częściej myślę nad niepełnym FIRE i zmianą pracy na ciepłą budżetówkę. Praca (możliwie długa) na tym etapie życia wydaje mi się zdrowotną koniecznością. U tego potencjalnego nowego pracodawcy znajomy zwolnił się w ubiegłym roku i wcale nie wyglądał na swoje 72 lata (mając generalską emeryturę nie musiał pracować - sam chciał).

Edytowane przez mroova

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W IKZE jest podatek przy wypłacie. Wprawdzie nie 19%, ale jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, mroova napisał(-a):

Do mnie właśnie dzwonili z Apartu, żebym odebrał zamówione 3 Maple Leafy. Wolałbym jedną sztabkę 100 g. ale "w razie W" łatwiej będzie sprzedać jedną monetę plus to, że są trudniejsze do podrobienia od sztabek. Wiem, że timing być może nie jest na ten moment najlepszy, ale nie mówimy przecież o milionach a zakup nie "pod flipa" a jako zabezpieczenie długookresowe.

Złoto traktuję jako rozszerzenie IKE/IKZE (na które przelewy poszły 01.01. - jak zawsze, dla świętego spokoju) bo przy sprzedaży nie ma "Belki", dywersyfikację oraz fizyczne zabezpieczenie.

👍

Domyślam się Przemek, że zamówiłeś nowe roczniki.

Sztabki są w certipack'u. W zasadzie opakowanie i sama sztabka stanowią jedność.

Najlepiej od 250g brać, bo gram wychodzi korzystniej, choć na 1szt są to "śmieszne" kwoty.

Ale jak ktoś kupuje na palety to w przypadku 1000g lub 400uncjowych - które tak jak w przypadku monet 1oz, są pewnym "standardem" to wychodzą pokaźne sumy ;)

 

W chwili obecnej coraz bardziej dojrzewa we mnie pomysł przeflancowania się na pallad i być może platynę. Czekam jeszcze na ruchy w branży samochodowej.

 

Podziwiam jeżeli chodzi o IKE/IKZE - dla mnie jest tyle niewiadomych takich jak zmienność podatkowa, opłat, legislacji... Jak to mówił Pawlak "ja wysiadam" ;)

Co do funduszy, nie lepiej omijać pośredników, którzy tak czy siak wyduszą część kapitału?

Choć jestem przeciwnikiem, to lepiej w obligacje ;)

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
6 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

zamówiłeś nowe roczniki

Już ż Karolem. Myślałem o certipackach - ale je można podrobić jak wszystko zresztą. Podobno w tym momencie trudne do podrobienia są grawerunki na liściu klonowym - stąd ten wybór.

 

Trochę dookreśliłem moją sytuację emerytalną - mocno specyficzna 😉.

Edytowane przez mroova

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
6 minut temu, mroova napisał(-a):

Już ż Karolem. Myślałem o certipackach - ale je można podrobić jak wszystko zresztą. Podobno w tym momencie trudne do podrobienia są grawerunki na liściu klonowym - stąd ten wybór.

 

Trochę dookreśliłem moją sytuację emerytalną - mocno specyficzna 😉.

Kanadyjskie kupuje mój kumpel od dawna m.in. na zabezpieczenie laserem.

Ja tam trzymam potwierdzenia zakupu i ważę ;)

Z tym ceripackiem to chodziło mi o to, że jak wyjmiesz sztabkę to masz już złom ;)

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Autor1984 napisał(-a):

👍

Domyślam się Przemek, że zamówiłeś nowe roczniki.

Sztabki są w certipack'u. W zasadzie opakowanie i sama sztabka stanowią jedność.

Najlepiej od 250g brać, bo gram wychodzi korzystniej, choć na 1szt są to "śmieszne" kwoty.

Ale jak ktoś kupuje na palety to w przypadku 1000g lub 400uncjowych - które tak jak w przypadku monet 1oz, są pewnym "standardem" to wychodzą pokaźne sumy ;)

 

W chwili obecnej coraz bardziej dojrzewa we mnie pomysł przeflancowania się na pallad i być może platynę. Czekam jeszcze na ruchy w branży samochodowej.

 

Podziwiam jeżeli chodzi o IKE/IKZE - dla mnie jest tyle niewiadomych takich jak zmienność podatkowa, opłat, legislacji... Jak to mówił Pawlak "ja wysiadam" ;)

Co do funduszy, nie lepiej omijać pośredników, którzy tak czy siak wyduszą część kapitału?

Choć jestem przeciwnikiem, to lepiej w obligacje ;)

 

pomyśl nad odwrotnym podejściem. Inwestując poza IKE/IKZE w te same instrumenty, nie omijasz podatku i po prostu go płacisz. Mając to samo w IKE/IKZE nie płacisz teraz podatku, więc na tym korzystasz na bieżąco. Nawet jeśli za ileś tam lat zmienią przepisy, to co niby miałbyś teraz tracić? A nie sądzę, żeby ewentualnie zmienili regulacje w taki sposób, żeby inwestowanie przez IKE/IKZE było mniej korzystne, niż przez normalne biuro maklerskie. Problem z IKE/IKZE to niskie limity… 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, XoneX napisał(-a):

pomyśl nad odwrotnym podejściem. Inwestując poza IKE/IKZE w te same instrumenty, nie omijasz podatku i po prostu go płacisz. Mając to samo w IKE/IKZE nie płacisz teraz podatku, więc na tym korzystasz na bieżąco. Nawet jeśli za ileś tam lat zmienią przepisy, to co niby miałbyś teraz tracić? A nie sądzę, żeby ewentualnie zmienili regulacje w taki sposób, żeby inwestowanie przez IKE/IKZE było mniej korzystne, niż przez normalne biuro maklerskie. Problem z IKE/IKZE to niskie limity… 

Pozwól, że nie będę rozwijał tematu IKE/IKZE oraz tego co "gwarantuje" mi Państwo oraz instytucje finansowe.

Więc krótko to zripostuję. Dla mnie jedyne realne zabezpieczenie jest w postaci namacalnej. Każdy instrument finansowy podlegający KNF, a który nadzorowany jest przez PRM to dla mnie hazard uprawiany przez alkoholika w III fazie uzależnienia.

"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy".

Rzędy cyferek na "kontach" to wirtualny zapis.

 

dług.png


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba odkładać na swoją kupkę. Trochę ojro, trochę dolores, trochę franciszków plus gold. I trochę obligacji 10 letnich. Może państwo nie zbankrutuje? No i nieruchomości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Autor1984 napisał(-a):

Pozwól, że nie będę rozwijał tematu IKE/IKZE oraz tego co "gwarantuje" mi Państwo oraz instytucje finansowe.

Więc krótko to zripostuję. Dla mnie jedyne realne zabezpieczenie jest w postaci namacalnej. Każdy instrument finansowy podlegający KNF, a który nadzorowany jest przez PRM to dla mnie hazard uprawiany przez alkoholika w III fazie uzależnienia.

"Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy".

Rzędy cyferek na "kontach" to wirtualny zapis.

 

dług.png

twoja sprawa :) każdy wybiera to, co jemu pasuje bardziej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, loco50 napisał(-a):

Trzeba odkładać na swoją kupkę. Trochę ojro, trochę dolores, trochę franciszków plus gold. I trochę obligacji 10 letnich. Może państwo nie zbankrutuje? No i nieruchomości.

Tak jest!


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem, żeby zacząć oszczędzać na okres życia zwanym emerytalnym, trzeba by było moim zdaniem najpierw określić w jakim standardzie  chcemy na  emeryturze żyć i co chcemy na tej emeryturze robić. 

Czyli mówiąc krótko, ile potrzebujemy stałego comiesięcznego dochodu w gotówce do tzw. godnego życia. 

Oczywiście godne życie jest definiowane przez różnych ludzi, różnie. 

Moim zdaniem, bez dość precyzyjnego określenia emerytalnych potrzeb, trudno jest zacząć tworzyć tzw. "kupkę".

Z własnego doświadczenia mogę napisać, że moje rzeczywiste potrzeby finansowe w okresie emerytalnym są znacznie  mniejsze niż w całym okresie przedemerytalnym.   

 


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, XoneX napisał(-a):

W IKZE jest podatek przy wypłacie. Wprawdzie nie 19%, ale jest. 

 

I nie od dochodu, tylko od całego wypłacanego kapitału. Dlatego ikze ma sens tylko jeżeli można na bieżąco odliczać wpłaty od podatku 

31 minut temu, dziadek napisał(-a):

Moim skromnym zdaniem, żeby zacząć oszczędzać na okres życia zwanym emerytalnym, trzeba by było moim zdaniem najpierw określić w jakim standardzie  chcemy na  emeryturze żyć i co chcemy na tej emeryturze robić. 

 

Problem w tym, że nikt nie jest w stanie przewidzieć, ile zasobów będzie potrzebował na swoje potrzeby w przyszłości. Świat zmienia się w szybkim tempie a wraz z nim wartość pieniądza i zasobów

36 minut temu, dziadek napisał(-a):

Z własnego doświadczenia mogę napisać, że moje rzeczywiste potrzeby finansowe w okresie emerytalnym są znacznie  mniejsze niż w całym okresie przedemerytalnym.   

 

Pod warunkiem, że zdrowie dopisuje. Tego typu wydatków nie da się przewidzieć a tutaj sky is the limit  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

trzymam potwierdzenia zakupu i ważę

Też "kolekcjonuję" potwierdzenia. Z ważeniem jest CHYBA ten problem, że wolfram pokryty złotem ma taką samą masę jak złoto - więc albo spektrometr albo waga z funkcją pomiaru diamagnetyzmu (mogłem coś pomieszać z nazwami, bo dość dawno się tym interesowałem).

"Położenie łapy" przez rząd na naszych oszczędnościach nie byłoby takie proste, potrzebna byłaby ustawa. Wiem, że w takich sytuacjach władza wykazuje się dużą sprawnością, ale wypłacając środki z IKE/IKZE zdążysz ją uprzedzić (na Cyprze zostały w bankach z kasą "ostatnie ciapy" czyli emeryci) tracąc zwolnienia podatkowe - chyba że możesz wypłacić bez opłat. A prywatne złoto skonfiskowano w USA w 1933 też w dużej mierze "dobrowolnie" - tym, co sami się ujawnili.

16 godzin temu, XoneX napisał(-a):

Problem z IKE/IKZE to niskie limity…

Ja byłem jedynakiem, a emeryci też mogą wpłacać na IKE 😉. Raz było zabawnie, gdy Ś.P. Mama na koniec grudniu dostała sms-a ze stanem konta i pobiegła założyć 31.12. lokatę na środkach, które na początku stycznia "oni mieli przelać na ich IKE". Ja zapomniałem ją uprzedzić, a Mamy nie zastanowiło, skąd się nagle wzięła na koncie taka kaska 😉.

10 godzin temu, loco50 napisał(-a):

nieruchomości

... na Ukrainie dość mocno potaniały. Pewne środki trzeba mieć tak polokowane, by można je było zabrać ze sobą albo zdeponować za granicą (stąd moje ETF-y na spółki amerykańskie w USD w Saxo). Natomiast z bulionówkami jest ten dodatkowy plus, że w sensie formalnym są one też "pieniędzmi" (oczywiście wartość nominalna odbiega od rzeczywistej) i legalnie można je przewozić przez granice.

Ja chyba mam lekką obsesję nt. naszego bezpieczeństwa, ale historia uczy, że niczego nie można być pewnym. A konferencja w Monachium pokazuje, ile warte są jakiekolwiek gwarancje mocarstw (memorandum budapesztańskie). 

9 godzin temu, dziadek napisał(-a):

Moim skromnym zdaniem, żeby zacząć oszczędzać na okres życia zwanym emerytalnym, trzeba by było moim zdaniem najpierw określić w jakim standardzie  chcemy na  emeryturze żyć i co chcemy na tej emeryturze robić. 

 

9 godzin temu, dziadek napisał(-a):

Z własnego doświadczenia mogę napisać, że moje rzeczywiste potrzeby finansowe w okresie emerytalnym są znacznie  mniejsze niż w całym okresie przedemerytalnym. 

Najpierw, to trzeba mieć możliwości odłożenia na tak odległy i "nieatrakcyjny" cel. Przy niektórych rozwiązaniach bardzo istotny jest okres i forma oszczędzania - potęga procentu składanego - ja w IKE oszczędzam od samego ich początku. A co do potrzeb w okresie emerytalnym - jesteś jeszcze "samoobsługowy", a ile kosztować będzie Twoich bliskich przyzwoity dom opieki, gdy z konieczności będą musieli Cię tam oddać ?  Dużo łatwiej im przyjdzie płacenie Twoimi środkami.

 

9 godzin temu, GREGG napisał(-a):

ikze ma sens tylko jeżeli można na bieżąco odliczać wpłaty od podatku

Tak właśnie jest. 30% wpłaty finansujesz zwrotem PIT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mroova, dlatego napisałem że trzeba dywersyfikować swoje oszczędności i dlatego nieruchomości wymieniłem na końcu. Na wypadek W pójdą się j... w pierwszej kolejności. Zwłaszcza w moich stronach 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, mroova napisał(-a):

Też "kolekcjonuję" potwierdzenia. Z ważeniem jest CHYBA ten problem, że wolfram pokryty złotem ma taką samą masę jak złoto - więc albo spektrometr albo waga z funkcją pomiaru diamagnetyzmu (mogłem coś pomieszać z nazwami, bo dość dawno się tym interesowałem).

"Położenie łapy" przez rząd na naszych oszczędnościach nie byłoby takie proste, potrzebna byłaby ustawa. Wiem, że w takich sytuacjach władza wykazuje się dużą sprawnością, ale wypłacając środki z IKE/IKZE zdążysz ją uprzedzić (na Cyprze zostały w bankach z kasą "ostatnie ciapy" czyli emeryci) tracąc zwolnienia podatkowe - chyba że możesz wypłacić bez opłat. A prywatne złoto skonfiskowano w USA w 1933 też w dużej mierze "dobrowolnie" - tym, co sami się ujawnili.

Ja byłem jedynakiem, a emeryci też mogą wpłacać na IKE 😉. Raz było zabawnie, gdy Ś.P. Mama na koniec grudniu dostała sms-a ze stanem konta i pobiegła założyć 31.12. lokatę na środkach, które na początku stycznia "oni mieli przelać na ich IKE". Ja zapomniałem ją uprzedzić, a Mamy nie zastanowiło, skąd się nagle wzięła na koncie taka kaska 😉.

... na Ukrainie dość mocno potaniały. Pewne środki trzeba mieć tak polokowane, by można je było zabrać ze sobą albo zdeponować za granicą (stąd moje ETF-y na spółki amerykańskie w USD w Saxo). Natomiast z bulionówkami jest ten dodatkowy plus, że w sensie formalnym są one też "pieniędzmi" (oczywiście wartość nominalna odbiega od rzeczywistej) i legalnie można je przewozić przez granice.

Ja chyba mam lekką obsesję nt. naszego bezpieczeństwa, ale historia uczy, że niczego nie można być pewnym. A konferencja w Monachium pokazuje, ile warte są jakiekolwiek gwarancje mocarstw (memorandum budapesztańskie). 

 

Najpierw, to trzeba mieć możliwości odłożenia na tak odległy i "nieatrakcyjny" cel. Przy niektórych rozwiązaniach bardzo istotny jest okres i forma oszczędzania - potęga procentu składanego - ja w IKE oszczędzam od samego ich początku. A co do potrzeb w okresie emerytalnym - jesteś jeszcze "samoobsługowy", a ile kosztować będzie Twoich bliskich przyzwoity dom opieki, gdy z konieczności będą musieli Cię tam oddać ?  Dużo łatwiej im przyjdzie płacenie Twoimi środkami.

 

Tak właśnie jest. 30% wpłaty finansujesz zwrotem PIT.

Wiesz ja i tak ważę po zakupie. Zakupów dokonuję jedynie w mennicach. Monety zawsze biorę z aktualnego rocznika. Potwierdzenie zapłaty zawsze kseruję. Nie bawię się w testy podczas samego zakupu, gdyby jednak docisnęli i trzeba byłoby nabywać u innych detalistów; wówczas bym sprawdzał dokładnie wymiary(linijka Fischa), wagę, dźwięk[jak w Pianiście, gdzie Zamachowski rzucał monety o stół i prosił Brodego(Szpilmana), aby na chwilę przestał grać], pomiary za pomocą ultradźwięków wykonywałbym jedynie przy hurtowym zakupie. Stawiam sobie również ograniczenia jednorazowe.

Łapę można położyć na wszystkim, ale w pewnych przypadkach będę szybszy aniżeli (nie)Rząd. Dlatego tak jak Adam dywersyfikuję.

Jeśli chodzi o pełnoprawny środek płatniczy to tak, np Filharmoników, których sobie od dawien dawna upatrzyłem mają określoną wartość i tak dla srebra 1,5E, a dla złotej 100E. I naturalnie chodzi tutaj o to, że można je śmiało przewozić.

Dla złotej 1oz. wartość jest 30 krotnie niższa ;)

 

Co do nieatrakcyjności w jesieni życia, nie demonizowałbym. Ale należy mieć na uwadze to, o czym piszesz, ze zdrowiem może być różnie i człowiek nie daj Bóg może stać się niesamodzielny, wówczas opieka w przyzwoitym ośrodku wliczając średni koszt leków, kosmetyków, zabiegów, itd. To na dziś 8 - 10tyś zł / msc.

Miejmy nadzieję, że ta jesień życia będzie pełna wigoru i dobrego, spokojnego, szczęśliwego życia. A zgromadzone środki będą pozwalały na wewnętrzny spokój.

 

EDIT:

Szanowny Marian @dziadeknapisał o określeniu potrzeb. W czasie teraźniejszym wielkiej filozofii z tym nie ma. Natomiast ja nie wiem, co mnie czeka za 20 lat. Jaka będzie wartość pieniądza.

Dziś budujemy 50 ośrodków jako Centra Integracji Cudzoziemców, wskazuje na to, że nakłada się na nas więcej obciążeń. Demografia bije na alarm od dawien dawna. Obca kultura jak już eksperyment wykazał nie pcha się znacząco do pracy, a raczej na odwrót. 
Świadczenia socjalne dla uchodźców w roku 2023 wyniosły 100mln zł. Jak widać raczej będziemy ubogacani, których znaczącą rolę będą odgrywały CIC.

 

"Do zadań Centrum Integracji Cudzoziemców będzie należało m.in.:

  • udzielanie wsparcia informacyjnego dla cudzoziemców,
  • udzielanie pomocy w załatwieniu podstawowych spraw egzystencjalnych takich jak m.in.: znalezienie odpowiedniego zakwaterowania, pomoc w załatwieniu spraw urzędowych, pomoc w organizacji opieki nad dzieckiem/osobą zależną, pomoc w załatwieniu spraw związanych ze zdrowiem (wybór lekarza rodzinnego, odnalezienie specjalisty, uzyskanie ubezpieczenia zdrowotnego, uzyskanie świadczeń rehabilitacyjnych), pomoc w banku, wyjaśnienie zasad korzystania z transportu publicznego, itp.,
  • organizacja szkoleń nauki języka polskiego,
  • organizacja szkoleń zawodowych,
  • wsparcie prawne,
  • wsparcie psychologiczne,
  • wsparcie tłumacza przysięgłego,
  • organizacja zajęć integracyjnych dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych,
  • organizacja zajęć adaptacyjnych (kursy z zakresu m.in. przepisów prawa polskiego, polskich
  • tradycji, zwyczajów i norm kulturowych, zasad funkcjonowania na polskim rynku pracy, zasad funkcjonowania systemu edukacji, itp.),
  • zajęcia z zakresu integracji zawodowej.
  • Istotnym elementem działania CIC będzie organizacja i realizacja zadań integracyjnych i animacyjnych poprzez promocję kultury polskiej, tradycji i zwyczajów, organizowanie zajęć dodatkowych, międzykulturowych dla dzieci, młodzieży i dorosłych w różnej formie m.in. spotkania artystyczne, zajęcia sportowe i rekreacyjne, przełamujące barierę kulturową / językową oraz kursy adaptacyjne."

Źródło; https://www.infor.pl/prawo/nowosci-prawne/6737746,strategia-migracyjna-powstanie-49-centrow-integracji-cudzoziemcow-sa.html

 

2024
"W tym roku niemal dwa razy więcej cudzoziemców dostaje w Polsce pomoc socjalną - czytamy w środowym wydaniu "Rz".
Dziennik informuje, że szybko rosnąca liczba cudzoziemców ubiegających się o ochronę międzynarodową w Polsce sprawiła, iż w budżecie Urzędu do spraw Cudzoziemców pojawiła się dziura. W związku z tym rząd przeznacza dodatkowe 19,6 mln zł z rezerwy celowej na pokrycie kosztów opieki medycznej i pobytu w Polsce.

"Liczba cudzoziemców otrzymujących pomoc socjalną wynosiła na koniec września ponad 6 tys. osób, a budżet na ten rok oszacowano na 3,9 tys. osób, bo tyle osób pobierało pomoc w roku ubiegłym" – powiedział "Rzeczpospolitej" Jakub Dudziak, rzecznik urzędu.

Jak podaje "Rz", od złożenia wniosku o azyl cudzoziemiec jest objęty pełną pomocą państwa, nie może też pracować. Jeśli mieszka poza państwowymi ośrodkami, otrzymuje 750 zł miesięcznie."

Źródło: https://www.pap.pl/aktualnosci/rzad-rozdysponuje-dodatkowe-20-mln-zl-na-pomoc-socjalna-dla-uchodzcow

 

To wszystko, to są koszty. Przy systemowej polityce zabijania przedsiębiorców utopijnym zielonym ładem, zostaniemy landem usługodawców. Ciekaw jestem kto to finansowo wytrzyma...

Obciążenia z tytułu świadczeń emerytalnych też będą znaczące i ten temat tutaj również był omawiany. Ja osobiście tego nie widzę. Dlatego jest tak ostrożny w pokładaniu nadziei w jakiejkolwiek instytucji finansowej, na którą wpływ ma KPRM.

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 16.02.2025 o 09:26, mroova napisał(-a):

Z ważeniem jest CHYBA ten problem, że wolfram pokryty złotem ma taką samą masę jak złoto - więc albo spektrometr albo waga z funkcją pomiaru diamagnetyzmu (mogłem coś pomieszać z nazwami, bo dość dawno się tym interesowałem).

 

Waga magnetyczna - można sobie zrobić własną za grosze, wystarczy zwykła waga laboratoryjna, magnes neodymowy i trochę pomyślunku ;) Jest to chyba najbardziej skuteczna "domowa" metoda na weryfikację złota  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to jest dobry moment na kupno dolarów? Czy jeszcze może spaść cena?🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
6 minut temu, Robert74 napisał(-a):

Czy to jest dobry moment na kupno dolarów? Czy jeszcze może spaść cena?🤔

Może być zdjęciem przedstawiającym 2 osoby i tekst „Jeden Rabin Tak 2 godziny temu 2godzinytemu.Lubięt emu.Lubię Lubię to! Odpowiedz Inny Rabin Nie 2 godziny temu. Lubię to! Odpowiedz”

 

A na poważnie - jasne że dobry, ale czy jeszcze nie spadnie tego nie wiem. Przedwczoraj "trochę" kupiłem po 3,835, z kolejnym "trochę" jeszcze czekam.  Jeszcze bardziej czekam na dalszy zjazd CSPX.

Edytowane przez mroova

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.