Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
13 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Waldek, zauważ, że nigdzie nie napisałem, że marzę o przeprowadzce do Chin, ZEA czy Rosji. Zauważenie skuteczności danego systemu nie oznacza przecież automatycznego poparcia dla wszystkich jego aspektów. To tak, jakby pochwalić niemiecką precyzję inżynierską i od razu zostać posądzonym o tęsknotę za pruskim drylem.

Chiński system ma wiele ciemnych stron – od cenzury po „social credit system” – ale nie zmienia to faktu, że potrafił dostarczyć miliardowi ludzi względnego dobrobytu w rekordowym czasie, co trudno zignorować. W mojej opinii ich skuteczność wdrożeniowa wynika właśnie z modelu, który łączy centralne planowanie z rynkowymi bodźcami – coś, co na Zachodzie często rozpływa się w morzu konsultacji, debat i blokad interesów.

Co do zarzutu o zamordyzm: przykład Justina Trudeau i Emergencies Act podczas protestów Freedom Convoy pokazuje, że również w tzw. demokracjach liberalnych władza potrafi sięgnąć po środki wyjątkowe – zamrażając konta, blokując dostęp do usług finansowych czy zawieszając ubezpieczenia – i to wszystko przy akceptacji parlamentu. Zatem twierdzenie, że tylko systemy autorytarne są represyjne, bywa naiwne.

Również we Francji – kolebce nowoczesnej demokracji – od lipca wchodzi zakaz podlewania ogrodów deszczówką. Oficjalnie z powodów ekologicznych, ale efekt jest prosty: korzystaj z miejskiej (czytaj: opłacanej) wody. Trudno nie dostrzec w tym ukrytej formy kontroli.

Nie twierdzę, że demokracja to zło. Ale ślepa wiara w jej nieskazitelność i brak opresyjnych narzędzi jest błędem. Każdy system – nawet ten z pozoru najłagodniejszy – niesie ryzyko nadużyć. Dlatego warto podchodzić do nich wszystkich z chłodną głową, a nie z religijną wiarą w ich moralną wyższość.

Ja też obserwuję chiński model i uważam że jest skuteczny - tu zgoda. Z tym że to co teraz postrzegamy jako jego zaletę (szybkość podejmowania decyzji itd.) może okazać się też wadą, jeśli np. Xi uwierzy że będzie nowym Mao (co chyba trochę ma miejsce). To jak załatwił i upokorzył byłego prezydenta Ziang Zeminga może być tego oznaką. Bo jak szef partii każe obrać jakiś kierunek, to nie ma zmiłuj. Dlatego Deng przestrzegał przed takimi zakusami i ustanowił system cyklicznej wymiany wierchuszki, który to właśnie Xi rozmontował. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, beniowski napisał(-a):

Ja też obserwuję chiński model i uważam że jest skuteczny - tu zgoda. Z tym że to co teraz postrzegamy jako jego zaletę (szybkość podejmowania decyzji itd.) może okazać się też wadą, jeśli np. Xi uwierzy że będzie nowym Mao (co chyba trochę ma miejsce). To jak załatwił i upokorzył byłego prezydenta Ziang Zeminga może być tego oznaką. Bo jak szef partii każe obrać jakiś kierunek, to nie ma zmiłuj. Dlatego Deng przestrzegał przed takimi zakusami i ustanowił system cyklicznej wymiany wierchuszki, który to właśnie Xi rozmontował. 

Masz absolutną rację – właśnie dlatego określam ten model jako „system modelowy”, a nie idealny. Działa skutecznie w ramach własnych założeń, ale jak każdy system scentralizowany, niesie ryzyko katastrofy, jeśli u steru stanie ktoś o ambicjach absolutystycznych. Xi Jin ping faktycznie rozmontował wiele z mechanizmów zabezpieczających, które wprowadził Deng Xiaoping – przede wszystkim limit kadencji i zasadę kolegialnego przywództwa.

Dzisiejsze Chiny są książkowym przykładem napięcia między skutecznością, a odpornością na na dużycia. Demokracje bywają mniej sprawne, ale oferują więcej bezpieczników – przynajmniej w teorii. W autorytarnym kapitalizmie błyskawiczne wdrażanie decyzji może być zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem – wszystko zależy od jakości przywództwa. I to, moim zdaniem, jest tu najistotniejsze.

Zastanawia mnie, jak długo ten system przetrwa bez wewnętrznej reformy. Nawet najbardziej efektywny model wymaga okresowej kalibracji.

Krótko mówiąc – masz rację: szybkość może okazać się mieczem obosiecznym. Mimo to uważam, że warto patrzeć na Chiny bez ideologicznych klapek. Od 1979 roku udało im się osiągnąć coś, czego nie dokonał żaden inny kraj postkolonialny czy postkomunistyczny na podobną skalę.

Sukces Chin wynika z realnego wdrażania polityk i mierzalnych rezultatów – nie z samego planowania. Dla porównania, Polska również miała rozbudowany system planowania gospodarczego: pięciolatki, komisje, plany centralne. Efekt? Gospodarka runęła, bo system był niewydolny, oparty na fikcji i podporządkowany interesom politycznym, a nie rynkowej logice. Chińczycy wyciągnęli z tej lekcji wnioski – postawili na pragmatyzm i efektywność, nie na ideologiczne slogany.

W świecie, w którym Zachód mnoży kolejne kolorowe „deale” – Green Deal, Blue Deal, Fit for 55 – często bez realnych narzędzi ich skutecznej realizacji, Chiny przypominają, że liczy się nie to, co zapisane w dokumentach, ale to, co faktycznie działa w praktyce.

 

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Waldek, zauważ, że nigdzie nie napisałem, że marzę o przeprowadzce do Chin, ZEA czy Rosji. Zauważenie skuteczności danego systemu nie oznacza przecież automatycznego poparcia dla wszystkich jego aspektów. To tak, jakby pochwalić niemiecką precyzję inżynierską i od razu zostać posądzonym o tęsknotę za pruskim drylem.

Chiński system ma wiele ciemnych stron – od cenzury po „social credit system” – ale nie zmienia to faktu, że potrafił dostarczyć miliardowi ludzi względnego dobrobytu w rekordowym czasie, co trudno zignorować. W mojej opinii ich skuteczność wdrożeniowa wynika właśnie z modelu, który łączy centralne planowanie z rynkowymi bodźcami – coś, co na Zachodzie często rozpływa się w morzu konsultacji, debat i blokad interesów.

Co do zarzutu o zamordyzm: przykład Justina Trudeau i Emergencies Act podczas protestów Freedom Convoy pokazuje, że również w tzw. demokracjach liberalnych władza potrafi sięgnąć po środki wyjątkowe – zamrażając konta, blokując dostęp do usług finansowych czy zawieszając ubezpieczenia – i to wszystko przy akceptacji parlamentu. Zatem twierdzenie, że tylko systemy autorytarne są represyjne, bywa naiwne.

Również we Francji – kolebce nowoczesnej demokracji – od lipca wchodzi zakaz podlewania ogrodów deszczówką. Oficjalnie z powodów ekologicznych, ale efekt jest prosty: korzystaj z miejskiej (czytaj: opłacanej) wody. Trudno nie dostrzec w tym ukrytej formy kontroli.

Nie twierdzę, że demokracja to zło. Ale ślepa wiara w jej nieskazitelność i brak opresyjnych narzędzi jest błędem. Każdy system – nawet ten z pozoru najłagodniejszy – niesie ryzyko nadużyć. Dlatego warto podchodzić do nich wszystkich z chłodną głową, a nie z religijną wiarą w ich moralną wyższość.

Czytam twoje wypowiedzi @Autor1984 dotyczące Chin i mam nielichy problem jak je właściwie zrozumieć. Nie ułatwiasz pomijając we wpisie emotki typu [🤪😊🤣😉]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Valygaar napisał(-a):

Czytam twoje wypowiedzi @Autor1984 dotyczące Chin i mam nielichy problem jak je właściwie zrozumieć. Nie ułatwiasz pomijając we wpisie emotki typu [🤪😊🤣😉]

Jak mam być szczery, guzik mnie to interesuje :D 😆 🤣


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Autor1984 napisał(-a):

Jak mam być szczery, guzik mnie to interesuje :D 😆 🤣

😬

Czyli jest prawdopodobienstwo, ze ty to piszesz na serio... 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Valygaar napisał(-a):

😬

Czyli jest prawdopodobienstwo, ze ty to piszesz na serio... 🤔

Wysokie 😅


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może wrócimy do tematu samochodów? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, XoneX napisał(-a):

Nie wierzę w to co czytam - laurka dla Chin. Wolę żyć w idei zachodniej, niż chińskiej, gdzie ograniczone są wszelkie swobody i realnie nie jesteś wolny. Po prostu musisz się podporządkować partii i systemowi. 

 

Co do Afryki - dla Chin to kolejna strefa wpływów w globalnej grze, a jednocześnie osłabianie świata zachodniego. Przecież Chiny nie robią tego bezinteresownie dla dobra Afryki. Poza tym krzywdzące dla krajów afrykańskich jest to, że są wrzucane do jednego worka i zawsze mówi się o nich w kontekście całego kontynentu.  

Nie wiem gdzie Ty dopatrzyłeś się "laurki dla Chin". Nadinterpretacja albo niezrozumienie. Gdzie wolisz żyć? Do tego się nie odnosiłem. Realnie wolny? Ponownie użyję określenia - nadinterpretacja, choć kontekst inny. W każdym systemie podlegasz ograniczeniom. Czy napisałem gdzieś, że Chiny są bezinteresowne? Może Zachód taki jest? Kapitalizm to walka o dominację, niezależnie od państwa. Czy Afryka potrafi się rozwijać bez nadzoru? Pytanie retoryczne. Nie twierdzę, że cały kontynent jest taki sam i podobny poziom życia. Niemniej większość państw tam się znajdujących pogrążonych jest w chaosie i biedzie, za to ma nadmierny przyrost demograficzny. A, że Tobie "wrzucanie do jednego worka" wydaje się krzywdzące? Twoje prawo. Pewnie rozróżniasz sytuację społeczną w Kamerunie, czy Tanzanii a może nawet w Senegalu, ale każde z tych państw ma jednak pewne cechy wspólne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Masz absolutną rację – właśnie dlatego określam ten model jako „system modelowy”, a nie idealny. Działa skutecznie w ramach własnych założeń, ale jak każdy system scentralizowany, niesie ryzyko katastrofy, jeśli u steru stanie ktoś o ambicjach absolutystycznych. Xi Jin ping faktycznie rozmontował wiele z mechanizmów zabezpieczających, które wprowadził Deng Xiaoping – przede wszystkim limit kadencji i zasadę kolegialnego przywództwa.

Dzisiejsze Chiny są książkowym przykładem napięcia między skutecznością, a odpornością na na dużycia. Demokracje bywają mniej sprawne, ale oferują więcej bezpieczników – przynajmniej w teorii. W autorytarnym kapitalizmie błyskawiczne wdrażanie decyzji może być zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem – wszystko zależy od jakości przywództwa. I to, moim zdaniem, jest tu najistotniejsze.

Zastanawia mnie, jak długo ten system przetrwa bez wewnętrznej reformy. Nawet najbardziej efektywny model wymaga okresowej kalibracji.

Krótko mówiąc – masz rację: szybkość może okazać się mieczem obosiecznym. Mimo to uważam, że warto patrzeć na Chiny bez ideologicznych klapek. Od 1979 roku udało im się osiągnąć coś, czego nie dokonał żaden inny kraj postkolonialny czy postkomunistyczny na podobną skalę.

Sukces Chin wynika z realnego wdrażania polityk i mierzalnych rezultatów – nie z samego planowania. Dla porównania, Polska również miała rozbudowany system planowania gospodarczego: pięciolatki, komisje, plany centralne. Efekt? Gospodarka runęła, bo system był niewydolny, oparty na fikcji i podporządkowany interesom politycznym, a nie rynkowej logice. Chińczycy wyciągnęli z tej lekcji wnioski – postawili na pragmatyzm i efektywność, nie na ideologiczne slogany.

W świecie, w którym Zachód mnoży kolejne kolorowe „deale” – Green Deal, Blue Deal, Fit for 55 – często bez realnych narzędzi ich skutecznej realizacji, Chiny przypominają, że liczy się nie to, co zapisane w dokumentach, ale to, co faktycznie działa w praktyce.

 

 

Patrząc z zewnątrz, chiński model wydaje się być skuteczny, wydajny, sprawny itp. Tylko że właśnie Chiny chcą żebyśmy ten model takim widzieli. Wspominałeś wcześniej Trudeau i Emegencies Act. Tylko gdzie jest teraz Trudeau? Ano właśnie, wyborcy go zmietli. A jak przeciętny Chińczyk może zmieść Xi jeśli on zacznie wydawać tragiczne decyzje? Tego właśnie uczy nas historia, że demokracja pozwala pozbyć się w pokojowy sposób partii u władzy jeśli lud się wkurzy. Jeden z drugim z Konfy czy raczej ich poprzedniczek (tj. śmieszny pan z muszką) gardłował że najlepszy dla Polski to byłby ustrój monarchistyczny. A co jeśli król okaże się szaleńcem lub idiotą? Kto go władzy pozbawi? Rewolucję byśmy robili i go obalali? I tak właśnie jest w Chinach. Działało to lepiej w systemie opracowanym przez Denga et consortes, ale właśnie już jest inaczej. A jak Xi powie że naród ma wróble wybić to co, zaczną wybijać? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, szuwi napisał(-a):

A może wrócimy do tematu samochodów? 

Masz rację, to takie z partyzanta ;) 

20250611_112117.thumb.jpg.cf5d28b44f3f282d9df0b550410ae6e8.jpg

Po serwisie zerowym i wgraniu oprogramowania Polestar napiszę krótką recenzję do nowego XC90.

Póki co, gdyby nie problemy wieku "dziecięcego" związanego z elektroniką, jest poprawa w wielu aspektach względem poprzednika.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos dyskusji nt. przyczyn postępu cywilizacyjnego Chin zobaczcie punkt piąty wypracowanego dziś porozumienia z USA: 

https://stooq.pl/mol/?id=9205

Oni na wszystko patrzą z innej perspektywy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Wysokie 😅

Przekładając to na obszar mniej abstrakcyjny i bliższy każdemu z nas (inaczej niż mocarstwowość) chiński model państwa jest analogią zjawiska od lat znanego w socjologii. Nazywa się Affluent dysfunctional family czyli mniej więcej zamożna rodzina dysfunkcyjna. Opisuje znane ci pewnie z autopsji mechanizmy, w których rodzinie wiedzie się znakomicie ekonomicznie, ale wszystko czym jest istota rodziny, leży - więzi, poczucie wspólnoty, bezpieczeństwa, zaufania. Wypływające z naturalnych potrzeb i przekonań, a nie przymusu fizycznego czy ekonomicznego.

Dlatego wybiórcze przedstawianie niewątpliwego sukcesu gospodarczego Chin bez krytycznie istotnego kontekstu społecznego jest manipulacją 🤷‍♂️

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):

Nie wiem gdzie Ty dopatrzyłeś się "laurki dla Chin". Nadinterpretacja albo niezrozumienie. Gdzie wolisz żyć? Do tego się nie odnosiłem. Realnie wolny? Ponownie użyję określenia - nadinterpretacja, choć kontekst inny. W każdym systemie podlegasz ograniczeniom. Czy napisałem gdzieś, że Chiny są bezinteresowne? Może Zachód taki jest? Kapitalizm to walka o dominację, niezależnie od państwa. Czy Afryka potrafi się rozwijać bez nadzoru? Pytanie retoryczne. Nie twierdzę, że cały kontynent jest taki sam i podobny poziom życia. Niemniej większość państw tam się znajdujących pogrążonych jest w chaosie i biedzie, za to ma nadmierny przyrost demograficzny. A, że Tobie "wrzucanie do jednego worka" wydaje się krzywdzące? Twoje prawo. Pewnie rozróżniasz sytuację społeczną w Kamerunie, czy Tanzanii a może nawet w Senegalu, ale każde z tych państw ma jednak pewne cechy wspólne. 

Widzisz tylko aspekt efektywności gospodarczej, oceniając przekaz, który trafia do zachodniego świata. Nie widzisz, jakim kosztem się to odbywa, jakie są skutki społeczne, polityczne, itd. A co do Afryki to w twoim wykonaniu nie tyle generalizowanie, co ignorancja. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, XoneX napisał(-a):

Widzisz tylko aspekt efektywności gospodarczej, oceniając przekaz, który trafia do zachodniego świata. Nie widzisz, jakim kosztem się to odbywa, jakie są skutki społeczne, polityczne, itd. A co do Afryki to w twoim wykonaniu nie tyle generalizowanie, co ignorancja. 

Zarzucanie komuś ignorancji najczęściej wynika z braku argumentów. Wróćmy może jednak do tematu wątku.

Taki ostatnio mi się podoba. :) Chyba tu większa szansa, że się porozumiemy. 

 

 

new-2025-es300h-v0-73l5utik816e1-_1_.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
30 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Zarzucanie komuś ignorancji najczęściej wynika z braku argumentów. Wróćmy może jednak do tematu wątku.

Taki ostatnio mi się podoba. :) Chyba tu większa szansa, że się porozumiemy. 

 

 

new-2025-es300h-v0-73l5utik816e1-_1_.jpg

Tak jak mówiłem, to jeden z najciekawszych modeli Lexusa; w tej wersji jeszcze z doskonałymi materiałami. Piękne auto. Jak się pojawi, to fotki obowiązkowo!! :) 

Ten kremik to chyba wersja JUESEJ :) 

 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, Autor1984 napisał(-a):

Tak jak mówiłem, to jeden z najciekawszych modeli Lexusa; w tej wersji jeszcze z doskonałymi materiałami. Piękne auto. Jak się pojawi, to fotki obowiązkowo!! :) 

Ten kremik to chyba wersja JUESEJ :) 

 

Już się zmartwiłem, ale w katalogu który otrzymałem jest jednak "ice ecru" a to chyba to samo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Już się zmartwiłem, ale w katalogu który otrzymałem jest jednak "ice ecru" a to chyba to samo?

Zamówiony? 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Zamówiony? 

Jeszcze nim nawet nie jechałem, ale wpadł w oko. Po jeździe będzie wiadomo, czy warto być "lexusowym". ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Paulus57 napisał(-a):

Już się zmartwiłem, ale w katalogu który otrzymałem jest jednak "ice ecru" a to chyba to samo?

A nie wiem.

5 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Jeszcze nim nawet nie jechałem, ale wpadł w oko. Po jeździe będzie wiadomo, czy warto być "lexusowym". ;) 

Po jeździe nie będzie wątpliwości, no poza skrzynią ;) 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Autor1984 napisał(-a):

A nie wiem.

Po jeździe nie będzie wątpliwości, no poza skrzynią ;) 

Łukasz nie nakręcaj... i tak już jestem nakręcony. :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Łukasz nie nakręcaj... i tak już jestem nakręcony. :) 

Ja tylko dopinguję:) 

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, beniowski napisał(-a):

IMG_0507.jpeg

IMG_0509.jpeg

"Mały Skrzydlak" W110 to jeden z pierwszych Mercedesów, który został poddany testom zderzeniowym.

Pierwszym był W111 czyli "duży skrzydlak" znacznie bardziej luksusowy.

 

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
13 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

"Mały Skrzydlak" W110 to jeden z pierwszych Mercedesów, który został poddany testom zderzeniowym.

Pierwszym był W111 czyli "duży skrzydlak" znacznie bardziej luksusowy.

 

 

A ten to jaki model jest? Wypatrzyłem go 2 lata temu w Egipcie.

IMG_1529.jpeg

IMG_1528.jpeg

IMG_1531.jpeg

IMG_1530.jpeg

IMG_1533.jpeg

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
15 minut temu, beniowski napisał(-a):

A ten to jaki model jest? Wypatrzyłem go 2 lata temu w Egipcie.

IMG_1529.jpeg

IMG_1528.jpeg

IMG_1531.jpeg

IMG_1530.jpeg

IMG_1533.jpeg

 To pewnie jakaś wariacja na zamówienie z modelu W110.

Prawdopodobnie jako taksówki lotniskowe.

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.