Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

taką krowę dostałem na godzinę testu,  potem będzie A4 

 

20250607_102341.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Krakus1 napisał(-a):

taką krowę dostałem na godzinę testu,  potem będzie A4 

 

20250607_102341.jpg

O Auto Rafała :D 

@rafalmosty


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Ja wiozę na pełen detailing w przyszłą sobotę. Też pewnie wrzucę fotki, a zarazem recenzję :)

 

Jeszcze raz gratuluję fajnej zabawki!

Dzięki i wzajemnie😊

10 godzin temu, Krakus1 napisał(-a):

@piteks u Ciebie tylne opony są szersze niż przednie ?

Nie. Ten sam rozmiar.


IWC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Bardzo się cieszę że udało mi się pierwszy raz w życiu jeździć Q7 , bardzo byłem ciekaw różnicy między nim a moją A6 , trafiłem na V6 w benzynie z Plug in , z szybami akustycznymi przód i bok , pneumatyczną amortyzacją , B&O Premium i fotele S 

w porównaniu do mojego A6, na plus :

silnik i asb : cichy , mocny , bardzo krótki lag w porównaniu do 2,0 tdi , praktycznie nie słychać tego silnika, dopiero przy kickdownie- fajnie mruczy na sportowo wtedy-  , a tak to cisza , choć nie do końca , ale o tym później

Amortyzacja : bardzo komfortowe auto , ale myślałem że pneumatyka będzie bardziej komfortowa w porównaniu do adaptacyjnego zawieszenia w A6 , co jest plusem dla A6 a nie minusem dla pneumatyki

wyciszenie : super wyciszone auto , na tym samym poziomie co A6 , choć w Q7 było jeszcze lepiej ze względu na silnik którego praktycznie nie słychać

hamowanie: super sprawne

audio : bardzo pozytywnie mnie zaskoczył B&O , czysty , mocny , dobrze zbalansowany dźwięk w większości utworów , moim zdaniem wyraźnie lepszy od HK w X5 zwłaszcza jeśli chodzi o górę i środek sceny

- promień skrętu , w ogóle nie czuć gabarytów tego auta , mieści się i daje radę tam gdzie się mieści i daje radę A6 , zapomniałem zapytać czy miało tylną skrętną oś

na minus :

- irytujący elektryczny dźwięk typu łuuuu w zakresie prędkości 0-30km/h i na odwrót z okolicy prawego słupka A - nagrałem , nie wiem czy słychać -

- i chyba największy minus w tym fantastycznym aucie to fotele , twarde , nie wygodne , nie polecam tych foteli S 

 

 

Edytowane przez Krakus1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka. Prawie 1000KM i aż 3,4s do setki. Cena jak na osiągi nieco ponad 300k zł wydaje się konkurencyjna. No i spalanie w hybrydzie do 5,5l/100. 

 

 

 

 

Denza-1.png

 

Denza-Z9-GT-62.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Taka ciekawostka. Prawie 1000KM i aż 3,4s do setki. Cena jak na osiągi nieco ponad 300k zł wydaje się konkurencyjna. No i spalanie w hybrydzie do 5,5l/100. 

 

 

 

 

Denza-1.png

 

Denza-Z9-GT-62.jpg

Podobno sprzedaż BMW spadła o 37%. Chińczycy stawiają na własną motoryzację.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):

Podobno sprzedaż BMW spadła o 37%. Chińczycy stawiają na własną motoryzację.

Jeszcze trochę i będziesz miał samochód marki rzadko używanej na drogach. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auto jest ze mną już ponad tydzień. Zrobiłem ponad 800 km. Średnie spalanie 6,8l/100km. Główna część przebiegu pokonana w trasie do Gdańska (A4 i A1). Na razie nie deptam, bo się docieramy. W czasie przejazdu nad morze, przyspieszałem i zwalniałem aby silnik nie pracował na stałych obrotach. Na sobotę po powrocie mam umówiony serwis olejowy (wyjdzie ponad 1500 km). W końcu auto zostanie w rodzinie, po zakończeniu leasingu (po trzech latach dostanie córka😊).

Z plusów:

Bardzo wygodne fotele z możliwością regulacji podparcia bocznego. 

Samochód bardzo sztywny (nic nie trzeszczy, nie skrzypi nawet na wybojach).

Zawieszenie sprężyste.

Bardzo dobre wyciszenie.

Skrzynia nie szarpie.

Jednym przyciskiem da się wyłączyć ostrzeganie o przekroczeniu prędkości.

Bardzo dobra widoczność w lusterkach bocznych (są duże).

Z minusów:

Wyłączanie star-stop z tabletu i trzeba go odszukać za każdym razem. Na szczęście działa błyskawicznie i nie przeszkadza.

Resetowanie przebiegu trzeba przeklikać w menu.

Wyświetlacz HUD jednak trochę mnie drażni. Chyba jednak wolę patrzeć w zegary. Muszę sprawdzić czy da się go wyłączyć.

Generalnie jestem bardzo zadowolony z auta. Wyprzedanie i włączanie się do ruchu, to pestka. Przyjemnie się prowadzi.

 

 

 

 


IWC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, piteks napisał(-a):

Auto jest ze mną już ponad tydzień. Zrobiłem ponad 800 km. Średnie spalanie 6,8l/100km. Główna część przebiegu pokonana w trasie do Gdańska (A4 i A1). Na razie nie deptam, bo się docieramy. W czasie przejazdu nad morze, przyspieszałem i zwalniałem aby silnik nie pracował na stałych obrotach. Na sobotę po powrocie mam umówiony serwis olejowy (wyjdzie ponad 1500 km). W końcu auto zostanie w rodzinie, po zakończeniu leasingu (po trzech latach dostanie córka😊).

Z plusów:

Bardzo wygodne fotele z możliwością regulacji podparcia bocznego. 

Samochód bardzo sztywny (nic nie trzeszczy, nie skrzypi nawet na wybojach).

Zawieszenie sprężyste.

Bardzo dobre wyciszenie.

Skrzynia nie szarpie.

Jednym przyciskiem da się wyłączyć ostrzeganie o przekroczeniu prędkości.

Bardzo dobra widoczność w lusterkach bocznych (są duże).

Z minusów:

Wyłączanie star-stop z tabletu i trzeba go odszukać za każdym razem. Na szczęście działa błyskawicznie i nie przeszkadza.

Resetowanie przebiegu trzeba przeklikać w menu.

Wyświetlacz HUD jednak trochę mnie drażni. Chyba jednak wolę patrzeć w zegary. Muszę sprawdzić czy da się go wyłączyć.

Generalnie jestem bardzo zadowolony z auta. Wyprzedanie i włączanie się do ruchu, to pestka. Przyjemnie się prowadzi.

 

 

 

 

Nie masz tak, że jak przerzucisz skrzynię w tryb sport to od razu odcina start / stop?


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
52 minuty temu, Autor1984 napisał(-a):

Nie masz tak, że jak przerzucisz skrzynię w tryb sport to od razu odcina start / stop?

W trybie sport tak. Jednak w innych trybach już nie.


IWC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, piteks napisał(-a):

W trybie sport tak. Jednak w innych trybach już nie.

Widzisz u mnie nie mam możliwości wyłączenia start stop, muszę przełączyć się w ten tryb(sportowy) wówczas ss zostaje zdezaktywowany.

Ale czasami nie chcę mieć sztywnego auta, kiery, itd, to wystarczy, że przerzucę jedynie skrzynię na S, a system pozostaje np. w comfort. 

 

EDIT

@Krakus1U mnie nie ma :( Milion osiem trybów, które bardziej przemeblowują pojazd z dostrojeniem i ustawieniem nastroju wnętrza, ale o sport individual zapomnij. Może w wersjach M jest.

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Widzisz u mnie nie mam możliwości wyłączenia start stop, muszę przełączyć się w ten tryb(sportowy wówczas zostaje zdezaktywowany).

Ale czasami nie chcę mieć sztywnego auta, kiery, itd, to wystarczy jedynie, że przerzucę jedynie skrzynię na S, a system pozostaje w comfort. 

w 5er G30 LCI było jeszcze sport individual ,gdzie wszystko ustawiasz na comfort a SS zostaje wyłączone , wtedy różnica w stosunku do comfort jest jedynie w zachowaniu ESP.. pozwala na więcej  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi tak zeszło ze 3-4 tygodnie od odbioru auta zanim pierwszy raz odpalił się start-stop, bo wtedy pierwszy raz jechałem ze skrzynią "nie w sporcie" :D Choć przyznam, że obecny start-stop w audi działa na tyle szybko, że można nauczyć się z nim żyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Ja zauważyłem o wiele płynniejsze i szybsze (praktycznie niezauważalne) użycie start/stop gdy przesiadłem się ze zwykłego spalinowego Volvo do miękkiej hybrydy Volvo. W spalinowym ten system był dość wolny, w miękkiej hybrydzie o wiele płynniejszy. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, beniowski napisał(-a):

Ja zauważyłem o wiele płynniejsze i szybsze (praktycznie niezauważalne) użycie start/stop gdy przesiadłem się ze zwykłego spalinowego Volvo do miękkiej hybrydy Volvo. W spalinowym ten system był dość wolny, w miękkiej hybrydzie o wiele płynniejszy. 

On jest płynny w większości nowych pojazdów, np wspomniany przez Ciebie MHeV jest na czuwaniu więc prawie go nie zauważasz, co nie zmienia faktu, że to strasznie chu*owy system. Durny i szkodliwy. 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, beniowski napisał(-a):

Ja zauważyłem o wiele płynniejsze i szybsze (praktycznie niezauważalne) użycie start/stop gdy przesiadłem się ze zwykłego spalinowego Volvo do miękkiej hybrydy Volvo. W spalinowym ten system był dość wolny, w miękkiej hybrydzie o wiele płynniejszy. 

no bo hybryda startuje z baterii i silnik się załącza, gdy trzeba, dlatego nie ma tego poczucia późnej reakcji auta w czasie ruszania, jak w spalinowym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

On jest płynny w większości nowych pojazdów, np wspomniany przez Ciebie MHeV jest na czuwaniu więc prawie go nie zauważasz, co nie zmienia faktu, że to strasznie chu*owy system. Durny i szkodliwy. 

Wiesz jak to jest z autami służbowymi: o służbowe się nie dba. Ja służbowego nie mam, ale ma żona, więc rozumiesz jak wygląda eksploatacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
10 minut temu, beniowski napisał(-a):

Wiesz jak to jest z autami służbowymi: o służbowe się nie dba. Ja służbowego nie mam, ale ma żona, więc rozumiesz jak wygląda eksploatacja.

To chyba też trochę zależy od podejścia i wychowania. Ja np. na pewno nie będę w służbowe auto inwestował własnych pieniędzy, ale dbam jak tylko mogę, bo jednak kilka lat się tego użytkuje, kosztuje to niemałe pieniądze, a fakt, że jest cudze, cóż. Bierzesz auto, bierzesz odpowiedzialność. Choć może ja trochę inaczej podchodzę do tematu, bo akurat u mnie auto to jest dodatkowa część wynagrodzenia i super zabawka, a nie narzędzie niezbędne do pracy. 

Edytowane przez Ceteth

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Ceteth napisał(-a):

To chyba też trochę zależy od podejścia i wychowania. Ja np. na pewno nie będę w służbowe auto inwestował własnych pieniędzy, ale dbam jak tylko mogę, bo jednak kilka lat się tego użytkuje, kosztuje to niemałe pieniądze, a fakt, że jest cudze, cóż. Bierzesz auto, bierzesz odpowiedzialność. Choć może ja trochę inaczej podchodzę do tematu, bo akurat u mnie auto to jest dodatkowa część wynagrodzenia i super zabawka, a nie narzędzie niezbędne do pracy. 

Widziałem dziesiątki aut służbowych traktowanych po prostu jako narzędzie. Nie piszę o jakimś zajeżdżaniu czy umyślnym niszczeniu, ale po prostu o tym, że ma jeździć i tyle. Jak trzeba jechać na serwis, to się jedzie. Jak trzeba wymienić opony, to się wymienia. Ale tylko tyle. Jak tu czytam o tym co koledzy piszą o detailingach (swoją drogą, co za debilne słowo, jakby nie można po polsku), pucowaniu i czyszczeniu tapicerek itp., to widać że to są samochody kupowane dla siebie (ew. na swoją działalność), bo o służbowe nikt tak nie dba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, beniowski napisał(-a):

o służbowe się nie dba. Ja służbowego nie mam, ale ma żona, więc rozumiesz jak wygląda eksploatacja

Chyba powielasz nieprawdziwe stereotypy 😉

 

Zaintrygowało mnie, że w którejś z kolei służbówce żony mimo przejechania 34 tys. km nic nie wołało o zmianę oleju etc. Zadzwoniłem do serwisu i usłyszałem, że przy tym przebiegu powinna była zrobić dwa przeglądy.

 

Służbówka rzeczywiście odmóżdża. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na pewno jest masa ludzi, która ogólnie do motoryzacji podchodzi na zasadzie, to jest auto, auto ma zawieźć z punktu a do b. Tyle. 

 

Ja tam z innej mańki podchodzę - bardzo chętnie wydam firmowe pieniądze żeby zadbać o to auto jak najlepiej. 

 

@beniowski

Detailing jest na tyle szerokim pojęciem, że lepiej go chyba ubrać w jedno słowo niż wszystkie punkty? Nie jest to tylko pucowanie tapicerek, podpada pod to jeszcze choćby korekta lakieru, powłoki ceramiczne, oklejanie auta itd. Idąc Twoim tropem myślenia, powiedziałbyś "nordic walking" czy "nordyckie chodzenie"? Język mamy piękny, należy go pielęgnować i używać kiedy możemy, ale skoro jakieś jedno słowo wyczerpuje temat, to chyba nie ma się co obrażać, że ktoś go używa, zamiast opisywać na około? :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, beniowski napisał(-a):

Wiesz jak to jest z autami służbowymi: o służbowe się nie dba. Ja służbowego nie mam, ale ma żona, więc rozumiesz jak wygląda eksploatacja.

Niestety jest to często widoczne zjawisko w autach np. zastępczych, kiedy swoje zostawiasz w serwisie.

Ja jestem dokładnie tego samego zdania co Kuba, o cudze bardziej jak o swoje. 

Nie wiem czy to się z domu wynosi, czy to fakt pewnej kultury osobistej, przyzwyczajeń czy nabytego pedantyzmu. 

Co do słowa "detailing". Tak mnie też denerwują zapożyczenia, ale ono zawiera cały zbiór czynności związanych z czyszczeniem, konserwacją, pielęgnacją, zabezpieczeniem, a nawet upiększeniem. Więc nie znajdziesz w SJP odpowiednika.

Ale przyznaj, że Milano, które nader często pojawia się na naszym forum "wypowiadane" przez Ciebie też może drażnić ;) Sądzę, jednak, że pewne zwroty, słowa tak wchodzą w krew, że nie jesteśmy w stanie znaleźć lub nawet nie chcemy szukać słowa, które ww. słowniku ma swój odpowiednik. Nie czepiam się, to pewna forma automatyzacji i przyzwyczajeń. 

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):

Niestety jest to często widoczne zjawisko w autach np. zastępczych, kiedy swoje zostawiasz w serwisie.

Ja jestem dokładnie tego samego zdania co Kuba, o cudze bardziej jak o swoje. 

Nie wiem czy to się z domu wynosi, czy to fakt pewnej kultury osobistej, przyzwyczajeń czy nabytego pedantyzmu. 

Co do słowa "detailing". Tak mnie też denerwują zapożyczenia, ale ono zawiera cały zbiór czynności związanych z czyszczeniem, konserwacją, pielęgnacją, zabezpieczeniem, a nawet upiększeniem. Więc nie znajdziesz w SJP odpowiednika.

Ale przyznaj, że Milano, które nader często pojawia się na naszym forum "wypowiadane" przez Ciebie też może drażnić ;) Sądzę, jednak, że pewne zwroty, słowa tak wchodzą w krew, że nie jesteśmy w stanie znaleźć lub nawet nie chcemy szukać słowa, które ww. słowniku ma swój odpowiednik. Nie czepiam się, to pewna forma automatyzacji i przyzwyczajeń. 

Wydaje mi się że jednak mówimy tu o odmiennych sprawach: w przypadku samochodu służbowego ludzie nie inwestują w detailing czy jakieś super myjnie z praniem tapicerki superśrodkami piorącymi. Po prostu robią to co jest wymagane odnośnie użytkowania auta. Fakt, jedni bardzo dbają, drudzy mniej, ale nie wydaje mi się żeby inwestowali własne pieniądze w utrzymanie tak jak to robią w przypadku swoich. Jak firma daje dane opony w leasingu, to ktoś dopłaca ze swoich żeby mieć lepszy model? Jestem ciekaw czy ktoś tak robi (może się mylę). Jak ktoś ma komputer służbowy to daje go do najlepszego serwisu i kupuje mu drogie akcesoria za własne?  Chyba nie. Dbasz, normalnie użytkujesz ale nie inwestujesz, bo to narzędzie pracy udostępnione przez pracodawcę, a nie rzecz którą kupiłeś za własne pieniądze. Ja, gdy pracowałem w korpo, dbałem o sprzęt jaki mi dali, ale na niego nie chuchałem i dmuchałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
16 minut temu, beniowski napisał(-a):

Wydaje mi się że jednak mówimy tu o odmiennych sprawach: w przypadku samochodu służbowego ludzie nie inwestują w detailing czy jakieś super myjnie z praniem tapicerki superśrodkami piorącymi. Po prostu robią to co jest wymagane odnośnie użytkowania auta. Fakt, jedni bardzo dbają, drudzy mniej, ale nie wydaje mi się żeby inwestowali własne pieniądze w utrzymanie tak jak to robią w przypadku swoich. Jak firma daje dane opony w leasingu, to ktoś dopłaca ze swoich żeby mieć lepszy model? Jestem ciekaw czy ktoś tak robi (może się mylę). Jak ktoś ma komputer służbowy to daje go do najlepszego serwisu i kupuje mu drogie akcesoria za własne?  Chyba nie. Dbasz, normalnie użytkujesz ale nie inwestujesz, bo to narzędzie pracy udostępnione przez pracodawcę, a nie rzecz którą kupiłeś za własne pieniądze. Ja, gdy pracowałem w korpo, dbałem o sprzęt jaki mi dali, ale na niego nie chuchałem i dmuchałem. 

Waldek ja rozumiem co masz na myśli.

Wynajmuję powierzchnie, które użytkuję w centrum. Dbamy, o to, aby pracować w pomieszczeniach czystych, pachnących i przyjaznych.

Jeżeli z części powierzchni korzystają pracownicy, wymagam tego samego. W zasadzie nie muszę, bo pracuję z ludźmi na poziomie. Nie muszą inwestować w nie, ja to robię choć to też nie jest moja własność...

Naturalną rzeczą jest fakt, że jak ktoś ma duże przedsiębiorstwo i flotę paruset pojazdów, to niektórzy użytkują je zgodnie z przeznaczeniem bez wkładania własnych pieniędzy na "polepszanie stanowiska pracy". To oczywiste. Natomiast dla mnie niedopuszczalne jest to, że gdy komuś powierzam pojazd, to oddaje mi w takim stanie, jakby tam władował się ze swoją starą maciorą i prosiętami utytłanymi w błocie, którzy skonsumowali pół Makdonalda i zostawili zapach, brud, resztki tego smrodu, który przez niektórych z niewiadomych przeze mnie przyczyn mylony jest z jedzeniem. 

Taki pojazd może przejąć inny pracownik, który na dzień dobry wyzionie ducha z pozostawionego w środku smrodu... 

EDIT: Błędy...

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Autor1984 napisał(-a):

Waldek ja rozumiem co masz na myśli.

Dzierżawię wynajmuję, które użytkuję w centrum. Dbamy, o to, aby pracować w pomieszczeniach czystych, pachnących i przyjaznych.

Jeżeli z części powierzchni korzystają pracownicy, wymagam tego samego. W zasadzie nie muszę, bo pracuję z ludźmi na poziomie. Nie muszą inwestować w nie, ja to robię choć to też nie jest moja własność...

Naturalną rzeczą jest fakt, że jak ktoś ma duże przedsiębiorstwo i flotę paruset pojazdów, to niektórzy użytkują je zgodnie z przeznaczeniem bez wkładania własnych pieniędzy na "polepszanie stanowiska pracy". To oczywiste. Natomiast dla mnie niedopuszczalne jest to, że gdy komuś powierzam pojazd, to oddaje mi w takim stanie, jakby tam władował się ze swoją starą maciorą i prosiętami utytłanymi w błocie, którzy skonsumowali pół Makdonalda i zostawili zapach, brud, resztki tego smrodu, który przez niektórych z niewiadomych przeze mnie przyczyn mylą z jedzeniem. 

Taki pojazd może przejąć inny pracownik, który na dzień dobry wyzionie ducha ze smrodu... 

To o czym piszesz to jest granda i takie zachowania powinny być odpowiednio sankcjonowane. Chociaż jak przypomnę sobie auto służbowe jednej z moich byłych szefowych… Raz chciała mnie podwieźć jak mnie zobaczyła na mieście. Zajrzałem do środka tego chlewu jaki miała w aucie służbowym i powiedziałem że wolę się przejść 😂.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.