Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ossomac

OMEGA - Polish Air Force z 1940r.

Rekomendowane odpowiedzi

ile kosztował ?


MUZZY IN GONDOLAND

...Sylvia tells them to wait in the tool shed for her to come to them with food and clocks for Muzzy (who eats them)...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli Omega tworzyła zegarki dla aliantów? (o ile w ogóle można w ten sposób generalizować). Pytam w kontekście B-Uhren gdzie oprócz producentów niemieckich było też IWC. Czyżby niektórzy producenci sprzedawali swoje zagarki aliantom a inni Niemcom?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za stroną Omegi na temat kalibru 30mm:

 

The 30mm would mark the history of watchmaking for a quarter of a century, from 1939 to 1963. This was reflected in the fact that its first big customer was none less than the British army who ordered the watch en masse during the Second World War to equip its sea and land troops as well as its RAF pilots (110 000 watches in total, which accounted for more than half its total sales at the Swiss watchmakers).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odpowiedź. Rozszyfrowuję kto był ten zły a kto dobry (tu Omega) w tamtych czasach :P

110 tys. szt. to zdaje mi się - naprawdę dużo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rozszyfrowuję kto był ten zły a kto dobry (tu Omega) w tamtych czasach :lol:

 

Zly był ten przegrany, bo płacić nie mógł :lol:

Zapewne więcej sprzedały Niemcom same zakłady Adolfa Schilda - nawet mechanizm 1130 dosłużył się nazwy "wehrmachtswerk".

 

J.


Jacek Tomczak - Janowski

-=WSzA=-

Warsztat Szyderstwa Artystycznego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja to się nawet wzuszyłem...

piękny! i te wskazówki... ech- zazdroszczę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękny zegarek i wspaniała historia, gratulacje!!!

 

pzdr Maciek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W kwestii stopni w RAF, pozwólcie że dorzucę trzy grosze, przy okazji odświeżając temat, szczególnie ciekawy w aspekcie "Projektu 303". Anglicy mieli (i mają) system stopni funkcyjnych (z grubsza,coś takiego jak etaty w WP), dlatego polscy oficerowie, nie pełniący funkcji, mieli często stopnie brytyjskie niższe od polskich odpowiedników, i na odwrót.

I tak funkcyjny (acting) Group Captain - to, wbrew pozorom, odpowiednik pułkownika a nie kapitan, Wing Commander (dowódca Skrzydła czyli trzech dywizjonów)- ppłk, Squadron Leader (dowódca dywizjonu) - major.


Każdy dobry uczynek zostanie zawsze ukarany. Niby to wiem, a ciągle wpadam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cudowny zegarek ! Zegarek marzenie :) Znam takich kilku, co traktowali by go jak relikwię. Sam bym go wsadził w gablotkę na ścianę i kilka razy do roku na rękę. Taki zegarek na ręce to zaszczyt nosić. Nosili go Ci, którzy ginęli, żebyśmy mogli spokojnie dzisiaj kupować zegarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie ma żadnej aktualizacji/ galerii, tym bardziej, że zegarek stał się inspiracją do tematu nowego zegarka forumowego.


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat kiedys tak mnie zainspirowal ze spedzilem caly weekend trapiac wszystkie informacje w sieci. Kupilem kilka ksiazek na temat bitwy o anglie i przeczytalem jeszcze raz dywizjon 303. No i stalem sie posiadaczem omegi cal. 30 z koncowki lat 30. Przy okazji jesli jest taka szansa przypomne ze mialy byc jeszcze zdjecia mechanizmu. ... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli 1940 to data produkcji zegarka (a nie zbycia go, czy też nabycia) to mógł "służyć" w innych niż 302 i 303 Sqn. Przez Northolt w czasie WWII przewinęły się także 306, 308, 315, 316 i 317 Sqn. Wszystkie polskie.


Marcin

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robi wrażenie zwłaszcza znając jego historię ciekawi mnie ile jeszcze egzemplarzy przetrwało bo nie ukrywam, że sam chętnie bym taki zegarek przytulił.

Gratuluję pięknego zegarka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako fan marki ...również gratuluję. Masz prawdziwy skarb. Jakaś współczesna PO wygląda blado przy tym zacnym staruszku.

Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają, ale na pewno wielu z nas się zastanawia nad jejo wartością? Ładne PO mógłbyś za tą kwotę kopic?;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Eustachy

choć spóznione (porównujac z innymi forumowiczami) to najszczersze gratulacje.

A tak swoją drogą szkoda ze ten zegarek nie umnie mówić , dowiedzielibyśmy się na pewno wielu ciekawych rzeczy.

 

No właśnie...

Np. o tym jak jeden z pilotów jadąc rowerem udawał Messerschmitta a drugi kierujący jeepem był Spitfire'jem. Messerschmitt wjechał do kantyny, gdzie odbywała się impreza na cześć

przybycia do jednostki w odwiedziny, szkockiego pułkownika. Spitfire nie zważając na drzwi, wjechał do kantyny rozwalając ścianę i stoły. W końcu dopadł Messerschmitt'a i go staranował.

Pilot Messerschmitt'a w ostatniej chwili zdołał się katapultować z roweru i wyskoczył przez okno kantyny ( uprzednio go nie otwierając ).

Co do pułkownika. Jak się chłopaki zczaili, że Angol jest szkockim góralem , zmusili biednego Szkota do wejścia na stół i zaprezentowania wszystkich ludowych szkockich tańców.

Mało jest zegarków wytrzymujących takie imprezy ;)

 

Ta omega jest w zastanawiająco doskonałym stanie. Pewnie była własnością jakiegoś biurowego melepety ze sztabu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Ta omega jest w zastanawiająco doskonałym stanie. Pewnie była własnością jakiegoś biurowego melepety ze sztabu"

ten tekst mnie rozwalił. Czas iść spać.

 

Omega przepiękna. Chciałbym taką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są gdzieś zdjęcia? Bo ja tych w starych postach już nie widzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze niedawno były. Ostatnio dużo zdjęć ginie, bo zmieniły się warunki korzystania z darmowych hostingów fot. Na pewno jakieś zdjęcia zegarka są projekcie zegarka Dywizjonu 303.


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DŻISAS!!!! Coś pięknego... naprawde petarda! Dorwałeś kawał historii, nie znam szczegółów ale jak dla mnie wart jest niejednej wsi... Szczęścia życzę :) chuchaj, dbaj o niego, na poduszeczke i do sejfu:)... nie warto sie pokazywać z takim skarbem na ulicach... za duże ryzyko spotkania typowego Polaka.... ja już spotkałem.

 

I WIECEJ FOTEK! :) pokaż serce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.