Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość sszwedo

Pokażmy nasze chińskie zegarki

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Euryk napisał(-a):

 

 

Może nie tak zaawansowany  jak kwarc,😁 ale robi robotę.  Myota to Citizen, na pewno coś ci to mówi.  Mam zegarek  z Myota 8215, odchyłka mniejsza niż 3-2 sek./d,  dokręcanie, stop sekunda.  A że Myota serii 8  nie zastała wymyślona wczoraj to i lepiej,  przez lata była udoskonalana. Jedyna wada tego mechanizmu to  jego grubość, wpływająca na rozmiar  koperty -  nie mniej niż 9,7 mm.  Prawdę mówiąc żaden  mechanizm, może poza Spring Drive,  nie został wymyślony  w "zeszłym miesiącu".  Tourbillon np. w XVIII wieku. No,  Swach Group   wymyślił stosunkowo niedawno  mechanizm Sistem51  (nie jest to kwarc) nienaprawialny, ale  jak przypuszczam tak zaawansowany technicznie, że lol. Mechanizm jest zoptymalizowany do łatwego montażu, a nie demontażu i naprawy  i nawet regulować go nie można. 🙃 Klienci skarżą się, że - jak wyczytałem -  "Grupa Swatch nie wymienia mechanizmów i nie wyrzuca starych. Zamieniają twój mechanizm na taki, który został wyjęty z innego zegarka podobnego do twojego i zdążyli go wyremontować, a twój mechanizm trafia do puli mechanizmów do naprawy".   Czyli już tak się kaszle ...

Tak, wiem, że miyota to citizen. Tak, wiem, że seria 82 to porządne woły robocze. Natomiast ani 8, ani 9, nie są jakimiś zaawansowanymi werkami. A to napisałes. Tak samo zaawansowane nie jest podstawowe seiko. Znów - porządna masówka. Czy nie wymyślono nic nowego poza Sistem51 czy Spring Drive? Wymyślono. Co-axiala wymyślono. Autoluba wymyślono... 


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, oszolom napisał(-a):

 

 

"Natomiast ani 8, ani 9, nie są jakimiś zaawansowanymi werkami ...".

 

Ma to tę zaletę, że nie trzeba  chodzić co dwa-trzy lata do zegarmistrza,  jak przy werkach zaawansowanych.   

 

"Czy nie wymyślono nic nowego poza Sistem51 czy Spring Drive?

Wymyślono. Co-axiala wymyślono"

 

No to Omega. Chyba się bez kolejki kupuje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Euryk napisał(-a):

 

"Natomiast ani 8, ani 9, nie są jakimiś zaawansowanymi werkami ...".

 

Ma to tę zaletę, że nie trzeba  chodzić co dwa-trzy lata do zegarmistrza,  jak przy werkach zaawansowanych.   

 

OK. Dobrze. W końcu przyznałeś, choć pośrednio, że twoje stwierdzenie o "zaawansowaniu" tych werków było błędne.


Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, oszolom napisał(-a):

OK. Dobrze. W końcu przyznałeś, choć pośrednio, że twoje stwierdzenie o "zaawansowaniu" tych werków było błędne.

 

Zależy jak na to spojrzeć. Większość werków Patek Philippe,   na którymi recenzenci-naganiacze  mdleją strojąc miny, że och, ach,  super-duper,  nie ma stop sekundy. 

A przecież to całkiem solidne werki, bez szału i d. nie urywają,  ale jednak solidne.  Werki Myota serii 8xx i 9xx mają stop sekundę, choć oczywiście pozbawione są  pierdyliona komplikacji absolutnie zbędnych, chyba że ktoś w zegarkach lubi barok albo rokoko. 😄

34 minuty temu, tomaliusz napisał(-a):

IMG20250914142103.jpg

 

 

Z twojej kolekcji mam trzy:  Seestern Bauhaus, Pandę (Sugess)  oraz pilota u samej góry na ładnym i świetnie pasującym pasku.  Nie mam żadnego nurka. Gdybym zamiast psa miał delifina kupiłbym mu nurka. 🙂

Edytowane przez Euryk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem Agelocer Codex (kostka),  na stronie producenta. Marży za transakcje PayPalem  i przewalutowanie Amerykanie  nie policzyli,  łaskawcy, no nie wiem z czego oni żyją.  Wyszło tanio (shipping gratis)  czyli ok,. 650 zł. Majnfrendzi na Aliexpress  żądają za ten zegarek  900 zł w promocji,  no niezłą mają  przebitkę.  

 

Kupno tego zegarka, który  ponoć fizycznie  przebywa  w USA,  związane jest z napływem strumienia informacji, ale to typowe information pollution.

To co poniżej należy czytać od  dołu do góry, ale i  tak nic nie jest jasne. Samolot gdzieś odleciał, dokądś przyleciał, mail gdzieś poszedł, chyba do Chin,  poczta przeszła kontrolę UE (to akurat rozumiem). 😁

Jedynie co naprawdę  dobrze  rozumiem, że  wmieszany jest w to Kanton. Piękne miasto. 

 

Przylot samolotu
13 września 2025, 09:10
Wylot linii lotniczej
13 września 2025, 04:00
Odbiór w linii lotniczej
12 września 2025, 12:00
Przekazano przewoźnikowi do transportu
12 września 2025, 07:50
Kanton
Wylot przedmiotu
12 września 2025, 06:20
W transporcie
12 września 2025, 01:23
E-mail opuścił Międzynarodowe Biuro Wymiany Handlowej w Kantonie i jest wysyłany do następnego punktu.
12 wrz 2025 01:18
Kanton
【Międzynarodowe Biuro Wymiany w Kantonie】Eksportowane bezpośrednio, zapieczętowane
12 wrz 2025 00:20
Kanton
Celny eksport/zwolnienie
12 wrz 2025 00:19
Kanton
Wysyłka/odbiór
11 wrz 2025 21:02
Przekazanie do celnego eksportu
11 wrz 2025 19:23
Kanton
E-mail opuścił [Dział Sprzedaży Huadiwan firmy Guangdong International] i jest wysyłany do [Guangzhou International]
11 wrz 2025 16:36
Kanton
Korespondencja została posortowana w [Dziale Sprzedaży Huadiwan bezpośrednio pod firmą Guangdong International] i jest gotowa do wysłania
11 wrz 2025 16:36
Kanton
Poczta odebrana przez Pocztę Chińską
11 września 2025 15:02
Kanton
Twoja poczta przeszła kontrolę celną UE i zostanie wysłana do następnego linku w celu przetworzenia.
11 września 2025 09:40
Kanton
Zgodnie z wymogami celnymi UE, Twoja poczta podlega wstępnej deklaracji (od 2 października 2023 r. cała poczta lotnicza wjeżdżająca do UE będzie podlegać wstępnej deklaracji)
11 września 2025 08:00
Kanton

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20250915_082512.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla porównania:

 

IMG20250915203015n.thumb.jpg.bc66b613e14ad6a851493d6465923cad.jpg

 

i temat paskowy: w co ubrać nasz chińskie zegarki? chyba w tekstylia ;)

 

IMG20250915183624n.thumb.jpg.1afa609099ef1d061793ebbb1afad79d.jpg

Edytowane przez ro4ti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie, Choć na czarnym też było by nieźle.
Ten pasek to chyba nie zwykły szorstki nylon? Wygląda na bawełniany czy inne włókno naturalne lub imitujące. Ale patrząc odnoszę wrażenie że to coś lepszego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20250916_110534.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, tofiks_th napisał(-a):

 

@tofiks_thCoś więcej o sikorze? Jak wrażenia, wykonanie itp. itd. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, niuti napisał(-a):

@tofiks_thCoś więcej o sikorze? Jak wrażenia, wykonanie itp. itd. 

To wersja od Sea Knighta, nie ipose. Jakość swietna, cóż tu wiecej pisać. Zdjąłem ori branse, gdyż to zapiecie jakieś takie niewydarzone bylo, poza tym zegarek sztos, polecam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20250917_082158.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20250918_081544.jpg

 

20250918_081742.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
On 9/10/2025 at 4:17 PM, Mateusz. said:

Tak podpytam, bo kompletnie nie jestem w temacie. Jak aktualnie wygląda sprawa Chińczyków? Jakiś producent wyraźnie zbliża się ku jakości zachodniej, czy nadal daleko? 

PS Nazwy dalej ciekawe - kiedys bawił Sea-gull teraz FEELNEVER 😆

Król jest jeden- San Martin, ale oni ostatnio sie cenią, więc jak dorzucić do ich ceny cło i VAT, to już lepiej sobie darować. Jeśli chodzi o cena jakosc, to ostatnio Watchdives jest na fali, mają konto na reddit gdzie konsultują z klientami nowe zegarki i co chwile coś wypuszczają. To może nie jakosc Longinesa, ale jeśli chodzi o współczynnik cena / jakosc, to chyba są najlepsi na chwilę obecną.

 

 

ten model z recenzji teraz w nowej wersji wychodzi i swietnie wygląda. 

 

https://watchdives.com/products/watchdives-wd0003c-elementum-original-design-men-watch?_pos=3&_sid=857863fa8&_ss=r

On 9/11/2025 at 8:12 PM, Mateusz. said:

@tomaliusz, dobra dobra.. to samo z autami a niestety póki co wiele z nich to jednak taniej zrobiona kopia tych zachodnich z wieloma minusami wychodzącymi po czasie. ;)

@Euryk, dzięki za merytoryczny wpis!

Okej, w wielu kwestiach wierzę, ale mówię też 'sprawdzam'. ;) Berny - googluję i widzę kopię Seiko czy Mondaine. Cronos - widzę kopię Tudora, Sugges - Taga. Ja wiem, że czasem ciężko wymyślić koło na nowo, ale wiele z nich na zdjęciach zwyczajnie wygląda prawie 1:1 jak ich szwajcarskie odpowiedniki.

Pytałem bardziej o jednak coś solidnego, z zapleczem historycznym, ale i własnym designem nie będącym kopią innych znanych producentów.

 

 

Teraz zaczynają robić swoje design, np ponizej od San Martin. Oprócz tego maja parę nowych zegarkow na swoim design. Watchdives zaczyna tez kombinować. Seagull jest na rynku od chyba ponad 70 lat, więc maja sporo Zegarków, Tank Commander to chyba ich design, ale mogę sie mylić.

 

https://www.reddit.com/r/watchdives/ - nie mogę teraz znaleźć, ale pare dni temu wrzucali wlasny design do konsultacji.

 

Screenshot_20250920_133426_Chrome.jpg

20231118_152743.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jest jeszcze między innymi taktyczna żaba (już leci od majfrenda) :D

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe, ale ponad sto lat temu przepisy amerykańskie wymagały, aby zegarki szwajcarski były oznakowane swiss made. Chodziło o to, że szwajcarskie mechanizmy były znaczenie gorsze niż amerykańskie -  i po prostu toporne, a każdy konsument  w USA powinien wiedzieć co kupuje. Z biegiem czasu firmy amerykańskie zaczęły być wykupowane przez Szwajcarów, a po 2WW sytuacja zmieniła się  całkowicie. Firmy amerykańskie upadły (Bulova i Timex wyjątkiem), a  dziś również trwa wojna o swiss made.  Jednak już w innym kontekście. Na watchuseek forum znalazłem bardzo wnikliwy tekst, który przytaczam in extenso, analizujący szwajcarskie przepisy dotyczące swiss made.  Po jego lekturze każdy kupujący szwajcarski zegarek powinien mieć się na baczności. Tekst jest sprzed 8 lat, dziś pod tym względem jest jeszcze gorzej ponieważ ustawodawca szwajcarski  coraz bardziej liberalizuje przepisy, choć udaje, że robi odwrotnie.  

 

"watchuseek forum
docvail
31 524 postów · Dołączył 2012

#28 · 10 stycznia 2017"
 

"Moim zdaniem "Swiss Made" oznacza tylko to, co myślisz, że oznacza (wszystkie części są produkowane w Szwajcarii), gdy przekroczysz pewien punkt cenowy, ale kiedy już przekroczysz tę cenę, "Swiss Made" znaczy więcej, ale ma mniejsze znaczenie niż nazwa marki, ponieważ większość klientów wie, co kupuje.

W pewnym przedziale cenowym "Swiss Made" prawdopodobnie oznacza coś przeciwnego, niż mogłoby się wydawać, a więcej klientów nie wie, co kupuje, więc etykieta ma większe znaczenie, nawet jeśli, jak na ironię, w rzeczywistości oznacza mniej.

 

Dla tych, którzy chcą zrozumieć, jak faktycznie działają te zasady, oto kilka odpowiednich linków i odniesień:

Strona internetowa Szwajcarskiej Federacji Zegarków (FHS), na której publikują swoje wytyczne dotyczące etykiety "Swiss Made" - http://www.fhs.swiss/file/14/ordonnance_swiss_made_1971_En.pdf - to jest link do pliku PDF zamieszczonego na ich stronie. To prawda, że PDF ma stare zasady, obowiązujące od 1971 roku, ale jest to dobry punkt wyjścia do dyskusji, którą zademonstruję.

Jak powiedziałem wcześniej, ludzie utknęli na terminologii "co najmniej 50% wartości" (obecnie 60%) i czasami powołują się na zakaz wliczania kosztu montażu do tej liczby, ale muszą przeczytać dalej, do art. 2 lit. b):

"b. Koszt montażu może być brany pod uwagę, jeżeli procedura certyfikacyjna przewidziana w traktacie międzynarodowym gwarantuje, że dzięki ścisłej współpracy przemysłowej zagraniczne i szwajcarskie części składowe są jednakowej jakości."

 

Innymi słowy, mogą uwzględnić w obliczeniach koszty montażu, nawet jeśli części pochodzą z innego kraju niż Szwajcaria, o ile mają "ścisłą współpracę", a części są "równoważnej jakości" (obie te cechy pojawią się ponownie później).

W listopadzie 2015 r. (w roku, w którym ogłoszono nowe standardy) na stronie internetowej FHS można było zapoznać się z dyskusją na temat nowych standardów, w tym z tym (i zwróć uwagę na tekst między dwoma czerwonymi ramkami - gdzie jest napisane, że poprzednio istniejące standardy, ten, do którego odniosłem się za pomocą powyższego linku, pozostają na swoim miejscu):

"Nowe kryteria zostaną dodane do obliczania wartości szwajcarskiej, takich jak koszty badań i rozwoju oraz certyfikacji." (Kursywa moja).

 

Jakiego rodzaju koszty są kosztami "certyfikacji"? Mogę tylko przypuszczać, że są to koszty poświadczenia tego, że części wyprodukowane poza Szwajcarią są "równoważnej jakości".

A gdzie miałyby być produkowane, jeśli nie w Szwajcarii? Z jakim krajem Szwajcaria utrzymuje ścisłą współpracę przemysłową"?

Cóż, nie wierz mi na słowo. Witryna FHS omawia znak certyfikacji FH w...

 

Tak. Hongkong.

Przeczytaj tę stronę. Chodzi o używanie znaku "Swiss Made" w krajach innych niż Szwajcaria, USA i Hongkong w szczególności. Pamiętaj jednak, że nie mają żadnego linku do certyfikatu dla USA, tylko Hongkong. Myślę, że to dlatego, że Szwajcarzy nie są kupują części wyprodukowane w USA.

Jeśli klikniesz na ten link, zobaczysz, że FHS ma tam swoje biuro, w Hongkongu, jedynym miejscu na świecie, gdzie mają biuro, poza Szwajcarią:

http://www.fhs.swiss/file/13/Certification_mark_HK_-_terms_and_conditions.pdf

Ponownie, jest to PDF. Przejdź do ostatniej strony, aż do samego dołu:

 

Interesujące jest również to, że system certyfikacji wydaje się zajmować prawie wyłącznie szwajcarskimi prawami własności intelektualnej i w rzeczywistości odrzuca wszelkie oświadczenia, że system certyfikacji ma związek z jakością produktu. Wygląda na to, że samo przestrzeganie schematu - i szanowanie szwajcarskiej własności intelektualnej - wystarczy, aby uzyskać certyfikat, i myślę, że równoważność jakości jest po prostu zakładana w tym momencie:

 

Więc... ich definicja "szwajcarskiego zegarka" mówi, że mechanizm musi być "szwajcarski", a ich definicja "szwajcarskiego mechanizmu" mówi, że co najmniej 50% wartości musi pochodzić ze szwajcarskiej produkcji, co zgodnie z punktem 2b powyżej może obejmować koszt montażu części wyprodukowanych gdzie indziej, w kraju, w którym ściśle współpracują, który najwyraźniej obejmuje Chiny i, uhm... nigdzie indziej i tak długo, jak części są certyfikowane jako równoważne pod względem jakości, co najwyraźniej oznacza po prostu, że producent nie naruszył szwajcarskich praw własności intelektualnej.

Tak więc, jeśli czytam to wszystko dobrze (a jestem prawie pewien, że tak jest) i znam się na matematyce (jestem prawie pewien, że znam), jest to dość łatwe do rozgryzienia:

1. Kupuję kilka części wyprodukowanych w Chinach - wszystkie części niezbędne do wykonania mechanizmu - i wysyłam je do Szwajcarii. Miejmy nadzieję, że jakość jest dobra.

2. Mam je zmontowane w Szwajcarii. Sumuję koszt moich części, koszt montażu, koszt badań i rozwoju oraz koszt uzyskania certyfikatu mojego dostawcy na to, że nie narusza szwajcarskich praw własności intelektualnej, i tak długo, jak moje koszty montażu, badań i rozwoju oraz certyfikacji sumują się do co najmniej 60% całości, mogę powiedzieć, że jest to ruch szwajcarski. Jeśli również go zapakuję i przeprowadzę końcową inspekcję w Szwajcarii, mogę umieścić na nim napis "Swiss Made" (w przeciwnym razie mogę umieścić na nim tylko "Swiss Movement").

Boom - zegarek "Swiss Made" wykorzystujący 100% części wyprodukowane gdzieś indziej niż Szwajcaria.

Stare zasady mówiły, że robocizna musiała być co najmniej o połowę tańsza (co najmniej 50%), nawet jeśli wszystkie części pochodziły spoza Szwajcarii. Nowe przepisy mówią, że robocizna plus koszty badań i rozwoju oraz certyfikacji muszą teraz wynosić co najmniej 60%, co oznacza, że mogę zapłacić jeszcze mniej za części i mniej za sam montaż, teraz, gdy mogę uwzględnić te inne koszty.

Daje to szwajcarskim markom większą możliwość korzystania z części niewyprodukowanych w Szwajcarii i zatrudniania większej liczby nieszwajcarskich pracowników z innych części Europy (za co zostały zbesztane).

A teraz powiedz mi jeszcze raz, w jaki sposób te nowe zasady są BARDZIEJ rygorystyczne"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.