Co nam w ....CD (i nie tylko) gra?

[vandit 1051]

Monotematycznie....

 

 

[Edmund Exley 5135]

Monotematycznie....

 

 

Fajne zdjęcie. Nie znam tego muzyka, ale płyt nagrał sporo...

 

U mnie też monotematycznie przez ostatnie dni:

 

[Gość fidelio]

Dziś zaczynam nastrojowo 

 

[Gość fidelio]

Odchodzi z mojej ukochanej Trójki. Wielka szkoda :-(

 

[tarant 2971]

I po Myśliwieckiej.

Aż dziw, że sam i tak późno...

 

 

[Gość fidelio]

Piękna rzecz! A swoją drogą wielka szkoda, bo z wielką przyjemnością go słuchałem. Sam co jakiś czas wracam do jego piosenek... Czekam tylko, aż paru innych jeszcze z tej stacji odejdzie... :-(

[tarant 2971]

https://www.youtube.com/watch?v=RANhpv2_Ct4&list=PL74OXtaGqg9JEFIvHS7imRzn8-oOSYS_8&index=6

 

[kiniol 2281]

No i Kantereit razem z nim...

Sam Parowóz zostanie...

 

Ale jest moja muza...  Przy niej lubię skakać...

 

Edytowane 2 Listopada 2017 przez kiniol

[Gość fidelio]

 

[Edmund Exley 5135]

Jedna z najważniejszych płyt mojej młodości:

 

[Admof 1958]

Cześć,

solowego Gilmoura znam słabo, dużo lepiej - Watersa. A koncert Pink Floyd w Pompejach jest dokładnie taki, jak piszesz - fenomenalny. Ja szczególnie lubię tamte wersje "One Of These Days" i "A Saucerful Of Secrets".

 

Teraz słucham sobie koncertu King Crimson z Filadelfii z 1982, a wcześniej argentyńskiego "B'Boom", gdzie jest najwspanialsza moim zdaniem wersja "Larks' Tongues In Aspic, Part II" (choć tę z "Absent Lovers" też uwielbiam). No właśnie, może mała zabawa? Jakie są Wasze ulubione studyjne (wybór koncertów chyba zbyt karkołomny) płyty King Crimson? Powiedzmy pięć. Ja wskazałbym na:

1. THRAK

2. Red

3. Discipline

4. Larks' Tongues In Aspic

5. In The Court Of The Crimson King

W sumie to częściej niż debiutu słucham np. "the construKction of light", ale przecież to na tej cudownej płycie wszystko się zaczęło. A najrzadziej sięgam natomiast chyba po "Islands".

 

Pozdrawiam!

Solowy Gilmour jest diablo nudny, może jestem starym metaluchem i przez to jestem spaczony, ale na koncercie w stoczni jak grał swój set to myślałem, że nie wyrobię, jednak jak potem zapodał z Wrightem set Floydów to była magia.

[Lincoln Six Echo 66016]

[Gość fidelio]

Od rana z przytupem 

 

https://www.youtube.com/watch?v=HJshiQPXf7A

[Lincoln Six Echo 66016]

Dobrze, że nie jesteś sędzią....

[Gość fidelio]

Dlaczego? Ale mam za sobą zdany egzamin sędziowski ;-)

[Lincoln Six Echo 66016]

Sędzia pod wpływem takiej muzy mógłby czasem wydawać wyroki nieco zbyt surowe... Swoją drogą, jaka to masakrycznie gówniana produkcja - koleś od miksu powinien dostać dożywocie. A na żywo Armia brzmiała wtedy trzydzieści razy potężniej niż na przykład to:

 

 

Ale zostawmy na razie wyziewy, pora na Kosmiczną Lasencję

 

[Gość fidelio]

Na temat tego miksowania to z Tobą nie będę dyskutował  Ja od czasu do czasu uwielbiam wracać do Armii, szczególnie do płyty "Legenda". Na polskiej scenie muzycznej to był niezwykle rzadki, a przez to bardzo ciekawy przykład zespołu, który grał w zasadzie jak zespół punkowy, jednak w warstwie tekstowej bił tego typu kapele na głowę 

[Gość McIntosh]

Dziś 11 listopada więc teraz Polska.  Polska w doskonałym wydaniu...

 

 

Znakomita płyta.

[Lincoln Six Echo 66016]

Skoro ma być (chociaż dzisiaj już dwunasty) muza z Polski, to ok .

 

[Gość fidelio]

Dawno nie słuchałem. I też z Polski...

 

https://m.youtube.com/watch?v=sFlfvS2yMrU

[pk_kamil 6838]

TIAMAT ze Szwecji

 

https://www.youtube.com/watch?v=Gjk4bcCIQd0&t=1297s

[Elliasz 2]

Moim zdaniem Mrozu tym kawałkiem wykonał dobrą robotę:

 

[kingcrimson 14920]

świetny "otwieracz" świetnej płyty

 

[Kromeczka 12]

Mind of a stoner  - Wiz Khalifa/ Machine Gun Kelly, w wersji Machine Gun Kelly tylko i do tego akustycznie. Uwielbiam tę wersję, chociaż oryginał też niczemu sobie.

https://youtu.be/12dof3lnTCg?t=1m40s

[Friedrich 2]